Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. johnny_narciarz

    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      8 428


  2. Let it ski

    Let it ski

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      7


  3. Dumpling Zębowa Wróżka

    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      2 900


  4. FerraEnzo

    FerraEnzo

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      868


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.11.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Weekend idzie: Sobota 12.11. 9:45 – Levi - 1. przejazd slalomu kobiet 12:45 – Levi - 2. przejazd slalomu kobiet Niedziela 13.11. 9:45 – Levi - 1. przejazd slalomu mężczyzn 12:45 – Levi - 2. przejazd slalomu mężczyzn
    3 punkty
  2. Wzorem założonego przeze mnie takiego tematu przed zeszłym sezonem na innym forum, postanowiłem założyć taki temat również tutaj. Sezon się zbliża więc powoli pojawiają się różnego rodzaju kupony, grupony, zniżki przedsezonowe itp. Zacznę od pewnie większości znanej opcji zakupu karnetu sezonowego na ośrodki TMR na Słowacji i z opcją rozszerzenia na ośrodek w Czechach. Aktualnie trwa druga szansa zakupu za 249€ do końca pazdziernika, a kto przedpłacił w kwietniu to teraz musi dopłacić resztę żeby 49€ nie przepadło. https://www.gopass.sk/PL/ Do końca pazdziernika ze zniżką 20% można kupować karnety wielodniowe na ośrodki wchodzące w skład BeskidCard http://beskidcard.pl/kup-karnet/ Warto szukać kuponów, gruponów na słowackich stronach. W zeszłym sezonie pojawiały się tam promocyjne skipassy na ośrodki takie jak: Velka Raca, Vratna, Malino Brdo Ruzomberok, Levoca, Kubinska Hola, Chopok + Vysokie Tatry (kupony tam były na styczeń czyli po gruponach dostępnych u nas), Orava Ski, Ski Opalisko, oraz tez kilka mniejszych ośrodków, dodatkowo były też kupony na stoki w Polsce - np. Jurgów. http://www.zlavadna.sk/ oraz https://www.zlavomat.sk/bratislava Zalecam tam wpisywać w wyszukiwarkę "skipass" oraz "skipas" przez jedno "s". Nieraz wyszuka inne oferty Pojawiła się już tam jedna ciekawa oferta: Skipass na cały sezon na Velką Race za 129€ http://www.zlavadna....-raca-oscadnica Czeska strona ze zniżkami na ośrodki w Czechach i Alpach http://skipasomat.cz/ Jak ktoś znajdzie kolejne dobre oferty to niech tu zamieszcza
    2 punkty
  3. Na hali pośredniej również śnieżą : http://www.szczyrkowski.pl/urlop-w-gorach/kamery-internetowe/hala-posrednia/ Na Solisku również pada ciekawe czy odpala niaśnieżanie http://www.szczyrkowski.pl/urlop-w-gorach/kamery-internetowe/solisko/
    2 punkty
  4. Za 7-8 dni duże ocieplenie to to śnieżnie raczej daremne. Chyba że zmagazynują tyle śniegu ,że wystarczy na dłuższe mrozy w grudniu, który tez będzie dosyć ciepły ,ale zdecydowanie chłodniejszy od zeszłorocznego. W zeszłym roku średnia grudnia w Katowicach to +4 stopnie przy przeciętniej -0,5 C. W tegorocznym grudniu ma być około +1 stopnia.Oczywiście w górach będzie kilka topni chłodniej ,a ma być mokro to chyba w grudniu pojeździcie.W listopadzie, jak już to dostateczne warunki wysoko. Takie moje ogólne ,,prognozy"' na pozostałą część listopada i grudzień.
    2 punkty
  5. W Zieleńcu otwierają pierwszy wyciąg. Więcej informacji znajdziecie tutaj
    2 punkty
  6. Dzięki @ROCH ! Daję sobie ten sezon na uporządkowanie techniki, jak tylko to mi się uda to następnym krokiem będą wyjazdy sportowe. A dalej, ciężko coś na tym etapie wróżyć. Nie chcę rzucać słów na wiatr. Na razie dosyć mocno zrewidowałem myślenie o własnych umiejętnościach, nabrałem trochę pokory i zobaczymy
    1 punkt
  7. Dobrze, ze to piszesz bo ja sie w ogole nie znam na tej sztywnosci A program Bachledy oglądałam z ciekawością i dobrze pamiętam tą dziewczynę.. to ja jednak trochę lepiej "jeżdżę" Mógłby być w tym roku drugi sezon, ale na pewno nie będzie Jestem coraz bardziej przekonana do tych Volkli, i wizualnie tez sie fajnie prezentuja wg mnie, bedą do niebieskiej kurtki pasować hihi Co do długości to chyba wezmę te 156cm W grudniu ma ruszać nowy osrodek Beskid Sport Arena to będzie można testować
    1 punkt
  8. Janek, wierzę Ci i trochę się dziwię, że się tak wcześniej zdecydowali naśnieżać. Może uznali, że i tak się to zwróci z nawiązką, a może tylko o prestiż chodzi? Bardzo możliwe,że też się pojawię, przynajmniej jutro.
    1 punkt
  9. Tak to jest jak ośrodki chcą na siłę otworzyć cokolwiek, byle o nich mówiono. W Janskich też jutro startuje 300 metrowy stok. Tymczasem na Kopie i Szrenicy rozpoczęli naśnieżanie, co o tej porze w tych ośrodkach jest raczej rzadkością.
    1 punkt
  10. Szału nie ma rzeczywiście, ale ja jutro do bagażnika wkładam co kto ma i na Biały Krzyż, choć tylko 300m. I tak codziennie przez weekend.
    1 punkt
  11. W ośrodku narciarskim Czorsztyn Ski - w Kluszkowcach trwają prace przy modernizacji systemu naśnieżania - urządzenia firmy Technoalpin, przybyło też na trasach nowych armatek śnieżnych tego samego producenta. Pozdrawiam Paweł
    1 punkt
  12. Pewnie ze mozna sprobowac tylko czy bede wstanie ocenic roznice jako ze jestem poczatkujacym narciazem mysle ze sa tu osoby ktore sa wstanie ocenic ktore narty beda pasowaly pod moj wzros i wage i ktore sie nadadza do tego aby rozwijac swoje umiejetnosci pozostale 2 pary sprzedam i wydam na instruktora to chyba rozsadna decyzja bedzie.
    1 punkt
  13. Widać ci co mają 40+ jeżdżą na 170. Ja też mam wszystkie w tej długości - od167 do 170cm. Tyle tylko Jasiek, że ja mam 172cm wzrostu . Tak, że nie ma się co pieklić czy to będzie 161 czy 172cm. Moim skromnym zdaniem jeden c...l Pozdrawiam
    1 punkt
  14. Ciekawe co ruszy w Beskidach i na Podhalu? Śnieżą: Biały Krzyż, Zwardoń Ski, BSA (to wręcz oczywiste!), Białka Tatrzańska, Chopok i ciekawe co jeszcze?
    1 punkt
  15. Zamiast czytać to może lepiej spróbować różnych długości nart. Tutaj masz mapę "sztucznych" stoków w UK, sporo ich: http://www.skiclub.co.uk/skiclub/infoandadvice/uksnowsports/ukslopesmap.aspx#.WCQ6AclPrgs A ten w Edynburgu jest rewelacyjny (chyba najdłuższy w Europie). Byłem tam. Bo chyba boisz się, że proponując Ci dłuższe narty wrzucamy Cię od razu na głęboką wodę. Ja to rozumiem bo mi przesiadanie się i docenianie zalet dłuższych nart też trochę zajęło (zaczynałem od 145cm). Dobrze by było "objeździć się" na (co raz)dłuższych nartach na takim stoku, i tutaj "marnować" czas i fundusze na "eksperymenty", bo wtedy wypad na śnieg rozpoczniesz już z innego punktu. I dalej myśląc rozwojowo zaczniesz się rozglądać za nartami z wyższego pułapu niż te Primal Instinct.
    1 punkt
  16. Witaj, i dzieki za chec pomocy Wiec sytuacja wyglada tak, jak najbardziej chce sie uczyc poprawnej techniki jazdy bo o to w tym raczej chodzi aby calyczas sie doskonalic. Zeszly sezon byl moim pierwszym i poprostu zakochalem sie w tym sporcie Co do inwestycji i czasu, mieszkam w Szkocji gdzie snieg jest tak czesto widziany jak nasi politycy troszczacy sie o narod :D, glownie bede jezdzil tutaj gdzie wsumie sa 3 stoki narciarskie, wporownaniu do chociazby Polski to obraz nedzy i rozpaczy tak jak mowilem ze sniegiem tu bywa roznie, raz jest raz niema a ze wzgledu na czeste opada deszczu i temperatury poprostu jezdzi sie tylko gdy spadnie snieg (brak nasniezania), wiec jazda w kratke w trakcie sezonu. W lutym lece do Polski na tydzien na narty gdzie planuje wziasc zakupiony sprzet, codziennie bede bral 1h godziny jazdy z instruktorem a reszte czasu spedzal sam na stoku. W przyszlym sezonie albo Wlochy a jak sie nie uda to znowu Polska na 7-10 dni.
    1 punkt
  17. Przyjedziemy przybić piątkę i pokrzyczeć na starcie:) Gardenissima jest mi dobrze znana bo od paru lat mieszkam w tym regionie i pracuję w tamtejszej szkole narciarskiej. Instruktorzy są często włączani w organizację eventu, a nawet biorą w nim udział w swojej specjalnej kategorii Dziękujemy za dobre słowa odnośnie wyjazdu. Wspieramy każde inicijatywy narciarskie, nawet te krótkie last minute i te bardziej wyczynowe:) Po prostu otwieramy narciarskie horyzonty i chcemy przybliżyć ludziom z Polski ideę podróżowania na nartach, która we Włoszech jest wieloletnią tradycją.
    1 punkt
  18. Z założenia wszystko można zorganizować sobie w życiu samemu. Filmy można oglądać z domu z kanapy zamiast w kinie, jedząc przy tym smaczny obiad, a nie chodzić po knajpach i wydawać kase. Wszystko można. Na szczęścia ma się jeszcze wybór i to jest w życiu piękne
    1 punkt
  19. Dzięki Marcin bardzo pozytywna i budująca odpowiedź! No pewnie, my też spełniamy nasze marzenia organizując te wyjazdy. Polecamy się na przyszłość:)
    1 punkt
  20. Też się szykuje jutro na zakupy. U nas sprowadzają bezpośrednio z Poznania.
    1 punkt
  21. Artkas, ale mi smaka zrobiłeś! Jutro poszukam co nieco w piekarniach. I tak najlepsze (i najdroższe) jadłem w Poznaniu (po wizycie na Malta-Ski ).
    1 punkt
  22. Kurs kwalifikacyjny Powinien Ci naświetlić sprawę. Aczkolwiek poziom na takim kursie będzie bardzo zróżnicowany. Na kurs PI jadą już przeważnie ludzie z dwiema parami nart, podczas gdy na KK przyjeżdżają ludzie na bardzo różnym sprzęcie - możesz się domyślić, jak się jeździ SL, kiedy połowa ludzi ma narty poronieniem powyżej 17 m. Na PI już dostaniesz solidna szkole. Tylko musisz wziąć pod uwagę to, że na takim kursie pół dnia będziesz jeździł ewolucje kątowe, czyli wszelkiej maści pługi, skręty z poszerzenia kątowego, itd. Równoległy czy NW to zazwyczaj najmniejsza część kursu. Ale też dobrą szkole śmigu dostaniesz, a to jest bardzo przydatne! Ja bym Na Twoim miejscu pojechał na kilka wyjazdów sportowych + zrobił PI. Wtedy będziesz naprawdę przyzwoicie jeździł, czego Ci serdecznie życzę
    1 punkt
  23. Jasiek teraz to mnie zaimponowałeś! Jak Cię szanuje za Twój wkład w to forum i ciekawe relacje tak teraz poleciałeś. Nabluzgałeś a z braku jakichkolwiek argumentów ucinasz dyskusję...Tak się nie robi. Na podstawie czego autor ma wyciągnąć wnioski ? Nie podałeś żadnych kontrargumentów...nic. Dowiedziałem się tylko, że jestem żenujący. Dawno nie słyszałem tak ciekawego epitetu pod swoim adresem.
    1 punkt
  24. Wyzywasz mnie na solo ? Kto tu jest żenujący. Poprosiłem o jeden argument czemu nie dłuższe niż zalecają spece z sieciówek narty? Nie udzieliłeś odpowiedzi tylko wylałeś na mnie wiadro pomyj. Spoko! To ja Ci coś powiem. Autor wątku ma 173 cm i 80 kg wagi! Uczy się jeździć. Cały czas będzie jeździł prostopadle do linii spadku stoku, nawet jak postawi nartę na krawędzi to na chwilę. Dodatkowo mierzy w narty z rockerem. A goście w sklepie polecają mu narty o długości 160 cm. Daj spokój. Na dłuższej narcie, równej wzrostowi albo delikatnie krótszej, będzie mu łatwiej zachować balans, nauczyć się równowagi. A jak ogarnie to ją zacznie powoli dociskać. Jak zaczynałem przygodę z nartami to na szeroką skalę wchodził carving i fun-carving. Sprzedawcy polecali narty do splotu słonecznego. Dla autora byłaby to narta o długości ze 145 cm ? Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje. Niemniej czasami warto wyjrzeć za róg i spróbować zweryfikować swój pogląd na pewne sprawy. Ps. To jeszcze krawędzi nie naostrzyłeś ? Które ostrzysz na początek sezonu ?
    1 punkt
  25. 13 letniej dziewczynie jeżdżącej od 5 roku życia, na poziomie 5-6
    1 punkt
  26. @Let it ski Chciałbym zwrócić Wam uwagę na jeden czynnik, którego być może nie bierzecie pod uwagę. Koncepcja schroniskowa jest oczywiście w jakimś sensie naturalna - przy jednodniowym noclegu alternatywne byłyby bardzo drogie hotele (bo apartamentów na jeden dzień nikt nie wynajmie). W schroniskach przynajmniej połowa śpi raz i przechodzi dalej. Jednak nocleg na wysokości 3000 m npm bez adaptacji może być ciężki. Już w Val Thorens (to 2300) niektórzy rodacy mają problemy z wypoczynkiem. Ja sam w kwietniu gdy wchodziliśmy na Grossvenedigera miałem poważne kłopoty w pierwszym schronisku. Wyglądało to tak: przyjechaliśmy z Polski (czyli bardzo nisko), przenocowaliśmy na 1400 przy wlocie doliny następna noc była na ca 2800 m npm (Neue Prager Hutte). Noc tylko trochę przespałem a rano okazało się, że wszyscy pozostali też mieli spore problemy z snem. Dodam, że jakieś doświadczenie górskie mam (nocowałem już na 3600 i 4400) a w ekipie byli koledzy którzy chodzili pod 8000. Rano wszyscy otrząsnęli się z podłego nastroju (to jeden z objawów) i w parę godzin później zjeżdżaliśmy z Grossvenedigera (3657) . Następny nocleg był już zgodnie ze starą zasadą "działaj wysoko, nocuj nisko" na 2500 i oczywiście wszyscy byli już w wyśmienitej formie. Tutaj działacie nisko a nocujecie wysoko... Polska jest nisko, 3000 m npm to dla niektórych prawie 3000 ponad ich normalną adaptację. A ponieważ nie jest to kumpelska low costowa wyprawa gości, którzy w miarę wiedzą czym są góry (i jeszcze doskonale się znają) tylko komercyjna, komfortowa "przygoda życia" to różny materiał ludzki możesz trafić. Mam nadzieję, że oczywiście nie będzie takich problemów ale warto ten temat dogłębnie przemyśleć i mieć scenariusze awaryjne. Druga sprawa co mnie bardzo interesuje - czy ze schronisk zjeżdżacie na stoki off piste czy "ratrakiem". Czasem te zjazdy są... bardzo interesujące a nawet wymagające (strome dróżki czasem na bardzo stromym zboczu). Napisz jak to wygląda w Waszym wypadku. Dobrze napisane panie Wiesiek ale w programie organizatora nie napisano w którym schronisku na 3000m będą noclegi. Rifugio Lagazuoi leży jeśli się nie mylę na 2750, nocowałem tam przed laty i faktycznie widoki zwłaszcza o zmierzchu i poranku są jednorazowe. Myślę że spokojnie taką "wyprawę" można zorganizować samemu Nocleg w tym schronisku wraz ze śniadaniem i obiadokolacją kosztuje 55 euro a 6 dniowy skipass między 229 a 287 zależnie od sezonu
    1 punkt
  27. Bardzo jestem ciekaw,jak będzie z obłożeniem i reasumpcją wyprawy.Dużo pewnie będzie zależało od pogody i klimatu,a ten od samych uczestników. Ja nie pojadę,bo moje preferencje są nieco inne-super last minute na prognozę i elementy sportowe,ale mam nadzieję,że nie spadnie Wam-uczestnikom metr śniegu w nocy i uwięzi na kilka dni.I nadzieję na ciekawe relacje. I jak ocenicie bilans plusów i minusów wysokiego spania i niskiego jeżdżenia, o czym pisał WUJOT-może to będzie epokowe odkrycie i wszyscy na to przejdziemy od nowego sezonu. Byłbym zapomniał-przecież ja Was spotkam tam na stoku,bo akurat wtedy będę trenował przed Gardenissimą, ale jeszcze w staroświeckiejj formule niskiego spania i wysokiego jeżdżenia. A dla pięknej organizatorki sugestia-gdyby jeszcze tę niezwykłą imprezę włączyła dom programu na zakończenie ostatniego wyjazdu-sukces murowany..
    1 punkt
  28. @Let it ski Chciałbym zwrócić Wam uwagę na jeden czynnik, którego być może nie bierzecie pod uwagę. Koncepcja schroniskowa jest oczywiście w jakimś sensie naturalna - przy jednodniowym noclegu alternatywne byłyby bardzo drogie hotele (bo apartamentów na jeden dzień nikt nie wynajmie). W schroniskach przynajmniej połowa śpi raz i przechodzi dalej. Jednak nocleg na wysokości 3000 m npm bez adaptacji może być ciężki. Już w Val Thorens (to 2300) niektórzy rodacy mają problemy z wypoczynkiem. Ja sam w kwietniu gdy wchodziliśmy na Grossvenedigera miałem poważne kłopoty w pierwszym schronisku. Wyglądało to tak: przyjechaliśmy z Polski (czyli bardzo nisko), przenocowaliśmy na 1400 przy wlocie doliny następna noc była na ca 2800 m npm (Neue Prager Hutte). Noc tylko trochę przespałem a rano okazało się, że wszyscy pozostali też mieli spore problemy z snem. Dodam, że jakieś doświadczenie górskie mam (nocowałem już na 3600 i 4400) a w ekipie byli koledzy którzy chodzili pod 8000. Rano wszyscy otrząsnęli się z podłego nastroju (to jeden z objawów) i w parę godzin później zjeżdżaliśmy z Grossvenedigera (3657) . Następny nocleg był już zgodnie ze starą zasadą "działaj wysoko, nocuj nisko" na 2500 i oczywiście wszyscy byli już w wyśmienitej formie. Tutaj działacie nisko a nocujecie wysoko... Polska jest nisko, 3000 m npm to dla niektórych prawie 3000 ponad ich normalną adaptację. A ponieważ nie jest to kumpelska low costowa wyprawa gości, którzy w miarę wiedzą czym są góry (i jeszcze doskonale się znają) tylko komercyjna, komfortowa "przygoda życia" to różny materiał ludzki możesz trafić. Mam nadzieję, że oczywiście nie będzie takich problemów ale warto ten temat dogłębnie przemyśleć i mieć scenariusze awaryjne. Druga sprawa co mnie bardzo interesuje - czy ze schronisk zjeżdżacie na stoki off piste czy "ratrakiem". Czasem te zjazdy są... bardzo interesujące a nawet wymagające (strome dróżki czasem na bardzo stromym zboczu). Napisz jak to wygląda w Waszym wypadku. Pozdro Wiesiek
    1 punkt
  29. Jak dla mnie ciekawa koncepcja wyjazdu nazwijmy to bardziej komfortowego (pojęcie względne) niż sugerował by tytuł wątku i opis Co do ceny,cóż organizacyjnie żeby to wszystko grało kupę roboty musicie włożyć(logistyka) ja to rozumie a o takich rzeczach jak choćby codzienny transport bagaży ze względu na połóżenia schronisk to nie wspomnę. A za dobrą pracę też dzisiaj fachowcom trzeba dobrze zapłacić Myślę że chętni się znajdą Gdyby nie to że mam już rozplanowane wyjazdy w tym roku to może bym rodzinkę zbałamucił, w końcu po to są marzenia żeby je spełniać
    1 punkt
  30. A ja dzisiaj rano z boxa wyciągnąłem 4 pary nart..... ale ze mnie głupek! Góry Izerskie dziś wyglądały tak... Na skitury by chyba wystarczyło? Pozdrawiam serdecznie!
    1 punkt
  31. Musisz wiedzieć kilka rzeczy. Po pierwsze, masz dwie możliwości: zrobić kurs na AWFie - droga łatwiejsza i tańsza lub zrobić kurs przez SITN. Jeśli zdecydujesz się na tę drugą opcję to masz gwarancję zatrudnienia - osobiście nie znam żadnego Pomocnika Instruktora PZN (Instruktora SITN), który chciałby pracować, a nie miałby pracy. Ponadto masz wtedy nieco lepsze argumenty do negocjowania swojej stawki, jeśli pracujesz w licencjonowanej szkole narciarskiej. Przyjmijmy, że za godzinę z instruktorem płaci się kwotę X. Na dzień dobry Instruktor PZN otrzymuje 0,5X, Pomocnik Instruktora 0,4X, a po kursie zrobionym na AWF-ie otrzymujesz 0,3X. Oczywiście w większości przypadków wszystko jest negocjowalne i jeśli jesteś dobry, to i ze stopniem Pomocnika Instruktora PZN zarobisz więcej niż niejeden Instruktor PZN. Sprawa wygląda tak dość prosto. PZN i SITN mówią tak: jesteś Pomocnikiem Instruktora PZN, to możesz uczyć pod czyimś szyldem - pracujesz w jakiejś szkole narciarskiej, jedziesz na zimowisko, dostajesz pod opiekę grupkę kilku szkrabów i jeździsz z nimi, pilnujesz, żeby nie przemarzały, żeby sikały w czasie przerwy, a nie podczas szkolenia, itd. Możesz też w każdy zimowy dzień siedzieć na stoku w kurtce z logiem szkoły i uczyć wszystkich - dużych, małych, początkujących i zaawansowanych. Także opcja ogólnie całkiem sympatyczna Jak to wygląda z finansowego punktu widzenia? KROK 1 Najpierw musisz zrobić kurs kwalifikacyjny - tygodniowy kurs organizowany przez licencjonowaną szkołę narciarską. koszt: koszt wyjazdu + koszt szkolenia = od 1200 zł w górę (w zależności od szkoły i miejsca-czy Polska czy gdzieś za granicą) KROK 2 Następnie przystępujesz do zawodów regionalnych: koszt: 50zł W celu ujednolicenia sprawdzianu kwalifikującego do kursu na stopień POMOCNIKA INSTRUKTORA PZN, Szkoły Narciarskie organizują zawody w slalomie gigancie. Czas obliczeniowy ustala osoba posiadająca aktualny współczynnik na sezon. Warunkiem zakwalifikowania się jest uzyskanie przez absolwentów kursów kwalifikacyjnych czasu przejazdu w GS nie gorszego niż 120% czasu obliczeniowego (tj. 6 pkt.). jest jeszcze jedna możliwość, jeśli naprawdę dobrze jeździsz, to nie musisz jechać na kwalifikacyjny, tylko od razu na zawody i uzyskać 8 pkt Od sezonu 2007/2008 osoby nie będące absolwentami kursów kwalifikacyjnych po uzyskaniu minimum 8 pkt. (112% czasu obliczeniowego) mogą przystąpić do kursu na stopień Pomocnika Instruktora PZN. Zawodów jest sporo, bo aż 23 w tym sezonie. Tutaj masz listę: http://www.sitn.pl/zawody/zawody-regionalne/ Wynik z zawodów należy wpisać do indeksu (po każdych zawodach Kierownik szkoły, która organizuje zawody zbiera indeksy i wpisuje wyniki). Nie pamiętam, ile wynosi cena takiego indeksu - chyba 30zł KROK 3 Kolejnym punktem jest odbycie kursu na pomocnika Instruktora PZN. Taki kurs z reguły jest rozbity na dwa tygodniowe wyjazdy. Nie masz obowiązku robienia obu części w tej samej szkole narciarskiej. Możesz też np. jechać na pierwszą część w styczniu, a na drugą część w lutym - jeśli tylko masz czas i środki Koszt takiego obozu to z reguły 1400 - 1800 zł KROK 4 Każdy kurs kończy się egzaminem wewnętrznym, który ma Cię przygotować do egzaminu regionalnego. Tutaj odsiew jest dość mocny, bo wiadomo, im bardziej hermetyczne środowisko, tym więcej pracy i pieniędzy dla tych, którzy już "są w grze" :biggrin: Tutaj masz dokładnie opisany egzamin: http://www.sitn.pl/szkolenie/egzamin-regionalny/ Koszt egzaminu: 100zł Trzeba się przygotować na możliwość kilkukrotnego podchodzenia do egzaminu - tak, jak mówię, na egzaminach jest spory odsiew i trzeba się z tym liczyć. Możesz zdać za 1, a możesz za 4 czy 5- wtedy wiadomo, sam egzamin wyjdzie Cię 500 zł. Reasumując, żeby osiągnąć stopień Pomocnika Instruktora PZN potrzeba trochę cierpliwości, dyscypliny, samozaparcia i zabezpieczenia finansowego. Ja za cały ten proces zapłaciłem jakieś 6 500 zł i uważam, że było warto. Te pieniądze się zwróciły, ale nawet gdybym nie pracował w zawodzie, to i tak uważam, że to, czego się podczas takiego kursu nauczysz jest warte tych pieniędzy i mówię to bez ściemy. Nie ukrywam też, że praca na stoku do łatwych nie należy. Wydawać się może, że to tylko szusowanie w słoneczku, grzeczne dzieci i ich bardzo atrakcyjne, młode mamusie czy ew. przystojni tatusiowie. Jasne, tak też bywa. Ale praca na stoku to długie godziny jeżdżenia pługiem do tyłu, nieraz odmrożone palce (jak siedzisz przez 8 godzin bez przerwy i masz kursanta za kursantem, a noga w bucie unieruchomiona, to tak się czasem dzieje). Często płaczące dzieci, przewrażliwieni rodzice, akcje w stylu "Plose Pana, ja się własnie posikałem... albo "Plose Pana, plose Pana! Muszę kupee!! Natychmiast!!! i z tym nic nie zrobisz. Niemniej jednak często jest bardzo przyjemnie, bardzo fajnie. Jeździsz sobie w słoneczku po włoskim stoku z grupką jeżdżących osób, dostajesz walentynki od swoich podopiecznych. Jak jakieś dziecko po zajęciach przybiegnie do Ciebie, przytuli się do Twojej nogi i powie Pan jest najlepszym instruktorem z jakim jeździła/-em! to zapominasz o tych wszystkich czarnych palcach i posikanych szkrabach. A jak widzisz postępy swoich uczniów, to już w ogóle radość na całego. No i klata wtedy rośnie jak cholera!
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...