Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ski Amadé - powrót


tanova

1 642 wyświetleń

Minęły dwa lata od ostatnich – jeszcze przedpandemicznych – rodzinnych nart w Alpach. Wtedy, w 2020 r., zainstalowaliśmy się w dolinie Gastein i objechaliśmy tamtejsze ośrodki oraz Hochkönig i Snow Space Salzburg (częściowo). Nie było okazji pojeździć we wschodniej części regionu – dobry powód, aby wybrać się na kolejny wyjazd.

Pomimo pewnych trudności – o których później – ostatecznie wszystko się spięło i wczoraj dojechaliśmy do Radstadt. Przez pierwszą połowę podróży szalał huragan, ale gdy tylko przekroczyliśmy granicę Bawarii, pogoda w miarę uspokoiła się. W miarę – bo aura nadal dynamiczna i wieje, ale nie tak jak u nas.

Co wybrać na niedzielną aklimatyzację przy takich prognozach? Ośrodek w miarę osłonięty, niezbyt wysoko położony, więc albo kameralne Radstadt-Altenmarkt, albo Schladming-Dachstein. Wybór padł na drugą opcję.

Zaskoczyła mnie duża ilość ludzi – otwarte cztery okienka kasowe w Gleiming i mimo tego kilkanaście minut oczekiwania na kupno skipassów. Pani przez szybę skanuje każdemu kody QR, trochę waha się przy jednej osobie, która miała nietypowy schemat szczepień, ale załatwiamy wszystkie formalności pomyślnie. Przy kasie jest też informacja, że są zniżki m.in. dla studentów – nie ma ich w oficjalnym cenniku Ski amadé w internecie, ale jeśli kupuje się karnet dla osoby studiującej do 25 roku życia, to warto dopytać na miejscu.

Objechaliśmy trasy na Reiteralm i Hochwurzen, czyli dwie góry z czterech, tworzących huśtawkę  narciarską. Ośrodek chyba większości z Was znany i niejednokrotnie opisywany na forum, więc nie ma co się rozpisywać o topologii czy statystykach. Pogoda przeplatana – trochę słońca, trochę chmur. Na dole temperatura w ciągu dnia doszła do +7 stopni, więc trasy się zdegradowały. Na górze dużo lepiej – zwłaszcza na Reiteralm.

Zaczynamy od trasy pucharu świata – nr 1. Dla mnie osobiście to rzeczywiście numer jeden tej części ośrodka: widokowa, szeroka, o zmiennym nachyleniu i fajnie pozakręcana.

IMG_20220220_102754.thumb.jpg.f76b642467fee249bd9ae6f32208682b.jpg

Potem czarna 3a. Tutaj jeszcze spoko – miejscami tylko wiatr nawiał trochę szyszek i gałązek.

IMG_20220220_104514.thumb.jpg.31fa838d8790b8bbfb4bc94aefb755e9.jpg

Dojechałam za zakręt, na skraj ścianki i coś mnie przyblokowało, kolana mi zmiękły. Stoję, stoję, co jest? W końcu pomyślałam – przecież umiem jeździć na nartach – i zjechałam, ale trochę mnie zaskoczyła ta moja reakcja.

IMG_20220220_104633.thumb.jpg.a35b32582e7ed1644641dcdaa37407de.jpg

Ośrodek bardzo widokowy, choć masyw Dachsteinu początkowo spowity był gęstymi chmurami.

IMG_20220220_110321.thumb.jpg.753e88bed4e291fcb63f9ebf029812e1.jpg

IMG_20220220_115817.thumb.jpg.4c78b6d4b747750d09e9856e131c479b.jpg

A tutaj już Hochwurzen:

IMG_20220220_124004.thumb.jpg.c50efc218ac17fe7b8434d6fc5385d0c.jpg

IMG_20220220_143632.thumb.jpg.a0fc6859b639bc0f0ec368c3e7090e81.jpg

I widok z góry na Schladming

IMG_20220220_124646.thumb.jpg.222dcd45f014d2f453acf39512203d6f.jpg

Końcówka znów na Reiteralm – przy pięknej, słonecznej pogodzie.

IMG_20220220_145906.thumb.jpg.d24c3151fb472cea7572d65d1b2b3f43.jpg

IMG_20220220_160323.thumb.jpg.8becd85406e6163d88422ca105413749.jpg

IMG_20220220_160629.thumb.jpg.8add51c0c7080e76da9682bf4735391e.jpg

Dachstein w końcu się odsłonił

IMG_20220220_160634.thumb.jpg.685e0a8634a98f78519ab9d011632ae0.jpg

Zjazdy do doliny okazały się dla mnie rzeźnią przy tych temperaturach. Dały się we znaki też braki kondycyjne – ostatnie dwa tygodnie siedzenia w domu przez wiadomego wirusa nie przysłużyły się do budowania formy i stawiały do ostatniej chwili cały wyjazd pod znakiem zapytania. Po niespełna 70 km w pierwszy dzień zjechałam do auta nieźle styrana, ale baaardzo szczęśliwa.

IMG-20220220-WA0002.thumb.jpg.774042c44d3bce94c5d5571d693a7ee6.jpg

[cdn.]

Edytowane przez tanova

22 komentarzy


Rekomendowane komentarze

5 godzin temu, marcinn napisał:

70 km w pierwszy dzień,nie jest żle ☺️

Udanego nartowania i ☀️

Zbolałe kolana, braki kondycyjne i w 1 dzień 70km - chciałbym mieć takie zdrowie😁

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza

Flachau i Flachauwinkl - trochę nowości w Ski Amade

Poniedziałek spędziliśmy w ośrodku Snow Space Flachau-Wagrain-St. Johann, który od niedawna jest połączony gondolą ze stacją Shuttleberg Flachauwinkl-Kleinarl i właśnie to połączenie - Panorama Link – chcieliśmy wypróbować.

Późny poranek we Flachau poczęstował nas bardzo zimowymi warunkami – gęsto sypiącym śniegiem i wiatrem.

IMG_20220221_110409.thumb.jpg.017a05b9b045115e88e06774647ea755.jpg

IMG_20220221_110417.thumb.jpg.5f0f500881d4285a76a7515b4a99ca41.jpg

Pogoda nie przeszkadzała licznym Holendrom – na parkingu aż żółto od niderlandzkich restauracji, a na stokach tłoczno, pełno szkółek. Do tego plątanina wyciągów, trudne warunki i muldy po kolana – nie podobało mi się, więc jak najszybciej ewakuowaliśmy się na Shuttleberg.

Na peronie gondoli Panorama-Link (bez panoramy):

IMG_20220221_112056.thumb.jpg.e71c658f975ecac7643b9d18682ad818.jpg

Shuttleberg przyjemnie nas zaskoczył – Darek i ja doceniliśmy zdecydowanie równiejsze i twardsze trasy niż we Flachau, dobrze wkomponowane w teren. Nasza snowboardowa młodzież natomiast zainstalowała się w snowparkach po stronie Flachauwinkl i Kleinarl. Wszyscy zadowoleni.

Dużo jest też atrakcji dla dzieci, niektóre o wątpliwej estetyce, za to w ilościach hurtowych.

IMG_20220221_114359.thumb.jpg.6e121a90d065125ae9dc662ff192b3d4.jpg

IMG_20220221_115050.thumb.jpg.8cf1c152657f7d872e88ac35bd482d1e.jpg

IMG_20220221_123942.thumb.jpg.fe7280f4c020b266cd6583e85bf7cd0f.jpg

Opad śniegu zelżał, potem całkiem ustał i pokazały się wysokogórskie kulisy:

IMG_20220221_123937.thumb.jpg.a5554621f810d97b0b12f40b57ca53e7.jpg

IMG_20220221_124910.thumb.jpg.4a901d80f92aa602c0a0940563028e7d.jpg

IMG_20220221_144650.thumb.jpg.2dfb76b6bf8394d4392aed72517167f3.jpg

IMG_20220221_144658.thumb.jpg.e6f96badfdbfca4523381a664058300a.jpg

IMG_20220221_145718.thumb.jpg.b3852901b820d1efb790b78c3f048915.jpg

Powrót również Panoramą-Link, tym razem z widokami.

IMG_20220221_151642.thumb.jpg.0e1bebabd6c72fbfa078de6700abf462.jpg

IMG_20220221_153121.thumb.jpg.44f2d7e5548eea692ecc60d750f31a66.jpg

Mieliśmy jeszcze trochę czasu, więc zjechaliśmy na stronę Wagrain – przetestować nowe gondole Flying Mozart. Gdy byliśmy w tym miejscu dwa lata temu, trwała budowa budynku stacji i kursowały jeszcze stare, pstrokate gondolki w papuzich kolorach. Teraz zastąpiły je eleganckie, granatowe wagoniki, ale jednak trochę żal tych starych, trochę hipsterskich.

IMG_20220221_154151.thumb.jpg.49dabd1648d0b575e851e5dd124b05ea.jpg

IMG_20220221_154212.thumb.jpg.ef8d50f03d4eb4b4d338d6eddfe43021.jpg

IMG_20220221_153112.thumb.jpg.2460b382fb90d67050a92288cd1b9e14.jpg

Długi zjazd trasami 7,6 i 5 przy słonecznej pogodzie do Flachau poprawił trochę kiepskie pierwsze wrażenie, choć wciąż było gęsto od ludzi. Czy dać temu ośrodkowi jeszcze jedną szansę?

IMG-20220221-WA0003.thumb.jpg.1dc1d42c6252c2844fdbe21c8600c511.jpg

[cdn.]

Edytowane przez tanova
  • Like 11
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza

Bardzo ciekawe rozwiązanie jest na stacji pośredniej Flying Mozart - zainstalowano tam wizualizację zajętych gondoli startujących ze stacji początkowej (wraz z numerem gondoli) - stan ich zapełnienia wyświetlany jest na ekranach  oraz sygnalizowany podświetleniem led w kabinkach gondolek- taka ciekawostka.

Edytowane przez robert_k
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza

Flachauwinkl mi osobiście pasował z 2 powodów- fajne trasy i zdecydowanie mniej ludzi niż we Flachau.

Masz jeszcze sporo do zwiedzenia w okolicy więc decyzja należy do Ciebie. Ja polecam 2-gą część Schaldming PLANAI i Hauser Kabling, Zauchensee i Hochkoenig 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
17 minut temu, izydar napisał:

Flachauwinkl mi osobiście pasował z 2 powodów- fajne trasy i zdecydowanie mniej ludzi niż we Flachau.

Masz jeszcze sporo do zwiedzenia w okolicy więc decyzja należy do Ciebie. Ja polecam 2-gą część Schaldming PLANAI i Hauser Kabling, Zauchensee i Hochkoenig 

Zdecydowanie. Jak się znudzi w Zauchensee można przejechać na kilka stoków w Radstadt.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, izydar napisał:

Ja polecam 2-gą część Schaldming PLANAI i Hauser Kabling, Zauchensee i Hochkoenig 

Taki mamy plan - czekamy na poprawę pogody. Hochkönig trochę daleko i już byliśmy.

10 godzin temu, idealist napisał:

Jak się znudzi w Zauchensee można przejechać na kilka stoków w Radstadt.

Stoki w Radstadt bardzo miło nas dzisiaj zaskoczyły :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza

Wybieram się  5 marca i Skiamade jest na mojej krótkiej liście regionów (niełatwy wybór bo rozważam Nauders z SFL lub Ichgl oraz Soelden z Gurglami), dlatego cieszy mnie twoja relacja. Czekam na ciąg dalszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Na nartach w Radstadt - czyli o sztuce kompromisów

Wyjazd z rodziną ma to do siebie, że zwykle trzeba godzić różne preferencje i punkty widzenia, tak, aby wszyscy byli zadowoleni. Dzisiaj był taki dzień.

Pogoda miała być we wtorek niespecjalna – sporo opadów śniegu i przebłyski słońca po południu. W sam raz na odwiedziny kameralnego ośrodka Radstadt-Altenmarkt, który mamy na miejscu. Tylko 17 km tras, więc większość narciarzy zazwyczaj go pomija, kierując się do większych konkurentów o bardziej nośnym marketingu. Ale czasem warto rozejrzeć się, co miejsce, w którym mieszkamy na urlopie, ma do zaoferowania.

Namówiłam Darka na wczesny wyjazd o 8.30, dzięki czemu byliśmy na trasach tuż po otwarciu, a młodzi dojechali skibusem, jak się wyspali.

IMG_20220222_083902.thumb.jpg.9103db1e105f0e6eccbfc276fb782529.jpg

W nocy spadło 10 cm świeżego śniegu, a rano wciąż sypało, więc spodziewaliśmy się trudnych warunków. Tymczasem ratrak wyjechał również rano i przygotował większość tras – miła niespodzianka. Tak wyglądała czerwona trasa nr 6 pod gondolą do Radstadt:

IMG_20220222_091049.thumb.jpg.3be7518fa64993e326a7dd21768f6e79.jpg

Cały ośrodek ma dość przejrzysty układ – dwie gondole z miejscowości Altenmarkt i Radstadt i dwa krzesła na bocznych trasach, które schodzą się gwiaździście na szczycie Kemadhöhe (1570 m npm.). Do tego dwa orczyki do nauki w dolinach. Zasadniczo sześć tras – czerwonych i niebieskich, z jednym czarnym łącznikiem. Trasy są długie i urozmaicone. Ośrodek do objechania w dwie godziny, ale trasy są na tyle sympatyczne, że można zostać i dłużej. Kilka zdjęć z ośrodka, niestety przeważnie w kolorystyce biało-czarnej:

IMG_20220222_101412.thumb.jpg.38425dfb3ae48566ea9bb8468e505a6c.jpg

IMG_20220222_091057.thumb.jpg.b711064da6dc061bdb34cea05934aff3.jpg

IMG_20220222_104759.thumb.jpg.e3265d8816e76090af456c83d7567b1f.jpg

IMG_20220222_111245.thumb.jpg.8fb15b604da60d60c2e1ce1b9f3565ee.jpg

Ja byłam cztery godziny i naprawdę wyjeździłam się. Rodzina została, ja natomiast wróciłam skibusem na kwaterę i odebrałam w Intersporcie zamówione biegówki. Koszt całego kompletu (buty, narty, kije) to 12 euro za dobę, a ponieważ miałam swoje buty – to tylko 8 euro.

Radstadt ma świetną ofertę dla miłośników nart biegowych – 180 km przygotowanych tras, w tym trasy wysokogórskie (m.in. do Zauchensee), leśne, oświetlone wieczorem, długodystansowe – jak np. Tauernloipe (70 km) i biathlon. Wejście na trasy jest darmowe, a raz w tygodniu można nawet skorzystać z bezpłatnego instruktora (flying coach).

Wybrałam się na trasę do Mandling, wzdłuż rzeki Enns (Anizy), bo ta trasa biegnie tuż przy naszej kwaterze. Cała trasa liczy ponad 20 km, mnie jednak aplikacja pokazała niespełna 17 km. Kończy się pętlą na obrzeżach Mandling i wraca do Radstadt.

Gdy szłam po narty akurat ratrak wjeżdżał na trasę – fajny sztruksik, ale gdzie są tory do klasyka? Nie ma? Może będą dalej? Gdy weszłam na trasę, ratrak wracał – wyciskając piękne dwa ślady. Inaczej niż w Polsce, gdzie sztruks dla „łyżwy” jest pomiędzy torami dla klasyka, tutaj tory są po jednej stronie, a miejsce dla nart łyżwowych – po drugiej.

IMG_20220222_131414.thumb.jpg.800237bdaa60d75692ca42b83c9c0975.jpg

Przygotowanie trasy miałam prawie ekskluzywne – spotkałam tylko jedną osobę na biegówkach. Pusto, fajnie – tym niemniej był jeden mankament. Jak to bywa często w terenach górskich – w jednej dolinie trzeba „upchnąć” rzekę, trasę biegową (która w lecie często służy jako rowerowa), linię kolejową i drogę samochodową. Tę ostatnią niestety mocno było słychać cały czas. Tym niemniej wycieczka udana, a do domu wróciłam już o szarówce, po godzinie 18.00.

Zdjęcia z trasy:

IMG_20220222_143909.thumb.jpg.7720d38d48af0eef060eac49b4ed4aac.jpg

IMG_20220222_150340.thumb.jpg.70df74e418e5062324d33b197b5cd102.jpg

IMG_20220222_143358.thumb.jpg.0582b8ddc1e263b1b66ea17fb0e71f29.jpg

IMG_20220222_151845.thumb.jpg.56065bba78f8c6e67d8dc9f6a71c0369.jpg

IMG_20220222_154635.thumb.jpg.c600a1010fe3bcbb1b9ac03238ce8565.jpg

IMG_20220222_155955.thumb.jpg.3ab5cda86df9c2a4f2c8f88e3520dee0.jpg

IMG_20220222_174402.thumb.jpg.ee20126ba4eeb7603de3bd6fe7df500e.jpg

IMG_20220222_175614.thumb.jpg.a70d183bc5a3c62f1a8f66bbe8c0684c.jpg

IMG_20220222_180106.thumb.jpg.7aee604f1c2ed5cbb78c1a229f08c94e.jpg

[cdn.]

Edytowane przez tanova
  • Like 15
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, surfing napisał:

Brawo!! 4h na zjazdowych w świeżym śniegu + 17km na biegówkach 🏆 Pozdrawiam

Dziękuję - jakoś nie za bardzo potrafię odpuścić. Chce się te świetne, zimowe warunki wykorzystać na maksa - nawet za cenę ciągłych zakwasów i takich tam ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 22.02.2022 o 21:04, izydar napisał:

Wybieram się  5 marca i Skiamade jest na mojej krótkiej liście regionów (niełatwy wybór bo rozważam Nauders z SFL lub Ichgl oraz Soelden z Gurglami), dlatego cieszy mnie twoja relacja. Czekam na ciąg dalszy.

Daj znać, jaki wybór dokonasz. Ja ruszam 6-11 marca i waham się właśnie między SkiAmade, Zillertal, Otztal i SFL.

Odnośnik do komentarza

O, Holender, jakie tłumy w Schladming!

Środa. Wyjeżdżaliśmy jeszcze w deszczu, po niezbyt wczesnej pobudce, ale z widokami na poprawę pogody. Postanowiliśmy objechać drugą część ośrodka Schladming-Dachstein, czyli trasy na Planai i Hauser Kaibling.

Parkujemy przy gondoli Planai West, bo mamy najbliżej. Za pewien mankament można uznać, że jest tylko jedna trasa (czarna) do pośredniej stacji, a w dolnym odcinku już nie. Ale przy plusowych temperaturach i tak trasy w dolinach są bardzo „zmęczone”, więc w sumie dzisiaj to nie był duży mankament.

Transferujemy się na Hauser Kaibling, do najwyżej położonego punktu ośrodka (2.015 m npm.). Tutaj też jest czarna trasa, obsługiwana przez krzesełka Gipfelbahn.

IMG_20220223_114010.thumb.jpg.2244319f370b74d6ebf040354cac6273.jpg

A takie widoki ze szczytu:

IMG_20220223_114756.thumb.jpg.0e1a219a5d4d26e46bfe6b3bbe3a97f2.jpg

Potem objeżdżamy niebieskie i czerwone trasy na Hauser Kaibling. Choć może nie widać tego tak na zdjęciach, to ludzi było – prawie jak w Szczyrku. Tłumy narciarzy, głównie szwargocących po holendersku, plusowe temperatury i słońce = zmuldzone stoki. Jazda była w pięknych okolicznościach natury, ale bardzo forsowna.

Zdjęcia z dziś:

IMG_20220223_120241.thumb.jpg.4e2ca0c4955c607d722887a7fa933aa5.jpg

IMG_20220223_133437.thumb.jpg.b37dc9b2586e10c67483de9b06350d3d.jpg

IMG_20220223_134139.thumb.jpg.930e2931285e4c4633976dfeca22e76a.jpg

IMG_20220223_143955.thumb.jpg.273d06b1ed6148b59f0ebe48ec1e521c.jpg

IMG_20220223_144002.thumb.jpg.f33f0d338b7ff4d53e8fc26852fda3a1.jpg

IMG_20220223_144242.thumb.jpg.b1b43938cb7648be274a259da0abc597.jpg

Po południu wróciliśmy na Planai, między innymi przy pomocy taśmy w tunelu – jak dla przedszkolaków.

IMG_20220223_152231.thumb.jpg.5e4190f46f4ac8b3cd28caf6132678a0.jpg

Nawet na szczycie było +5 stopni – Darek studiuje mapę ośrodka.

IMG_20220223_151233.thumb.jpg.b8f4e31b41b0ceacd95caaddd1ba25f4.jpg

Czy to znak z niebios? Tanova doznała jakiejś szczególnej iluminacji?

1483502144_IMG-20220223-WA00032.thumb.jpg.3ca10b4f60d6c64199afc9e45c221083.jpg

Na dół zjeżdżamy gondolką, podziwiając nowoczesną architekturę dolnej stacji.

IMG_20220223_162442.thumb.jpg.32d65fb8e342396f0d916ecb5306941b.jpg

[cdn.]

  • Like 14
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
37 minut temu, Ratrak napisał:

Daj znać, jaki wybór dokonasz. Ja ruszam 6-11 marca i waham się właśnie między SkiAmade, Zillertal, Otztal i SFL.

Nie chcę śmiecić - jadę na pogodę, więc jak będzie na minusie to Amade, jak będzie cieplej to wybieram wyżej położone ośrodki - Otztal, SFL, Ischgl. W żadnym z nich nie byłem więc zdecydują aktualne możliwości noclegowe - śniegu jest i będzie wszędzie opór.

Odnośnik do komentarza
21 hours ago, tanova said:

Parkujemy przy gondoli Planai West, bo mamy najbliżej. Za pewien mankament można uznać, że jest tylko jedna trasa (czarna) do pośredniej stacji, a w dolnym odcinku już nie. Ale przy plusowych temperaturach i tak trasy w dolinach są bardzo „zmęczone”, więc w sumie dzisiaj to nie był duży mankament.

Czarna, dolna trasa ma też ciekawe położenie, bo nie ma dedykowanego wyciągu i jest na przedłużeniu niebieskiej trasy 4. Może to być spore zaskoczenie dla niektórych narciarzy szlifujących swoje umiejętności.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Sportego360 napisał:

Czarna, dolna trasa ma też ciekawe położenie, bo nie ma dedykowanego wyciągu i jest na przedłużeniu niebieskiej trasy 4. Może to być spore zaskoczenie dla niektórych narciarzy szlifujących swoje umiejętności.  

Myślę jednak, że Schladming-Dachstein to nie jest optymalne miejsce dla początkujących narciarzy. Mało tam szerokich tras niebieskich, za wyjątkiem dwóch-trzech na Hauser Kaibling. 

Odnośnik do komentarza

Zauchensee mnie zauroczyło

Czwartek zapowiadał się rewelacyjnie pogodowo. Czekaliśmy na takie warunki, aby ponartować w Zauchensee, a właściwie Flachauwinkl-Zauchensee, bo wyciągi łączą te dwie miejscowości, stanowiąc najbardziej wysunięty na wschód przyczółek ośrodka Snow Space Salzburg. Jeszcze niedawno Flachauwinkl-Zauchensee było kameralną stacją (45 km tras), trochę na uboczu. Teraz, po połączeniu Flachauwinkl z Flachau to się trochę zmieniło i spowodowało napływ narciarskich turystów.

Startujemy z Flachauwinkl, gondolą Highliner I. Do drugiej sekcji Highlinera (kanapa) ustawiła się spora kolejka, więc postanawiamy zjechać czerwoną 14 z powrotem do doliny. Trasa ma ekspozycję zachodnią, więc rano warunki są super – twardo, szybko, szeroko i pusto. Zupełnie odwrotnie niż po południu. Potem transferujemy się w stronę Zauchensee. Cały czas towarzyszą nam przepiękne widoki – prawdziwie wysokogórska sceneria z każdej strony.

IMG_20220224_101010.thumb.jpg.5d5b136197da8ae2628c5d4d5ddc3b24.jpg

Wioska Zauchensee z góry – kilka hoteli i pensjonatów na końcu drogi i doliny.

IMG_20220224_101901.thumb.jpg.1830f9a9b9c5add4fec5d2a0aa7cb17e.jpg

Trasy i panoramy

IMG_20220224_103723.thumb.jpg.bf79a6e0f286b798e224bbf79033e55b.jpg

IMG_20220224_110408.thumb.jpg.431dfb89753fe9b32fe554ec1f733cbb.jpg

IMG_20220224_110414.thumb.jpg.ed8f90f5b3e28d52ac0840a363375477.jpg

IMG_20220224_113742.thumb.jpg.1d11e910b49069e525fcde795df44ba6.jpg

Bardzo fajne są trasy po drugiej stronie Zauchensee – czarna 10 i dwie niebieskie 10 i 11 przy orczyku

Młodzież dobrze bawiła się w snowparku

IMG_20220224_105219.thumb.jpg.d9b399eb2bf13dea57dc4b47524f3973.jpg

609933817_IMG_20220224_113933_016CZARYMARY.thumb.jpg.1a91e19d8a65df07094d0bf967216441.jpg

I jak tu nie pokochać Zauchensee?

IMG_20220224_120439.thumb.jpg.8c9220c97c049290b0fec3d664413fdb.jpg

IMG_20220224_120429(1).thumb.jpg.e9fab96c086e6f48914445974682b64d.jpg

IMG-20220224-WA0001.thumb.jpg.ab34d4a0f18811e1ff83f4868698ed46.jpg

Początek trasy pucharowej – na wzniesieniu za paskudnym, wypiętym bałwankiem, na które można wjechać wagonikiem po szynach.

IMG_20220224_120457.thumb.jpg.7b8a69d3cb2777085af3e9660cecfb81.jpg

Dla „gawiedzi” trasa (czerwona nr 6) jest udostępniona nieco niżej. Może popularność tej trasy, a może ekspozycja sprawiły, że dość szybko się zmuldziła – w przeciwieństwie do większości innych, które trzymały się dobrze do końca dnia.

Popołudnie lekko już przymglone - w nocy znów ma trochę pośnieżyć.

IMG_20220224_161836.thumb.jpg.156cb86b4188793416f945dd43493b74.jpg

[cdn.]

  • Like 14
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza

Wagrain – St. Johann-Alpendorf (Snow Space Salzburg na bis)

Ostatni dzień – piątek - to w zasadzie powtórka z zakończenia tournée po Ski Amadé dwa lata temu. Wtedy strartowaliśmy z Alpendorfu na wschód, tym razem zaczęliśmy w Wagrain w odwrotnym kierunku.

Zaparkowaliśmy rano pod Grafenbergiem. Klimaty nieco malaryczne – pod grubą warstwą ciemnych chmur leci wagonik G-Link do Flachau.

IMG_20220225_100002.thumb.jpg.d7e735c69fa65cbd557616e3c39a64dc.jpg

My wsiadamy do gondolki Grafenbergbahn. Pierwszy zjazd czerwoną 22 okazał się nie do końca miłą niespodzianką, bo trasa chyba nie widziała ratraka od poprzedniego dnia. Zakopaliśmy się trochę po drodze w zwałach świeżego śniegu i muldach po kolana. No to jedziemy znów w górę – może dalej będzie lepiej. Było lepiej i nawet widoczność całkiem dobra.

IMG_20220225_111919.thumb.jpg.a40a96a2205b91042d45fa35b5c7667f.jpg

IMG_20220225_111933.thumb.jpg.cd4dc1aa139280e770181fc819ea7a45.jpg

IMG_20220225_112752.thumb.jpg.794f652d5371185293733159975d3834.jpg

Ludzi sporo, ale jakoś rozproszyli się po całym ośrodku, więc nie tworzyły się kolejki.

Jeden z charakterystycznych masztów na górze Hirschkogel:

IMG_20220225_120355.thumb.jpg.387dfe09dcf76eae8fce89aa2f66d36b.jpg

Paskudztwa z włókna szklanego przetrwały pandemię bez uszczerbku :/

IMG_20220225_120343.thumb.jpg.de3dd6c2c715b95c040976c8cf16d651.jpg

Długi zjazd do Alpendorfu (wariant niebieski 35-36 prawie 6 km, wariant czerwony nieco krótszy)

IMG_20220225_120349.thumb.jpg.da2dcdd3ca15ea550e2616d46244cdee.jpg

IMG_20220225_121729.thumb.jpg.656739b8731e996bc5ad94f266a446f9.jpg

Przy trasie znajduje się również restauracja Kreistenalm, w której zatrzymaliśmy się na obiad. Wszak wyjazd na narty bez zamówienia Kaiserschmarren się nie liczy :x!

IMG_20220225_135023.thumb.jpg.17deb5aaae07da8ea815a6291a4d2122.jpg

Po południu pogoda poprawiła się, momentami nawet przedzierało się przez chmury słońce, a na koniec nawet całkiem rozpogodziło się. Wracamy w kierunku Wagrain - widok na czarną skirutę Hexenschuss i zsuwających się amatorów mocnych wrażeń:

IMG_20220225_144709.thumb.jpg.5374ab091915e318da7c24b1971df62e.jpg

Można objechać niebieską…

IMG_20220225_150820.thumb.jpg.0c2b91b645c50d07398786ea3f3c80ea.jpg

… z widokami:

IMG_20220225_150805.thumb.jpg.37b22c04d08071b23ae1344ecc65de35.jpg

IMG_20220225_150808.thumb.jpg.8a5f4566bf4ee68a6c35ca89b072623c.jpg

A tutaj rzut oka na Sonntagskogel i Hirschkogel

IMG_20220225_153309.thumb.jpg.507138695308b48e8f2544c0a3f66aee.jpg

Ostatnie szusy na Grafenbergu, z widokiem na Wagrain:

IMG_20220225_161323.thumb.jpg.0fe1bca32158acfa3577cac502e0c4b6.jpg

IMG_20220225_162732.thumb.jpg.fcd6db465d67f87719c69fe308cabae5.jpg

I koniec przygody :).

Relację piszę już z podróży powrotnej. Opuszczaliśmy Ziemię Salzburską przy pięknej, zimowej pogodzie – padał śnieg, przeświecało słońce, trzymał lekki mróz. Zazdrościmy następnemu turnusowi.

Na granicy w Kiefersfelden stało kilka radiowozów a niemieccy policjanci losowo zatrzymywali auta do kontroli. Przed nami zhaczyli jakichś Czechów – nie wiem co sprawdzali.

Pozdrawiam.

  • Like 10
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza

Tytuł wątku pasuje i do mnie.

Ostatecznie wylądowałem dzisiaj w SkiAmade - powrót poprzedni raz w marcu 2018.

Podążam śladem Tanova :) Jutro Flachauwinkl Shuttelberg na rozgrzewkę

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, izydar napisał:

Tytuł wątku pasuje i do mnie.

Ostatecznie wylądowałem dzisiaj w SkiAmade - powrót poprzedni raz w marcu 2018.

Podążam śladem Tanova :) Jutro Flachauwinkl Shuttelberg na rozgrzewkę

W takim razie ciekawa jestem Twoich wrażeń B|

Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...