gregor_g4 Napisano 6 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Marzec 2017 W zeszłym tygodniu, znajomi wyciągneli mnie na kite - zawsze chciałem spróbować ale nigdy nie było okazji. Na początek jak to mówią z grubej rury na szczyt Pilska. Niestety dla całkowicie zielonej w temacie osoby jak ja wiało zdecydowanie zbyt mocno, próby podpięcia się pod 5m2 kite, przez jeden mały błąd mogły się skończyć przetarganiem przez ładnych pare metrów została mi zabawa z małą treningówką i podziwanie doświadczonych kolegów. Zabawa jest świetna, latawiec treningowy dobry do ogarnięcia podstaw, a dzięki temu że mocno wiało, a byłem podpiety do normalnego latawca, nabrałem respektu do kite i zobaczyłem czym może się skończyć ta zabawa nie mając odpowiednich umiejętności. Jednak jeśli ktoś jest w tym dobry, to możliwości są ogromne - fajną sprawą jest też holowanie na linie za kimś (widać na filmie) - jedzie się niczym za skuterem, z górki, pod górkę - zero wysiłku Kilka dni później była powtórka na Słowacji, przy dużo bardziej sprzyjającym wietrze. Wziąłem latawiec 9m2 i po godzinie zabawy z nim, przypiąłem narty udało się nawet trochę przejechać i jest apetyt na duuużo więcej. Niestety po 2 razach moja kontrola latawca jest jeszcze marna, więc kupuję treningówkę i będę ćwiczyć. W lato może uda się coś podszkolić nad morzem, a w zimę wracam do tematu Na zachęte filmik od kolegi 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 6 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Marzec 2017 Ale mi apetytu narobiłeś. Zwłaszcza, że jezior u mnie bez liku. Trza poszukać w pobliżu jakiś asów od kite. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.