n3l15 Napisano 26 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 26 Marzec 2017 Szanowni, Jestem parę dni na trasach w Madonnie. Trafiłem na "Polish Days" - masa fajnych rodaków jeździ. To jest spory zorganizowany wyjazd (są imprezy polskie, jacyś celebryci itd) i są też szkółki narciarstwa i sporo polskich instruktorów. Jest teraz po godz 15. Wiadomo - Włochy, marzec - na trasie bardzo dużo muld, śnieg mokry i ludzie gorzej sobie radzą. Ale NIE OGARNIAM bo mijam kolejnego instruktora z nalepkami SITN/PZN i nie wiadomo co jeszcze - który LEDWO sobie na tych muldach radzi. Jeden dramatyczne wygibasy robi co chwila ratując się od gleby, inny pługuje i robi stop co chwila (nie prowadząc grupy). Ja wiem że drugi już raz robię uwagę o instruktorach tu na forum. I wiem że jest masa super intruktorów (choćby tu na grupie - ukłon i wielki szacunek w stronę Mitka). Ale czy system kształcenia jest NA PEWNO ok? Czy to jest ok, że jeden z drugim umie tylko carving na tramwaj a wystarczą ODROBINĘ gorsze warunki i panowie wymiękają? Nie widziałem nigdy dramatycznie jadącego włocha ani francuza, ale wśród rodaków to niestety się zdarza... Pzdr Nelis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.