Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

glupoty sie jeszcze nie leczy


SL9.12

Rekomendowane odpowiedzi

piszecie, ze ktos na was wpadl... OK debil, (moze niedowidzacy?), ale jak wytlumaczyc to: Pojechalam jkis czas temu na zawody, na Slowacje z AWF.Trasa z boku oznaczona, praktycznie zamknieta na te pare godzin Zostalam wystartowana ( jechalam druga) Jedna bramka, druga, trzecia. Jeszcze mi sie tak dobrze nie jechalo, rzadnego szarpania, tyczki idealnie na bark i co ? I dojezdzam tak do zalamania i co widze? w najblezszej bramce stoi baba!!! No i wykonalam manewr awaryjnego hamowania nie uwzgledniajac ze otne sobie krawedziami spodznie. Ja leze jedna narta 10m obok mnie, drugiej nie moge zlokalizowac, a baba co? - usmiechnieta, bo jakze. na twarzy ma wypisane: no wlasnie szybka jazda nie poplaca, mozna sie przewrocic, dobrze, ze sobie smigam spokojnie...

I dre sie na nia... Bulgarka... co mialam zrobic? Skosic babe, co by sie nauczyla raz na zawsze, analizujac wszystko w szpitalu?

Na glupote jeszcze lekarstwa nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glupoty sie jeszcze nie leczy

Nie tirowka to nie byla, chyba ze po cywilu...

A tak po za tym to statystyczny czlowiek zwykle widzac tyczki, albo chce sobie na nich pojezdzic, albo chce zobaczyc co sie dzieje, a nie staje w swietle bramki! Moze i ona statystyczna nie byla, ale bez przesady..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glupoty sie jeszcze nie leczy

Co racja to racja. Nie trzeba daleko szukać. Ostatnio byłam w Korbielowie. Plan nakazywał wyjazd wczesnym rankiem, ale jakoś tak zachciało nam się ostatni raz spojrzeć na stok, a Tu zawody carvingowe... Pogoda dla obserwatora świetna choć raczej nie dla zawodnika, ale za to ile dodatkowych przeszkód JJJ A to pojawiały się, a to znikały Rosyjskie wycieczki (i nie tylko) na trasie slalomu. Sama rozkosz dla zawodników i organizatorów.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glupoty sie jeszcze nie leczy

Glupoty sie nie leczy,ale jest czyms,czego na stoku sie boje.Pamietam,jak kiedys jakis pijany gosc wjechal na Gubalowce na mojego kolege.Oczywiscie temu podchmielonemu jegomosciowi nic sie nie stalo,natomiast swoim cialem zepchnal mojego kolege na drzewo...sprawcy wypadku wiecej nie widzielsmy,natomiast trzy nastepne godziny spedzilismy u toprowcow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glupoty sie jeszcze nie leczy

To nie wina Bulgarki tylko organizatora!!!!

Podobnie w przypadku opisywanym przez Ole.

Jak kolwiek do organizacji i przebiegu zawodow rozgrywanych w Korbielowie trudno byloby miec jakies zastrzezenia (po za pogoda), to jednak nie przewidziano, ze od strony parkingu (prawej patrzac w dol stoku) moze ktos wtargnac na trase. To blad organizatora. Nie wystarczy bowiem odgrodzic czesc stoku, i zrobic powazna mine, ale trzeba tez zadbac o to aby faktycznie nie pozostawic nikomu "watpliwosci", ze stok na okres zawodow jest zamkniety. To ze stok jest w pewnych miarowych odstepach czasu przez kogos przejezdzany, leza jakies poduszki, w oddali widac jakis plotek, nie koniecznie jest dla wszystkich jednoznaczne z zawodami.

Sytuacja ma sie podobnie na treningach. Duzo tego widac np. na Beskidku

Ustawiony slalom. No dobra, stoja sobie jakies patyki na stoku. Nie dla kazdego oznacza to, ze to jakis slalom po ktorym sie zapierd.la. Np. dla dzieci, ktore mozna ostrzegac i mowic na okraglo, ze to strefa "niebiezpieczna". Jezeli trener ustawia slalom w miejscu "konfliktowym", wyraznie nie odgrodzonym i zabezpieczonym przed "intruzami" to powiniem zwrocic uwage trenujacym, aby wzieli poprawke na nie "uswiadomionych" i nie traktowali slalomu jako wlasnego wylacznego "przywileju".

Najgorszy z mozliwych wariantow:

Slalom ustawiony do treningu.

Slalom ustawiony na wspolnym stoku dla "zawodnikow" jak i dla "turystow"(przypominam, ze ci drudzy wcale nie znajduja sie na stoku nie legalnie - tez kupili karnety)

Trenuja dzieci lub mlodziez (to ci ktorzy z racji ogolnego do nich stosunku mysla, ze sa "najwazniejsi na swiecie")

Po stoku jako "turysci" tez jezdza dzieci.

Prawda, ze mrozi krew w zylach. Ale wina w razie... (odpukac), lezy po stronie organizatora treningu, i nic tu nie pomoze wrzeszczenie i wyzywanie "nieuswiadomionych" od baranow tylko stukniecie sie w glowe i zorganizowanie treningu "profesjonalnie"

Poz.pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...