Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Waidring, Fieberbrunn, Lofer, czyli Austria rodzinnie i na niebiesko


Rekomendowane odpowiedzi

No i zaczęło, pierwszy wyjazd do Austrii, a dokładnie w rejon ośrodków na pograniczu Tyrolu i Salzburglandu,

tj. Waidring-Steinplatte (http://www.bergfex.pl/waidring-steinplatte/), Fieberbrunn (http://www.bergfex.pl/fieberbrunn/), Pilersee (http://www.bergfex.pl/pillersee/) i Lofer (http://www.bergfex.pl/lofer/). Większość pewnie będzie pukała się w głowę, że co to za wybór kiedy dosłownie 25km od Waidring są m.in. Kitzbuhel, SkiWelt, Saalbach-Hinterglemm-Leogang. A wybór był jak najbardziej świadomy, a głównie podytkowany tym, że jadąc z żoną i dzieckiem priorytetem były jak najłatwiejsze niebieskie trasy dla nich, a w Waidring, Lofer czy Fieberbrunn to one zdecydowanie dominują. Naszą bazą wypadową jest Waidring, a od apartamentu do dolnej stacji gondoli na Steinplatte mamy jakieś 250 metrów. No ale od początku.

DOJAZD:

W sobotę po 4 rano wyjechaliśmy z Kielc, a do pokonania było ok. 900km. W sumie jechaliśmy prawie 13 godzin, ale w Znojmie jak syn zobaczył kinderland, to razem z szybkim spacerem po sklepach przerwa zajęła nam 2 godziny. Do tego jeszcze dwie przerwy ok. 30 minutowe, tak że można przyjąć, że w 10 godzin spokojnie dojedzie się. Mimo, że sobota, ferie, to droga przebiegała bez problemów, przez Polskę szybko, przez Czechy prawie zgodnie z przepisami,choć jazdę utrudniała mgła, a przed Brnem dodatkowo spory wiatr. Wjeżdżając do Austrii wiosna. Słońce i temp. ok. 12'c. I w stronę Salzburga ruch umiarkowany, bez przerwy 140-160 na liczniku zresztą jak wszyscy. Za to w przeciwnym kierunku (od Salzburga) praktycznie przez całą drogę od Sankt Polten aż za Linz sznur wlekących się jeden za drugim samochodów z boxami na dachach. Pierwszy śnieg za oknami samochodu można było, zobaczyć dopiero przed Salzburgiem, a im dalej w góry tym widoki coraz bardziej zimowe.

Zdjęć z tego dnia póki co nie będzie, bo robiłem w rawach, a w netbooku nie mam programu do ich obróbki.

DZIEŃ 1.

W nocy zaczął padać śnieg i tak padał, padał nie chcąc przestać. Ponieważ to wyjazd rodzinny to nie wsiedliśmy do pierwszej gonodoli, a trochę później. Na początku mały zonk przy kupowaniu skipassów, nie chce zaakceptować transakcji kartą. Żona wróciła się po swoją, a ja chwila pomyślunku i dobrze, że przy dolnej stacji było ogólnodostępne wifi. Wejście na konto i okazało się, że zagraniczne limity mam ustawione na 0. Szybka zmiana i po chwili skipassy zapłacone. Tak, że od razu jedziemy na górę, a że nie było żadnej kolejki jesteśmy tam po 8 minutach.

Na górze świeżego, lepiącego się do butów i nart śniegu napadało ze 20-25 cm, tak że wszystko co pewnie przed wieczorem było wyratrakowane zostało zasypane. Widok, niby widać wszystko, ale zero kontrastu, wszystko się zlewa, nie wiadomo gdzie trasa a gdzie nie i za diabła nie mogę perspektywy mapki przełożyć na stan faktyczny.

W końcu powoli ruszamy. Dość że nie widać gdzie trasa, to jeszcze wszędzie zaspy i kopki ze śniegu, muldy, tak że przyjemność z jazdy mała, a dla żony i synka to wielka męczarnia. Po ciężkich bojach dotarliśmy do dolnej stacji najdłuższego krzesła, którym wjechaliśmy na górę. Mały miał dość, tak że oni zjechali gondolą na dół, a ja zacząłem jeździć po trasach, które nadawałyby się dla nich.

Generalnie większość tras, to trasy dość łatwe o długości ok. 1500-2000 metrów, bardzo szerokie, ale dzisiejsze warunki nie pozwalały pojeździć tak jakby chciało się. Jest też kilka dość wymagających, ale szerokich tras czerwonych i bodajże dwie czarne. Ale dziś były usłane muldami i kopami śniegu i odpuściłem je sobie, bo byłaby to jazda bez przyjemności. Dużym plusem są szybkie wyprzęgane krzesła 4, 6, 8 część z osłonami i część podgrzewana. Tak że debiut na austriackich stokach ze względu na warunki taki raczej słabo udany, no ale mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

A poniżej kilkanaście zdjęć z dzisiejszego dnia.

zhjg.jpg

0kzc.jpg

8opd.jpg

r5m9.jpg

v8jsk.jpg

y2ik.jpg

wsmt.jpg

cyvt.jpg

giqw.jpg

n8eg.jpg

apcj.jpg

8sf6.jpg

Edytowane przez kmarcin
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem tam ze trzy tygodnie temu - warunki były identyczne:smile:

Widzę, że nie masz w planach St Johann (a jest też na schneewinkel) - polecam. Pewnie troszkę trudniejszy ale dla dzieci sporo się znajdzie. Fieberbrunn to świetny freeridowo ośrodek (pod warunkiem, że jest dostatecznie dużo śniegu).

Dobrej pogody!

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 2

Po pierwszym dniu narty zostawiliśmy w przechowalni na dolnej stacji gondoli (koszt 2e, a w szafce zmieszczą się 3 pary nart), tak że nazajutrz idziemy tylko z butami, szybkie ubranie ich i bez żadnej kolejki gondolką w górę. Tym razem mimo że pochmurno z lekkimi przejasnieniami, to żadnych opadów już nie było, trasy przygotowane super, lekki mrozik, po prostu bajka. Z tymże jeżdżenie nadal rodzinne z żoną i synkiem, kosztem zaspokojenia swojego nartowania. Ale trudno. I tak największą radością jest to, że młody dzielnie jeździ, jest zachwycony i nie ma dość. Na trasach jeździ się zupełnie na luzie, bez żadnego ścisku, tak samo jazda odbywa się praktycznie na bieżąco, bo pod krzesłami nie ma kolejek. Katujemy niebieskie, a od czasu do czasu fragmenty czerwonych.

Generalnie ośrodek raczej z tych kameralnych, bo ma raptem ok. 40km tras, ale każdy znajdzie tu coś dla siebie. Są długie i bardzo szerokie trasy niebieskie, gdzie można spokojnie pojechać 60-80km/h. Jest kilka bardzo fajnych i szerokich tras czerwonych o długości od 1,5km do ponad 2,5km i jedna ponad 1km trasa czarna.

Pod koniec dnia poprawiła się nieco pogoda i z tarasu widokowego świetnie była widoczna panorama Alp austriackich, może nie całych, ale widoki są świetne, a Wilder Kaiser robi kapitalne wrażenie. Tak, że oprócz zdjęć z ośrodka, poniżej będzie także kilka widoczków.

e2nf.jpg

opn5.jpg

tya3.jpg

sli6.jpg

09um.jpg

s92r.jpg

vpf8.jpg

khvo.jpg

y7sm.jpg

yz1h.jpg

54z3.jpg

magp.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A 3 dzień...

Zaczął się tak :mad:: :

svih.jpg

(to już kilka minut po mnie, bo to ja kreśliłem pierwsze ślady... niestety)

Dziś pojechałem rano sam pojeździć. W sumie to na trasach byłem jako jeden z pierwszych, a że w nocy na wyratrakowane trasy spadło ze 20cm ciężkiego śniegu, bo puch to nie był, to narty kopały się niemiłosiernie. A w takim śniegu nie bardzo sobie radzę. Ale jak zacząłem jechać, to musiałem te 2km w dół zjechać, żeby wrócić wyciągiem na górę no i w pewnym momencie tak w połowie trasy narty mi złapało, tak że stanęły praktycznie w miejscu, a mnie wyrzuciło do przodu, tak że zanurkowałem w śnieg (dobrze, że narty mi wypięło, w sumie pierwszy raz, bo dość mocno mam skręcone na wiązaniach) i jak się zatrzymałem to kciuk mnie bolał, ale ruszać mogłem i tak że cały dzień z bólem przejeździłem. Chyba wybity jest.

A skończył się tak :smile: :

gc08.jpg

1urr.jpg

no i póki co tak :redface: :

40d5.jpg

A więcej opisu i więcej zdjęć będzie jutro.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, taka małą sugestia, widzę że syn jeździ bez kijów, jeśli tak cały czas, to błąd koniecznie powinien jeździć z kijami, kije wymuszają pewne odruchy.

Jeśli chodzi zaś o fakt że sobie teraz nie pojeździsz tak na pełny gwizdek, to tym się nie martw, to Ci za 2-3 lata będzie oddane z nawiązką i będziesz tylko z pewną dozą wstydu, a zarazem i dumy patrzył jak młody popir..a(nie znajdują innego odpowiedniego słowa) na bez względu na to co ma pod nartami, byle to białe było, a czy równe, czy nie i czy mocno nachylone, czy słabo to bez różnicy:rolleyes::

Ile ma syn lat?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, taka małą sugestia, widzę że syn jeździ bez kijów, jeśli tak cały czas, to błąd koniecznie powinien jeździć z kijami, kije wymuszają pewne odruchy.

Jeśli chodzi zaś o fakt że sobie teraz nie pojeździsz tak na pełny gwizdek, to tym się nie martw, to Ci za 2-3 lata będzie oddane z nawiązką i będziesz tylko z pewną dozą wstydu, a zarazem i dumy patrzył jak młody popir..a(nie znajdują innego odpowiedniego słowa) na bez względu na to co ma pod nartami, byle to białe było, a czy równe, czy nie i czy mocno nachylone, czy słabo to bez różnicy:rolleyes::

Ile ma syn lat?

Wiem Sławek, że powinien już z kijkami i zacznie, ale już po powrocie, bo nawet jego instruktor tak już sugerował, że można już pomyśleć o kijkach. Bartek ma 5,5 roku i tak naprawdę to w tym roku dopiero chce jeździć, bo w tamtym roku to ja chciałem, a on nie bardzo. Co nauczył się, a raczej potrafił od początku, to stabilność i nie przewracanie się nawet kiedy dość szybko jechał na krechę. Mnie za bardzo nie chciał słuchać, dlatego od Marka (Hucu) dostałem namiar na instruktora, z którym w ostatnim tygodniu przed wyjazdem przejeździł 2 godziny, a dlatego tylko tyle, że praktycznie nie było zimy i nie były czynne stoki w Kielcach i okolicy. Ale ten tydzień dał tyle, że teraz w Austrii zasuwa za mną aż miło nieważne czy po niebieskiej, czy po czerwonej, czy po sztruksie czy już w kopnym śniegu. I przez te kilka godzin robi od 12 do 19km zjazdów, a w tym czasie przewróci się może 2 razy i to nie groźnie. Tak, że już mam z niego pociechę, a faktycznie za 2, 3 lata nie on będzie się mnie pilnował, tylko pewnie ja jego :laughing: I zaraz po powrocie kije w rękę i dalsze lekcje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 DZIEŃ

Po niefortunnym początku, o którym pisałem poprzednio, wracam wyciągiem na górę, dzwonię do żony, żeby nawet nie szykowali się, bo z przyjemnej jazdy nic nie będzie i będzie powtórka atmosfery z pierwszego dnia, bo póki co warunki wyglądały mniej więcej tak:

6dmq.jpg

vgkq.jpg

Ale na horyzoncie zobaczyłem taki widok:

zktu.jpg

1idy.jpg

Chyba zorientowali się, że tras nie widać, warunki są jakie są i odpalili ratraki i jeszcze raz zaczęli ratrakować trasy. Tak więc ponowny telefon do żony: szykujcie się, robią trasy, bedzie dobrze.

Póki co zrobiłem kilka zjazdów i Gosia z Bartkiem wjechali gondolą na górę. No i zaczęła się jazda we trójkę.

Jeździmy stałymi niebieskimi trasami nr 4, 5, 12, 16.

l8mz.jpg

i8r5.jpg

5ddi.jpg

ykfj.jpg

Przez tą bramkę przejeżdża się na niemiecką część ośrodka Winklmoosalm. Póki co nie przejeżdżamy tam, tylko wracamy na część austriacką,

k3qz.jpg

A to droga powrotna, czerwona 15:

8b7n.jpg

No i wszechobecne ślady po jeździe pozatrasowej:

n5l1.jpg

Nawet Bartek spróbował przez przypadek, ale zakopał się:

04hl.jpg

cdn.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie we wtorek to poranne powtórne wyratrakowanie stoków było zbawieniem, choć w sumie po jakimś czasie zaczęły robić się małe zaspy i muldy, mniejsze na niebieskich, a większe na czerwonych trasach.

Trzeba było uważać, ale i tak jazda do samego końca była komfortowa i przyjemna.

Widok z Moseralm na Steinplatte i czarną 8 wzdłuż krzesła, Górna część jest cała w muldach i nie jest ratrakowana, a dolna część jest w sumie taka jak czerwone 9 i 9a, znajdujące się po jej lewej stronie.

k04u.jpg

Łącznik pomiędzy niebieską 12 a czerwoną 13:

d8zi.jpg

Zjazd z 16 i połączenie z 12, w tle Steinplatte:

zqxu.jpg

I taki widoczek:

hdcb.jpg

fragment czerwonej 15:

iuxo.jpg

fragment niebieskiej 16:

m6k0.jpg

odcinek po połączeniu 15 i 16, w sumie łatwy, w miarę płaski i szeroki, a większość jeździła tam bardzo asekuracyjnie i dość szybko pojawiały się zaspy:

vvhw.jpg

widok na fragment niebieskich odcinków tras nr 4 i 5, między nimi rynna:

y37w.jpg

I dolny odcinek bardzo fajnej czerwonej 5, tu od ok 12 robiły się już zaspy i muldy:

jwms.jpg

isgf.jpg

dvkd.jpg

pyhl.jpg

cdn.

Edytowane przez kmarcin
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejna porcja fotek z 3 dnia.

Górny fragment jednej z moich ulubionych tras, czerwonej 5:

e86x.jpg

i8pi.jpg

I kolejna moja ulubiona trasa, tym razem górna część czerwonej 7:

ih3l.jpg

4ztj.jpg

To jeden z głównych punktów stacji, Kammerkor:

aq3x.jpg

Malownicza wąska leśna nartostrada 14:

4szx.jpg

ooa9.jpg

I trasy przy wyciągu Szwarzlofer, tu było chyba najwięcej śladów pozatrasowych:

s324.jpg

Górny czerwony fragment trasy nr 5 i widok z samej trasy:

axqb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 DZIEŃ

KTO RANO WSTAJE TEMU PAN BÓG DAJE... SZTRUKS, SŁOŃCE I PUSTE STOKI

Tak, tak, po wczorajszym porannym falstarcie, dzisiaj pogoda i warunki na stoku wynagrodziły mi wszystko.

Część wyciagów rusza o 8:30, część o 8:45, a część o 9, więc niedługo po 8:30 melduję się na górze, a przed sobą mam raj.

Na stokach jeszcze bardzo niewielu narciarzy, wszędzie sztruks, równiutko, a do tego widać, że za kilka-kilkanascie minut

słońce rozgoni chmury. Ponieważ jestem bez żony i synka, którzy dojadą pewnie za ok. 1,5 - 2 godziny, postanawiam wyjeździć się

na świetnych czerwonych trasach biegnących z samej góry Steinplatte, aż po dolne stacje ośrodka, czyli na trasach 5, 6, 7, 9 i 9a.

Jadąc z samej góry mają one od 1,5km do ok. 3km długości i poza samą górą przebiegają głównie w szerokich leśnych przecinkach.

Jazda tak fajnie idzie, że w ciągu godziny robię ok. 12km zjazdów. Non stop góra-dół bez żadnych kolejek czy tłoku na stokach.

Poranny sztruksik, to lubię"

2ls8swy.jpg

Czerwone trasy nr 9 i 9a:

2a6tsec.jpg

2a6tsec.jpg

2heda42.jpg

W tle czarna 8, odcinek dolny, ratrakowany:

2qa38mx.jpg

W dole górny odcinek 9, najbardziej płaski, ale piękny widokowo:

o9pph4.jpg

Widok ze Steinplatte na początek czerwonych 6 i 7:

a59t3t.jpg

vhq07s.jpg

Ulubiona czerwona 7 ze Steinplatte w kierunku Kammerkor:

191jqb.jpg

2qwd215.jpg

I czerwona 3 z Kammerkor:

apbc3o.jpg

2wgwroz.jpg

cdn.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 DZIEŃ

KTO RANO WSTAJE TEMU PAN BÓG DAJE... SZTRUKS, SŁOŃCE I PUSTE STOKI

2ls8swy.jpg

No to myślę Marcin, że na tym etapie już dość dobrze wiesz w co grasz i bądź świadom, że wszedłeś w tą grę z własnej, nieprzymuszonej woli, oraz , że już z niej nigdy nie wyjdziesz. :biggrin:

Będzie tylko gorzej....tzn. lepiej :stupid:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to myślę Marcin, że na tym etapie już dość dobrze wiesz w co grasz i bądź świadom, że wszedłeś w tą grę z własnej, nieprzymuszonej woli, oraz , że już z niej nigdy nie wyjdziesz. :biggrin:

Będzie tylko gorzej....tzn. lepiej :stupid:

Dobrze Michał prawi...

...wpadłeś jak śliwka w kompot, w alpoholizm :applause:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 DZIEŃ ciąg dalszy

Ponad 1,5 godziny pojeździłem dość intensywnie po swoich ulubionych trasach, ale kilka minut po 10, kiedy zrobiło się już pochmurno, gondolą wjechała żona i synek i rozpoczęło się ponowne jeżdżenie razem, które także dostarczyło mi dużo radości przede wszystkim przez to, że Bartek złapał bakcyla, nie boi się jeździć i bardzo chce jeździć. Tak samo Gosia radziła sobie z każdym dniem coraz lepiej. Wspólnie jeździliśmy po tych samych trasach co do tej pory, z tymże postanowiliśmy też odwiedzić niemiecką część ośrodka Winklmossalm, którą obejmuje ten sam karnet http://www.winklmoosalm.de/. Mnie ta część poza górnym lekko czerwonym odcinkiem w ogóle nie zachwyciła, bo bardzo płasko, długo na ok. 2km i niesamowicie szeroko (ok. 100 metrów) i nudno, a do tego bardzo dużo szkółek narciarskich i bardzo dużo jeżdżących ludzi. Mnie nie zachwyciła, ale żonie na przykład podobało się, bo po prostu zjeżdżała lajtowo z górki. Jednak w całym ośrodku po obu stronach granicy to właśnie tu znajduje się najlepsze i najnowocześniejsze 6-osobowe krzesło Scheiblerg.

Poniżej kilka fotek:

Tu jeszcze zdjęcia kiedy jeździłem sam:

6-osobowe krzesło prowadzące na szczyt Steinplatee, a wzdłuż niego czarna 8, w górnej części prowadzącej ze szczytu do połączenia z czerwoną 9 nie jest ratrakowana:

nlzk8l.jpg

Fragment górnej części czarnej 8:

123poj7.jpg

Połączenie czerwonych 6 z 7, a następnie niżej z 5:

2gvvnd1.jpg

Czerwona 9 i 9a na wypłaszczeniu i rozstawione na niej tyczki, a w tle czarna 8:

23hklck.jpg

A to trenujące dzieciaki na tyczkach:

ztuglh.jpg

Poniżej już zdjęcia z jazdy z żoną i synkiem:

Jesteśmy już w niemieckiej części i zjazd niebieską 17, to jej górna część, na której właśnie żołnierze ćwiczą zjazd z toboganem:

sljojp.jpg

Odcinek do dolnej stacji 6-os. krzesła, do górnej stacji jedynego czynnego orczyka Kurvenlift i w tle do górnej stacji gondoli Winkmoosalm i dolnej stacji krzesła 4-os.

1115y85.jpg

rcodqh.jpg

Na stoku miejscami troszkę tłoczno:

xqevx4.jpg

Widok na dolną stację 4-os. krzesła i górnej gondoli:

6qb51s.jpg

No i full wypas na krześle Scheilberg:

28ahm9t.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...