McKaczka

no właśnie niektórym nie pozwalasz

Tak. Ta w Sudetach

Nie do końca się zgodzę. Z Pilska da się zrobić naprawdę przyzwoity ośrodek. Do tego trzeba lat i chęci ludzi dookoła. Nie ma co liczyć że przyjdzie inwestor i przywiezie wyciągi, hotele, zaplecze turystyczne i inne w walizce we wrześniu rozstawi i na koniec grudnia będzie gotowe. Tak się nie da. Potrzeba strategi, współpracy ze sobą, gminą, zasobnymi graczami. A wydaje mi się że co poniektórzy po prostu czekają na księcia z bajki. Mi się wydaję że ktoś miejscowy chce położyć łapę na upadającym ośrodku, Stąd takie dziwne ruchy z jakimiś psełdo spotkaniami, ruchami "oddolnej obrony pilska" czy też tej szopki z parkingiem.

Po sprawdzeniu w ceidg to parkingowy jest miejscowym "biznesmenem". Po przeczytaniu kilku wątków na tym i innych forach w tym korbielowskim to mi teraz jest naprawdę żal tych ludzi. Łykają wszystkie bzdety o nowym inwestorze jak młody pelikan. Gościu który zainicjował jakiś "oddolny ruch obrony pilska" w ogóle chyba nie zna się na przepisach polskiego prawa, obraża się na ludzi którzy próbują pomóc i naprowadzić na pewne prawne nieścisłości. Zastanawiam się w zasadzie po czyjej jest stronie. Wszystko wygląda tak jak by ktoś po prostu mieszał tym ludziom w głowie, żeby staropolskim wetowskim zwyczajem blokować co się da i doprowadzić finalnie ośrodek do upadłości i przejąć za grosze. Tam jest taki galimatias wielopłaszczyznowy że to jakaś masakra. Po prostu wszyscy chcą brać, a nikt nie chce dać.

No i popsułeś mi taki fajny nastrój

Jezu!!!! Buczynka się kręci! Na razie bez narciarzy. Czyżby jakieś testy?

No nie zupełnie. W ferie i w weekendy Pilsko chodziło całkiem nieźle. Może kolejek nie było na 15 minut. Ale też rzadko leciała pusta kotwiczka. Natomiast Korbielów rzeczywiście trochę podupada. Druga myśl która mi przychodzi do głowy to że obecnemu właścicielowi jest obecna sytuacja na rękę. Otóż w tej chwili firma mu się bilansuje, prawdopodobnie wychodzi nawet na plus (dlatego nie sprzedaje). Paradoksalnie inwestycja w nowe wyciągi może doprowadzić go do upadłości i sprzedaży. Przecież Buczynka i teren od Kopy do Miziowej to dziesiątki tysięcy metrów kwadratowych do zapłacenia dzierżawcom. Dodatkowo kasa na krzesło i obsługę. Obecnie ma dogadany zjazd z pilska i to wystarcza na tą ilość narciarzy. Po co bulić za pozostałe grunty. Nie wiem czy w ogóle jest możliwe przy obecnej konkurencji Szczyrku tak gigantyczne rozreklamowanie Korbielowa żeby w przeciągu jednego, dwóch sezonów (karencja czasu którą inwestor mógł by wytrzymać bez dochodu) powiększyć ilość narciarzy pewnie z pięciokrotnie (adekwatnie do inwestycji i przepustowości) Ale nawet jeśli zaryzykuje i postawi nowe wyciągi, zapłaci gruntowiczom to finalnie pytanie gdzie ci narciarze przenocują i zjedzą w tym Korbielowie. Kiedy mieszkańcy zainwestują w te przestarzałe pokoje? i knajpy. I taka kwadratura koła w ty Korbielowie

Mieszk_Korbielowa No i dobrze że kończysz dyskusję i trzymam za słowo. I mam nadzieję że nazwa użytkownika to tylko samozwaniec i jednak odosobniony przypadek, bo jeśli nie to wiele by tłumaczyło. Zeby zrobić główną atrakcję ( ON, aquapark, jezioro, itp) to samorząd musi stworzyć jakąś wizje, plan zagospodarowania, zorganizować dojazd (może zbudować drogę). Zrobić cokolwiek żeby zainteresować inwestora który tę "główną atrakcję wybuduje". I musi go jeszcze przekonać że mu się to opłaci. Ciekawe czy istnieje w Korbielowie jakaś wizja gdzie ma stanąć przyszły aquapark? Czy istnieje jakaś wspólna koncepcja cen wynajmu gruntów? Czy to wszystko ma ogarnąć przyszły właściciel po wyłożeniu kasy w ciemno?

Dzięki. Akurat niedawno wróciłem z Korbielowa. Ale będę na pewno pamiętał i się odezwę.

Akurat w weekend wróciłem z Korbielowa, po tygodniu zajebistej jazdy na Pilski, Solisku i sąsiednich (bliskich) skigrunikach. Byłem z rodziną i znajomymi też z dziećmi. Wyjeździliśmy się za wszystkie czasy. kolejek praktycznie zero!!!! Mimo pierwszego tygodnia ferii Warszawskich. W poprzednich latach katowaliśmy "podhalańskie stoki" jednak szukając ucieczki od tłumu jeżdżąc rano albo szukając takich perełek jak np. czerwienne albo jędrol - gdzie dało się w miarę luźno pojeździć. Pewne jest że za rok znów wrócimy na Pilsko bo to naprawdę fajna stacja i trzeba ją wspierać i reklamować żeby przetrwała jak najdłużej. Szkoda tylko, że buczynka nie działa. Tak jak pisał ktoś wcześniej zjazd Buczynką to taka wisienka na torcie na sam koniec jazdy, ewentualnie przejazdu na solisko. Smutne robią wrażenie te dziesiątki poczwórnych wisielców delikatnie huśtanych wiatrem Ale trasa pod nimi o dziwo wyratrakowana!!

Mamad, ślicznie!!! Powiedz mi, są tam jeszcze jakieś wolne działki w okolicy. Zawsze marzył mi się domek w Karkonoszach Ale Beskidy bez kitu też mogą być

Oj tam. Nie musi być w Korbielowie. Rzut beretem podjadę:) Generalnie chodzi mi o ski-tury. Telemark to już by było super.:) Znalazłem "skiturowe beskidy" Ktoś z miejscowych coś o nich słyszał?

Witam! Wybieramy się wkrótce do Korbielowa. Planujemy kilka dni na nartach ale chcemy też spróbować skiturów . Ja również chciałbym spróbować swoich sił w zjeździe telemarkiem, dlatego mam pytanie o sprawdzonego instruktora w tamtych rejonach? I wypożyczalnie? Dzięki!

małe ciche jest ok. Dość długi stok, szybkie krzesło. Kotelnica wygrywa jednak ilością tras i wspólnym skipassem. W bachledowej byłem kila lat temu. Jest tam kilka zróżnicowanych tras. Pierwsza, najdłuższa była obsługiwana przez dość wolne krzesło teraz zastąpione gondolą. Kojarzą mi się dość ładne widoki na tatry w tym miejscu, ale mogę się mylić z racji czasu. Pamiętaj tylko, że to co piszę dotyczy czasu kiedy ośrodki są dośnieżone w 100% . W grudniu może wystąpić problem z ilością białego i wtedy odczucia mogą być słabsze. Białka powinna być najlepiej przygotowana w tym czasie.

Za tydzień, czyli jeszcze przed świętami. To będziecie na pewno zadowoleni. Ja bym tylko zmienił kolejność. Rusin jakoś mi się nigdy nie podobał mimo bardzo fajnej kanapy, ale to moje osobiste odczucie. Generalnie w tym rejonie trasy są do siebie podobne i nie są trudne. Ja bym się chyba skłaniał do Kotelnicy. Na jednym karnecie masz kilka stacji. Kupując kilkudniowy zawsze parę groszy zostanie w kieszeni a będziesz mógł trochę "pozwiedzać" - Bachledowa z nową gondolą jest na wspólnym z Kotelnicą.