Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Policja na stoku


leitner

Rekomendowane odpowiedzi

W Karpaczu rozpoczęły się treningi policjantów. Co sądzicie o patrolach na nartach?

Policyjne patrole narciarskie wykonują przede wszystkim zadania prewencyjne, w myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Zwracają baczną uwagę na sprzęt, który bardzo często narciarze pozostawiają bez opieki, legitymują osoby podejrzanie zachowujące się, zwracają uwagę na kulturę i takt na stoku oraz w kolejkach do wyciągu, a także pilnują, aby narciarze nie zjeżdżali z wyznaczonych tras i nartostrad. W przypadku turystów, którzy popełniają wykroczenia policjanci w zależności od sytuacji stosują pouczenia lub nakładają mandaty karne."

http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/136757,Ruszyly-policyjne-patrole-narciarskie-w-regionie-jeleniogorskim.html

a7641ef808e6d1abbffcc96d3f72e6bd.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry pomysł - pilnowanie porządku na stoku i sprzętu (choć w to drugie nie do końca wierzę, że będzie skuteczne).

W ostatni piątek byłem na Chopoku i to co widziałem na Kosodrevinie w wykonaniu naszych rodaków było poniżej jakiejkolwiek krytyki..

Naprawdę było mi wstyd, że jestem z Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dobrze niech pilnują. I jeszcze alkomaty. Rozumiem piwko do kiełbasy wypić (chociaż od 2 sezonów w ogóle nie uskuteczniam alko na stoku), ale narąbać się i jechać 60 - 70 km/h między dziećmi - STANOWCZE NIE!

Ps. Ostatnio w Białce jedziemy na krzesełku z jakimiś facetami, jeden na oko tak 60 lat. Pach nagle wypadł mu kijek...patrzy tak na dół i patrzy (facet się zawiesił), pytam się gościa; "co kijek spadł" ? W tym momencie kolo odwrócił do mnie głowę i coś odburknął...gorzelnia to mało powiedziane. Kolega który siedział dwa miejsca dalej też czuł :D

Kijek leżał w tym samym łatwo dostępnym miejscu do końca dnia, koleś pewnie nawet nie był w stanie po niego iść!

Problemem zostaje penalizacja jazdy po alko. Najpierw pasuje dostosować prawo, bo co z tego, że policjant wylegitymuje, sprawdzi ale nie będzie miał podstawy prawnej do aresztowania.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policji nie da się postawić na każdym stoku. Myślę że sami też powinniśmy reagować na wariatów.

Zastanawiam się co można zrobić, jeśli widzę gościa walącego na krechę bez umiejętności kontrolowanego skrętu.
Mogę zgłosić obsłudze wyciągów, ale czy oni mają uwierzyć mi na słowo i zgarnąć gościa przy stacji wyciągu. Raczej nie, musieliby sami zobaczyć jak gość się zachowuje na stoku. Mógłbym zadzwonić do GOPRu, oni mają narty mogliby wyjechać na stoki i gościa zatrzymać, następnie oddać policji. Czy to jest możliwe ?

Wchodzenie w tryb samodzielnego zatrzymania, zabrania gościowi nart, na takie coś raczej nie będę się szarpał. Nie jestem chętny do ręcznego szarpania się, używania siły wobec kogoś.

Czy można zapobiegawczo wogóle wyrzucić kogoś ze stoku, jeśli porusza się niebezpiecznie, ale jest trzeźwy?

Jak widać po ostatnim wypadku w Białce (złamana noga u instruktora szkolącego instruktorów), taka zapobiegliwość jest ważna. Czyli unieszkodliwić gościa, zanim on w kogoś wjedzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal jestem za prawem do wypicia piwka lub grzańca na stoku. Jedynie 2 razy miałem okazję jeździć na stoku z policją i nic z tego nie wynikało. Problemem nie są "pijacy", ale ludzie bez wyobraźni, walący na pełnej prędkości bez kontroli toru jazdy. To oni a nie "pijacy" są problemem. Tych zaś policja nie ściga.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki policjant na nartach to zawod bajka :) pojezdzisz sobie i jeszcze ci za to placa :). Fakt faktem zdarzaja sie ludzie nagrzmoceni na stoku,ale to nieprawda ze tylko z polski. kiedys jechalem na bachledowej na kanapie z nagrzmoconym ruskim ktory sobie przysnal. Dopiero jak kanapa zaczela skrecac do powrotu na dol to sie przebudzil i postanowil jednak wysiasc , bylo juz do ziemi ze 2 metry wiec skoczyl i oczywiscie sie wypierdzielil :). takzez problem jest ogolnoswiatowy, najgorzej maja ci co sie ucza, bo faktycznie wolno jada a koles dogina z gory z olbrzymia predkoscia. Mysle ze organizator, czyli wlascicel stoku powinien go zwijac, przeciez doskonale widac na kamerach czy obsluga wyciagu takiego goscia widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal jestem za prawem do wypicia piwka lub grzańca na stoku. Jedynie 2 razy miałem okazję jeździć na stoku z policją i nic z tego nie wynikało. [..]

 

Przepis z cytowanego artykułu mówi o stanie nietrzeźwości nie definiujac go-wg innych przepisów to 0.5%%. Czyli piwo czy grzanie łapie się bez problemu. Trzeba tylko pamiętać ze w samochodzie juz tylko 0.2....... a jakoś wrócić trzeba....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, W.W. napisał:

Nadal jestem za prawem do wypicia piwka lub grzańca na stoku. Jedynie 2 razy miałem okazję jeździć na stoku z policją i nic z tego nie wynikało. Problemem nie są "pijacy", ale ludzie bez wyobraźni, walący na pełnej prędkości bez kontroli toru jazdy. To oni a nie "pijacy" są problemem. Tych zaś policja nie ściga.

 

Nikt nie mówi o piwku czy grzańcu, mówimy o ludziach którzy jeżdżą nawaleni. A dziwnym trafem ci nadużywający alkoholu to również ci walący na pełen prędkości bez kontroli toru jazdy.

Na stokach jest coraz ciaśniej a ludziom jakoś wyobraźni nie przybywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok.wszyscy macie rację co do odpowiedzialności karnej osób pijących mocno na nartach,ale

Właśnie ale-czy właściciele knajp i restauracji też powinni być karani za sprzedaż alkoholu na stoku,bo np.knajpa znajduje się na górnej stacji a goście walą jednego drinka za drugim i jest wesoło .Kto powinien brać odpowiedzialność za tych pijących bo potem oni wkładają narty i muszą zjechać na dół

Kto powinien odpowiadać za tego gościa jak spowoduje wypadek na stoku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alkohol i brawura na stoku są tak samo niebezpieczne jak na drodze. Oby takie patrole to powstrzymały (chociaż w części). 

Nie rozumiem tylko, o co chodzi z "jazdą poza wyznaczonymi trasami". Freeride będzie karany? Wiem, że w większości stacji narciarskich obowiązuje regulamin z zapisem "jazda tylko na wyznaczonych trasach" (czy coś w ten deseń), ale i tak wiemy, jak jest w praktyce. Pytanie, co z trasami zamkniętymi? Będą tak samo traktowane jak jazda poza trasami? Dwa lata temu widziałem dwóch policjantów szusujących po niebieskiej trasie na Czantorii (trasa była zamknięta) - oczywiście nikt się nie czepiał, bo wszyscy cisnęli razem z mundurowymi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Zgadzam się z MarioJ. Policja jest na stokach zbędna i sami powinniśmy poradzić sobie z problemami narciarzy. Reagować zawsze i wszędzie. Da radę naprawdę.

Pozdrowienia

 

Liczyłem na Twoją odpowiedź, ale nieco szerszą :)

Delikwenta mogę ostatecznie zatrzymać, wolałbym jednak aby jakaś służba zabrała mu narty albo skipass, aby nie mógł dalej zagrażać. Jak to robić w sposób cywilizowany ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, MarioJ napisał:

 

Liczyłem na Twoją odpowiedź, ale nieco szerszą :)

Delikwenta mogę ostatecznie zatrzymać, wolałbym jednak aby jakaś służba zabrała mu narty albo skipass, aby nie mógł dalej zagrażać. Jak to robić w sposób cywilizowany ?

Dlatego przydałby się Ski Patrol (coś takiego jest od tego roku na Chopoku). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Uważacie, że wprowadzanie nowych przepisów, obostrzeń, służb, kontroli, spowoduje wasze lepsze samopoczucie i zdyscyplinuje resztę społeczeństwa? Myślicie, że przepisy i policja wyeliminują z nas, społeczeństwa, brawurę, głupotę, złodziejstwo, brak rozwagi, braki w kulturze itp? Kiedyś na stoku nie było kamer, ochrony, policji, a jak spotykało się innego narciarza, pozdrawiało się wzajemnie, nawiązywało się rozmowę, można było liczyć na jego pomoc itp.

Gdy w większych ośrodkach narciarskich powstaną komisariaty, mnie na stoku nie uświadczycie. Ja jestem wolny,rozumny i świadomy człowiek. Nie potrzebuję policji i ich zaplecza technicznego stwierdzającego np. przekroczenia obowiązujących prędkości, stanu obowiązkowego wyposażenia narciarza, obowiązkowej polisy OC, dokumentu rejstracyjnego nart, stanu technicznego krawędzi nart, stwarzania zagrożenia w ruchu narciarskim przez niedostosowanie prędkości do panujących warunków! Już dostatecznie dużo różnych uregulowań prawnych wdarło się z buciorami bez mojej akceptacji w moje życie. Powiecie, że moje poprzednie zdanie to bzdety? Czy aby na pewno? Raz oddanej swobody, wolności nie odzyskasz tak łatwo. Ja mogłem sobie pozwolić na wypicie flaszki z żoną gdy syn zasnął w łóżeczku. Spróbujcie wy! Rodziny zastępcze czekają!  

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Bumer całkowicie, 100%, bezapelacyjnie się z Tobą zgadzam. A co do flaszek to od prawie 15 lat, odkąd urodził się Kacper i później Amelka nasze dzieci jeżdżą z nami zawsze i wszędzie i robimy to wszystko na co mamy ochotę z nimi i nich ktoś spróbuje nasze prawo do tego zakwestionować.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, borygo napisał:

na slowacji nie ma problemu bo jest 0,0 :)

I tu się mylisz.

Wjeżdżam ostatnio ze Slovakami godzina 15 (wyciągi do 15.30) a oni każdy ma piersiówkę z ichsiejszymi specjałami i tak im głupio było a więc pytają czy się napije: ja że nie bo kierowca... zapada taka niezręczna cisza i po chwili: ale my też!!!! ale u nas policja nie ma jeszcze alkomatów oni tylko radary i szybkość!!!!

to chyba nie wymaga komentarzy! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Zgadzam się z MarioJ. Policja jest na stokach zbędna i sami powinniśmy poradzić sobie z problemami narciarzy. Reagować zawsze i wszędzie. Da radę naprawdę.

Pozdrowienia

Popieram. Policja ma walczyć z poważną przestępczością np. z zorganizowanymi grupami złodziei kradnącymi węgiel z pociągów czy towar z ,,Tirów'' stojących na parkingach. Zawodowe spostrzeżenie i tłumaczenia policjantów ,że maja za mało pracowników. Lepiej pojeździć obie na nartach i jeszcze kasę za to dostać. Zdecydowanie widok policjanta na stoku mnie nie ucieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, waldek~ napisał:

Na święta wybieramy się do Polski i chcemy pojeździć w Szczyrku, Pilsko może jeszcze Zieleniec jak starczy czasu.  Ale jak to czytam to zacząłem się bać, jest teraz aż tak niebezpieczne na polskich stokach czy są to pojedyncze przypadki?

Cześć

Jest naprawdę niebezpiecznie. Z jednej strony wielu niebezpiecznych ludzi z drugiej policja ścigająca każde najmniejsze wykroczenie ale bojąca się stokowej mafii. Na porządku dziennym są kradzieże sprzętu czy karnetów czy też odbieranie ich młodym bezbronnym ludziom. Na dodatek wszechobecni deskarze zazwyczaj pod wpływem narkotyków siadający celowo tak by utrudnić jazdę i uczynić ja niebezpieczną.

Realia są słabe niestety.

Pozdrowienia

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, waldek~ napisał:

Na święta wybieramy się do Polski i chcemy pojeździć w Szczyrku, Pilsko...

 

 

1 minutę temu, Mitek napisał:

Cześć

Jest naprawdę niebezpiecznie. Z jednej strony wielu niebezpiecznych ludzi z drugiej policja ścigająca...

Pozdrowienia

Mitek przesadziłeś . W Wiśle spokojnie a na Skolnitym obecnie pełna kultura i mało narciarzy. W Wiśle i Ustroniu od 10 lat nie byłem świadkiem żadnej kradzieży , no i policji na szczęście na stokach jeszcze nie ma. Na ogół jest bezpiecznie ,ale w czasie ferii za duży tłok ,szczególnie na Czantorii, to i wypadki i zderzenia narciarzy  się zdarzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, janek57 napisał:

 

 

Mitek przesadziłeś . W Wiśle spokojnie a na Skolnitym obecnie pełna kultura i mało narciarzy. W Wiśle i Ustroniu od 10 lat nie byłem świadkiem żadnej kradzieży , no i policji na szczęście na stokach jeszcze nie ma. Na ogół jest bezpiecznie ,ale w czasie ferii za duży tłok ,szczególnie na Czantorii, to i wypadki i zderzenia narciarzy  się zdarzają.

Cześć

Janek przecież się wygłupiam. Kolega tak sformułował pytanie jakbyśmy pisali o wojnach krzyżowych. Idioci są wszędzie i są marginesem a tu kolega się boi??? Czego??

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...