gregor_g4 Napisano 10 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2017 (edytowane) Plan był na wczoraj, ale zła widoczność z rana i popołudniowe plany spowodowały, że wrociłem do wyrka. Dzisiaj już cały dzień wolny, więc zero stresu i presji czasu, a i pogoda o niebo lepsza. A niebo z rana było bezchmurne. Ok 8:30 startuję z Przełęczy Glinne, ide sam, pierwszy raz po 2 latach na turach i poza trasą - nie wiem jak kondycja po kontuzji, więc głupio było by kogoś spowalniać, a i moja jazda w lesie nie jest taka jak była kiedyś - przynajmniej na razie. Jest -16, zapinam foki i klej na jednej mi się nie podoba, ale chwytają i ruszam. Po 500m odpinam wywietrzniki w spodniach i zdejmuje kurtkę - ide w samej bieliźnie termoaktywnej i koszulce. Szlak wiedzie pasem granicznym między drzewami, które skutecznie osłaniają go od słońca ale i od wiatru. Początek bardzo płaski, tempo niezłe ( tym później) trasa idealna dla początkujących by zapoznać się z techniką chodzenia, a do tego dość malownicza. Szlak przetarty - szło kilka osób. Wszystko idzię ok, aż do ok 3km gdy puszcza mi foka na 1 narcie - dostała trochę śniegu i połowa jest przyklejona, a druga połowa sobie wisi Próby oczyszczenia i przyklejenia nic nie dają - rozważam powrót, ale już bliżej niż dalej, więc głupio tak zawrócić. Foka ładuje pod koszulką, blisko ciała, a narty pod pachą - ruszam na butach, żeby zagrzać fokę. Po 15 min i może 200m zapadania się po kolano próbuję przykleić - łapie ale coś słabo, no ale próbuje foczyć. 50m i powtórka z rozrywki. Kolejny dylemat co robić. Powtarzam manewr i mimo, że jest mi ciepło wrzucam kurtkę by dogrzać foczkę Ruszam na butach, staję w miejscach gdzie pada jakiś promień słońca by się dogrzać, ale praktycznie wszędzie cień. Idę dalej i zapadam się coraz głębiej - postanawiam, że jak zacznę się zapadać po pas to zawracam W końcu naklejam znów fokę - tym razem jakby lepiej siadła i ruszam już na nartach przez jakieś 500m jest ok i myślałem, że będzie już tak do końca. Podchodzę pod ścianke, wybieram trasę zakosów i znowu to samo... Gdyby nie to, że był fajny stromy fragment do zjazdu i coraz rzadszy las to bym zawrócił. 3 raz owijam się foką i wspinam. W końcu wypłaszczenie i słońce! Naklejam fokę i wystawiam do opalania. Śniadanko, zdjęcia i ostatnia próba. Trochę już jestem zmęczony tymi perypetiami ale jestem już pod kopułą szczytową nieco ponad 1km do celu. Słońce dobrze zrobilo foczce - do szczytu już pięknie trzyma. Na szczycie jestem po nieco ponad 4 godzinach lekko zmęczony i zmarznięty, do tego zaczyna mocno wiać i chmurzy się. Herbata, odpoczynek i jazda na dół trasą podejścia - zjazd przyjemny chociaż sporo wypłaszczeń - o dziwo całkiem fajnie mi się jedzie na otwartych przestrzeniach -- dużo lepiej niż w gęstym lesie gdzie trzeba mocno NW i śmigiem pracować. Całośc ok 5 h czyli sporo dłużej niż planowałem - MajorSki to podejście robił w 2 godziny, gdyby nie nieszczęsna foka pewnie zajęłoby mi to poniżej 3h - nie jest źle, ale trzeba trenować - momentami serce walliło jak szalone Na koniec kilka zdjęć: A tu pełna galeria: https://www.facebook.com/korbielowandiamo/photos/?tab=album&album_id=1400766696609523[/url] Edytowane 10 Styczeń 2017 przez gregor_g4 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredek321 Napisano 10 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2017 Grześ jesteś niepoprawny, głowa rodziny, ojciec dziecku i takie ryzyko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 10 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2017 1 godzinę temu, gregor_g4 napisał: Całośc ok 5 h czyli sporo dłużej niż planowałem - MajorSki to podejście robił w 2 godziny, gdyby nie nieszczęsna foka pewnie zajęłoby mi to poniżej 3h - nie jest źle, ale trzeba trenować - momentami serce walliło jak szalone Super! to był test nowego sprzętu? napisz jak narty Aż sprawdziłem na endomondo moją trasę z Glinnego i rzeczywiście wychodzi 750mH i 1h52min... masakra teraz to jest kompletnie nierealne, a wtedy nie kojarzę, żebym biegł , teraz to pewnie z 2,5-3h. Jak widać bieganie w 3-4 razy w tygodniu jednak przynosiło efekty. Teraz nie ma czasu i motywacji na systematycznie bieganie Pozdr Tomek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 10 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2017 Pięknie, gratulacje. A mogiła żołnierza pewnie zasypana 2metrową zaspą. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregor_g4 Napisano 10 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2017 2 godziny temu, fredek321 napisał: Grześ jesteś niepoprawny, głowa rodziny, ojciec dziecku i takie ryzyko Piotrek - drobna poprawka: dzieciom Już mam 2 synów wiec musze jeździć 2 razy więcej Zresztą dzisiaj zjazd spokojny i ostrożny. @Tomek Dzisiaj 2 raz miałem sprzęt na nogach Przede wszystki wiązanie - Ambition to super sprawa, ten sam komfort zjazdu co w Baronach, ale na podejściu mega różnica na korzyść Tyroli - w pełni obsługiwana przez kij bez wypinania. Zmiana kąta pochylenia (3 opcje) oraz przełączanie między jazdą a podchodzeniem - widziałem to na filmie YT ale wątpiłem czy działanie będzie tak bezproblemowe. Bezpodstawnie - jest super no i dużo lżej niż inne wiązania szynowe. A narta? Jedzie po wszystkim fajnie wycina skręty na krawędzi, po kartoflisku leci jak czołg, jedynie mogła by mieć trochę lepszą wyporność w puchu, ale wydaje mi się, że na większych prędkościach będzie lepiej - miękkie dzioby wypłyną. Na razie nie chciałem szaleć więc zjazd był emerycki. Nie wiem jak na stromym twardym, bo nie było gdzie sprawdzić, poza kopułą szczytową, ale tam płasko. Cały zestaw bardzo lekki i mocno freestyle'owy co mnie cieszy bo gwarantuje dobrą zabawę Co do tempa podejścia - tam nie ma poza jednym - ostrych fragmentów więc można wykręcić dobry czas Ja kondycje mam mizerną, po przygdach z fokami musiałem częste przerwy robic bo pikawka szalała 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slavko Napisano 10 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2017 Fotki - po prostu odlot! Uwielbiam takie widoki... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregor_g4 Napisano 10 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Styczeń 2017 dzisiaj i tak było pochmurnie, do tego smog i kiepska przejrzystość. Można trafić lepsze warunki ale nie ma co narzekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredek321 Napisano 11 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2017 12 godzin temu, gregor_g4 napisał: Piotrek - drobna poprawka: dzieciom Już mam 2 synów wiec musze jeździć 2 razy więcej Zresztą dzisiaj zjazd spokojny i ostrożny. Gratuluję. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 11 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2017 Grzesiu - cieszę się, że po tak ciężkiej kontuzji znowu w Góach Świetna wyprawa - dzięki za relację. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plywak Napisano 11 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2017 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kskuski Napisano 12 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 12 Styczeń 2017 Ostatnio słyszałem że w łagodnie pofalowanym terenie nawet korzystniej jest poruszać się na nartach z jedną foką. To chyba trochę jak na hulajnode. Ale sam nie sprawdzałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.