Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

MarioJ

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 957
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Zawartość dodana przez MarioJ

  1. Specyficzna sprawa mówiąca o tym że nawet jeśli jesteś turystą pieszym który omija naśnieżenie, to musisz patrzeć na to co jest nad Tobą. Lawina z mokrego śniegu która spadła na turystów którzy trawersowali strome zbocze. W miejscu gdzie dostali lawiną, nie było śniegu. Śnieg był nad nimi. 1 osoba zginęła Okolice Innsbrucka (blisko słynnego jeziora Achensee). 9 kwietnia 2024 https://avalanche.report/blog/at-07-en/9959
  2. Jeśli chodzi o Jeeb, to ten jego pierwszy wpis w moim wątku wobec Ciebie nie był raczej złośliwy. Ja go tak nie odebrałem. Jesteś czasami trochę nadwrażliwy i robisz zbędne awantury innym ludziom. Czasami mógłbyś zastosować inteligentny humor, albo inteligentny sarkazm w odpowiedzi.
  3. Nie mieliśmy problemów z jakimś lodem czy betonem. Raz mieliśmy trochę bardziej twardo na 35st, ale bez tragedii. Rano jest twardo, wtedy harszle. One są niezbędne na trawersach wiosennych. Sprzętowo i ubraniowo wszystko mam lekkie wg strategii którą opisywaliśmy w znanym wątku Wujota o Minimaliźmie. Przykładowe dwie sztuki bielizny na dzień, na zmianę. Dwie pary skarpet, szybkie pranie w schronisku na zmianę. Spodnie jedna para plus kalesony docieplające. Plecak 30l, w tym ABS. Chociaż ABS na wyjazdach wiosennych jest potencjalnie zbędny, to ja wziąłem bo w prognozach był świeży opad. Raki koniecznie hybrydowe (stal-alu) z elastycznym łącznikiem. Po wielu rozważaniach ostatecznie stanęło że czyste alu nie są bezpieczne na teren mixtowy. Natomiast stal z przodu wystarcza. Tak też podchodził nasz przewodnik, który wyraźnie nie akceptował raków 100% alu.
  4. To teraz trochę o awariach i sprzęcie. Generalnie grupa była świetnie przygotowana, każdy miał lekki sprzęt i plecak max 30l. Ktoś miał ciut cięższy narty, ktoś trochę węższe. Średnia to 90mm pod butem. Plecaki tak max 30l. Dwie osoby miały ABS. Ja z rozpędu wziąłem kije carbonowe i trochę tego nie przemyślałem. W zasadzie od początku koledzy rozmawiali o kijach carbonowych, że one się łamią. Było to niby skierowane w powietrze, ale sugestie były do mnie. 🙂 Aż w końcu jeden kijek carbon mi się złamał. Wykrakali! Było to już na trawersie. Był mokry śnieg, który lepił się do butów i nart. Uderzałem kijem o sprzęt i to spowodowało że kijek pękł w górnej części. Na szybko skleiłem szarą taśmą. W schronisku ogłosiłem to wszystkim. A ponieważ przewodnik znał niemiecki więc jemu było najłatwiej znaleźć czy poprosić w schronisku o jakiś sprzęt naprawczy. Szybko grupa wymyśliła rozwiązanie: wystrugać z drewna kawałek patyczka i wstawić do środka kijka na styk pod kątem grubości. Na zewnątrz szara taśma i jeszcze trytytka dla pewności. I tak zrobiliśmy. Naprawa wytrzymała do końca tury. Robiłem na nim obciążenia w skrętach i nie puściło. Druga awaria była bardziej dotkliwa. Przewodnik w tym samym dniu zgubił harszla. Szukaliśmy w śniegu na ścieżce przy skałach. Ale kupa, nic to nie dało. Nie znaleźliśmy. Sprzęt ATK gdzieś został w górach. Plusem było to że nikt nie zgubił narty podczas przepinek. Więcej awarii nie było.
  5. Dodam mapkę rejonu z zaznaczoną trasą na Fluchtogel i zjazd (linia czerwona). Kolor jasny niebieski, to lodowce. Na lewo od trasy jest wielki lodowiec Gepatschferner. Różne lodowce występują aż do Pitztalera. Na zachodzie widzimy ośrodek narciarski Kaunertaler, na północy jest ośrodek Pitztaler. Na wschodzie wioska Vent, z której zwykle startuje się skiturowo na Otztal. P.S. Star, daj proszę spokój ze swoim fotkami tutaj.
  6. Rozumiem że testujesz naszą czujność. No to gdzie jest ten wyciąg?
  7. Chodziło mi o to że sstar zrobił przeprosiny wobec mnie.
  8. Ja się cieszę że to nie ja się kłócę 🙂 Jeszcze przeprosiny wobec mnie ! P.S. Zróbmy tak jak w debatach wyborczych: prawo do jednej repliki 🤩
  9. Tak. Wildspitze będzie. Ale trasa nieco inna ….
  10. Myślę że pojedyncze miejsca były jeszcze wolne. Winterraumy zamykają jak otwarte jest schronisko z obsługą. Powiem Ci że to była dla mnie wymagająca tura. Wysokość plus wszystko na plecach, to jest ciężkie przejście. Trzeba być szeroko przygotowanym żeby to było w miarę bezpieczne. Dochodzi sprzęt wspinaczkowy, trzeba to targać i umieć obsługiwać. Jeszcze teraz z marszu jestem w stanie zrobić flaszenzug. Dwie osoby w grupie niosą linę, na zmianę. Lina ciężka, 2kg. I koszty życia w schronisku. Ale w sumie to jest porównywalne z karnetem plus to co się wydaje na stoku. Koszt jednego dnia skiturowego = jeden dzień na stoku (Alpy). Sprzęt powinien być wysoce bezawaryjny. Nie możesz mieć starego zużytego sprzętu, bo Ci się zepsuje i kaplica. Później napiszę coś o naszych awariach. Na przyjemności trzeba sobie pozwolić 🙂
  11. Z lodowca wchodzimy na szczyt Fluchtogel. Wejście technicznie nie jest trudne, ale wysokość trochę przytyka oddychanie i wydolność. Jest kilka ekip razem z nami. Ze szczytu zjeżdżamy w stronę kotła, który jest dość stromy. Ale jednocześnie mocno wyjeżdżony przez skiturowców. Widoki jak widać. 🙂 I teraz najlepsza część. Jedziemy najpierw wzdłuż typowego szlaku skiturowego. Ale jest szeroko więc możemy zakładać swoje linie. Później ze szlaku odbijamy w prawo. Dojeżdżamy pod grań Guslarspitze, gdzie generalnie jest czyste zbocze. Podchodami i stamtąd zjeżdżamy do schroniska. Kawałek zbocza jest północne więc mamy czysty piach. Jest przepięknie.
  12. Kontynuuję. Teraz przejście do kolejnego schroniska: Vernagthütte. Po drodze ogromne atrakcje: duży lodowiec Gepatschferner, szczyt Fluchtogel 3494m i puchowy zjazd z grani Guslarspitze. Wejście na lodowiec, zaczynamy o wschodzie słońca. I teraz lodowiec (drugi co do wielkości w Austrii po Pasterze). My idziemy z jego brzegu. Ćwiczeniowo idziemy z liną, ale nie jest to potrzebne przy nartach. Wystaczyłyby odstępy i liny w pogotowiu. Plus oczywiście rynsztunek ratunkowy na uprzęży. Na lodowcu piękna atmosfera pustki, w pobliżu tylko jedno schronisko na skale, obecnie opuszczone.
  13. Similaun musieliśmy ominąć z powodów lawinowych i rekordowej amplitudy temperatur. Relacji jeszcze nie zakończyłem, najlepsze zdjęcia przed nami. 🙂
  14. Ten wyjazd był dla mnie dość trudny, ze względu na ciężki plecak, wczesne pory wstawania (czego nie znoszę) i aklimatyzację która mi idzie średnio. Dodatkowo byłem tuż po niewielkiej chorobie, która jednak coś tam obniżyła mi wydolność i power. Na szczęście powolne nabieranie wysokości oraz jeden pośredni nocleg na dole ułatwił mi wejście na najwyższe wysokości, o czym będzie dalej. Generalnie po przekroczeniu 3000m, miałem amplitudowy ból glowy, do czego przyczyniało się także silne słońce. Zjazd w dół i ból ustępował. W sumie te wczesne godziny wstawania typu 5:30 jeszcze nie są najgorsze, ale jedzenie o tej porze jest dla mnie koszmarem. Do tego straszny pośpiech rano w schronisku. No ciężko. Humor poprawiał mi się tak godzinę po wschodzie słońca.
  15. MarioJ

    Szczyrk - COS Skrzyczne

    Hejtujecie to beznadziejnie. To jest dobre rozwiązanie z gondolą. Stosunkowo blisko do S-ki ale też w kierunku centrum Szczyrku. Można pojechać gondolą a wrócić busem. Parking można rozbudować.
  16. Teraz jestem w kraju (dokładnie chwilowo w stolicy). Tak że przeżyliśmy dzięki naszej wspólnej ostrożności. Wyprawa skończyła się w ostatnią sobotę 13 kwietnia.
  17. Poprawiam się. Śnieg na zjazdach był w tym dniu słaby, ale widoki były spektakularne. To było właśnie to czego nie można sobie wyobrazić, kiedy się tego nie widzi. Bosko. Weiskugel 3738m (prowadzi do niego ten równy lodowiec skręcający w prawo) Finnalspitze 3514m (pośrodku) Widoki ze zjazdu:
  18. Trzeci dzień, słońce. W świeżym śniegu idziemy z VENT do schroniska Hochjoch Hospiz na 2400m. Jest pięknie. Idziemy na wschodnim zboczu, gdzie świeci mocno słońce. Ale zbocza nie są bardzo strome, a ruszamy o 7 rano, więc my wychodzimy z tego cało. W tym samym czasie za grzbietem rozgrywa się tragedia. Inni przewodnicy wybrali drogę po baaardzo stromych wschodnich zboczach innego grzbietu. Trzech skitorowców ginie pod lawiną. Coś strasznego. Dowiedzieliśmy się o tym zaraz jak tylko weszliśmy do naszego schroniska. Ta historia nas zmroziła. Zastanawiamy się czy nasze partnerki dostana tą wiadomość w internecie i ubiegamy to pisząc do nich że my jesteśmy w schronisku, nie wspominając o lawinie. To kilka zdjęć. Szlak, jak widać przez jakiś czas, był trudny, wąski i niebezpieczny pod kątem możliwości poślizgu w dół. Ale daliśmy radę. W pewnym momencie weszliśmy na ładnie ośnieżone zbocza. Wśród grupy przebojem był schroniskowy strudel. Niemal w każdym schronisku ktoś go testował. W tym był najlepszy. Coś tam jeszcze pojeździliśmy później, ale nie było to spektakularne. Nad schroniskiem południowe zbocza i była już ciapa.
  19. W drugi dzień padał śnieg dość mocno. Bezpieczeństwo nie puszcza w góry. Zjeżdżamy do Obergurgl w puchu i szkolimy się z wyciągania ze szczelin. Czas niezmarnowany. Po lewej na zdjęciu jest obora pomiędzy hotelami. Ciekawe kiedy zostanie zmieciona …
  20. W planach była runda po Alpy Ötztalskich od schroniska do schroniska. Czyli haute route po trasie Venter Runde, nazywana też Ötztal Haute Route. Ze względu na warunki śniegowe i lawiny nie zrobiliśmy całej pętli Otztal. Było zbyt ciepło, pokrywa była w wielu miejscach mokra na pół metra albo i więcej. Duże wahania temperatur. Szliśmy w grupie 5 osób z przewodnikiem IVBV. Pierwszy dzień był już zastępczy. Wybraliśmy w miarę bezpieczne wejście do schroniska Langtalereckhutte i dalej na szczyt Eiskogel na wysokość około 3200m. Ruszaliśmy z tras w znanym ośrodku Obergurgl.
  21. Sorry, to jest chyba moja pomyłka. To są chyba starsze zdjęcia. Na Webcam nie ma już tego śniegu. Zostają Tatry.
  22. MarioJ

    Szczyrk - COS Skrzyczne

    Dla mnie jak byłem dzieckiem, to nasyp kolejowy w moim rodzinnym mieście był ogromny. Teraz jest malutkim wybrzuszeniem. 😁
  23. Znalazłem foto na czeskim FB, z weekendu. Czerwona trasa na Hnedy vrch jeszcze ma sporo śniegu.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...