Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Tuning nart cz. 1 - Wprowadzenie - prezentuje Marek Żurawiecki


Rekomendowane odpowiedzi

Nieprawda, nacięcia pozostawiają (mówimy o maszynach serwisowych stacjonarnych) małe dyski kręcące się nazwijmy to równolegle do krawędzi. Widać wyraźnie nacięcia a na dodatek taki dysk zjeżdża z krawędzi zanim dojdzie do dziobu. Część łuku na dziobie jest bardzo ważna w tuningu a to robi maszyna o dyskach polerskich, które pracują prostopadle do krawędzi i para takich dysków kosztuję ponad 1000 euro a para ceramicznych małych ok. 150 euro. Pracuję na takich maszynach. Różnica w cenie pomiędzy maszynami z małymi dyskami a "dużymi" to ok 10 000 euro.Zupełnie inaczej na warunkach lodowych pracuje krawędź nacięta a wypolerowana. Do dobrej jazdy turystycznej nawet na wysokim poziomie to wystarczy, dla wymagających ekspertów musi być poler.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nacięcia pozostawiają (mówimy o maszynach serwisowych stacjonarnych) małe dyski kręcące się nazwijmy to równolegle do krawędzi.

Zgadzam się jak najbardziej z powyższym zdaniem. Nacięcia na dyskach są, kwestia tylko klasyfikacji "małych dysków". Czy dyski np. z maszyny Wintersteiger Trimjet są sklasyfikowane jako "małe dyski" czy zwykłe? Ja je zaklasyfikowałbym jako zwykłe (w sensie rozmiarowym).

Widać wyraźnie nacięcia a na dodatek taki dysk zjeżdża z krawędzi zanim dojdzie do dziobu.

... i zachodzi na ślizg. Ale to jest problem źle wyregulowanej maszyny. Poza tym, podcięcie tuningowe robimy w zakresie 0,5-1,5 stopnia, więc idąc dalej tym tokiem, nawet jeśli dysk (prawidłowo ustawiony) najedzie cieniem na krawędź to i tak go nie dotknie (przy prawidłowo ustawionym docisku do narty), bo dysk jest pod kątem.

Jeżeli chodzi o strukturę fabryczną i te nierówności itd. nie będę dalej polemizował. Uważam, że opisałem to dostatecznie jasno. Natomiast każdy ma swoje zdanie. Trzymam się mojej wersji i jestem w stanie w każdym momencie to udowodnić.

I ostatnim zdaniem wywołał Pan wilka z lasu :tongue:

Tak samo deski snowboardowe jak i narty, będąc w fabryce, są poddawane wstępnemu tuningowi krawędzi i ślizgu. M.in. nałożenie struktury na ślizgu. Firma ze Śląska, która produktowała swego czasu deski Burtona, nakładali obowiązkowo strukturę na ślizg na maszynie Wintersteiger Sigma SBI, czyli na takiej samej maszynie jakie pracują w niejednym serwisie narciarskim (żeby nie było, że wspominam tutaj tylko o jednej marce, przyrównam wspomniany model do Reichmann Profi).

Panie Marku, jestem głodny wiedzy powyższych informacji:smile:

pozdravka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...