Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wszystkie trasy w Słońcu - weekendowy szus


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Kazimierz Dolny nad Wisłą i narty są dla mnie w tym sezonie jakieś pechowe.

Najpierw mała awaria z autem w drodze do tej stacji z Leitnerem a dzisiaj upadek i drobne odnowienie kontuzji kolana :( 

Cóż? Całe szczęście, że nic się nie stało.

Tym razem na narty jedziemy w dwa auta i jedynie w męskim towarzystwie. Jedzie Jacek, który stawia pierwsze kroki na desce, Marek znany z wyjazdu do Skicircus, Mirek, który był z nami w Madonnie i Dolomitach z dzieciakami.

Już umawiając się robimy falstart - sprawdzam godziny otwarcia ośrodka i nie wiem dlaczego nie dostrzegłem w necie, że w weekendy ON rusza od 8... my jesteśmy przed 9tą - szkoda.

Mimo wszystko, by z Radomia dotrzeć na miejsce tak rano musimy wyjechać skoro świt.

Temperatura na zewnątrz -7...a dzień zapowiada się piękny.

DSC01140.JPG

Wsiadamy do aut i jedziemy.

Mijamy skutą lodem Królową Polskich Rzek - Wisłę i jesteśmy na miejscu.

Jacek wypożycza komplet sprzętu snowboardowego za 40 zł, kupujemy karnety 3 godzinne za 50 złotych i ruszamy na trasy.

Czynne są dzisiaj wszystkie trzy wyciągi talerzykowe oraz trzy trasy narciarskie.

Ta najostrzejsza - przyczyna mojej dzisiejszej "skuchy" od dołu wygląda tak:

DSC01144.JPG

Główna knajpa gdzie dają pyszną i tanią pizzę, sprzęt w postaci dwóch starodawnych skuterów śnieżnych...i uwaga?

Bankomat.

Tak!!! Nawet do tak małych i nizinnych stacji narciarskich dociera cywilizacja.

DSC01145.JPG

Ludzi przez pierwsze 1,5 godziny jest niewiele i na wszystkich wyciągach poruszamy się płynnie.

Banan na twarzy w taka pięknych okolicznościach przyrody:

DSC01149.JPG

Najkrótsza ale też najbardziej stroma trasa przy krótkim wyciągu, z góry wygląda tak:

DSC01153.JPG

A tam po lewej stronie na powyższym zdjęciu?

Wisła.

DSC01154.JPG

Ten najbardziej stromy stok ma przedłużenie od dwóch głównych wyciągów i jako całość - jest najdłuższym wariantem zjazdu.

Wygląda to tak:

DSC01155.JPG

Trasa główna i najbardziej szeroka była dzisiaj idealnie przygotowana.

DSC01157.JPG

Początek jazdy i kilku narciarzy przy bramkach:

DSC01158.JPG

Na trasie orczyków pojawiły się nowe gadżety: balon i tabliczka :D 

DSC01160.JPG

Dzisiaj oczywiście czynna była również wyrwirączka z wyrwirączką oraz znajdujący się nieopodal tor saneczkowy.

DSC01162.JPG

Spojrzenie na górną część najdłuższej trasy z góry:

DSC01167.JPG

Mimo, że Stacja Kazimierz czynna była już od godziny - tutaj można było jeszcze znaleźć odrobinę sztruksu:

DSC01169.JPG

Ponieważ czynny i doskonale przygotowany jest jar...

...po kolejnym wciągnięciu się w górę, testuję jar!

Początek jak na nizinne warunki bardzo stromy, później zwężenie i lej - połączenie z głównym zjazdem u dołu.

Spojrzenie na główną najszerszą i najłagodniejszą trasę główną z początkiem, po lewej stronie zjazdu w wąwóz.

DSC01175.JPG

Jar w całej okazałości:

DSC01177.JPG

Spojrzenie na "ściankę":

DSC01182.JPG

Śmigamy po całości ośrodka.

Jest miło, przyjemnie a śmiga się wyśmienicie.

Śnieg zmrożony i niestety nieco tępy - ja wolę jak jest bardziej lodowy i szybki... Cóż? Nie wszystko może być idealne.

DSC01185.JPG

Tutejszy sprzęt do ratrakowania w artystycznej pozie :D

DSC01187.JPG

Z minuty, na minutę przybywa narciarzy - wyciągi pracują jednak dosyć szybko i nie ma kolejek - te pojawią się po 11.

Poniżej widać nowe zabudowania baru i budki instruktorskiej:

DSC01191.JPG

Było ostro walone śniegiem...

DSC01202.JPG

W godzinach popołudniowych zaczęto starania by powstał pan i władca tej krainy...

DSC01204.JPG

I powstał! Bałwan nad Bałwany :D 

Od dzisiaj będzie strzegł tutejszych tras i ośrodka - target jaki ma, to utrzymać warunki do połowy kwietnia :) 

DSC01217.JPG

Pora na grupową fotkę :) Tym razem zamiast kamery, na statywie jest aparat.

DSC01212.JPG

Trochę wygłupów...

DSC01214.JPG

I spadamy jeździć.

Prawie ostatni zjazd - przeszarżowałem, położyło mnie, wykręciło w drugą stronę, nie wypięło narty - kolano poczułem, że puszcza w lewym stawie kolanowym...

...przekręciło jeszcze raz - szarpnęło i jeszcze raz poczułem ból w kolanie. Wypięło nartę.

Po zjeździe na plecach ok 20 metrów - potrzebowałem chwili by wstać. Wstałem ale lewa noga zaczęła boleć - siły w niej zero. Podszedłem trochę, przy pomocy rąk wpiąłem delikatnie w wiązanie kontuzjowaną kończynę i zsunąłem się na dół powolutku.

Na dzisiaj koniec jazdy.

Usiedliśmy przy stolikach, zjadłem mega duży szaszłyk... po pulsowało w nodze, pobolało trochę ale siła w niej zaczęła wracać. Ufff

DSC01223.JPG

 Z minuty na minutę zaczęło się poprawiać...

...teraz pisząc tę relację w domu jest już całkiem nieźle.

Jedno jest pewne - kiedyś to kolano trzeba będzie zrobić, a kolejne wypady na narty ze stabilizatorem :( Nie lubię z nim jeździć ale cóż począć?

Kończymy przerwę fotką, która jest pozdrowieniem narciarskim dla Artixa - od kolegi "po tej samej narcie" - Marka.

DSC01224.JPG

Kończymy jazdę i dopiero teraz zauważam :o 

Alpejski zwyczaj?

Dzisiaj w ośrodku prezentuje się w iście światowym, narciarskim stylu Mazda.

DSC01222.JPG

Wracamy do domu...

...po drodze z Jackiem wymyślamy plan na niedzielę.

Spływ kajakowy.

Choć Wisła jest skuta lodem, to po wypadzie i rekonesansie nad naszą tutejszą rzeczkę Radomkę stwierdzamy, że warunki są idealne!!!

DSC01227.JPG

Zastanawiam się tylko jak się ubrać?

Chyba tak samo jak dzisiaj :D 

Jutro wieczorem relacja zamiast z nart, z kajaków - noga musi chociaż jeden dzień odpocząć.

Pozdrawiam

marboru i Ekipa :) 

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, marboru napisał:

 

DSC01153.JPG

A tam po lewej stronie na powyższym zdjęciu?

Pierwsze, co zauważyłem po lewej stronie tego zdjęcia, to smog. Oczywiście w Warszawie jest jeszcze gorzej - jutro wrzucę kilka zdjęć.

Dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało. Rzeczywiście - ostatnio trochę pechowy jest ten Kazimierz, chociaż według mnie są tam najlepsze trasy w okolicy - chyba najbardziej lubię jar. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, leitner napisał:

Pierwsze, co zauważyłem po lewej stronie tego zdjęcia, to smog. Oczywiście w Warszawie jest jeszcze gorzej - jutro wrzucę kilka zdjęć.

Dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało. Rzeczywiście - ostatnio trochę pechowy jest ten Kazimierz, chociaż według mnie są tam najlepsze trasy w okolicy - chyba najbardziej lubię jar. 

W sumie chyba masz rację... a twórcą smogu pewnie Zakłady Azotowe w Puławach :( 

Zobaczymy co będzie z nogą rano... oby było dobrze... Jestem dobrej myśli - jutro przecież kajaki ;) 

Jar jest bardzo ok...niestety trochę krótki. Gdyby ta trasa była dłuższa, dwa razy dłuższa była by dosyć hardkorowa :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dopiero! Widziałem Ciebie i całą ekipę. Jezdziłem w prawie takich samych barwach (czarno/żółtych). Nawet siedziałem niedaleko obok Was na odpoczynku. Że też nie domyśliłem się że to "Skionlinowa ekipa"! Szkoda bo można było fajnie pogaworzyć. Mam nadzieję że nie stało się nic poważnego z kolanem. Życzę szybkiego dojścia do pełnej sprawności . Ja dzisiaj z ekipą atakujemy Batorzski który jest również ze względu na konfigurację stoku super miejscówką do rozjeżdżenia się przed lutowym wyjazdem do Bukovela. 

Pozdrawiam i życzę zdrowia Kazimierz 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, kaka napisał:

A to dopiero! Widziałem Ciebie i całą ekipę. Jezdziłem w prawie takich samych barwach (czarno/żółtych). Nawet siedziałem niedaleko obok Was na odpoczynku. Że też nie domyśliłem się że to "Skionlinowa ekipa"! Szkoda bo można było fajnie pogaworzyć. Mam nadzieję że nie stało się nic poważnego z kolanem. Życzę szybkiego dojścia do pełnej sprawności . Ja dzisiaj z ekipą atakujemy Batorzski który jest również ze względu na konfigurację stoku super miejscówką do rozjeżdżenia się przed lutowym wyjazdem do Bukovela. 

Pozdrawiam i życzę zdrowia Kazimierz 

Szkoda, że się nie udało poznać. Może następnym razem jakoś? :) W Batorzu byliśmy jakoś w pierwszej połowie stycznia - podobało nam się chociaż nie wszystkie trasy były czynne.

Z pewnością tam jeszcze się zjawimy.

Kolano niestety po kilku kontuzjach i kiedyś pewnie przyjdzie na nie czas... tym czasem trochę boli i niestety, przynajmniej kilka dni przerwy od nart :( 

Dzięki za życzenia zdrowia - ja Wam życzę udanego wypadu do Bukovela!

Pozdrawiam i do zobaczenia na stoku.

Mariusz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.01.2017 o 17:09, marboru napisał:

Prawie ostatni zjazd - przeszarżowałem, położyło mnie, wykręciło w drugą stronę, nie wypięło narty - kolano poczułem, że puszcza w lewym stawie kolanowym...

...przekręciło jeszcze raz - szarpnęło i jeszcze raz poczułem ból w kolanie. Wypięło nartę.

  A ja trzy tygodnie temu zrobiłem sobie "kuku" w Szczyrku (narta weszła pod świeży śnieg, w momencie wypięcia wiązania mocne szarpnięcie w łydce, USG pokazało naderwanie mięśnia brzuchatego łydki). Pierwszy "wyrok" - koniec sezonu :( (wydany przez lekarza nie narciarza), potem wizyta u doktora Ptaka w przychodni sportowej (leczenie i rehabilitacja) i drugi "wyrok" - około 15 lutego można się "ślizgnąć" na jakiejś niebieskiej :D. A od 4 do 11 marca ujeżdżanie tras w Serfaus-Fiss-Ladis, Neuders i Kaunertal

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, mam nadzieję, że kolano szybko wróci do normy. Od razu przeszły mi ciary po plecach... Pamiętam jak to boli i utrudnia życie. :(

Widzę, że nie tylko mnie ten weekend nie ułożył się w pełni po mojej myśli... 

Obyś jak najszybciej wrócił do pełni formy! 

Moja relacja wkrótce - muszę znaleźć czas... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mariusz, koniecznie zdiagnozuj sobie kolano - minimum USG a najlepiej rezonans. Jak nie boli to nie znaczy, że wszystko jest super OK. Opis sugeruje, że to tylko torebka więc oby było wszystko OK ale diagnostykę zrób koniecznie. Ja sobie odcisnąłem piętę nie wiem w jaki sposób i też półtora dnia przesiedziałem wczoraj i przedwczoraj w barze bo nie byłem w stanie założyć buta.

Pozdro serdeczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Mariusz, koniecznie zdiagnozuj sobie kolano - minimum USG a najlepiej rezonans. Jak nie boli to nie znaczy, że wszystko jest super OK. Opis sugeruje, że to tylko torebka więc oby było wszystko OK ale diagnostykę zrób koniecznie. Ja sobie odcisnąłem piętę nie wiem w jaki sposób i też półtora dnia przesiedziałem wczoraj i przedwczoraj w barze bo nie byłem w stanie założyć buta.

Pozdro serdeczne

Dobrze Mitek mówi.

PS

Ja czekam właśnie na wyniki rezonansu bo pan doktor powiedział, że wyniki USG (2 różne!:S) można sobie...

Tak czy owak sezon zakończyłem :(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mifilim napisał:

Ja czekam właśnie na wyniki rezonansu bo pan doktor powiedział, że wyniki USG (2 różne!:S) można sobie...

Tak czy owak sezon zakończyłem :(

Michał oby kolejne sezony narciarskie (i nie tylko) nie były już więcej przerywane przez kontuzje i choroby! Wracaj najszybciej jak to możliwe!  

PS I nigdy więcej takiego awatara ! 

Edytowane przez marionen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, hupon napisał:

  A ja trzy tygodnie temu zrobiłem sobie "kuku" w Szczyrku (narta weszła pod świeży śnieg, w momencie wypięcia wiązania mocne szarpnięcie w łydce, USG pokazało naderwanie mięśnia brzuchatego łydki). Pierwszy "wyrok" - koniec sezonu :( (wydany przez lekarza nie narciarza), potem wizyta u doktora Ptaka w przychodni sportowej (leczenie i rehabilitacja) i drugi "wyrok" - około 15 lutego można się "ślizgnąć" na jakiejś niebieskiej :D. A od 4 do 11 marca ujeżdżanie tras w Serfaus-Fiss-Ladis, Neuders i Kaunertal

Współczuję :( i życzę szybkiego powrotu do formy!

Region, w który jedziesz jest w kręgu moich zainteresowań na przyszły sezon - więc: jedź, jeździj, rób fotki i poproszę o relację :)

Miłego pobytu w Austrii, do wyjazdu masz dużo czasu, więc dasz radę!

7 godzin temu, johnny_narciarz napisał:

Mariusz, mam nadzieję, że kolano szybko wróci do normy. Od razu przeszły mi ciary po plecach... Pamiętam jak to boli i utrudnia życie. :(

Widzę, że nie tylko mnie ten weekend nie ułożył się w pełni po mojej myśli... 

Obyś jak najszybciej wrócił do pełni formy! 

Moja relacja wkrótce - muszę znaleźć czas... ;)

Na szczęście z każdą godziną jest lepiej.

Jeszcze dwa dni przerwy i mały rozruch...

6 godzin temu, Mitek napisał:

Mariusz, koniecznie zdiagnozuj sobie kolano - minimum USG a najlepiej rezonans. Jak nie boli to nie znaczy, że wszystko jest super OK. Opis sugeruje, że to tylko torebka więc oby było wszystko OK ale diagnostykę zrób koniecznie. Ja sobie odcisnąłem piętę nie wiem w jaki sposób i też półtora dnia przesiedziałem wczoraj i przedwczoraj w barze bo nie byłem w stanie założyć buta.

Współczuję Mitku.

Moje kolano jest po kilku urazach i pewnie jak pójdę do lekarza, to powie by kroić...

...jak na razie, cieszę się, że szybko mijają skutki urazu - szczerze, to jestem w szoku, że tak szybko. Wizytę przekładam na po sezonie - jak stwierdzą, by jednak robić... to zrobię w okresie wiosennym, tak by wydobrzeć na kolejną zimę.

Teraźniejszy uraz wygląda mi na niegroźny.

Może chłód Radomki mnie uleczył ;)

5 godzin temu, mifilim napisał:

Ja czekam właśnie na wyniki rezonansu bo pan doktor powiedział, że wyniki USG (2 różne!:S) można sobie...

Tak czy owak sezon zakończyłem :(

Współczuję Michał :(

To już drugi sezon masz spaprany...i to gdzie? Pierwszy uraz w Tumlinie, drugi na Telegrafie - w małych ON. Szok!

Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję, że niebawem się spotkamy na stoku.

Oby jednak nie był to koniec sezonu. Trzymam kciuki :) 

Edytowane przez marboru
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, hupon napisał:

  A ja trzy tygodnie temu zrobiłem sobie "kuku" w Szczyrku (narta weszła pod świeży śnieg, w momencie wypięcia wiązania mocne szarpnięcie w łydce, USG pokazało naderwanie mięśnia brzuchatego łydki). Pierwszy "wyrok" - koniec sezonu :( (wydany przez lekarza nie narciarza), potem wizyta u doktora Ptaka w przychodni sportowej (leczenie i rehabilitacja) i drugi "wyrok" - około 15 lutego można się "ślizgnąć" na jakiejś niebieskiej :D. A od 4 do 11 marca ujeżdżanie tras w Serfaus-Fiss-Ladis, Neuders i Kaunertal

...a już myślałem, że tylko ja potrafię zrobić coś takiego O.o (grudzień 2014). Na szczęście po ok 3 miesiącach pojechałem w jedynie słusznym...

Tobie też życzę udanego wyjazdu do SFL. 

 

Edytowane przez mifilim
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

c

Dnia 29.01.2017 o 06:55, kaka napisał:

A to dopiero! Widziałem Ciebie i całą ekipę. Jezdziłem w prawie takich samych barwach (czarno/żółtych). Nawet siedziałem niedaleko obok Was na odpoczynku. Że też nie domyśliłem się że to "Skionlinowa ekipa"! Szkoda bo można było fajnie pogaworzyć. Mam nadzieję że nie stało się nic poważnego z kolanem. Życzę szybkiego dojścia do pełnej sprawności . Ja dzisiaj z ekipą atakujemy Batorzski który jest również ze względu na konfigurację stoku super miejscówką do rozjeżdżenia się przed lutowym wyjazdem do Bukovela. /cut/

Kaka, a ten Bukovel to robisz indywidualnie, czy z biurem? Mój się niedawno rozsypał – nie zebrała się grupa. Pewnie już tam śmigasz .... a ja kaszlę sobie w domu.

Stok w Batorzu bardzo fajny, zazwyczaj dobrze przygotowany, a ta trasa z boku boska, bo osłonięta od wiatru, mało ludzi po niej jeździ i do późnego wieczora panują na niej dobre warunki. Końcówka ostrzejsza, więc trzeba w porę wyhamować, by nie wpaść na wyciąg.

Fajne warunki i dobrze przygotowany stok jest też w Chrzanowie, ale to kierunek na wschód Polski, więc niektórym może być za daleko.

Obok Kazimierza jest też Parchatka. Świetna alternatywa dla Kazimierza, jeśli jest przeludniony, ale trasy trochę krótsze.

Przykro mi @marboru, że akurat w Kazimierzu nabawiłeś się kontuzji, bo to mój chyba najbardziej ulubiony okoliczny stok. BTW bałwan nadal stoi.

Ja do tej pory miałam tylko jedną kontuzję kolana po czterech dniach jazdy na nartach, jak poszłam na łyżwy i to właśnie w Bukovelu przed chyba trzema laty, ale kolano do dzisiaj mnie czasem pobolewa, a najbardziej SIC! je czuję jak spoczywam na kanapie przed telewizorem :) Wspominam ten wyjazd jako lekki horror, bo na kilka dni zakotwiczyłam w łóżku z 50 twarzami Greya, które pożyczyła mi kosmetyczka przed wyjazdem, z wielkim spuchniętym kolanem, na którym to nie dopinał mi się nawet kozak i musiałam tak prowadzić aż do Lublina, bo małża zwinęła milicja tuż po wyjeździe z Bukovela, że niby miał 0,05 alkoholu w wydmuchiwanym powietrzu, a tam jest 0,00 i kazali nam zapłacić w przeliczeniu 1000 PLN kary albo grozili zarekwirowaniem samochodu. W obstawie milicji szukaliśmy najpierw przez 40 kilosów działającego bankomatu, a potem mądrzy ludzie kazali nam się przesiąść, bo z uwagi na brak pokwitowania byliśmy narażeni na następne kontrole i mandaty. Tak to właśnie tam wygląda. Pijesz, czy nie pijesz i tak płacisz. No ale autokarem mogę tam wrócić :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 14.02.2017 o 21:46, Analiza napisał:

c

Kaka, a ten Bukovel to robisz indywidualnie, czy z biurem? Mój się niedawno rozsypał – nie zebrała się grupa. Pewnie już tam śmigasz .... a ja kaszlę sobie w domu.

Jestem już po Bukovelu. Cały tydzień "lampa". Warunki narciarskie wyborne. Jeżdże tam z BTNem z Bełżyc i nie mam zamiaru zmieniać organizatora. Wszystko jest na 6 w skali 1 do 6. I nie jest to jakaś kryptoreklama ale stwierdzenie faktu. Kto był z nimi ten wie o czym piszę.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kaka napisał:

Jestem już po Bukovelu. Cały tydzień "lampa". Warunki narciarskie wyborne. Jeżdże tam z BTNem z Bełżyc i nie mam zamiaru zmieniać organizatora. Wszystko jest na 6 w skali 1 do 6. I nie jest to jakaś kryptoreklama ale stwierdzenie faktu. Kto był z nimi ten wie o czym piszę.

Tak, widziałam i rozważałam ich ofertę, ale termin mi się nie zgrał. Widzę, że mają za 2 dni Bukovel, ale już teraz rozważam Włochy lub Austrię ze względu na panującą pogodę. Szkoda, że tych Włoch nie powtarzają ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...