Skąd się bierze na trasach lodowy żwir ???

[aklim]

pewnie nie raz doświadczyliście wątpliwej przyjemności jeżdżenia po czymś takim - ja ostatnio wczoraj na wieczornej jeździe w dolnej części Pracicy .Wolę już jazdę po lodowym betonie niż po czymś takim

Zastanawiam się czy operatorzy naśnieżania i ratraków nic z tym zjawiskiem nie mogą zrobić ( i tak musi być ), czy też jest to po prostu nieudolność "specjalistów" od przygotowania tras:rolleyes:.

Edytowane 17 Grudzień 2010 przez aklim

[niko130]

pewnie nie raz doświadczyliście wątpliwej przyjemności jeżdżenia po czymś takim - ja ostatnio wczoraj na wieczornej jeździe w dolnej części Pracicy .Wolę już jazdę po lodowym betonie niż po czymś takim

Zastanawiam się czy operatorzy naśnieżania i ratraków nic z tym zjawiskiem nie mogą zrobić , czy też jest to po prostu nieudolność "specjalistów" od przygotowania tras:rolleyes:.

Co rozumiesz pod pojęciem żwir.

Regularne bryłki lodu , czy bardziej jak "cukier"

Jesli nieregularne w kształcie podłużnym to wyrwane przez narciarzy bryłki "betonu",który wczesniej lamany gąsienicami został wcisnięty i wygładzony grzebieniem ratraka.

Narta po tym jedzie niespokojnie. Zjawisko tym bardziej dokuczliwe im wolniej sie jedzie.

[fanatyk]

pewnie nie raz doświadczyliście wątpliwej przyjemności jeżdżenia po czymś takim - ja ostatnio wczoraj na wieczornej jeździe w dolnej części Pracicy .Wolę już jazdę po lodowym betonie niż po czymś takim

Zastanawiam się czy operatorzy naśnieżania i ratraków nic z tym zjawiskiem nie mogą zrobić ( i tak musi być ), czy też jest to po prostu nieudolność "specjalistów" od przygotowania tras:rolleyes:.

Pewnie chodzi o zmielony przez ratraki lód. Wyjątkowo nie przyjemny podkład:o

[JC]

Sprawa jest dość prosta do wytłumaczenia. Trasy naśnieżane są sztucznie, a więc na podłoże spada zamarznięta woda. Jeżeli taka warstwa sztucznego śniegu ulegnie roztopieniu, a następnie zamarznięciu tworzy się z tego zwykły lód. Teraz wjeżdża na to ratrak i gąsienicami, a następnie mieli frezem to wszystko. Normalny śnieg ulega rozbiciu, natomiast lód kruszy się na małe grudki, która tak nas denerwują. Ot cała filozofia.

W tym wypadku pewnie było tak, że w ubiegłym tygodniu mieliśmy odwilż (pamiętacie?), a następnie mocny mróz, który zmroził mokry sztuczny śnieg. Na to wjechał ratrak, a efekt znacie.

Takie sytuacje zawsze będą się zdarzać, nie tylko u nas.

[juice]

Kruszy się na grudki małe, średnie, a nawet całkiem spore niestety.

Zjawisko na każdym sztucznie naśnieżonym stoku do wyłapania - niestety kolejne.

Ale dlaczego występuje tylko "miejscowo", przy czym naśnieżany areał jest duuuużo większy.

Poza tym w Karkonoszach ciotkę wyżej na stokach odwilży nie było, mróz non stop do dziś i pomimo tego lodowe grudy nadal występują i nie umilają jazdy.

Ot tak se pogadałem w temacie.

[johnny_narciarz]

Ale dlaczego występuje tylko "miejscowo", przy czym naśnieżany areał jest duuuużo większy.

No właśnie,dziś tylko w jednym miejscu coś takiego zaobserwowałem,ale dziś nawet mi to nie przeszkadzało.Chyba się "wjeździłęm".

Ot tak se pogadałem w temacie.

Jak i ja...

[niko130]

Kruszy się na grudki małe, średnie, a nawet całkiem spore niestety.

Zjawisko na każdym sztucznie naśnieżonym stoku do wyłapania - niestety kolejne.

Ale dlaczego występuje tylko "miejscowo", przy czym naśnieżany areał jest duuuużo większy.

Poza tym w Karkonoszach ciotkę wyżej na stokach odwilży nie było, mróz non stop do dziś i pomimo tego lodowe grudy nadal występują i nie umilają jazdy.

Ot tak se pogadałem w temacie.

Mogę się mylić ale wydaję mi się, że jest to mix

sniegu sypanego z puchem. Pod cisnieniem ratraka zgniata się. Stanowi cienką warstwę skorupy 2-3 cm. Podczas jazdy narciarzy, deskarzy zostaje krojona (skorupa) krawędziami i rozrzucana po stoku.

Gdy skorupę tworzy sam snieg "sypany" jest on skrobany i mamy "cukier".

[t_c]

a mnie się wydaje, że ten lód to nic innego jak woda, która nie zdążyła "zamienić" się w śnieg - armatka nie "strzela" wodą w jedno miejsce, część wody spada blisko armatki i z tego od razu tworzy się lodowa skorupa - miejsca z lodem zawsze są tam gdzie była armatka, dalej już raczej nie

[Ewa78]

pewnie nie raz doświadczyliście wątpliwej przyjemności jeżdżenia po czymś takim - ja ostatnio wczoraj na wieczornej jeździe w dolnej części Pracicy .Wolę już jazdę po lodowym betonie niż po czymś takim

Zastanawiam się czy operatorzy naśnieżania i ratraków nic z tym zjawiskiem nie mogą zrobić ( i tak musi być ), czy też jest to po prostu nieudolność "specjalistów" od przygotowania tras:rolleyes:.

hmmm mogę powiedzieć co zaobserwowałm u siebie w górach. Stok nasłoneczniony, gdzies w granicach 14-15 godziny w niektórych miejscach jest jescze słońce, dość często zdarza mi się byc na samej górze aż do zachodu, co prawda jazdę z czołówką poxniej nie polecam, ale da sie:eek:

Bardzo często w tygodniu jak jest mało ludzi ratrak wyjzeżdza przed zachodem, albo tuz po. Jak snieg nie jest jescze zmrozony, przejedzie po tym ratrak, a poxniej jakis narciarz, ranem jest lód, nie przyjemny... oczywiscie zjawisko da się zaobserwowac przy dośc wysokich temp. np około 0 wciagu dnia:)