Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Zbroja narciarska


zuu

Rekomendowane odpowiedzi

Lubię jeździć poza trasami - i obecne warunki skłoniły mnie do refleksji ze warto mieć na sobie zbroję. Śniegu jest niewiele a skał k kamieni pod śniegiem co niemiara - do tego przejazdy po lesie. Do tej pory fart, jedynie poszarpane spody ale wole nie ryzykować. - na co zwracać uwagę? Jacy producenci są godni uwagi? Jakie materiały? Jestem kompletnie zielona w temacie - wiem tylko ze chce chronić pierś, plecy i ramiona. Zwykle na nie sie przewracalam po złapaniu kamieni pod narta.

Wiem ze zbroja nie wykluczy urazów ale może ej umniejszyc i ograniczyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Lubię jeździć poza trasami - i obecne warunki skłoniły mnie do refleksji ze warto mieć na sobie zbroję. Śniegu jest niewiele a skał k kamieni pod śniegiem co niemiara - do tego przejazdy po lesie. Do tej pory fart, jedynie poszarpane spody ale wole nie ryzykować. - na co zwracać uwagę? Jacy producenci są godni uwagi? Jakie materiały? Jestem kompletnie zielona w temacie - wiem tylko ze chce chronić pierś, plecy i ramiona. Zwykle na nie sie przewracalam po złapaniu kamieni pod narta.

Wiem ze zbroja nie wykluczy urazów ale może ej umniejszyc i ograniczyc

Bluff totalny!! Uważaj na siebie...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne ze nie widzicie problemu... Jak pod śniegiem są ukryte kamienie i skaly w dodatku nie odznaczające sie, to walniecie w takie coś barkiem lub klatka piersiowa lub plecami może być nieciekawe. Ale widzę ze nikt tego tu specjalnie nie używa wiec proszę moderatora o usunięcie tematu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedni używają wszelkiej maści ochraniaczy (kaski , żółwie, zbroje itd ) , inni nie . Zależy to od upodobań każdego rajdera . Dla mnie kask to wyposażenie obowiązkowe , a jak mam zaplanowaną jazdę poza trasami , to ubieram żółwia lub plecak który ma wyprofilowany tył , coś na kształt protektora.Chociaż czasem zapominam i o jednym i o drugim , a do lasu ciągnie:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne ze nie widzicie problemu... Jak pod śniegiem są ukryte kamienie i skaly w dodatku nie odznaczające sie, to walniecie w takie coś barkiem lub klatka piersiowa lub plecami może być nieciekawe. Ale widzę ze nikt tego tu specjalnie nie używa wiec proszę moderatora o usunięcie tematu

Dlaczego zaraz usuwać, temat imo jak najbardziej potrzebny. Ochrony nigdy za wiele, wprawdzie na narty poza kaskiem nigdy nic nie wkładałem, to z doświadczeń rowerowych polecam ochraniacze z Poronu czy innych takich materiałów.

Czy o takie ochraniacze Ci chodzi?

http://www.xsportsprotective.com/snowboard-protective-gear.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Dziwne ze nie widzicie problemu... Jak pod śniegiem są ukryte kamienie i skaly w dodatku nie odznaczające sie, to walniecie w takie coś barkiem lub klatka piersiowa lub plecami może być nieciekawe. Ale widzę ze nikt tego tu specjalnie nie używa wiec proszę moderatora o usunięcie tematu

Widzę problem ale dla tych co naprawdę jeżdżą poza.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do licha mitek, w życiu nie widziałeś mnie na trasie czy poza nią - jakim prawem insynuujesz, że ściemniam i zwykle pewnie przesiaduję w barze pijąc browar za browarem w białce... lub w ogóle pewnie narty znam z internetu i filmików yt.

inna sprawa, po co poświęcasz swój cenny czas wypisując irytujące i chamskie posty dotyczące moich tematów? jak nie masz żadnej logicznej odpowiedzi, to bądź tak uprzejmy i w ogóle nie wypowiadaj się w tematach przeze mnie poruszanych.

i szczytem bezczelności jest pozdrawianie po takich nic nie wnoszących, impertynenckich wypowiedziach.

@rauf - tak, dokładnie o to chodzi - używasz moze jakiegos modelu? z tego co wiem, warto by były lekkie, oddychające i nie krępowały ruchów - czyli nie jak na motocykl bo tam są mega pancerne - ale te poc wyglądają sensownie - z tym, że nie wiem gdzie tego szukać na żywo bo chcę najpier pomierzyć a nie wywalać kupę kasy na coś co moze nie pasować. będę zaraz w 3v może tam będą jakieś modele.

pzdr

Edytowane przez zuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

do licha mitek, w życiu nie widziałeś mnie na trasie czy poza nią - jakim prawem insynuujesz, że ściemniam i zwykle pewnie przesiaduję w barze pijąc browar za browarem w białce... lub w ogóle pewnie narty znam z internetu i filmików yt.

inna sprawa, po co poświęcasz swój cenny czas wypisując irytujące i chamskie posty dotyczące moich tematów? jak nie masz żadnej logicznej odpowiedzi, to bądź tak uprzejmy i w ogóle nie wypowiadaj się w tematach przeze mnie poruszanych.

i szczytem bezczelności jest pozdrawianie po takich nic nie wnoszących, impertynenckich wypowiedziach.

......

pzdr

Swego czasu - nie tak dawno - napisałaś taki post:

A mnie nie dziwi sarkazm w odpowiedziach - jak typ śmiga na nartach od wielu lat a pytania są na poziome 3...

Z którym zresztą się zgadzałem w 100%. Niektóre Twoje posty brzmią dla mnie podobnie jak opisany prze Ciebie przypadek - stąd chamskie impertynencje.

Pozdrawiam zawsze bo krytykuje posty a nie osoby.

Ale OK nie będę zabierał głosu - chyba, że pójdziesz jak z muldami. ;)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że nie rozróżniasz sarkazmu od zarzucania kłamstwa - to pierwsze bywa zabawne, to drugie jest zwyczajnym buractwem.

stąd moje częste uwagi dot. twoich wypowiedzi.

trzecia rzecz: nie da się krytykować posta nie odnosząc się do osoby która go napisała. chyba że ty tak masz, ze piszesz jedno a myślisz drugie i całkowicie separujesz się od treści.

i skończ z tymi pozdrowieniami bo to nie jest pusty frazes a ty takim go czynisz.

edit: "pzdr" w moim poprzednim poście nie odnosiło się do wszystkich osób z którymi prowadziłam dyskusję.

Edytowane przez zuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

widzę że nie rozróżniasz sarkazmu od zarzucania kłamstwa - to pierwsze bywa zabawne, to drugie jest zwyczajnym buractwem.

stąd moje częste uwagi dot. twoich wypowiedzi.

trzecia rzecz: nie da się krytykować posta nie odnosząc się do osoby która go napisała. chyba że ty tak masz, ze piszesz jedno a myślisz drugie i całkowicie separujesz się od treści.

i skończ z tymi pozdrowieniami bo to nie jest pusty frazes a ty takim go czynisz.

edit: "pzdr" w moim poprzednim poście nie odnosiło się do wszystkich osób z którymi prowadziłam dyskusję.

Nie zarzucam nikomu kłamstwa tylko nieświadomość.

A czy da radę bardziej po polsku?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Widzę problem ale dla tych co naprawdę jeżdżą poza.

Pozdro

a co to jest, jeśli nie sugerowanie że nie jeżdżę poza trasami? oznacza to, ze cały mój post był ściemą, biciem piany by inni pomyśleli sobie nie wiadomo co, tak? czy też może jeżdżąc po stoku mam urojenia, że jestem na offpiste?-> PYTANIA RETORYCZNE NIE ODPOWIADAJ NA NIE!!!

daj już spokój, sprawa jest przegrana - nie jest to pierwszy raz w którym zarzucam ci, że piszesz wrednie, nieuprzejmie i insynuujesz jakieś bzdury, których notabene nie chce mi się dementować. od tej pory ignoruję wszelkie twoje posty, które nie zawierają żadnej merytorycznej treści.

Edytowane przez zuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię jeździć poza trasami - i obecne warunki skłoniły mnie do refleksji ze warto mieć na sobie zbroję. Śniegu jest niewiele a skał k kamieni pod śniegiem co niemiara - do tego przejazdy po lesie. Do tej pory fart, jedynie poszarpane spody ale wole nie ryzykować. - na co zwracać uwagę? Jacy producenci są godni uwagi? Jakie materiały? Jestem kompletnie zielona w temacie - wiem tylko ze chce chronić pierś, plecy i ramiona. Zwykle na nie sie przewracalam po złapaniu kamieni pod narta.

Wiem ze zbroja nie wykluczy urazów ale może ej umniejszyc i ograniczyc

Po lesie w takich warunkach to jest hardcore, przed zderzeniem z drzewem zadna zbroja/kask cie nie uratuje. Co prawda kiedys sam tak jezdzilem wzdluz Bienkuli :tongue: stare czasy i nie uzywalo sie wtedy kaskow. Bylem wtedy mlody i glupi, teraz mi tylko to drugie zostalo :biggrin:

Z producentow moge polecic Dainese i POC. Trudno polecic cos konkretnego bo kazdy ma inne preferencje. Nie mam doswiadczenia ze zbrojami freeride natomiast mam troche z ochraniaczami typu racing do ochrony przed tyczkami. Twardy ochraniacz zawsze bedzie niewygodny ale daje lepsze zabezpieczenie (cos za cos). Dainese robi tez kurtki i kamizelki z wbudowanymi ochraniaczami (glownie na plecy). Warto poprzymierzac bo te rzeczy musza byc dobrze dopasowane. Kup sobie jeszcze cos na zeby bo pewnie masz ladne :wink:.

Edytowane przez jarek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam żółwia Komperdel.

Mamy wątek o tych ochraniaczach.

http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=6856

Wysyłane z iPad przez Tapatalk

Trochę archeo, ale zawsze :wink:

Ponieważ sam czegoś potrzebuje na okolice szlachetnych 4 liter, znalazłem takie zestawienie lekkich ochraniaczy, chyba każdy coś tu znajdzie.

http://endurotrophy.pl/forum/showthread.php?tid=1490

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ jarek- no prawda, że zbroja nie wyleczy wszystkich bolączek, ale serio - jak pojeżdziłam nieco poza trasą w alpach i powpadałam na poukrywane pod śniegiem zdradzieckie skałki i kamyki - a często tak zakamuflowane że sprawiały wrażenie pola śniegowego) - to zauważyłam problem wpadnięcia na jedną skałkę i wylądowania na drugiej - mam film jak nartami wbijam się w śnieg a tam skałka (może o wymiarach 40cm all dim) - dziura w ślizgu jakby kto sera odrkoił... jak pisałam lądowanie zawsze miękkie, ale złapałam świadomość że nie zawsze musi tak być...

a ochraniacze na zęby to w livigno widziałam i teraz żałuję że nie wzięłam :D - pewnie będą w 3v

w lesie póki co schlastały mnie tylko gałązki (śniegu było tam jakby więcej bo nie zwiany i nie zjeżdżony) -

@rauf - dobry link - sporo modeli można coś podpatrzeć - btw jak prać takie wynalazki - bluzki? ręcznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Odświeżam temat, ochrona narciarza. Po ostatnim wypadku kolegi i uszkodzeniu stawu biodrowego przy niewinnie wyglądającym upadku, na powaznie zainteresowany jestem dodatkową ochroną. Od wielu lat używam kasku i jest to dla mnie już norma, ale żadnych kamizelek, żółwi czy spodenek jeszcze nie stosowałem. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tej materii, podzielcie się ze mną i może innymi zainteresowanymi. Nie chcę kupić byle czego, czegoś co nie jest wygodne i ogranicza ruchy. Czegoś, co po paru założeniach na siebie rzucę i na zasadzie "mądry Polak po szkodzie", pójdę po nowe, lepsze do sklepu.

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bumer, na początek przeczytaj sobie oznaczenia norm jakie powinny spełniać poszczególne ochraniacze, a potem jak się je testuje aby sprostać stawianym przed nimi wymaganiom. U mnie po takiej lekturze z przekonania o "cudownym działaniu" wszelkich amatorskich zbroi szybko pozostała już tylko wiara.

Żeby było śmieszniej, sam posiadam i regularnie stosuję żółwika (Forcefield chyba dwójka - miękki) i w sensie użytkowania złego słowa o nim nie powiem (łatwość zakładania, układanie się według ciała, nieinwazyjność w czasie jazdy czy to na stoku czy to na krześle, jakość itp.) i pod takim względem mogę go z całą pewnością polecić. Trzeba tylko pamiętać aby przed użyciem go na mrozie na noc w samochodzie nie zostawiać i że jakby nie patrzeć to stanowi on dodatkową warstwę ubioru.

Co do zapewnienia ochrony to odkąd go używam nic mi się nie stało :smile:, wcześniej zresztą też nie :smile::smile: (poza jednym mocnym akcentem, który dał mi asumpt do tego zakupu), także na dwoje babka wróżyła. Ja to traktuję tak jak homeopatię czy też aspirynę bayerowsk'ą :tongue:.

Mam także krótkie gatki, bodajże scotta z wkładkami, które po crashu na rolkach czasami używam. Jednakże na narty nie mam na to najmniejszej ochoty. Raz, że założyłem je i poczułem się jak sigma i pi, dwa, że chyba musiałbym nowe spodnie w większym rozmiarze specjalnie dla nich zakupić.

Jeśli chciałbyś się całkiem uzbroić, to znajomy stosuje zbroję six six one do downhill'u na mtb. Podobno w kontekście jakość/cena wybór najlepszy. Z tego co zauważyłem na ich stronie mają też w ofercie bieliznę z ochraniaczami.

BTW ostatnio zdarza mi się uczyć na nartach jeździć synka, a na takie wyjazdy z reguły bez całego tego anturażu narciarskiego się zbieram: pierwsze lepsze spodnie, przypadkowe skarpety, czapka lub bez i powiem Ci że jakąś dziwną przyjemność z takiej jazdy zaczynam czerpać no i tego całego szmelcu nie trzeba nosić w te i nazad.

Edytowane przez ravick97
,
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam temat, ochrona narciarza. Po ostatnim wypadku kolegi i uszkodzeniu stawu biodrowego przy niewinnie wyglądającym upadku, na powaznie zainteresowany jestem dodatkową ochroną. Od wielu lat używam kasku i jest to dla mnie już norma, ale żadnych kamizelek, żółwi czy spodenek jeszcze nie stosowałem. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tej materii, podzielcie się ze mną i może innymi zainteresowanymi. Nie chcę kupić byle czego, czegoś co nie jest wygodne i ogranicza ruchy. Czegoś, co po paru założeniach na siebie rzucę i na zasadzie "mądry Polak po szkodzie", pójdę po nowe, lepsze do sklepu.

Jeden z naszych forumowych kolegów na nartach mimo zbroi (motocyklowej) uszkodził sobie bark - jest przekonany, że gdyby nie ochraniacz to miałby go pogruchotany. Jeśli tak, to była to najlepsza inwestycja w życiu. Na boisku zanim się nauczyłem jeździć (pewnie nie tylko ja) zaliczyłem setki upadków, taka ilość gleb poza trasą musi się zakończyć trafieniem na coś. A w końcu parę upadków podczas całodziennej jazdy off piste jest możliwe. Warto więc się zastanowić jak jeździć i w czym. Na off piste wredne jest to, że w zasadzie powinno jeździć się szybko i to nie tylko ze względu na lepszą manewrowość ale zapas prędkości na przeskoczenie np strumienia. Póki jedziesz jest fun ale jak upadasz to zastanawiasz czy zaraz nie zostawisz zębów na przysypanym pieńku czy skale.

Więc kask z gardą (mało takich) byłby bardzo wskazany, plecak z usztywnieniem też ta ochrona na barki może też bo to są bardzo wredne urazy - praktycznie nie do naprawienia. A oprócz zagrożenia kontuzją zawsze może nas zasypać lawina (szczególnie jak jeździmy na halach - wtedy wpadnięcie na pieńki, czy głazy raczej nie grozi).

Nie to, żebym "zabawę" poza trasową odradzał ale warto wiedzieć za co się zabraliśmy.

Pozdro

Wiesiek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...