Podobnie jak w latach poprzednich, panie testowały modele z grupy High Performance wyjątkowo chętnie, a punkty przyznawały szczodrze. Trzy modele ocenione w zeszłym roku, jako „bardzo dobre”, w tym roku uzyskały ocenę „doskonałą”. Bezsprzecznie, świadczy to o tym, że branża narciarska nie próżnuje, a nowe modele są coraz lepsze. Co warto podkreślić, zapotrzebowanie rynku na narty z tej właśnie grupy jest ogromne, a wiele bardzo dobrze jeżdżących osób wybiera modele high performance z dość oczywistych powodów – nie są aż tak agresywne i wymagające jak ich odpowiedniki slalomowe lub gigantowe. Najkrócej, narty te scharakteryzować można jako sportowe, zwinne, stabilne i doskonale wyważone. To narty, na których carving jest prawdziwą przyjemnością, i które nie zawodzą na trasach przez cały, długi dzień. W tym roku, we wspomnianej grupie pojawiły się modele o wyjątkowo atrakcyjnej szacie graficznej, co oczywiście nie umknęło bacznemu oku jurorek.

Grupa docelowa: zaawansowani narciarze preferujący jazdę sportową

W gronie pań testujących narty z grupy Ladies High Performance m.in. były:
Aktualne zawodniczki Pucharu Świata: Tina Weirather, Fabienne Suter i Tamara Tippler oraz Nicole Hosp; dziennikarki Miriam Hotter, Martina Plamenig, Natasha Kames i Katarina Sochova, a także Raphaela Wendl, Renate Ecker, Julia Schmideder, Tanja Karl i Christine Loipold.