Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, kmarcin napisał:

A co do oceniania jazdy kogoś po jednym zdjęciu, to robię ich rocznie ok 100-120 tysięcy i uwierz mi, że każdego można pokazać jak się chce. Założę się, że zrobię Ci zdjęcie w czasie jazdy jak jesteś świetnie złożony w skręcie, dynamiczne, pokazujące że potrafisz świetnie jeździć, ale bez problemu zrobię też takie, gdzie będziesz wyglądał jak totalny początkujący :D Wrzucę je tutaj i każdy będzie Cię obśmiewał. A jakie by to miało odzwierciedlenie w rzeczywistości? Hołowczyc też kiedyś rozwalił na trzeźwo podczas parkowania płot sąsiadowi i widząc zdjęcie z tego powiesz "ale łajza, ten chłop jeździć samochodem nie potrafi ? ;)

A odnośnie tego "cieńki bolek" to sorry, ale jest to moim zdaniem obraźliwe, a nie chodzi tu o to, żeby kogoś tutaj obrażać. Pamiętaj, że klasą jest powiedzieć do kogoś "spierdalaj" w taki sposób by poczuł podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży :D

Czytajcie proszę ze zrozumieniem !!!! Ja nie oceniam umiejętności po zdjęciu TYKO PO OBSERWACJACH na stoku ww. narciarzy !!! Wiem że na zdjęciu jest POCZATKUJĄCY NARCIARZ (a nie Mariusz !!!) któremu zapewne Mariusz doradzał zakup nart. Nie twierdzę że Mariusz jeździ "słabo" - BA - nawet na takim "MASTERZE" widać że "ma pojęcie o jeździe" ale wg mnie jego umiejętności i objeżdżenie różnych nart są zbyt nikłe do bycia TESTEREM !!!  A doradzanie ludziom zbyt wymagających nart jest NIEBEZPIECZNE - a tak jak pisałem ludzie Was słuchają i kupują sprzęt sugerując się Waszymi poradami !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, krono napisał:

Czytajcie proszę ze zrozumieniem !!!! Ja nie oceniam umiejętności po zdjęciu TYKO PO OBSERWACJACH na stoku ww. narciarzy !!! Wiem że na zdjęciu jest POCZATKUJĄCY NARCIARZ (a nie Mariusz !!!) któremu zapewne Mariusz doradzał zakup nart. Nie twierdzę że Mariusz jeździ "słabo" - BA - nawet na takim "MASTERZE" widać że "ma pojęcie o jeździe" ale wg mnie jego umiejętności i objeżdżenie różnych nart są zbyt nikłe do bycia TESTEREM !!!  A doradzanie ludziom zbyt wymagających nart jest NIEBEZPIECZNE - a tak jak pisałem ludzie Was słuchają i kupują sprzęt sugerując się Waszymi poradami !!

Co ty masz z tymi "wymagającymi" nartami. Przecież te Head-y to zwykła deska. Tam poza tym KERS-em (który w ogóle działa?) nic specjalnego nie ma.

Z resztą przytoczę tu wypowiedź narciarza ze skiforum (To żeby nie było, że mam jakieś inne zdanie niż na innych forach).

Jest to fragment wypowiedzi użytkownika SF - harpia (którego wypowiedzi są moim zdaniem bardzo trafne)

Cytat

 

.........Zastanówcie się skąd wzięło się pojęcie narty komórkowej i co to właściwie jest ta komórka.

Nie jest to żadne mityczne cudo ani nic o nadprzyrodzonych własnościach.

To po prostu narta która jest taka jak powinna być każda.

Mam zdjęcia z PŚ w SL z 2001 roku z GaPa.

Najlepsze na Świecie dziewczyny ścigają się tam na sklepowych nartach!!!

Każdy mógł iść do sklepu i kupić dokładnie takie same narty.

Wtedy każda narta była zrobiona jak dziś komórka.

Jakoś nie było problemu, że za trudne i kogoś zabiją.

Nikt nad tym nie kombinował.

Nie było komórek a marketing w powijakach :)

 

Później okazało się, że łatwiej jest przerzucić pieniądze w stronę marketingu i sprzedawać drogo, tanie w masowej produkcji narty .

To spowodowało namnożenie różnych mutacji i typów "samo jeżdżących" nart.

Zastąpiono dobre własności sprzętu marketingową opowieścią o mrzonce łatwości nauki jazdy.

 

Zawodnicy nie dadzą się jednak oszukać i potrzebują NORMALNEJ narty.

Tak "powstały" komórki. Właściwie są kontynuacją wcześniejszej sklepowej produkcji.

 

To raptem normalna narta która jest taka jak powinny być wszystkie.......

 

Z tą wypowiedzią Jurka (harpii) zgadzam się w 100%.

Jestem zdania, że nart nie ma co demonizować. Za trudne to mogły by być dla początkującego narty DH w długości 210cm.

Reszta...........

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Piotr_67
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, krono napisał:

Czytajcie proszę ze zrozumieniem !!!! Ja nie oceniam umiejętności po zdjęciu TYKO PO OBSERWACJACH na stoku ww. narciarzy !!! Wiem że na zdjęciu jest POCZATKUJĄCY NARCIARZ (a nie Mariusz !!!) któremu zapewne Mariusz doradzał zakup nart. Nie twierdzę że Mariusz jeździ "słabo" - BA - nawet na takim "MASTERZE" widać że "ma pojęcie o jeździe" ale wg mnie jego umiejętności i objeżdżenie różnych nart są zbyt nikłe do bycia TESTEREM !!!  A doradzanie ludziom zbyt wymagających nart jest NIEBEZPIECZNE - a tak jak pisałem ludzie Was słuchają i kupują sprzęt sugerując się Waszymi poradami !!

Ja widzę sprawę inaczej.

Każdy "test" ma charakter subiektywny. Sam będąc osobą słabo jeżdżącą na nartach jestem zainteresowany odczuciami innych uczestników testu, ale tymi którzy są na mniej więcej porównywalnym poziomie do mojego. Powiem wręcz, że nie interesują mnie opinie byłego zawodnika, gdyż to absolutnie nie przełoży się na moje potrzeby.

Nie widzę w tym żadnego niebezpieczeństwa. Jeśli narta będzie zbyt wymagająca to "tester" amator nie będzie jej postrzegał jako dobrej  narty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, krono napisał:

Czytajcie proszę ze zrozumieniem !!!! Ja nie oceniam umiejętności po zdjęciu TYKO PO OBSERWACJACH na stoku ww. narciarzy !!! Wiem że na zdjęciu jest POCZATKUJĄCY NARCIARZ (a nie Mariusz !!!) któremu zapewne Mariusz doradzał zakup nart. Nie twierdzę że Mariusz jeździ "słabo" - BA - nawet na takim "MASTERZE" widać że "ma pojęcie o jeździe" ale wg mnie jego umiejętności i objeżdżenie różnych nart są zbyt nikłe do bycia TESTEREM !!!  A doradzanie ludziom zbyt wymagających nart jest NIEBEZPIECZNE - a tak jak pisałem ludzie Was słuchają i kupują sprzęt sugerując się Waszymi poradami !!

Cześć

Nie wnikając w spór to:

-ocenianie jazdy po zdjęciu - oczywista bzdura i co do tego wszyscy się zgadzamy

-to jak kto jeździ z nartami "na takim MASTERZE" nie ma nic wspólnego

-TESTER to zawodowiec zazwyczaj zawodnik z wieloletnim doświadczeniem do, którego to miana  jak sądzę żaden z kolegów nie pretenduje ani pretensji nie ma

-TESTY są organizowane po to żeby sobie pojeździć i zebrać śmietankę na nieświadomych wyborach ludzi a oceniać narty po względem ich przydatności do jazdy - niezależnie od grupy docelowej, mogą jedynie TESTERZY - patrz wyżej. Opieranie się przy wyborze nart na wynikach testów świadczy o braku wiedzy ile zmiennych wpływa na odczucia z jazdy oraz braku realnej wiedzy na temat różnic między nartami możliwych do odczucia w jeździe.

-demonizowanie nart, ich trudności, opieranie się na opisach w katalogach itd. to wyraz nieznajomości tematu albo głupoty.

Pozdrowienia

 

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mitek napisał:

...-TESTER to zawodowiec zazwyczaj zawodnik z wieloletnim doświadczeniem do, którego to miana  jak sądzę żaden z kolegów nie pretenduje ani pretensji nie ma...

Ja nawet staram się nie odzywać w tematach pt: "Jakie narty wybrać....".

To zresztą jest pokłosie (teraz takie słowo passe) brania udziału w WST. To właśnie tam stwierdziłem, że aby komukolwiek doradzać trzeba wiedzieć o delikwencie znacznie więcej niż podaje się w tej naszej ankiecie. A samo doradzenie powinno się zamknąć w podaniu typu (SL, GS,  itd) i długości.

"Reszta jest milczeniem".

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Piotr_67 napisał:

Co ty masz z tymi "wymagającymi" nartami. Przecież te Head-y to zwykła deska. Tam poza tym KERS-em (który w ogóle działa?) nic specjalnego nie ma.

Jestem zdania, że nart nie ma co demonizować. Za trudne to mogły by być dla początkującego narty DH w długości 210cm.

Reszta...........

 

24 minuty temu, Mitek napisał:

-demonizowanie nart, ich trudności, opieranie się na opisach w katalogach itd. to wyraz nieznajomości tematu albo głupoty.

Pozdrowienia

 

Demonizowanie samochodów to tez bzdura !!!!

 

Dalej wciskajcie "World Cupy", a najlepiej serwisówki (zrobione ręcznie na 67 - 0,5) do NAUKI. Potem życzę wszystkim spotkania z takim niepanującym nad poleconymi przez Was nartami narciarzem np. jak będziecie stać prawidłowo z boku stoku i rozmawiać wspólnie jakie to wspaniałe warunki i niespodziewanie zostaniecie "SKOSZENI" :PxD jak ci ludzie prawidłowo stojący za barierkami. Ciekawe jaka będzie Wasza reakcja ??? Czy dalej będziecie twierdzić że demonizowanie nart to bzdura !!! I nie piszcie proszę że to normalny wypadek jakich setki ....

Pozdrawiam MYŚLĄCYCH !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Piotr_67 napisał:

Ja nawet staram się nie odzywać w tematach pt: "Jakie narty wybrać....".

To zresztą jest pokłosie (teraz takie słowo passe) brania udziału w WST. To właśnie tam stwierdziłem, że aby komukolwiek doradzać trzeba wiedzieć o delikwencie znacznie więcej niż podaje się w tej naszej ankiecie. A samo doradzenie powinno się zamknąć w podaniu typu (SL, GS,  itd) i długości.

"Reszta jest milczeniem".

 

Pozdrawiam

Trafiłeś w sedno !!! To proponuję ZLIKWIDOWAĆ WSZYSTKIE WĄTKI tego typu. Bo potem na Was doradcach i testerach ludzie psy będą wieszać - w tym Ja :mad: W dzisiejszych czasach "używki" można kupić za parę stówek (albo nówki w markecie za 300-500 zł), pojeździć i odsprzedać nawet za dwa dni. Różne firmy organizują liczne prezentacje (zwane TESTAMI) i tam odsyłajcie niepewnych wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, krono napisał:

Dalej wciskajcie "World Cupy", a najlepiej serwisówki (zrobione ręcznie na 67 - 0,5) do NAUKI. Potem życzę wszystkim spotkania z takim niepanującym nad poleconymi przez Was nartami narciarzem np. jak będziecie stać prawidłowo z boku stoku i rozmawiać wspólnie jakie to wspaniałe warunki i niespodziewanie zostaniecie "SKOSZENI" :PxD jak ci ludzie prawidłowo stojący za barierkami.

Jak już przytaczasz takie drastyczne przypadki to ja mam dwie sprawy:

1.

Nie podejrzewam, że ten Pan się dopiero uczył (narty miał na pewno WC). Biorąc twój tok myślenia to gdyby za siatkami ktoś sobie stał i podziwiał przyrodę to by go mniej bolało jak "dostał" by od Maiera niż od jakiegoś neptka :D.

A druga sprawa co to za zwroty "Wy", "Wasze" itd. Jak chcesz komuś coś zarzucać, to pisz konkretnie.

Jak piszę, to piszę w swoim imieniu -Piotr_67- a nie "kogoś" czy "Ich".

 

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piotr_67 napisał:

Jak już przytaczasz takie drastyczne przypadki to ja mam dwie sprawy:

1.

Nie podejrzewam, że ten Pan się dopiero uczył (narty miał na pewno WC). Biorąc twój tok myślenia to gdyby za siatkami ktoś sobie stał i podziwiał przyrodę to by go mniej bolało jak "dostał" by od Maiera niż od jakiegoś neptka :D.

A druga sprawa co to za zwroty "Wy", "Wasze" itd. Jak chcesz komuś coś zarzucać, to pisz konkretnie.

Jak piszę, to piszę w swoim imieniu -Piotr_67- a nie "kogoś" czy "Ich".

 

Pozdrawiam

ad.1 Przytoczyłem amatora który dorwał diabelnie mocnego Koenigsegg'a i na "cywilnym" pokazie go nie opanował i wpadł w widzów - to nie wypadek zawodowca  - NIE TRAFIŁEŚ z filmem :(

ad. 2 Piszę do WSZYSTKICH FORUMOWICZÓW którzy trafią na ten wątek, wszak jesteście jedną wielką bracią :D kipiącą samouwielbieniem (co widać po lajkach przy każdej odpowiedzi do mnie), a jak ktoś się z Wami nie zgadza to jest Troll i hejter (czyli ja)

Edytowane przez krono
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, krono napisał:

 

Demonizowanie samochodów to tez bzdura !!!!

 

Dalej wciskajcie "World Cupy", a najlepiej serwisówki (zrobione ręcznie na 67 - 0,5) do NAUKI. Potem życzę wszystkim spotkania z takim niepanującym nad poleconymi przez Was nartami narciarzem np. jak będziecie stać prawidłowo z boku stoku i rozmawiać wspólnie jakie to wspaniałe warunki i niespodziewanie zostaniecie "SKOSZENI" :PxD jak ci ludzie prawidłowo stojący za barierkami. Ciekawe jaka będzie Wasza reakcja ??? Czy dalej będziecie twierdzić że demonizowanie nart to bzdura !!! I nie piszcie proszę że to normalny wypadek jakich setki ....

Pozdrawiam MYŚLĄCYCH !!!

O ho ho, samochód! Dla mnie coś! :) Samochód ma silnik, narta nie! Więcej chyba pisać nie trzeba, no chyba że użyjemy fantazji i silnik porównamy do nachylenia stoku. Druga sprawa, ci ludzie albo nie stoją prawidłowo (jeśli na drodze odbywa się jakakolwiek próba sportowa), lub za kierownicą siedzi głupek (jeśli to był swobodny przejazd, parada, prezentacja, itp). Samochód nic nie jest tu "winny" (radziłbym o tym pamiętać niektórym ubezpieczycielom OC).

Testy nart i ich wyniki są dla rozumnych ludzi. Mojemu pokoleniu, (jak to  brzmi !) nie trzeba nic więcej tłumaczyć. Warto zapoznać się z odczuciami innych, ich oceną, aby porównać ze swoimi doświadczeniami lub aby przeprowadzić selekcję przed próbą i późniejszym ewentualnym zakupem. Tak myślę ja, Bumer, amator, samouk, niezdara i zdobywca jedynie jednego pucharu w zawodach narciarskich w całej swej "karierze" narciarskiej. Jeśli znajdzie się ktoś kto kupi sobie narty jedynie na podstawie opisu z testów, podziwiam jego rozwagę ( i zapraszam na casting do programu "Małżeństwo od pierwszego wejrzenia")! 

Każdy jeździ jak umie. Są tacy którzy uprawiając narciarstwo stale zamierzają podnosić swój poziom wyszkolenia teoretycznego, fizycznego a nawet psychicznego. Są tacy, którzy czerpią radość z obcowania z przyrodą, spędzają miło czas na nartach  bez wyznaczania sobie celów do osiągania. I co, krytykować ich za zwisające ręce lub zbyt szeroko prowadzone narty?

Skoro już porównano samochód do nart, powiem, osiągnąłem bez porównania wyższy poziom w sztuce prowadzenia auta niż nart. Oceniając auta, także i te do codziennej jazdy, zwracam uwagę na ważne dla mnie ich parametry. Rozumiem jednak, że są tacy, którym nawet przez myśl nie przejdzie aby zastanawiać się nad tym co dla mnie i innych może być ważne. To samo z nartami, lepiej wyszkolony, bardziej doświadczony i wymagający narciarz wybiera nartę pod siebie. Czy kieruje się wynikiem testu, z pewnością  ocena testera mu w tym nie przeszkodzi. A samochodem do ścigania nie chciałbym za żadne skarby jeździć codzienne! 

Kiedyś w sklepach były praktycznie jednakowe narty, jeden typ butów, nie było internetu i nie było wylewania jadu i frustracji. Z dobrodziejstw cywilizacji można skorzystać. Można i trzeba, ale rozumnie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bumer napisał:

O ho ho, samochód! Dla mnie coś! :) Samochód ma silnik, narta nie! Więcej chyba pisać nie trzeba, no chyba że użyjemy fantazji i silnik porównamy do nachylenia stoku. Druga sprawa, ci ludzie albo nie stoją prawidłowo (jeśli na drodze odbywa się jakakolwiek próba sportowa), lub za kierownicą siedzi głupek (jeśli to był swobodny przejazd, parada, prezentacja, itp). Samochód nic nie jest tu "winny" (radziłbym o tym pamiętać niektórym ubezpieczycielom OC).

Testy nart i ich wyniki są dla rozumnych ludzi. Mojemu pokoleniu, (jak to  brzmi !) nie trzeba nic więcej tłumaczyć. Warto zapoznać się z odczuciami innych, ich oceną, aby porównać ze swoimi doświadczeniami lub aby przeprowadzić selekcję przed próbą i późniejszym ewentualnym zakupem. Tak myślę ja, Bumer, amator, samouk, niezdara i zdobywca jedynie jednego pucharu w zawodach narciarskich w całej swej "karierze" narciarskiej. Jeśli znajdzie się ktoś kto kupi sobie narty jedynie na podstawie opisu z testów, podziwiam jego rozwagę ( i zapraszam na casting do programu "Małżeństwo od pierwszego wejrzenia")! 

Każdy jeździ jak umie. Są tacy którzy uprawiając narciarstwo stale zamierzają podnosić swój poziom wyszkolenia teoretycznego, fizycznego a nawet psychicznego. Są tacy, którzy czerpią radość z obcowania z przyrodą, spędzają miło czas na nartach  bez wyznaczania sobie celów do osiągania. I co, krytykować ich za zwisające ręce lub zbyt szeroko prowadzone narty?

Skoro już porównano samochód do nart, powiem, osiągnąłem bez porównania wyższy poziom w sztuce prowadzenia auta niż nart. Oceniając auta, także i te do codziennej jazdy, zwracam uwagę na ważne dla mnie ich parametry. Rozumiem jednak, że są tacy, którym nawet przez myśl nie przejdzie aby zastanawiać się nad tym co dla mnie i innych może być ważne. To samo z nartami, lepiej wyszkolony, bardziej doświadczony i wymagający narciarz wybiera nartę pod siebie. Czy kieruje się wynikiem testu, z pewnością  ocena testera mu w tym nie przeszkodzi. A samochodem do ścigania nie chciałbym za żadne skarby jeździć codzienne! 

Kiedyś w sklepach były praktycznie jednakowe narty, jeden typ butów, nie było internetu i nie było wylewania jadu i frustracji. Z dobrodziejstw cywilizacji można skorzystać. Można i trzeba, ale rozumnie.

Ale samochód i narty ktoś prowadzi.... Uwierz mi lub posłuchaj czasami rozmów w kolejce. Ja akurat jestem osobą jeżdżącą z reguły samotnie i mam w kolejce czas słuchać zapaleńców rozmawiających o swoich nowych nabytkach (pisałem o tym nieco wcześniej). Bardzo często jedynym kryterium wyboru nart są testy (min. WST , NTN, Ski Magazin, Neveitalia itp.) i odczucia innych (w tym Was forumowicze). A potem jeżdżą daj Boże źle technicznie. Niestety często tak jak Szwed na załączonym przeze mnie filmie - kozaczą nie panując nad nartami. A jak w slalomce "złapie im krawędź i nie puści" to daj Boże że sami się połamią.

Co do odczuć innych (w tym testerów) - kupiłbyś auto nie robiąc jazdy próbnej???  A jaki jest problem organoleptycznie samemu przejechać kilka par nart??? Ale trzeba chcieć !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krono, a niech se gadaja w tych kolejkach. Niech się przechwalają, podziwiają i sprzeczają. A co Ciebie to obchodzi? Świat chcesz naprawiać, pod swój porządek dostosować. Dajmy na to uporządkujesz "narty", i co, za gadki o seksie i wybór partnerów się weźmiesz? Może szkolnictwo albo paralotniarstwo będziesz chciał porządkować?

Ps. Są takie auta które kupiłbym bez jazdy próbnej ( gdybym tylko miał odpowiednio dużo kasy). Ostatnio np.pojawiła się taka ślcicznotka Giulia z 500 konnym silnikiem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, krono napisał:

ad. 2 Piszę do WSZYSTKICH FORUMOWICZÓW którzy trafią na ten wątek, wszak jesteście jedną wielką bracią :D kipiącą samouwielbieniem (co widać po lajkach przy każdej odpowiedzi do mnie), a jak ktoś się z Wami nie zgadza to jest Troll i hejter (czyli ja)

Myślę, że to nie to, tylko fakt, że część twoich twierdzeń jest kompletnie pozbawiona logicznego sensu. W szczególności główna teza, że z uwagi na uczestnictwo dwóch - Twoim zdaniem - gorzej jeżdżących w jakimś tam teście narciarzy, szereg osób wybiera narty niedopasowane do swojego poziomu umiejętności; a to z kolei prowadzi do wypadków, o czy niestety miałeś okazję boleśnie się przekonać.

Między jednym a drugim nie ma jakiegokolwiek związku przyczynowo-skutkowego. Myślę, że zarzut jest jeszcze bardziej absurdalny niż gdyby go przyrównać, do czynienia zarzutu producentowi noża kuchennego, że przy pomocy takiego noża pijany mąż po pijaku zabił swoją żonę w jakiejś podkrakowskiej wsi i obwiniania tegoż producenta za bycia winnym/współwinnym tegoż morderstwa.

Ludzie wybierają narty z górnej półki, bo:

a) generalnie - nie dotyczy to zresztą tylko nart - jeżeli im na to środki pozwalają, to chcą mieć jak najdroższy i w ich przekonaniu, tym samym, najlepszy sprzęt; 

b) natura ludzka jest tak skonstruowana, że wiele osób - nie wszyscy - przeceniają swoje umiejętności; 

c) ludzie przeważnie nie znają się na sprzęcie narciarskim;

d) do tego mix'u j.w. dochodzi cała maszyna marketingowa producentów sprzętu, którzy przekonują, że wybierając nartę X lub Y, będziesz jeździł jak gość z jakiegoś filmiku/zdjęcia w stronie www lub katalogu;

e) często takie narty oferowane i polecane są przez sprzedawców zapewniających o ich szczególnych walorach, a przecież sprzedawca nie wie jak ktoś jeździ, więc bazuje na tym co mu Klient powie. Często sprzedawcy mają mierne pojęcie o tym co sami sprzedają;

f) testy - są elementem tej machiny marketingowej - ale fakt uczestniczenia w nich narciarzy amatorów jest naprawdę bez wpływu na to, że Pan Z. dobierze sobie taką akurat nartę. Przecież w tych testach wybiera się zarówno narty race, jak i Allround, jak i Allmountain i nie ma tam napisane nigdzie, że Pan Z to będzie świetny jeżdżąc akurat na nartach tej, czy innej kategorii. Tym bardziej, że wynik samego testu jest akurat bardziej miarodajny, jeżeli uczestniczą w nim nie tylko zawodnicy, ale także właśnie amatorzy, bo na stoku spotkasz na takich lub innych nartach częściej osoby, które nie są akurat w co drugi weekend uczestnikami Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim.

Do wypadków - zwłaszcza na polskich stokach - dochodzi przede wszystkim z brawury; z braku stosowania zasad kodeksu FIS, czy ogólnych zasad bezpieczeństwa na stoku. Uważam, że źle dobrany sprzęt jest częścią, ale znacznie mniej istotną, przyczyn takich zdarzeń. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, krono napisał:

..... NIE TRAFIŁEŚ z filmem :(

A ty nie zrozumiałeś przekazu który miał wzmocnić.

1 godzinę temu, krono napisał:

ad. 2 Piszę do WSZYSTKICH FORUMOWICZÓW którzy trafią na ten wątek, wszak jesteście jedną wielką bracią :D kipiącą samouwielbieniem (co widać po lajkach przy każdej odpowiedzi do mnie), a jak ktoś się z Wami nie zgadza to jest Troll i hejter (czyli ja)

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś. To "My" kipimy samouwielbieniem?

Można to również nazwać "winkelriedyzmem" ;).

 

Użyję również obcojęzycznego słowa "Pas". Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, krono napisał:

Ale samochód i narty ktoś prowadzi.... Uwierz mi lub posłuchaj czasami rozmów w kolejce. Ja akurat jestem osobą jeżdżącą z reguły samotnie i mam w kolejce czas słuchać zapaleńców rozmawiających o swoich nowych nabytkach (pisałem o tym nieco wcześniej). Bardzo często jedynym kryterium wyboru nart są testy (min. WST , NTN, Ski Magazin, Neveitalia itp.) i odczucia innych (w tym Was forumowicze). A potem jeżdżą daj Boże źle technicznie. Niestety często tak jak Szwed na załączonym przeze mnie filmie - kozaczą nie panując nad nartami. A jak w slalomce "złapie im krawędź i nie puści" to daj Boże że sami się połamią.

Co do odczuć innych (w tym testerów) - kupiłbyś auto nie robiąc jazdy próbnej???  A jaki jest problem organoleptycznie samemu przejechać kilka par nart??? Ale trzeba chcieć !!

Cześć

Widać nie czytasz moich postów i nie za bardzo wiesz w jaki sposób i komu co doradzam. Proszę Cie więc nie łącz mnie z jakąś grupą oraz nie oceniaj na podstawie "jednego zdjęcia" bo może się okazać, że nie jest to ocena słuszna. Doradzam na podstawie własnych doświadczeń ze stoku zdobytych podczas nauczania prze ponad 20 lat różnych ludzi i nigdy nie spotkałem się z pretensjami co do sugerowanego doboru narty a z podziękowaniami setki razy.

Zdanie o slalomce jest jakby żywcem wyjęte z moich postów więc może zakopać toporek i pogadać a okaże się, że nie tak nam do siebie daleko. Chętnie pogadam - może w innym temacie ale na spokoju.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Cosworth240 napisał:

Do wypadków - zwłaszcza na polskich stokach - dochodzi przede wszystkim z brawury; z braku stosowania zasad kodeksu FIS, czy ogólnych zasad bezpieczeństwa na stoku. Uważam, że źle dobrany sprzęt jest częścią, ale znacznie mniej istotną, przyczyn takich zdarzeń. 

Popytaj GOPR-owców o to dlaczego ludzie się "łamią" - jakie mieli narty, buty i jak skręcone wiązania. Wypadków "gleb" chyba każdy zaliczył setki - szczególnie bawiąc się radykalnie na krawędziach i przy dobrze dobranych butach i wyregulowanych bezpiecznikach wiązań NIC się nie dzieje !

 

6 minut temu, Mitek napisał:

Zdanie o slalomce jest jakby żywcem wyjęte z moich postów więc może zakopać toporek i pogadać a okaże się, że nie tak nam do siebie daleko. Chętnie pogadam - może w innym temacie ale na spokoju.

A kto wykopywał "toporek" ? Ja tylko mam czasami nieco ODMIENNE ZDANIE :D.

 

17 minut temu, Cosworth240 napisał:

Myślę, że to nie to, tylko fakt, że część twoich twierdzeń jest kompletnie pozbawiona logicznego sensu. W szczególności główna teza, że z uwagi na uczestnictwo dwóch - Twoim zdaniem - gorzej jeżdżących w jakimś tam teście narciarzy, szereg osób wybiera narty niedopasowane do swojego poziomu umiejętności; a to z kolei prowadzi do wypadków, o czy niestety miałeś okazję boleśnie się przekonać.

A kto napisał o DWÓCH gorzej jeżdżących testerach O.o? Piotra na oczy nie widziałem i nic o Nim nie pisałem (poza przytoczeniem cytatu z NTN-u) a co do Mariusza (i do siebie też) to użyłem obraźliwego wg niektórych określenia "cienki Bolek" ale w stosunku do paru moich znajomych co jeździli w testach NTN-u. A tak jak pisałem już kilkukrotnie - LUDZIE NA PRAWDĘ WAS i TESTY BIORĄ ZA "GURU" i kupują narty jakie im zasugerujecie, a jak jeszcze mają "doskonały" w WST to już hoho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, krono napisał:

.....

A kto wykopywał "toporek" ? Ja tylko mam czasami nieco ODMIENNE ZDANIE :D.

.....

Cześć

Zerknij proszę na moje posty w tym temacie. To Ty użyłeś zwrotu "ze wsi Warszawa" do którego się odniosłem... i tyle. Chyba się że sugestia zawarta w tym zwrocie miła nie jest a cudzysłów jest jedynie słabym zrzuceniem odpowiedzialności za słowa.

GURU mogę być jedynie na swoje konto - nikogo innego ani forum/for jako takich - i chętnie obronię moje tezy, tylko które??

Daj np. - w punktach, będzie łatwiej się odnieść.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że może mieć odmienne zdanie, to jasna sprawa.
Ale zarzuty, które ma do forum i osób doradzających tutaj, można równie dobrze mieć do innych for i całego Internetu. Takie już jego uroki, że nie wiadomo kto nam doradza, np na forum lekarskim, czy to np dr hab. czy może wiejski znachor, lub ten co gdzieś usłyszał i teraz powtarza...


Każdy podejmuje własne decyzje, każdy popełłnia błędy. To nie narty powodują wypadki, a ludzie i ich brak umiejętności. Bo jak ktoś nie umie jeździć i panować nad nartami to nie ważne, czy ma WC SL, GS czy sklepówke z marketu, wpadnie w innego i tyle.
 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JC napisał:

Panowie, dyskusja z Krono jest już bezcelowa. Ma odmienne zdanie, takie jego prawo i nie musi się z nami zgadzać.

A za chwilę zaczniecie odbiegać od tematu wątku.

 

 

52 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

A możesz wydzielić ten wątek i sobie pogadamy? To, że się z czymś nie zgadza to widzę ale myślę, że Krono swoją wiedzę ma i może warto .... 

Pozdrowienia

OK. Nie wracam do tematu w tym miejscu żeby go nie zaśmiecać. Może jak gdzieś kiedyś do Was zajrzę i wyrażę odmienne zdanie to też pogadamy.

A co do mojej wiedzy - to tak jak jak Bumer (i pewnie wielu innych forumowiczów) jestem samouk a przygodę z nartami rozpoczynałem na drewniakach REGLACH z krawędziami przykręcanymi śrubami (może ktoś pamięta) http://tufotki.pl/OU5XR przez kolejne Polsporty Tricore a po upadku "muru" wszelkiej formy i treści "ołówkach" 2,20 m po taliowane używane obecnie. Papiery Instruktora zaczynałem robić na Volklach P40 (PI i PII) a centralny egzamin zdawałem (w 2000r.) już na Head'ach SpaceBoardach http://www.skionline.pl/sprzet/narty,01-02,head,space-board,153.html (tylko model wcześniejszy niedostępny już w archiwum Jacka) włącznie ze skrętem "fun" egzotycznym na tamte czasy - a jazdy na krawędziach (czy "skrętem ciętym" wg Pana Tomka K.) uczyliśmy się z kumplami z książki Waltera Kuchlera. Potem były "kaczory" http://www.skionline.pl/sprzet/narty,01-02,atomic,beta-carv-10-11,14.html podnoszenie płyt, a potem Pan Hujara wszystko zepsuł i zaczął się marketingowy wyścig który trwa na dobre do dziś dnia. Właśnie elementem tego wyścigu marketingowego jest WST wg mnie SŁUSZNIE OD LAT BOJKOTOWANY PRZEZ HEAD'A - którego akurat kocham i ujeżdżam od lat.

Co do porad i subiektywnych odczuć - to jeżdżę na slalomkach sklepowych 170 cm przy 175 cm wzrostu i wadze 80 kg. Komu to doradzę ???? Wszędzie w sklepach go wyśmieją że za niski, za lekki i będą wciskać 160-165. Dlatego nikomu nie doradzam a jedynie mógłbym stosować "kopiuj - wklej" - PRZETESTUJ, PRZEJEDŹ SIĘ, KUP KILKA PAR UŻYWEK POTESTOWYCH (W MIARĘ NIE ZJECHANYCH I NIE WYKLEPANYCH), NAOSTRZ NA RÓŻNE KĄTY - POJEŹDZIJ A POTEM SPRZEDAJ I KUP NOWE TE KTÓRE CI NAJBARDZIEJ ODPOWIADAJĄ.

Pozdrawiam i życzę przyczepności pod krawędzią.

Edytowane przez krono
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Cześć

Historie są podobne...

W czasach o których piszesz 220 cm to już była tylko DH i również miałem okazje jeździć na takich nartach w warunkach do których jest przeznaczona - duże przeżycie.

Co do doboru/wyboru nart to jednak się nie zgadzam. Testowanie, kombinowanie itd. ... Po prostu jak mam określona docelową grupę nart to biorę najładniejsze w najlepszej cenie i tyle. Reszta to adaptacja techniki. W grupie nart sportowych (pomijam narty specjalistyczne) - a tylko takie są nartami nie zepsutymi w pewien sposób - tylko taki dobór pracuje chyba, że szukamy narty np tylko na zawody.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.12.2016 o 13:45, Cosworth240 napisał:

f)  Tym bardziej, że wynik samego testu jest akurat bardziej miarodajny, jeżeli uczestniczą w nim nie tylko zawodnicy, ale także właśnie amatorzy, bo na stoku spotkasz na takich lub innych nartach częściej osoby, które nie są akurat w co drugi weekend uczestnikami Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim.

warto się chwilę zastanowić nad tym co robi statystyka z wynikami.

Wyobraź sobie nartę wybitną- dynamiczną, wymagającą sprawności i siły. 5 zawodowców daje jej maksa 5 amatorów zero. Teraz druga narta - kapeć, 5 zawodowców daje zero, 5 amatorów - maksa. Średnio biorąc obie narty wyszły tak samo. Podstawowa informacja jest więc taka kto testował te narty w tym jego umiejętności, waga i preferowany styl jazdy. Dając szeroką masę ludzi bez profilu dostajesz dokładnie wynik nic nie wart.

Dlatego te testy dla mnie to jedynie marketing (artykuły, zabiegi producentów, gadanie itd)

Pozdro

Wiesiek

 

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Wujot napisał:

warto się chwilę zastanowić nad tym co robi statystyka z wynikami.

Wyobraź sobie nartę wybitną- dynamiczną, wymagającą sprawności i siły. 5 zawodowców daje jej maksa 5 amatorów zero. Teraz druga narta - kapeć, 5 zawodowców daje zero, 5 amatorów - maksa. Średnio biorąc obie narty wyszły tak samo. Podstawowa informacja jest więc taka kto testował te narty w tym jego umiejętności, waga i preferowany styl jazdy. Dając szeroką masę ludzi bez profilu dostajesz dokładnie wynik nic nie wart....

Nie do końca. To znów jest zasługa statystyki. Bo to właśnie "ona" powoduje, że wyniki są poprawne gdyż "spłaszcza" wynik - czyli ścina "ekstremalne" oceny.

Poza tym w teście ocenia się nie tylko ogólnie, ale różne parametry.

Masz rację, że nie można polegać tylko na testach. Chociaż........?

Jak patrzę na wyniki moje z testów SL:

sl.jpg

To pomimo, że różniły się od końcowych wyników to różnice te są minimalne (również o tym nie wspominał NTN ;)).

I z całego wyniku testu i z "mojego" wynika tylko, że można brać praktycznie każdą SL-kę, wybrać tylko co komu pasi - kolor, markę, cenę, ... etc.

Po prostu narty w konkretnych grupach są bardzo zbliżone konstrukcyjnie i różnice są naprawdę małe, często tylko subiektywne.

 

Pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...