Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Z Przyjaciółmi po Szczyrku


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Szczyrkowski Ośrodek Narciarski 31.12.2016 

Od dosyć dawna planowałem, wraz z Pauliną wyjazd do Szczyrku – w miniony weekend, udało się.

Udało dzięki temu, że nie mieliśmy żadnych planów sylwestrowych w tym roku, udało się dzięki forum i Johnnemu Narciarzowi, który zamieścił gdzieś wpis, że planuje spędzić „północną” imprezę gdzieś na stoku.

Udało się po dwukroć, bo w trakcie telefonu do Maćka uzyskaliśmy zaproszenie do odwiedzin Bestwiny i spędzenia wspólnie z nim tego czasu - Iza dla Ciebie, naszej Gospodyni, szczególne podziękowania już tutaj, na wstępie tej relacji za tą wspaniałą gościnę.

Wyjechaliśmy w piątek po pracy i na miejscu, pod Bielskiem jesteśmy wieczorem. Miłe przywitanie, symboliczna lampka winka i plany. Rano zdecydowaliśmy się na odwiedziny SON, krótka informacja dla Piotra_67 i Górala spod Skrzycznego gdzie i o której będziemy (od początku i po kilku moich wpisach na forum wyrażali chęć wspólnego spotkania a my mieliśmy nadzieję, że się spotkamy). O swoich planach poinformowaliśmy również JC, który to zawsze podkreśla, że koniecznie trzeba dawać mu znać o tego typu forumowych przedsięwzięciach.

Pobudka z samego rana i niestety, mimo, że się śpieszymy, to na stoku, pod Golgotą jesteśmy z małym poślizgiem czasowym.

Kupujemy karnet 4 godzinny (60 zł + 10 zł + 1 zł za toaletę na dole) i zdzwaniamy się z Piotrem. On, wraz z towarzystwem zięcia, są już i jeżdżą. Łapiemy ich i spotykamy się w miejscu dla nas, nizinnych narciarzy egzotycznym – na Julianach.

GOPR7970.JPG

Pogodę mamy wyśmienitą, jest niewielki mróz, na niebie praktycznie zero chmur, a słoneczko wstaje szybko i zaczyna intensywnie świecić.

GOPR7982.JPG

Zaczynamy jeździć.

Na trasach, rano warunki są w miarę ok. Im dłużej szusujemy, to z spod cienkiej warstwy sypkiego śniegu zaczynają wystawać coraz większe pola litego lodu. Cóż? Niedawna odwilż sprawiła, że warunki są takie, a nie inne.

GOPR7990.JPG

To nie jest ważne. Ważne jest towarzystwo - bardzo się cieszymy, że ponownie wspólnie się spotykamy.

G0018020.JPG

GOPR8050.JPG

GOPR8060.JPG

Po kilkunastu minutach niespodzianka na trasie – poznaje nas jeden z forumowiczów, który będzie z nami jeździł już do końca – Gregor.

GOPR8072.JPG

GOPR8077.JPG

Grzegorz, jak to podsumowała Paulina, to kolejny bardzo miły, uśmiechnięty i bardzo fajny człowiek zakręcony na punkcie nart, którego dzięki internetowi poznajemy osobiście :) Podzielam tą opinię – kolejny „Tubylec” kochający narciarstwo. Bardzo ciekawy, uprzejmy, otwarty i sympatyczny Kolega! Podobnie jak ja ze śnieżnymi włosami na głowie ;) 

Pozdrawiamy Grzesiu serdecznie :) Dla nas jesteś kolejną osobą, poznaną dzięki Skionline, którą strasznie polubiliśmy. Super, że się do nas odezwałeś, postanowiłeś zmienić swoje plany i towarzyszyć nam na nartach dwa dni. Szacun!

GOPR8120.JPG

Jeździmy...

GOPR8080.JPG

Piotr przed zjazdem:

GOPR8091.JPG

Trasa:

GOPR8081.JPG

Po kliku zjazdach dostaję telefon…

…mówi Darek, Góral spod Skrzycznego. Krótka informacja: jestem u Was za chwilę z nartami. Umawiamy się w tutejszej knajpce „Iglo”. Jesteśmy w szoku, bo jak wiecie Darek przebywał nie tak dawno, przebywa w dalszym ciągu dosyć poważną chorobę serca. Chęć spotkania z nami wyciągnęła go z domu :)

Jeszcze nie zdążyliśmy zjeść pysznych zapiekanek, poleconych w tym miejscu przez Grzegorza i zjawia się na stoku nasz „Twardziel”.

Jesteśmy w szoku, jednocześnie bardzo się cieszymy z towarzystwa Przyjaciela, z drugiej strony martwimy – bo Darek nie wygląda dobrze. Widać, że jest chory, słaby i niestety bardzo bladziutki na twarzy.

Serce się kraje, jak człowiek patrzy na Przyjaciela, który kocha Góry zimą, jest niezwykle towarzyski, uśmiechnięty, sympatyczny i niestety tak bardzo się męczy i nie może normalnie pośmigać na nartach w naszym tempie.

Po wspólnym małym piwie i po jedzonku, wciągamy się na samą górę, zjeżdżamy Golgotą na dół i przedzieramy w stronę Małego Skrzycznego.

GOPR8183.JPG

GOPR8192.JPG

GOPR8195.JPG

Darek postanawia zostać przy leżaczkach i poczekać jak nam się skończą karnety czasowe.

My śmigamy nadal w grupie poznając trasa, po trasie cały ośrodek. Niestety część tras jest zamknięta.

Z ust Pauliny padają niezwykłe komplementy… ktoś, kto ją zna wie, że to, w jej wydaniu bardzo ciepłe i bardzo pozytywne, aczkolwiek niecodzienne pozytywne sformułowania. A wyraziła się następująco: „nawet fajne te pagórki…”, „tu jest prawie jak w Alpach…”, „…stado orczyków mi nie przeszkadza”.

Po tym jak dotarliśmy na górną stację orczyka wykonaliśmy krótkie podejście. Wychodzimy kilkanaście metrów z drugiej strony góry, po to, by zaobserwować piękny widok na Tatry.

GOPR8106.JPG

Chwilę pokontemplowaliśmy piękno gór, po czym ponowny zachwyt nad widokiem po drugiej stronie. Tego dnia była inwersja i przestrzeń, przejrzystość powietrza była niezwykła.

Gdzieś na wprost, z odchyleniem w lewo, na linii horyzontu, naszym oczom pokazał się widok zaśnieżonej oddalonej o bardzo, bardzo dużo kilometrów góry.

Co to za szczyt, co to za masyw?

Zbliżenie zrobił Johnny swoim aparatem i długo potem rozmawialiśmy, co to może być?

Podejrzenie padło na masyw Śnieżnika, bądź Góry Opawskie. Analizując mapy już po powrocie, biorąc pod uwagę, że widoczny na linii horyzontu szczyt był bezdrzewny i całkowicie ośnieżony podtrzymuję nasze przypuszczenie, że był to Śnieżnik.

Pięknie! Ile to kilometrów?

GOPR8108.JPG

Kilka ostatnich fotografii, ciepłe pożegnanie najpierw z Piotrem, a potem z Grzegorzem i przystajemy na propozycję Darka i obiad u niego w domu.

GOPR8111.JPG

Paula:

GOPR8209.JPG

Marboru :)

GOPR8207.JPG

To niezwykłe zaproszenie i olbrzymim nietaktem byłoby odmówić.

Jest cudownie, nasz Gospodarz nie tylko niezwykle gotuje – jego pizza z boczkiem jest wyśmienita, to jeszcze serwuje swoim gościom (poza kierowcą) wyśmienite trunki. Rozmowa jest ciepła i rodzinna.

Czujemy się mega wyróżnieni, i jest nam niezwykle miło.

To cudowne, w jaki sposób łączy wspólna pasja i Skionline.

Dziękujemy Ci Darku za wspaniałe przyjęcie i Gościnę – oczywiście ponawiamy swoje własne zaproszenie, do nas – na nizinne stoki, w nizinne klimaty naszych stron, pod nasz dach.

Zbliża się 16sta i wyruszamy w dalszą trasę, do Maćka. Po drodze zabieramy Izę, jego żonę z pracy i zaczynamy z kolei gościć się u Państwa J i I narciarzy.

Atmosfera ponownie – świetna, ciepła i rodzinna.

Już w drodze do domu stwierdziliśmy, że nie ma sensu jechać na narty na imprezę sylwestrową, że spędzimy ten czas razem. Byliśmy na tyle zmęczeni, że takiego maratonu z pewnością byśmy nie przetrwali. Tym bardziej, że… wstyd się przyznać, że ja razem z Paulą nie wytrwaliśmy do północy – usnęliśmy, zmęczeni, jak dzieci na kanapie do rana.

Wstyd!

Koniec dnia pierwszego - CDN

  • Like 32
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beskid Sport Arena – Nowy Rok 2017

Wstaliśmy wyspani (przynajmniej ja z Paulą) i po śniadaniu kontynuujemy naszą szczyrkowską przygodę. Niestety nie będzie z nami w tym dniu Izy, która niestety źle się czuje i rezygnuje z nart :( 

Jedziemy na BSA. Po drodze dzwonimy do JC i wiemy, że za chwilę się spotkamy.

Podjeżdżamy na parking przy ośrodku – jeden, drugi jest już pełny samochodów, jesteśmy skierowani na parking numer 3. Za przyjemność parkowania nie płacimy nic, przy każdym z wydzielonych miejsc są pracownicy, którzy sprawnie kierują auta do wolnych miejsc.

Przebieramy się i podjeżdża Jacek. Witamy się serdecznie i podążamy w stronę kas.

GOPR8221.JPG

Kupujemy karnet 4 godzinny za 68 zł. Nie płacimy kaucji, sam bilet jest w formie kartonowej.

GOPR8231.JPG

Idziemy do bramek – ludzi umiarkowana ilość.

GOPR8235.JPG

GOPR8238.JPG

Już na wstępie spotykamy ponownie Grzegorza, poznajemy również Andrzeja, który nas rozpoznaje i mamy przyjemność poznać kolejnego z Forumowiczy. Świetnie – „grupa wzajemnej adoracji się powiększa” :) Nowy Kolega okazuje się nie tylko świetnym narciarzem, ale również bardzo miłym, sympatycznym i komunikatywnym, równym facetem. 

No i jest oczywiście kolejnym tubylcem – tym razem z Bielska.

Grono naszych Przyjaciół się powiększa a my z tego bardzo, bardzo się cieszymy!

Super Andrzeju, że podszedłeś do nas, że się poznaliśmy i mam nadzieję, że jeszcze nie raz razem będzie dane nam pojeździć i na nartach, i na kanapie – pogadać, pośmiać się , wymienić doświadczenia.

G0048281.JPG

Teraz może o ośrodku trochę.

GOPR8242.JPG

Po bardzo dobrej recenzji Johnnego – bardzo podobne spojrzenie narciarza nizinnego.

BSA – topowy Ośrodek Narciarski pod względem infrastruktury, jakości obsługi, zaplecza i podejścia do klienta.

Posiada w tej chwili dwie trasy – łatwiejszą niebieską i nieco trudniejszą, czerwoną. Obie bardzo przypadły nam do gustu. W trakcie budowania, pod krzesłem, jest trasa czarna, której poniekąd parametry techniczne będą podobne jak górny fragment trasy czerwonej, ścianki przy orczyku. Jak ta trasa powstanie – ośrodek będzie kompletny i nie będzie z całą pewnością problemu „korkowania” na wąskim gardle części wspólnej trasy czerwonej i niebieskiej – ruch narciarzy się rozłoży. W tym momencie, w dniu wolnym od pracy i przy dużym natężeniu odwiedzających niestety jest fragment trasy gdzie należy jechać ostrożnie a oczy mieć dookoła głowy z powodu sporej ilości ludzi – problem pewnie nie jest istotny przy mniejszej liczbie gości w ośrodku.

GOPR8248.JPG

Swoją drogą – oprócz krzesła jest tutaj dwa orczyki w górnej części – na polanie szczytowej: łagodny stok dla uczących się, ścianka: orczyk, który idealnie wpasowałby się na potrzeby np. imprezy sportowej i ustawionego na trasie krótkiego slalomu. Wystarczy wydzielić i zamknąć połowę tej części ośrodka i można zorganizować świetne ściganie na nartach.

Mam nadzieję, że może w przyszłości coś podobnego się tutaj urodzi… kto wie?

GOPR8251.JPG

W dolnej części ośrodka jest krótka łączka do nauki jazdy dla dzieci, z taśmą i tunelem chroniącym przed opadami śniegu. Bardzo fajne, kolorowe miejsce.

Trasy w BSA może nie są imponujące pod względem długości, ale bardzo przyjemne pod względem przewyższenia – można tutaj zmęczyć nogi porządnie.

GOPR8256.JPG

Problemy z wyciągiem opisywane przez innych narciarzy, którzy jeździli po BSA są wg mojej opinii wyimaginowane – ludzie naprawdę nie mają się czego czepić, to czepiają się bez sensu. Myślę, że Ci krytykanci zwyczajnie nie mają doświadczenia i objeżdżenia na nartach skoro wymyślają jakieś niestworzone historie.

Sorry może zabrzmiało to nieco ostro – ale taka jest brutalna rzeczywistość.

Co do samego przygotowania tras – byliśmy prawie godzinę po otwarciu i kilka pierwszych zjazdów zaliczyliśmy w bardzo dobrych warunkach.

GOPR8261.JPG

GOPR8286.JPG

Później – niestety zaczął przebijać się lód, zaczęły się robić odsypy. To nie wina włodarzy ośrodka, ale niestety pogody jaka była tuż przed naszym przyjazdem – odwilż, a potem mróz. Powstały beton i lód na trasach… ale przecież nie tylko w Szczyrku, ale również w ośrodkach świętokrzyskich, czy lubelskich - to niestety efekt pogodowy dotyczący całej Polski.

W takich warunkach niestety na części trasy pojawiły się małe kamyczki – i tutaj olbrzymi plus dla właścicieli ośrodka, pojawili się ludzie, którzy zbierali te kamyczki i wynosili ze stoku. W naszym pięknym kraju tylko tutaj widziałem tą dobrą praktykę.

Co do knajpki i atmosfery w BSA, to mega alpejsko. Świetnie!

Mija ponad godzina i na stoku pojawia się ponownie Góral. Tym razem bez nart, ale za to ze śliczną i piękną narciarką, żoną Iwonką.

Iwonkę mieliśmy przyjemność poznać na szlaku na Babią Górę, w trakcie zdobywania przez nas Korony Gór Polski. Strasznie się ucieszyliśmy z ponownego spotkania, bardzo miło było porozmawiać i popodziwiać nowy sprzęt: narty i świetny strój narciarski Góralki spod Skrzycznego.

Od tego momentu jeździmy całą ekipą aż do przerwy kawowej, gdzie wszyscy zasiadamy do stołu i w bardzo miłej i przyjemnej atmosferze rozmawiamy.

Słuchajcie – to cudowne, że nasza narciarska ekipa Skionlinowa stale się powiększa, a większość z nas poznaje się osobiście. Okazuje się bowiem, że wspólna pasja bardzo łączy i otwiera przed nami nowe możliwości towarzyskie. Bo przecież oprócz nart, w narciarstwie również ważne jest wspólne towarzystwo i miłe spędzanie czasu.

Telefon JC robi zdjęcie grupowe, a po kilku chwilach Grzesio i Andrzej opuszczają nas.

Chłopaki – jeszcze raz: bardzo z Paulą się cieszymy, że Was poznaliśmy. Pamiętajcie jednak, że od teraz będziecie postrzegani jako „wzajemne kółko adoracji” :D 

Dojeżdżamy karnet do końca.

GOPR8263.JPG

GOPR8271.JPG

GOPR8267.JPG

GOPR8292.JPG

 

Darek z Żoną czekają na nas w restauracji, po to, by wspólnie posiedzieć i potowarzyszyć nam do końca naszej szczyrkowskiej „wyrypy” – jesteście cudowni i już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania.

Żegnamy się ciepło i jedziemy do Izy, do Maćka. Tutaj wypijamy wspólną kawę, pakujemy się i umawiamy na kolejne spotkanie – tym razem w naszych okolicach.

Dziękujemy Wam - Maćku i Izo, dziękujemy za wspaniałe, ciepłe i rodzinne przyjęcie. Jesteście dla nas jak rodzina i gościć u Was, to zawsze dla nas olbrzymi zaszczyt.

Jesteście mega, mega super!

Na koniec również podziękowania dla JC – Jacka.

Skionline nas łączy, Ty i dzięki Tobie, to wszystko się dzieje – to jest świetne, że Ty w tym życiu forum uczestniczysz za każdym razem, kiedy tylko możesz. Tak pozytywnego i uśmiechniętego, otwartego na ludzi „Wodza” dał nam Internet :) I chwała mu za to! 

Do zobaczenia na szlaku.

Pozdrawiamy: marboru i Paula.

  • Like 36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, marboru napisał:

Dziękujemy Wam - Maćku i Izo

Również dziękujemy za odwiedziny i super zabawę. :)

Bardzo się cieszę, że wreszcie mogliście coś więcej tego Szczyrku poznać, choć ciągle to nie wszystko. Teraz tu mocno sypie, tak już ponad dobę i jeszcze sobie posypie. Możliwe, że otworzą wszystkie trasy - szkoda, że tak nie było na Wasz przyjazd.

Pozdrawiamy. 

12 minut temu, marcinn napisał:

Po opisie Maćka myślałem że już nic nowego się nie dowiem o ośrodku...a jednak,dzięki :)

Marcin, musiałem coś zostawić Mariuszowi, nie mogę być samolubem... ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna wyprawa, fajni ludzie i pogoda jak drut - podczas swojego pobytu w Szczyrku nie zaznałem tylko tego trzeciego punktu. Świetnie, że udało Wam się odwiedzić Szczyrk jeszcze przed tymi "wielkimi zmianami", które zbliżają się do SON-u wielkimi krokami. Cieszę się, że mimo corocznych wyjazdów w Alpy, odnaleźliście urok orczyków. Marboru, nie wiem czy zauważyłeś, ale prawie zawsze Pan z obsługi zanim poda Ci orczyk, najpierw przeciera go ręką - tak, aby spodnie narciarza nie służyły do jego czyszczenia ;) 

Mam nadzieję, że odwiedzicie jeszcze kiedyś Szczyrk - tak jak napisał Johnny - wielu tras jeszcze nie odkryliście (9,12 na Julianach i Czyrna, nie mówiąc już o Skrzycznem). 

Pozdrowienia dla wszystkich uczestników WZF.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super relacja i fajnie, że te nasze znajomości forumowe są podtrzymywane. Miałem przyjemność poznać Maćka( @Johnny...) i kilka razy wspólnie pojeździć i potwierdzam to co powyżej! to człowiek który łagodzi obyczaje i nawet moje ADHD jest w stanie uspokoić :D

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marboru napisał:

poznajemy również Andrzeja, który nas rozpoznaje i mamy przyjemność poznać kolejnego z Forumowiczy. Świetnie – „grupa wzajemnej adoracji się powiększa” :) Nowy Kolega okazuje się nie tylko świetnym narciarzem, ale również bardzo miłym, sympatycznym i komunikatywnym, równym facetem. 

No i jest oczywiście kolejnym tubylcem – tym razem z Bielska.

Grono naszych Przyjaciół się powiększa a my z tego bardzo, bardzo się cieszymy!

Super Andrzeju, że podszedłeś do nas, że się poznaliśmy i mam nadzieję, że jeszcze nie raz razem będzie dane nam pojeździć i na nartach, i na kanapie – pogadać, pośmiać się , wymienić doświadczenia.

Aż się zarumieniłem - dawno nikt mnie tak nie komplementował. Bardzo się ucieszyłem ze spotkania i rozmowy z Waszą gromadką. Andrzej

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Jasiek napisał:

Miałem przyjemność poznać Maćka( @Johnny...) i kilka razy wspólnie pojeździć i potwierdzam to co powyżej! to człowiek który łagodzi obyczaje i nawet moje ADHD jest w stanie uspokoić :D

Kurcze, aż się zarumieniłem... :$ Dzięki za mile słowo! :) Już tęsknię za Kosodreviną... ;) 

6 minut temu, hupon napisał:

Bardzo się ucieszyłem ze spotkania i rozmowy z Waszą gromadką. Andrzej

Ja również! Fajnie, że dołączyłeś! :) 

2 minuty temu, gregor_g4 napisał:

Więc wizytę odłożę do czasu aż powstanie snowpark, bo jechać tylko po to by przejechać się po trasie nie ma sensu dla mnie :)

Ha ha ha, można było się spodziewać... ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie "ostrzyłem zęby" na BSA ale niestety, inne obowiązki.>:( W sensie pozytywnym.

Mam jednak mieszane uczucia.:PO.o:D

Tutaj wyczytałem same ochy i achy.

Przed chwilką jednak dostałem telefoniczne info od mojego informatora.

Szykujcie się na "trzęsienie ziemi":D Został oszukany w BSA.

 

Edytowane przez MB
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcinn napisał:

Po opisie Maćka myślałem że już nic nowego się nie dowiem o ośrodku...a jednak,dzięki :)

Ośrodek może nie jest duży, ale za to bardzo nowoczesny i urokliwy. Miejmy nadzieję, że tego typu miejsc będzie powstawało u nas w Polsce coraz więcej :)

1 godzinę temu, kmarcin napisał:

No nie powiem, ekstra wypad sobie zrobiliście zarówno pod kątem towarzyskim jak i narciarskim :) 

Marzy mi się jakieś większe spotkanie na BSA... Walny WZF ;)

1 godzinę temu, johnny_narciarz napisał:

Bardzo się cieszę, że wreszcie mogliście coś więcej tego Szczyrku poznać, choć ciągle to nie wszystko. Teraz tu mocno sypie, tak już ponad dobę i jeszcze sobie posypie. Możliwe, że otworzą wszystkie trasy - szkoda, że tak nie było na Wasz przyjazd.

Powtórzymy jak cały COS i SON będą czynne :)

1 godzinę temu, leitner napisał:

Cieszę się, że mimo corocznych wyjazdów w Alpy, odnaleźliście urok orczyków. Marboru, nie wiem czy zauważyłeś, ale prawie zawsze Pan z obsługi zanim poda Ci orczyk, najpierw przeciera go ręką - tak, aby spodnie narciarza nie służyły do jego czyszczenia ;) 

Marcin...akurat orczyków, to nie jestem zbyt dużym entuzjastom... najlepiej by jednak jak najszybciej zniknęły z polskich ośrodków.

1 godzinę temu, Jasiek napisał:

Super relacja i fajnie, że te nasze znajomości forumowe są podtrzymywane. Miałem przyjemność poznać Maćka( @Johnny...) i kilka razy wspólnie pojeździć i potwierdzam to co powyżej! to człowiek który łagodzi obyczaje i nawet moje ADHD jest w stanie uspokoić :D

Jasiek, to tylko kwestia czasu jak i na Chopok zawitamy - będzie miło poznać wówczas :)

47 minut temu, hupon napisał:

Aż się zarumieniłem - dawno nikt mnie tak nie komplementował. Bardzo się ucieszyłem ze spotkania i rozmowy z Waszą gromadką. Andrzej

Przy kolejnych wizytach w Twoim pobliżu z pewnością damy znać - jestem przekonany, że uda się jeszcze wspólnie ponartować niebawem :)

Pozdrawiamy z Paulą.

43 minuty temu, gregor_g4 napisał:

przed sezonem zastanawiałem się, czy tam z ciekawości się nie wybrać - po Waszych wpisach czuję się jakbym tam był :)

Więc wizytę odłożę do czasu aż powstanie snowpark, bo jechać tylko po to by przejechać się po trasie nie ma sensu dla mnie :)

Gregor może odwiedzisz przy okazji jakiegoś większego spotkania? W każdym bądź razie - kolejny cel? PILSKO! I mam nadzieję, że się spotkamy.

22 minuty temu, MB napisał:

Szykujcie się na "trzęsienie ziemi":D Został oszukany w BSA.

Szkoda MB, że się jednak nie wybrałeś :( Miło by było poznać.

PS. :o Czekam na info o tym oszukaniu ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszymy, że mogliśmy uświetnić wasz pobyt na naszych skromnych "pagórkach". Wszystko po to abyście wspominali te kilka dni w Beskidach jak najbardziej udany alpejski wyjazd.

Od wczoraj mam takie informacje: infekcje ustąpiły, teraz leki zaczną działać. Za dwa tygodnie mam usiąść na stacjonarnym rowerku. Kolejne spotkanie zatem już blisko.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że twoja relacja będzie idealna :)

Dzięki za nią. Szczególnie jednak dziękuję za spotkanie i to zarówno z wami jak i z Johnnym, Góralem i Gregorem.

Mariusz mówisz Pilsko......... no to kiedy spotkanie?

Pilska wam nie odpuszczę, jak powiedział Maciek "piwko na Pilsku".

 

Pozdrawiam.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piotr_67 napisał:

Wiedziałem, że twoja relacja będzie idealna :)

Dzięki za nią. Szczególnie jednak dziękuję za spotkanie i to zarówno z wami jak i z Johnnym, Góralem i Gregorem.

Mariusz mówisz Pilsko......... no to kiedy spotkanie?

Pilska wam nie odpuszczę, jak powiedział Maciek "piwko na Pilsku".

 

Pozdrawiam.

Pilsko podobnie jak Kasprowy najlepiej smakuje na wiosnę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Góral spod Skrzycznego napisał:

Pilsko podobnie jak Kasprowy najlepiej smakuje na wiosnę.

Mnie obie te "górki" smakują zawsze. Byle było biało....choć latem też piękne.

 

Pozdrawiam.

 

PS: Sławek, sam sobie jesteś winny. Chciałeś na dwie godziny i ci sprzedali. Nasz klient nasz Pan...;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Góral spod Skrzycznego napisał:

Od wczoraj mam takie informacje: infekcje ustąpiły, teraz leki zaczną działać. Za dwa tygodnie mam usiąść na stacjonarnym rowerku. Kolejne spotkanie zatem już blisko.

To są bardzo dobre wieści Góralu :) Jak wszystko dobrze pójdzie pod koniec sezonu będziesz śmigał na deskach :) 

2 godziny temu, Piotr_67 napisał:

Szczególnie jednak dziękuję za spotkanie i to zarówno z wami jak i z Johnnym, Góralem i Gregorem.

Mariusz mówisz Pilsko......... no to kiedy spotkanie?

Pilska wam nie odpuszczę, jak powiedział Maciek "piwko na Pilsku".

Cała przyjemność po naszej stronie :) 

Wszystko zależy od mojej roboty i pogody - nie wcześniej jednak niż luty. Dam znać :)

No i na Pilsku koniecznie jeszcze z Marionenem i Anią :) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Góral spod Skrzycznego napisał:

Mariusz czy masz w odmętach pamięci aparatu, kamery materiał na przygotowanie części II relacji? A może jakiś filmik?

Darku niestety byłem tak zaaferowany spotkaniami, rozmowami, że kompletnie zapomniałem, że w kamerze mam opcje kręcenia filmów :D Następnym razem, jak będziesz w pełni sił coś nakręcimy...i z pewnością nie będzie to film statyczny, tylko akcji :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...