skionline.plstacje wiadomości Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Subiektywny Top10 - czyli gdzie na narty w Polsce?

2015.01.07
Subiektywny Top10  - czyli gdzie na narty w Polsce?
Kliknij, aby powiększyć.
Subiektywny Top10 - czyli gdzie na narty w Polsce?
Sezon narciarski już rozpoczęty, coraz częściej więc zadajemy sobie pytanie - gdzie wybrać się na narty? Możliwości jest bardzo dużo, ale nie ma wątpliwości, że tak jak co roku, największym zainteresowaniem będą się cieszyć narty w kraju. Choć wielu osobom nie mieści się to w głowie - w Polsce mamy naprawdę dużo miejsc, gdzie jazda na nartach jest nie tylko możliwa, ale też daje sporo przyjemności. Na dodatek coraz więcej ośrodków inwestuje w nowoczesną infrastrukturę - wspomnieć tu można tylko, że w ciągu ostatnich pięciu lat w naszych górach stanęło niemalże 30 nowych kolei linowych. Robi wrażenie, nieprawdaż?
Przedstawiamy więc dziesięć stacji narciarskich w naszym kraju, od razu zastrzegając, że nie jest to żaden ranking, a tylko subiektywny wybór redakcji skionline.pl. W naszym Top10 są więc stacje, które znamy, lubimy, szanujemy, choć czasami także dostrzegamy ich wady. Ale co najważniejsze - sami tam jeździmy, możemy więc polecić je ze spokojnym sumieniem.

Białka Tatrzańska


W ostatnich latach nie ma chyba takiego zestawienia stacji narciarskich w Polsce, w którym Białka Tatrzańska nie grałaby pierwszych skrzypiec. W rzeczywistości - mimo tego, że wyciągi stoją tu na niezbyt wysokich kopcach, Białka podbiła serca narciarzy z całej Polski, świetnym przygotowaniem tras, nowoczesną infrastrukturą, wielką dynamiką i bardzo przemyślaną koncepcją rozwoju. W ciągu kilkunastu lat zbudowano tu siedem krzesełek, a długość tras wzrosła do 15 km, czyniąc miejscowość jednym z największych terenów narciarskich w Polsce. W tym sezonie przybędzie kolej i nowa trasa, a następna budowa kanapy jest już mocno zaawansowana. Na dodatek w Białce inwestuje się nie tylko w koleje i trasy. Mają tu najnowocześniejszy w naszych górach system naśnieżania, praktycznie gwarantujący jazdę przez całą zimę, nigdy też nie zapominano drobiazgach, które bardzo cieszą narciarzy - od zawsze były tu wygodne, darmowe parkingi i duży wybór restauracji i regionalnych karczm. Do tego postawiono jeden z najpiękniejszych kompleksów termalnych w kraju i komfortowy hotel tuż przy stoku, który uzupełnia niesamowicie bogata oferta pensjonatów i kwater prywatnych. Można Białki nie lubić za tłok czy mało wymagające trasy, ale nie można nie uznawać jej pierwszeństwa w organicznej pracy ciągłego podwyższania poprzeczki w zakresie jakości i kompleksowości usług. Na czym najwięcej korzystają narciarze, nie tylko z Podhala i okolic.

Białka Tatrzańska
Białka Tatrzańska

Czarna Góra


Sudecka Czarna Góra, to stacja, która rozwija się może nie tak dynamicznie jak podhalańska Białka, ale stale rozszerzająca swoją i tak już całkiem przyzwoitą ofertę. U stóp Śnieżnika, małymi kroczkami zbudowano ośrodek, który jest w stanie zaspokoić narciarskie aspiracje nie tylko początkujących narciarzy, ale także starych wyjadaczy. Trzy koleje linowe i kilka dodatkowych orczyków obsługuje tu trasy wszystkich stopni trudności, nie tylko dobrze wytyczonych, wyprofilowanych i zazwyczaj dobrze przygotowanych, ale jeszcze na dodatek wspaniale wkomponowanych w górskie otoczenie. Przy dobrej pogodzie widoki z wieży widokowej na szczycie Czarnej Góry sięgają od czeskiego Pradziada po wierzchołek Snieżki. Co roku poprawia się tu infrastrukturę, stawiając nie tylko na nowoczesne koleje, ale także naśnieżanie, które powoli staje się podstawą funkcjonowania większości ośrodków w kraju. Do niedawna największym mankamentem była skromna baza noclegowa, ale powoli stan taki odchodzi w przeszłość. Szczególnie cenimy sobie jednak Czarną Górę, za wyjątkowo udane połączenie znakomitych tras i górskiego krajobrazu, a wszystko to w całkiem pokaźnej ilości prawie 10 km zjazdów, w tym naprawdę szybkie i dynamiczne trasy czerwone i jedna czarna.

Czarna Góra
Czarna Góra

Krynica


Nasze największe uzdrowisko od wielu lat przyciąga narciarzy, jednak prawdziwy boom nastąpił po wybudowaniu kolei gondolowej na szczyt Jaworzyny. W oparciu o jej funkcjonowanie, stworzona na stokach tej pięknej góry znakomicie urządzony i bardzo wszechstronny ośrodek narciarski, przyciągający narciarzy nie tylko z całej Polski, ale także ze Słowacji, która ma przecież pod dostatkiem całkiem pokaźną ilość swoich terenów narciarskich. Już sam ten fakt daje do myślenia, że mamy tu do czynienia z miejscem naprawdę wyjątkowym. Na Jaworzynie znajdziemy wszystko to, co w narciarstwie podoba nam się najbardziej - duże zróżnicowanie tras (łącznie ponad 8 km), w miarę nowoczesną infrastrukturę i piękne widoki. Do pełni szczęścia brakuje tylko darmowych parkingów - ale cóż, widocznie nie można mieć wszystkiego… Ale Krynica to nie tylko Jaworzyna - warto pamiętać, że sława miasta jako stacji narciarskiej zaczęła się w Słotwinach, gdzie dziś narciarze mają do dyspozycji dwa krzesła i prawie 10 km tras zjazdowych. A do tego dochodzi jeszcze kameralny ośrodek Henryk w centrum miasta, który w tym roku wzbogaci się o nowe krzesło. No właśnie - centrum miasta… Właśnie za wspaniały deptaki i wielką różnorodność noclegów i gastronomii wielu narciarzy kocha Krynicę - i trudno się nie zgodzić, bowiem niewiele jest u nas miast o takiej urodzie.

Jaworzyna Krynicka
Jaworzyna Krynicka

Zieleniec


Zanim jeszcze rozwinął się ośrodek Czarna Góra, na Ziemi Kłodzkiej pod względem narciarskim dominował Zieleniec. I trudno się temu dziwić - nie ma bowiem drugiego miejsca na narty w Polsce, który byłby położony tak bardzo "głęboko" w górach. Dobre warunki śniegowe utrzymują się tu, jeżeli tylko mamy "normalną" zimę od końca listopada do połowy kwietnia. Obecnie wiele starych orczyków zastąpiły nowoczesne koleje - od kilku lat funkcjonuje bardzo lubiana przez narciarzy wyprzęgana "szóstka" z osłonami, a w tym roku postawiono tu pierwszy u nas telemix - sześcioosobowe kanapy wzbogacone o gondole. Do dyspozycji narciarzy jest tu na jednym karnecie ponad 20 wyciągów i prawie tyleż kilometrów tras narciarskich. Jednak Zieleniec to przede wszystkim nie spotykana gdzie indziej górska atmosfera - w sezonie zimowym, wszystko kręci się tu wokół nart. A do tego - z okolicznych tras i pensjonatów widać praktycznie tylko góry, żadnych równin czy świateł dużych miast. I dla tej atmosfery zdecydowanie warto tu przyjechać.

Zieleniec
Zieleniec

Dwie Doliny


Jeżeli Zielenic jest "najbardziej górskim" ośrodkiem w Polsce, to z pewnością Dwie Doliny są najbardziej oryginalne. To jedyny jak na razie udany projekt połączenia dwóch miejscowości, odległych od siebie od ponad 30 km jazdy samochodem, za pomocą wyciągów i tras narciarskich. Serce ośrodka bije w Wierchomli, gdzie na początku naszego wieku postawiono jedną z najdłuższych do dziś kolei krzesełkowych w kraju. Pięknie położona stacja, z widokiem na Tatry i szmat Beskidu Sądeckiego, dysponująca ciekawymi trasami, w dodatku zazwyczaj dobrze przygotowanymi, od razu podbiła serca narciarzy, zostawiając w tyle dawniej popularną Suchą Dolinę koło Piwnicznej (czy ktoś jeszcze pamięta czasy dominacji Suchej Doliny w regionie?). Z biegiem lat postawiono drugie krzesło od strony Muszyny, a dokładniej niewielkiej wioski Szczawnik. Obie koleje połączył ciąg tras, z których jedna prowadzi pięknym, widokowym grzbietem, którym jazda bardziej przypomina wyprawę skitourową niż klasyczne zjazdy. Całość uzupełnia wygodny hotel w Wierchomli, pięknie położona koliba (jedno z najbardziej klimatycznych miejsc w naszych górach), w końcu - całe zaplecze uzdrowiska Muszyny. Mierżą trochę płatne parkingi w Wierchomli, ale taki to już chyba urok Beskidu Sądeckiego. W każdym razie - obowiązkowy punkt dla każdego narciarza, który ponad długość tras (a jest ich tu niemało - 10 km) stawia możliwość jazdy w pięknym, górskim otoczeniu.

Dwie Doliny
Dwie Doliny

Szczyrk


Pora przejść do opisu miejsca, które nie cieszy się już tak jednoznacznie dobrą opinią, jak wspomniane wcześniej ośrodki. Szczyrk przez wiele lat uchodził za stolicę zimową Beskidów, konkurując nawet z samym Zakopanem. Jednak od połowy lat 90. zaczął się tu inwestycyjny regres, spowodowany kilkoma przyczynami, z których najbardziej znamienite było zamieszanie wokół blokowania tras, a potem przejęcia z rąk państwa Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego. Jednak na wiosnę tego roku stację przejęła słowacka firma TMR i od razu coś zaczęło się dziać. A przecież trzeba pamiętać, ze pod względem ilości i różnorodności jest to najciekawsza miejscówka narciarska w Polsce. W sumie na stokach Skrzycznego i Małego Skrzycznego, a także licząc kilka mniejszych stoków porozrzucanych po miejscowości, jest tu prawie 40 km tras, wśród nich kilka kultowych - FIS, Kaskada czy Golgota, to nazwy brzmiące przyjemnie w uchu każdego ambitnego narciarza. Czekając na nowe porządki, które tu zapewne niedługo zaprowadzą Słowacy, warto odwiedzić już teraz - w tym roku dobrym pretekstem może być wprowadzenie wspólnego karnetu przez dwie największe stacje w mieście.

Szczyrk Skrzyczne
Szczyrk Skrzyczne

Szklarska Poręba


Kolejna perełka na naszej liście, chociaż nie kusząca już teraz tak jak jeszcze kilkanaście lat temu. Głównie za sprawą nie najlepszej infrastruktury, chociaż kilka lat temu nieco zmodernizowanej przez budowę nowej, 6-osobowej kanapy. Główne tereny zjazdowe znajdują się tu na północnych stokach Szrenicy, ale nie brak także mniejszych stoków rozsianych po zakamarkach miejscowości. Za to pod względem pięknego położenia i różnorodności tras - z pewnością w krajowej czołówce. Trochę przeszkadza brak nowoczesnego naśnieżania (systemem armatek objęta jest tylko część tras), a także ciasne, płatne parkingi. Ale na pewno miejsce, w którym przy sprzyjających warunkach śniegowych, można poszaleć. Uroku dodaje też samo miasteczko - niezmiernie malownicze i klimatyczne. W sumie nie dziwi fakt, że jedna z popularnych stacji radiowych wybrała je sobie jako swoją "zimową stolicę". Na pewno godna odwiedzin.

Szklarska Poręba
Szklarska Poręba

Wisła


Wisła pod wieloma względami nie jest typowym kurortem narciarskim. Może dlatego, że brak tu jakiegoś centralnego, dużego terenu zjazdowego. Jest za to kilka mniejszych, ale całkiem przyzwoitych stacji, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Największy w Wiśle jest Soszów, który dysponuje czteroosobową "kanapą", orczykami i prawie 6 km zróżnicowanych tras zjazdowych. Niewiele ustępuje mu wielkością ośrodek położony na stokach góry Cienków, gdzie narciarze mają do dyspozycji także kanapę i prawie 5 km tras zjazdowych. Z kolei najtrudniejsze trasy dla wymagających można znaleźć na Stożku, gdzie poniżej jednego z najstarszych polskich schronisk w Beskidach można sprawdzić się na sporych stromiznach. Oprócz tego działa tu kilka mniejszych stacji rodzinnych, a najlepsze z nich, wyposażone w kolejki krzesełkowe to Nowa Osada oraz zmodernizowane w tym roku Klepki, położone tuż za skocznia narciarską w Malince. Kolejna stacja tego typu powstanie w tym roku w centrum miasta - będzie położona na stokach Skolnitego. Tak wielka różnorodności niewielkich terenów powoduje, że Wisła jest ulubionym miejscem dla rodzin z dziećmi, zwłaszcza, że znajduje się tu także aquapark.

Nowa Osada
Nowa Osada

Kasprowy Wierch


Obecność "świętej góry polskiego narciarstwa" na naszej liście jednych może dziwić, inni z kolei będą się oburzać, że podajemy ją na przedostatnim miejscu. Ale - po pierwsze, jak już wspominaliśmy - to nie ranking, więc pozycja się nie liczy, ważna jest raczej obecność w zestawieniu. Po drugie - nie wyobrażamy sobie polskiego Top10 bez jedynej góry, która swoimi warunkami przypomina nam Alpy. Wjazd na górę niedawno zmodernizowany, jest bardzo przyzwoity. A to że sama góra ma niewiele tras, że wyciągi stare, brak zaśnieżania, problemy z parkowaniem i uciążliwy dojazd busami - cóż z tego? Liczy się to, że była pierwszą górą u nas z trasami z prawdziwego zdarzenia (wielu uważa, ze nadal pozostaje jedyną pod tym względem), na której wychowały się pokolenia narciarzy. A ponadto, kiedy po kilku dniach opadów śniegu wyjedzie się w końcu na zalane słońcem trasy - wtedy zapomina się o wszystkich niedogodnościach. Bo drugiego takie miejsca z pewnością w Polsce nie znajdziecie!

Kasprtowy Wierch
Kasprtowy Wierch

Jurgów


Na koniec stacja, której obecność może naprawdę zaskoczyć. Ani nie jest wielka, ani supernowoczesna, ani kultowa, ani nawet nie kusząco tania. Ale ma to coś, czego wiele stacji może jej zazdrościć (choćby niedaleka Białka) - taki widok na Tatry, że jazda tutaj jest tylko dodatkiem do sycenia się krajobrazem. A przy tym, tutejsze dwie kolejki i ponad cztery kilometry tras, wystarczają w zupełności, by przy niewielkim zatłoczeniu nacieszyć się jazdą i górami. Bo miejsce jest naprawdę wyjątkowe. Wątpiących w to, nie przekona ani jedno nasze słowo - rozumiemy i szanujemy ich zdanie. Jednak zanim zaczniecie wątpić - przyjedźcie w pogodny, zimowy dzień. Nawet jeśli stwierdzicie, że w Top10 nie Jurgów nie powinien się znaleźć - z pewnością nie będziecie żałować.

Stacja narciarska Jurgów
Stacja narciarska Jurgów

pk/skionline.pl

skionline.pl
Tagi: #polska #białka tatrzańska #czarna góra #szczyrk #krynica #zieleniec

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Booking.com