Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. paolomario

    paolomario

    Użytkownik forum


    • Punkty

      50

    • Liczba zawartości

      452


  2. marcinn

    marcinn

    VIP


    • Punkty

      27

    • Liczba zawartości

      4 717


  3. marboru

    marboru

    VIP


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      7 177


  4. pawelb91

    pawelb91

    Użytkownik forum


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      2 972


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.03.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ostatnia strefa, którą namiętnie objeżdżaliśmy (a zwłaszcza ja) to z Tosa De La Llosada do strefy RIBA ESCORXADA. Chociaż dostać się tu łatwo można ze strefy Espiolets przez trasę Gall de Bosc. Dojeżdża tu też z El Tarter gondola TC10 El Tarter. Na górą, do Tosa De La Llosada wywozi szybka, wyprzęgana kanapa TSD6 Llosada: Końcówka Guineu, która z Teixo i Tamarro tworzyła kawałek bardzo fajnej trasy Po lewej, może słabo widoczny, snowpark pod wyprzęganą kanapą TSD6 Tosa Espiolets i czarne trasy Voltor i Corb: Czerwone trasy Miquel (dalej, mój ulubiony) i Llop (bliżej), z dojazdami. Tosa De La Llosada. Po lewej kanapa TSF4 Assaladores, a po prawej talerzyk TK Llosada. Bar z pysznymi tostami Rzut oka w dół na czerwonego Miquelka i Llop Na szczycie wzgórza na przeciwko, koniec wyprzęganej kanapy TSD6 Toda Espiolets, która tam dowozi narciarzy z Riba Escorxada. Snowpark pod TSD6 Tosa Espiolets: Z górnej stacji Tosa Dels Espiolets widać po prawej Tosa De La Llosada. Można stąd pojechać w lewo i trasami Duc, Gal de Bosc albo Os zjechać do strefy Espiolets (a stąd gondolą do Soldeu), albo na sam dół do dolnej stacji gondoli. A oto dlaczego opcja z gondolą wydaje się lepsza - wybiła 16-ta Ostatni rzut oka na stoki Soldeu: Andora żegna nas, jak niemal co wieczór, pięknym zachodem słońca:
    10 punktów
  2. Wczoraj jeździłem w Dwóch Dolinach. Rano śnieg zmrożony, mało ludzi, karnety tańsze. Do godz 11 po stronie Wierchomli stoki twarde, jak przejechałem na Szczawnik to już bardzo miękko, po 12 miękko już także po stronie Wierchomli. Ogólnie warunki bdb/db ale z dnia na dzień będzie śniegu ubywać niestety, dzisiaj halny i w nocy było na plusie więc już tak fajnie pewnie nie ma. Kilka zdjęć: Wierchomla I Wierchomla I Polanki Frycek (miejscami wąsko, przetarcia, trasa niby zamknięta ale wyratrakowana i warunki dość dobre) Płatek zamknięty, góra od wyciągu z przetarciami ale można zjechać pod orczykiem dalsza część czynna jako dojazd do Frycka, na tej części warunki bdb. Szczawnik I Szczawnik II
    8 punktów
  3. No to jeszcze fotki ze stolicy Andory, czyli Andorra la Vella. Miasto całkiem urokliwe, przepięknie położone, nowoczesne ale i też zabytkowe, i całkiem proporcjonalne do wielkości państwa Wybitnie spacerowe Naprawdę warto poświęcić dzień na wyprawę w to miejsce. Fama o tanich zakupach grubo przesadzona. Alkohol i fajki może i tanie jak barszcz, ale odzież, elektronika, perfumy i sprzęt narciarski to cenowo porównywalne z tym, co mamy w UK. Dotarliśmy tu z Soldeu autem - widoki po drodze niesamowite, a zaparkowaliśmy na parkingu zwanym Fener1 przy Carrer del Fener (zapłaciłem jakieś 7 Euro za jakieś 5-6 godzin postoju). Miejsce z dobrym jedzeniem i fajnym klimatem polecałem już wyżej Na ostatnim zdjęciu starałem się uchwycić wieżę kompleksu basenów geotermalnych Caldea - kolejną atrakcję miasta. A na filmiku dolna stacja kolejki Funicamp w Encamp W tym budynku mieści się restauracja Chester funicamp.mp4
    7 punktów
  4. Dziś rano COS - nie ma tragedii. Od Jaworzyny w górę prawdziwa zima. Dopadało odrobinę puszku, który pokrył zlodowaciały podkład. Nadspodziewanie szybko, twardo. Puszczać zaczęło (lekko) dopiero od 11. W południe na Skrzycznem od 0 do 1 C.
    7 punktów
  5. Patrząc w lewo z szybkiej kanapy TSD6 Solana widać od góry wiodące w dół ze strefy Cortals/C. de les Solanelles czerwone trasy Trito, Obagot I, II i III, i Pardal. Niżej "niebieskie" Obaga, Solana, Marmota, Cortalets. Niezbyt długie, ale bardzo fajne i szybkie Do "jeziorka" wiedzie też czarna Trencalos i czerwona Cucut (bardziej od strony naszej kanapy). W dole widoczna kanapa TSF4 Assaladores. Na dole dwie kanapy. TSF4 Assaladors, która dowozi narciarzy do strefy Tosa De La Llosada A obok kanapę TSF4 Solanelles, która dowozi narciarzy do strefy Cortals / C. de les Solanelles i widoczki z niej na prawą stronę prezentują się następująco: (u góry górna stacja wyprzęganej TSD6 Solana, niżej kanapa TSF4 Assaladors) Wracając na TSF4 Assaladors, która była dosyć długa i powolna. Dojeżdżamy do strefy Tosa De La Llosada. Jest tam fajna knajpka, serwująca tosty z lokalnymi wędlinami . Polecam bo pyszne A obok knajpki... ciekawy kibelek Szyby między kabinami przyciemniają się po przekręceniu zamka, więc na początku można się zdziwić No i zawsze to lepiej mieć taki widok niż jakieś płytki ceramiczne Dziewczyny pewnie mają gorzej siedząc tyłem do... okna Podziwiamy widoki w kierunku Cortals / C. De Les Solanelles: Do tras w "dolinie" wiedzie fajny łącznik (skręt w prawo. Niżej, na pierwszym planie górna stacja wyprzęganej TSD6 Solana, a ciut wyżej majaczy górna stacja wyprzęganej TSD6 Tosa Espiolets przywożąca tu narciarzy ze strefy Riba Escorxada od strony El Tarter). Dalej w strefie Tosa de la Llosada, idziemy wybadać stoki Oreneta i Teixo, które obsługuje "talerzyk": Teixo: Bardzo nam się tam podobało. Fajna, równa, szeroka trasa (Teixo). Oreneta (po prawej) była bardzo rozorana. Chyba trochę służyła jak łącznik do kanapy TSF4 Els Clots i strefy Portella i sporo ludzi nią przejeżdżało. Rzut oka w kierunku strefy Portella i wspomnianej kanapy TSF4 Els Clots wzdłuż trasy Daina (po prawej trasa Cadernera): Spenetrować jak śnieg skrzypi w Cortals i Pla De Les Pedres jedziemy kanapą TSF4 Solanelles (wspominałem o niej już wyżej). Rzut oka w kierunku strefy Cortals: Na grubych filarach dociera tutaj kolejka (gondola na dwóch linach) TC Funicamp, dowożąca narciarzy z Encamp. My jedziemy w dół do strefy Pla De Les Pedres trasą Serra De Les Solanelles, obsługiwaną przez wyprzęganą kanapę TSD6 Pla de les Perdes Soldeu. Stąd rozchodzą się też w dół po obu stronach czerwone trasy (w lewo, wspomniane wcześniej Trito i trzy Obagoty) Ale naszym celem była strefa Pla De Les Pedres, gdzie miało znajdować się Iglo, a w nim hotel(?) i restauracja, ale była tylko mało zachęcająca plastikowa imitacja to woleliśmy wrócić do Tosa De La Llosada na pyszne tosty z Iberyjską szynką czy boczkiem Powrót przez Obac Solana. Chyba jedyna łatwiejsza opcja, więc strasznie przeorany. Tylko jednego dnia słońce nam się schowało za chmóry. Dosyć niespodziewanie. Mieliśmy zapasowe soczewki na taką ewentualność, ale i tak wsystko zrobiło się "płaskie" i trzeba było bardzo uważać.
    7 punktów
  6. Bardzo spodobała mi się trasa Rossinyol łącząca strefę PORTELLA i EL FORN. Długa i co chwila jakoś fajnie zaskakująca, że trzeba było zmieniać tempo Do Portella z Tosa De La Llosada (przez trasę Oroneta) dojeżdża się kanapą TSF4 Els Clots, wzdłóż trasy Daina (lekka stromizna na początku, a potem płasko, więc dla lubiących machać kijkami ): Szybko wracamy w kierunku Mont Magic czyli Rossinyol: (seria uchwyconych klatek z kamerki, więc sorki za jakość:) Serio podpasowała mi ta trasa Skatowałem ją z kilka razy. Można odbić w dół na czarną Gaig (niestety nie w moim zakresie komfortu): El Forn i powrót na górę, do Portella, wyprzęganą kanapą TSD4 Portella. Obok znajduje się króciótka kanapa TSF4 Junior, która zabiera narciarzy do troszkę wyżej położonej strefy z restauracjami i do stacji gondoli TC8 Canillo, łączącą strefę El Forn z miasteczkiem Canilllo. Z kanapy rzut okiem na czarną Gaig. Z portella udajemy się trasą Geneta do widocznych po lewej Perdiu i Picot, obsługiwanych przez talerzyk TK Encampadana. Po prawej, w tle, widać trasy Teixo i Oreneta. Na końcu wspomnianego talerzyka. A potem rzut oka na wiodącą w dół Cadernera, która prowadziła w dół do Riba Escorxada (El Tarter) przez kolejne trasy, które przypadły mi do gustu (Guineu i Tamarro). W tle Teixo i Oreneta. CDN...
    6 punktów
  7. Przypadkiem zaniosło nas do Andory . Bo chociaż urlop mieliśmy zarezerwowany już ponad rok temu, to kompletnie wyleciało mi z głowy, by cokolwiek organizować. A plan był taki, by podczas lutowych ferii w brytyjskich szkołach pojechać na narty we francuskie Alpy. Stąd najbliżej. Opamiętałem się chyba w Listopadzie i okazało się, że po jabłkach , bo to, co zostało z oferty kwaterunkowej jest albo masakrycznie drogie, albo wybitnie nie-lokalizacyjne . Na szczęście przypomniałem sobie relacje z Andory na skionline.pl i..., właśnie... na nasze szczęście mieliśmy bardzo udany urlop Padło na Soldeu w regionie narciarskim Grandvalira. Nie było żadnego problemu z rezerwacją noclegów, dostępnością kwater, lokalizacją a i cena okazała się bardzo atrakcyjna . Najwidoczniej wśród Brytyjczyków Andora nie jest tak oczywista, a miejscowi nie wykorzystują faktu, że z brytyjskich szkół dzieci na urlop można zabrać tylko podczas ustalonych terminów i można na tym zarobić (Francuzi są bardziej pazerni ). Nic, za 8 nocy w apartamencie typu "studio", jakieś 800metrów od gondolek za naszą trójkę zapłaciliśmy 700 Funtów (z końcowym sprzątaniem i parkingiem). Operator naszych apartamentów (La Pleta de Soldeu) oferował dodatkową kilkuprocentową zniżkę na "ski-passy", które, nie powiem, są tam dosyć drogie. Z dodatkowych kosztów to szafka na sprzęt przy wejściu do stacji: 55 Euro za 6 dni, plus 8 Euro za każdy dodatkowy dzień jeżeli się przedłuża (normalnie 11 Euro za dzień). Przez Francję jechaliśmy z Calais i zająło nam to jakieś 11-12 godzin (plus jakieś 4 godzinki z miejsca zamieszkania w UK przez Eurotunnel). Przyzwoicie. Koszt opłat autostradowych to jakieś 55 Euro w jedną stronę (w tym za Tunel d'Envalira jakieś 6 i pół Euro). Też nie tak źle. Był 18 Lutego a we Francji piękna wiosna! Termometr w samochodzie pokazywał czasami i 17stC a robaczki radośnie rozplaszczały się na szybiem Żniwa idą Wieczorem, w końcu zamajaczyły nam w oddali zaśnieżone szczyty Pirenejów: Szkoda, że sam wjazd do Andory trafił nam się już ciemną nocą, bo pewnie zawijanie po tych serpentynach na 1800mnpm musiało być spektakularne (wracając przekonaliśmy się jakie widoki nas ominęły). Rano przywitało nas słoneczko na szczytach gór i widok na strefę El Tarter (tam są darmowe parkingi jakby co, bo w Soldeu płatne). Fajnie było patrzeć na kursujące gondolki jedząc śniadanie A stąd się musiała wziąć inspiracja loga Grandvaliry, czyli wielki X: Spacerkiem do stacji z gondolkami i mały rzut oka na samo Soldeu, które tak szybko się kończy jak i zaczyna. Hotele, apartamentowce, kilka knajp i sklepów: Pamiątka po zawodach Pucharu Świata: Rzut oka na stację gondoli, szybki odbiór "ski-passów" z kasy i jedziemy na górę. Kolejek nie stwierdzono, mimo że było już koło 10, no i sobota. Mostek na dole prowadzi do wind na poziomy parkingowe czy głownej stacji. Jeżeli ktoś decyduje się zjechać na sam dół (kawał ściany!, na szczęscie są alternatywy) Na górną stację gondoli (w strefie Espiolets) można dostać się także widoczną dalej kanapą TSD6 Soldeu: CDN...
    5 punktów
  8. 5 punktów
  9. Czantoria wiosennie Wprawdzie zmrożonego stoku dzisiaj z rana nie zastałem ale było troszkę słoneczka Ludzi co pies napłakał,ceny na razie bez zmian,warunki wiosenne można coś szerszego pod butem śmiało brać Przy takim temperaturach na Czantoria w wekeend może już być zdecydowanie słabiej,choć śniegu naprodukowali Ale zapowiadają slonecznie więc kto pojedzie w Beskidy może poczuć się jak we Włoszech
    5 punktów
  10. SKOLNITY-GRANDE Piękny warun dziś z rana na Skolnitach Temperatura z rana na małym plusie Gruntowny przymrozek i na trasie piękny zmrożony sztruksik Parę osób jeżdziło,plus snowbordzista Szkoda że obowiązki wzywały bo można by pojeżdzić w takim warunkach jeszcze parę godzinek,ech... No ale jutro też jest dzień
    5 punktów
  11. Skrzyczne. Dzisiaj chciałem odmiany i padło na narty chodzone. Nie będę dzisiaj pisał w wątku skiturowym, bo moje wyczyny mają się nijak do osiągnięć MajoraSki, więc nie chciałem tam zaśmiecać. Zaczęło się średnio fajnie. Prawie u celu w Szczyrku przypomniałem sobie, że chyba nie zabrałem butów. Rzut oka do bagażnika... - szybka nawrotka i za 40 min. jesteśmy z powrotem. Godz. 10 startujemy spod Soliska. Początkowo wzdłuż trasy. Nie jestem zwolennikiem takiego podchodzenia, ale tam nie ma jak iść. Potem odbicie w lewo i lodową rynną dostajemy się na Suche. Znów boczkiem i w końcu upragniony las. Idzie się świetnie po 2 cm świeżego śniegu na prawie betonie. Las się zagęszcza i trzeba zrobić odwrót i odbicie na niebieską trasę. Jesteśmy przy kiełbasianej chatce. Dalej idziemy skrajem trasy. Polana i jesteśmy przy goprówce na Hali Skrzyczeńskiej. Wiatr szaleje. Mimo +1 stopnia odczucie jest jak przy minus 5-8 stopni. Chowamy się na schodkach za rogiem goprówki. Jemy, pijemy i dalej w drogę. Ostrożnie brzegiem trasy i odbijamy w lewo na bypass trasy głównej z M.Skrzycznego , a następnie na szlak narciarski w kierunku Skrzycznego. Piękne widoki na dolinę Szczyrku, Beskid, Klimczok. Las osłania od wiatru. Zbliżamy się do szczytu Skrzycznego, gdzie jest coraz bardziej lodowo i wietrznie. Wiatr trochę pcha pod górę. W końcu docieramy do schroniska. Trudno wejść, ponieważ klamka jest urwana. Jakoś udaję się ją dopasować do zamka i jesteśmy w środku. Tutaj sami narciarze chodzący i kilku pieszych bez nart. Kominek grzeje. Klimat wewnątrz jak z lat 60 ubiegłego wieku, bo chyba wszystko tu pochodzi z tamtego okresu . Zamawiamy bigos i grochówkę. Posileni i ogrzani ściągamy w arktycznym przedsionku foki i zmierzamy w kierunku SON. Lodowaty wiatr mocno hamuje na odkrytej grani. W lesie jest już przyjemnie. Docieramy do Hali Skrzyczeńskiej. Jazda bardzo przyjemna. Jedziemy dalej i tutaj mój kompan Darek myli trasę i zjeżdża do Czyrnej. Ja docieram do Soliska po bardzo już zmęczonej trasie w dolnym odcinku. Odsypy po kolana. Zabieram kumpla z Czyrnej i z bananami na gębach udajemy się w kierunku Bielska na zasłużony odpoczynek.
    5 punktów
  12. Krótki filmik z wydarzenia upamiętniającego Karłowicza. Warto zobaczyć
    4 punkty
  13. Na kamerze widać, że coś chyba dzisiaj w nocy spadło, bo drzewa na Miziowej i wzwyż jakby śniegiem przyprószone. Byłem w sobotę - i rzeczywiście - im wyżej tym lepiej. Od Kamiennej było już białawo i na lekkim minusie. Ludzi dużo nie było - o godz. 10 spokojnie zaparkowałem pod Kubicówką - dużo Warszawy na trasie już na powrocie, trochę jeszcze u góry (niestety - również tych "negatywnych" - "bo ja jestem z Warszawy" - hehe :). Nie mam nic do normalnych ludzi z Warszawy, ale tych przemądrzałych lub z przekąsem przechwalających się, gdzie to jeździli i gdzie to jeszce nie pojadą... - ogólnie - cwaniactwa nie trawię! Najlepsze warunki panowały na 5 (a do południa - na niej nawet do Szczawin) i na Kopcu - tak do godz. 12-12.30. Potem standardowo - stromizny zaczęły być obdarte i wywalać lód oraz parę drobnych kamyków, które spokojnie można było ominąć. Pojechałem napalony na świeży opad, bo w piątek już o godz. 18 na kamerze śniegiem rąbało, o godz. 23 nadal białym dawało, ale wszędzie - i na 5 i na Kopcu i na Miziowej - ten cały świeży opad zamienił się grudki lodowe - tak, jakby ktoś armatami lodu nawalił - coś jak na naśnieżonej Bieńkuli - dało się jeździć, ale pod nartami chrupało i to nie był na pewno taki świeży śnieg. 6 przez las - do długiej prostej w dół - fajnie, potem wydarte, ciemne placki i lód, a za zakrętem w prawo to już dość marnie to wyglądało. W okolicach południa wyszło słońce, a potem zrobiła się przepiękna lampa - po godz. 15 jak większość luda już uciekła - zrobiło się to, co w marcu na Pilsku najlepsze - śnieg, alpejskie słońce i full odpoczynek na ławce na Miziowej. Mam nadzieję, że jeszcze w marcu dosypie i będzie okazja na fajne, wiosenne nartowanie.
    4 punkty
  14. No szkoda, że my już po tym pięknym urlopie i relację wstawiam z deszczowej Anglii Ale coś czuję, że tam wrócimy to będę pamiętał Ze swojej strony polecę Chester w stolicy Andorra La Vella, przy placu Placa Rebes, w pobliżu zabytkowego kościoła Sant Esteve - najlepsze burgery jakie w życiu jadłem I frytki jakie pyszne, podane "w gazetę" Nagetsy też panierkę miały chyba lepszą niż KFC A myślałem, że dobrze zrobionego "quarter-pounder'a" nic nie przebije @marboru Zanim ja się dobiorę do filmików... Znasz ten ból.
    4 punkty
  15. Przy górnej stacji gondolek wiozących nas z Soldeu znajduje się strefa Espiolets. Bardzo rozległy "plac", z infrastrukturą dla "strudzonych" i "początkujących (szkoła narciarska, "medżik karpety" dla dzieci, restauracja, fastfood, jeszcze szybszy fastfood . NIe powiem, zestawy bardzo duże w cenie 11.50 Euro). Jest gdzie odpocząć i opracowań plan działania Przy okazji zwracam honor górnej stacji gondoli w Krynicy, bo to ta w Soldeu wygląda jak stodoła Można sobie także pohasać Range Rover Evoque po specjalnie przygotowanym torze : Krótka rozgrzewka przy wyciągach talerzykowych, a potem...: ... ruszamy w prawo, w kierunku do El Tarter, gdzie wiedzie trasa Gall de Bosc. Z powrotem można dostać się tutaj widocznym po prawej "talerzykiem" (TK Bosc, bardzo stromy, nawet pan z obsługi dopytywał, czy córkę chcę na niego wpuścić). W lewo od stacji gondoli nogi rozgrzać można trasami Paniquera, Astoret czy Os, a wrócić kanapą TSF4 Planell de la Font: kilka widoczków z kanapy: Strefa, gdzie dzieciaki ćwiczą jazdę "na tyczkach (słabej jakości fotka niestety): Na dłuższe trasy, rozpoczynające się od strefy Tosa Dels Espiolets, dostajemy się już szybką, wyprzęganą kanapą TSD6 Solana. Są to głównie niebieskie Obaga, Fura, Os, Duc i Gall de Bosc. Te akurat rzeczywiście niebieskie. Generalnie oznaczenie tras jest dosyć... hm... zaskakujące. Mając niewielkie doświadczenie w tych kwestiach, głównie z Białki i Krynicy, w moim odczuciu większość niebieskich tras w Andorze było stromsze niż czerwone, po których jeździłem w Polsce. Z tymi odczuciami nawet nie dzieliłem się z moimi dziewczynami by im animuszu nie odbierać i radziły sobie świetnie. A po kilku zjazdach płaskimi odcinkami nie trzeba było ich namawiać by zaczęły w końcu używać kijki (w oddali końcówka kanapy TSD6 Toda Espiolets przywożąca narciarzy ze strefy Riba Escorxada od strony El Tarter) Do dolnej stacji gondoli czasami wracaliśmy trasą Os - Gall de Bosc, głównie z powodu tunelu, który podobał się małej, ale genealnie około 16-tej robiło się tam strasznie tłoczno a wąski stok był przeorany niesamowicie i dawał się nogom we znaki. Gondolą było przyjemniej CDN... @pawelb91 Bardzo polecam Andorę i Grandvalirę
    4 punkty
  16. Ja dziś Zwardoń i Rachowiec Duży z tego co widziałem zamknięty. Jako że byłem przejazdem postanowiłem sprawdzić warunki na Małym Rachowcu. Normalnie dałbym -4 ale dzień wcześniej byłem na Słowacji i widziałem jak idzie przygotować stok dlatego wg mnie warunki na Małym Rachowcu dziś były na 3+ Na stoku przed godziną 12-tą była masa odsypów, śnieg cukier i małe muldy. Jedynie w okolicach podpór krzesła był lód i w tędy sobie śmigałem przez godzinkę, zaś odsypy na dole trzeba było ciąć. Ludzi średnio, stok wypełniony ale kolejek większych do krzesełka nie było. Generalnie Zwardoń, Milówka, Kamesznica, Rajcza itd - zielono i nie ma zmiłuj. Temperatura o 12 tej sięgała 9 stopni więc nie ma się co dziwić. Na niewiele oddalonej Wielkiej Raczy nie wiele lepiej +5st i też wszystko puszcza.
    4 punkty
  17. Kilka ciekawych linii Na początek dwie szparki... Numer jeden: Druga: Podejście granią... Zjazd granią: Ciekawych kilka skrętów... I na koniec spacer na linie
    3 punkty
  18. Na ilość śniegu trudno było narzekać. Nie pamiętam bym gdziekolwiek widział jakieś przecierki. Od rana wszystko dobrze przygotowane a wieczorami widać było ratraki jeżdżące po stokach. Ja śledziłłem profil Grandvaliry na facebooku i często podawali, że jest dostawa świeżego z nieba W którymś momencie podali nawet, że przez tydzień dosypało im 170cm . Pamiętam, że przed naszym przyjazdem, pewnie w czasie, gdy była tam @beata_tu, i podawali, że sypie, martwiłem się nawet jak będzie z dojazdem (ja na swoje koła nie mogę założyć łańcuchów). Ale potem, i prognoza pogody i rzeczywistość okazała się być wymarzona. Drogi też na całej trasie czarniutkie. W czasie naszego pobytu w ogóle nie sypało, jednego dnia przyszły chmury, ale rano wisiały wysoko nad górami i dopiero po południu zeszły niżej. A maski. To właśnie z nadmiaru słońca . Kremy przeciwsłoneczne nie dawały rady Ja do tego choruję na chorobę autoagresyjną (od pół roku jadę na sterydach, czy też steroidach), a słońce niestety robi mi gorzej. Czas pracy gondolek to chyba dosyć umowny jest. Nasze okna wychodziły na El Tarter i widzieliśmy, że zaczynały kursować przed 8.00, a w Soldeu zjeżdżaliśmy i o 17 do dołu i nie wyglądało by odprawiali interesantów z kwitkiem Pewnie wszystko zależy od pogody.
    3 punkty
  19. To i ja wstawię coś, co podnosi mi adrenalinę od samego patrzenia I jeszcze jeden szalony. Nie mogłem znaleźć na YT, więc wstawiłem z pliku: I Love Switzerland!.mp4
    3 punkty
  20. Od pewnego czasu pisuję na dwóch moich blogach. Fotograficzny poświęcony jest zaawansowanej fotografii studyjnej (advertorial i edytorial) i są tam zagadnienia nigdzie nie poruszane i różne ciekawostki realizacyjne, turystyczny zaś dotyczy Dolnego Śląska w tym turystyki aktywnej. Adresy blogów: - fotograficzny http://polandtravel.info/jurewicz/ - turystyczny http://polandtravel.info/blog/ Założyłem też dwa funpage na fejsie - jeśli ktoś chce dostawać informacje o nowych tekstach to może je polubić Od Słonić Fotografię - https://www.facebook...95068347238398/ PolandTravel - https://www.facebook...06757282709709/ Zapraszam Pozdro Wiesiek
    2 punkty
  21. Zgadzam się z tą opinią o TH. Dlatego tylko wspomniałem o tym ośrodku ,nie proponując go na początek.
    2 punkty
  22. Dzięki już kupiłem,tym bardziej że moje były już do niczego Ps.Made in Austria
    2 punkty
  23. Funicamp jeździł od 9.00, ale nie pamiętam do której, bo zwykle wsiadałam do gondoli ok. 16.30. I nie było o tej porze wielkiego ruchu. (nie znajduję ani w internecie ani na mapce godzin pracy tej gondoli), Do tego na górze są dwa bary, szkółka narciarska, na pewno jeszcze po 17.00 działał Wjazd/zjazd zajmuje 20 min. Pozostałe wyciągi działały do 16.30 i 16.45 Ja z rozmysłem wybrałam hotel w Encamp. Wyjeżdżając na górę w 20 min. jest się w samym środku regionu, pozostaje tylko decyzja czy pojechać w lewo czy w prawo.. Do tego cena za hotel była korzystniejsza niż np.w Soldeu. Z Encamp jest b. blisko do stolicy, którą udało mi się odwiedzić w sobotę przed transferem na lotnisko. Skibusy w Encamp jeżdżą bardzo często i są darmowe. Jest ryzyko, że w razie silnego wiatru gondola nie będzie działała. Tak było jednego dnia, wtedy można pojechać skibusem do El-Tarter lub Soldeu (niestety już wtedy płaci się 3,30 EUR w jedną stronę).
    2 punkty
  24. @marboru Wszystkim bardzo polecam Andorę i Grandvalirę My, jak pisałem, przypadkiem, przez moje gapiostwo tutaj trafiliśmy, ale chyba lepszego pierwszego TAKIEGO nartowania w życiu to sobie trafić nie mogłem Do tego ekipa instruktorska z mojego okolicznego sztucznego stoku miała w tamtym roku zjazd pracowniczy w Grandvalirze i też zachwalali. Żałuję tylko, że tak krótko, że nie zwiedziłem wszystkich stref i tras. Cóż, pewnie innym razem. Ale w żadnej chyba kwestii tego wyjazdu nie mam jakichkolwiek krzywych wspomnień Pogoda świetna, ludzie świetni, bardzo mili, stoki dla każdego, świetnie przygotowane, w kolejkach do kolejek to stałem w sumie tyle ile jednego dnia na Kotelnicy, moje dziewczyny dawały sobie świetnie radę i do tego zaczęły używać kijki Mimo ferii w UK, język angielski rzadko było słychać. Hiszpański, rosyjski, polski, portugalski, kataloński głównie. W ogóle tłumów nie było. Ceny w sklepach tylko takie same jak w UK (sprzęt narciarski nawet tańszy w Anglii), a fajek nie palę a alkoholu ze względów zdrowotnych tykać nie mogę - te akurat mega tanie Ogarnę później jeszcze kilka fotek ze stolicy to wrzucę bo też polecam odwiedzić. @Ratrak Mam nadzieję, że ralacja się przyda komuś przy podejmowaniu decyzji. Rozmawialiśmy z pewnymi paniami z Gdyni i mówiły, że bardzo szybko i łatwo z Polski można się dostać do Andory (przez Barcelonę).
    2 punkty
  25. Kluszkowce - Czorsztyn Ski. Warunki rano rewelacyjne. Stoki twarde, zmrożone. Śniegu sporo. Około południa jazda typowo wiosenna.
    2 punkty
  26. Weekend na Soszowie Sobotę i niedziele spędziliśmy na Soszowie z zakwaterowaniem,rodzinnie Gdyby kogoś interesowało 150żl od osoby dorosłej (spanie,śniadanie,obiadokolacja i karnecik całodzienny,dzieci 100zł) Sobota warunki piękne,lekki mrozik,przygotowanie tras super,choć ludzi po 2 godzinach jazdy coraz więcej Piękny dzionek Niedziela warunki zdecydowanie odmienne Pogoda na sporym plusie,jazda w cukrze praktycznie od rana Idzie wiosna i trzeba się do tych warunków przyzwyczajać Natomiast zdecydowanie w tym dniu największą atrakcją była dla nas jazda 6-litrowym dieslem,który napędzał ratrak Kurcze nawet nie wiedziałem że w środku może być takie komfortowe wyciszenie kabiny Szok
    2 punkty
  27. Dzięki Mario za fotki miasteczka - piękne! Podziwiam za znalezienie czasu na tego typu wycieczkę...nam zawsze jest trudno by wyrwać się ze stoków na zwiedzanie To teraz czekam na filmiki
    1 punkt
  28. Zdecyduj się na Mayrhofen. Będziesz zadowolony. Tras jest dużo, ale to tylko zaleta. Wszystko jest świetnie oznaczone. Po jednym dniu będziecie bez problemu się w tym odnajdywać. Nie musicie zjeździć wszystkiego podczas jednego wyjazdu - i tak się nie da ;-) Macie do tego atut lodowca w odwodzie, gdyby było nagle jakoś ciepło. Bad Kleinkircheim nie jest wybitnym ośrodkiem. Zgadzam się z idealist co do oceny tego ośrodka. O tej porze roku, dodatkowo mogą do tego dojść wysokie temperatury i jazda w śnieżnej brei.
    1 punkt
  29. Mallnitz to jakiś malutki ośrodek, 10km tras - szkoda zachodu. Bad Kleinkirchheim teraz raportuje dobre warunki, ale to ośrodek ze znacznie niższymi szczytami niż w Mayrhofen/Zillertal. Poza tym, byłam tam raz, nie przypadł mi do gustu ze względu na dość muzealną jak na Austrię infrastrukturę i dziwne połączenia tras. To było kilka lat temu, może teraz jest lepiej. Dla mnie tutaj wybór jest jeden - Mayrhofen, czyli właściwie cała dolina Ziller z lodowcem Hintertux, jakieś 600km tras. Świetne warunki gwarantowane, bez feryjnych tłumów, bajeczka... Zaś co do trudności tras, to raczej przygotujcie się na to, że jest niewiele tras typu ośla łączka, nawet niebieskie trasy potrafią mieć nieco bardziej wymagające odcinki. Na moim pierwszym alpejskim wyjeździe przeklinałam niebieskie trasy, wydawały mi się trudne, upadałam raz za razem. Teraz się oczywiście z tego śmieję, ale wiem, że więcej osób ma podobne odczucia. A może zdecydujecie się na lekcje z instruktorem? To naprawdę świetny sposób na przetarcie alpejskich szlaków
    1 punkt
  30. Zazdroszczę świetnej pogody, Byłam nieco wcześniej od Was w Andorze - w dn. 4-11.02. 2017 - miałam bardzo zmienną pogodę - sporo chmur, trochę mgły i wiatr, który na jeden dzień unieruchomił 3/4 ośrodka. Pogoda zmieniała się co kilka godzin więc nie było nudno, a słońce to pojawiało się to znikało w chmurach. Warunki śniegowe były doskonałe, do tego przez pierwsze 2 dni dosypywalo codziennie ok. 10-20 cm nowego śniegu. Mieszkałam w Encamp i korzystałam prawie codziennie z gondoli Funicamp. Polecam oprócz tras opisanych przez Paolomario także trasy w Grau Roig i Pas de la Casa. Ośrodek bardzo mi się podobał, na pewno tam przyjadę ponownie. Pozdrawiam Beata
    1 punkt
  31. Szóstka Mnie od patrzenia bolało. Brrrr Na tej taśmie bez zabezpieczenia to trochę igranie ze śmiercią. Pozdrawiam
    1 punkt
  32. Andrzej dzięki za relację! Fotka poniżej (troszkę przerobiłem) - mega!
    1 punkt
  33. To nasz drugi raz w Szczyrku, ale pierwszy w zimie. Mam nadzieję, że nie ostatni. Temperatura na małym plusie kolejek do wyciągu brak, na trasie do 20 jednak sporo ludzi. Czasami pada śnieg, wiatr ucichł, widoczność dobra. Trasy przy BSA dobrze oświetlone, sądzę, że lampy ledowe lepiej się sprawdzają od tych w Czarnej Górze. Brakuje mi tylko śniegu naturalnego, bo ten sztuczny przy tej temperaturze to kasza i cukier. Na trasie tam gdzie gładko to lód. Jak nie ma lodu, to są odsypy i muldy. Ja się wychowywałem w takich warunkach. Jak nie ma innych to lubię takie. Kwadrans po 20 stok powoli opustoszał i do 21 było już super. Najgorsze warunki były na odcinku gdzie łączy się czerwona z niebieską, aż do tunelu. Może było tak, ponieważ część trasy była wygrodzona na zawody w gigancie i na tym odcinku było wąsko. Mimo to jestem zachwycony, że wreszcie mogę śmigać w Szczyrku. Wygląd BSA industrialny Nie wiem czy ostatni zjeżdżaliśmy ze stoku, ale bez wątpienia ostatni wyjeżdżaliśmy z parkingu. Myślę, że jutro też będzie świetnie. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  34. Dziś pogoda w Kielcach piękna nie była, od kilku dni odwilż i cały czas na plusie nawet w nocy, a prognozy na zbliżający się tydzień są jeszcze gorsze , tak że nie było co marudzić, tylko korzystać z tego co jest, spakować narty i po 3 minutach jazdy pojawić się na Telegrafie, żeby za 40 zł pojeździć na karnecie od 10 do 13. Kilka minut po 10 na górze trochę mgły, temp. ok. 2-3'c, samochodów na parkingu może z 10, później trochę dojechało, ale i tak niewiele, szybkie przebranie, po karnet i na śnieg. Warunki tak do godz. 11:30 były bardzo dobre, było miękko, ale bez odsypów. Trzeba było tylko trochę uważać, bo niestety w kilku miejscach jest trochę nierówno, zwłaszcza w okolicy najwyższego słupa i czuje się to jadąc już tam dość szybko. Ludzi na stoku momentami mało, momentami jak była fala, to jechało kilka osób jednocześnie, ale generalnie luz. Do krzesła wszystko na bieżąco, na 30 wjazdów 27 razy jechałem sam krzesłem, 2 razy z pojedynczymi miłymi paniami, a raz w 4 osoby. Po 12:00 warunki zaczęły robić się coraz gorsze, zaczęło pojawiać się coraz więcej odsypów, górek, nierówności, ale i tak jeździło się dobrze. W sumie zrobiłem 30 zjazdów, a iSki Tracker pokazał ponad 16 km zrobionych w dół. No i generalnie zakochałem się dzisiaj w swoich Headach iTitan A fotograficznie to dziś było tak: Ostatnio na topie są skitoury Skitourowców wprawdzie nie uświadczyłem, ale skitoury w wersji snowboardowej i rowerowej jak najbardziej
    1 punkt
  35. Wisła -Skolnity Na parkingu górnym 7.30 Przebieranko i do kasy po karnet poranny Tem koło zera ,14 narciarzy,jeden snowbordzista i pełna lampa Przygotowanie tras bez zarzutu
    1 punkt
  36. Jastrzębica, dawniej Piast / prawie jak Wedel, dawniej 22 lipca, dawniej Wedel / Przyłęków k. Żywca Warunki takie sobie, ratraków trzeba umieć używać; widoki palce lizać....; orczyk staruteńki i wolniuteńki, ale skoro orczyk, to jazda na bieżąco. Kto jeździł onegdaj na Piaście i sobie chwalił, będzie rozczarowany: rozbudowano hotel, więc orczyk o wiele wyżej, trzeba podejść / to jeszcze nic - rozgrzewka / ale po nartowaniu zejść po nieprzyjemnie nachylonej i miejscami oblodzonej kilkudziesęciometrowej pochyłości, przez to też trasa krótsza. W sumie najciekawsza trasa nr 2 istnieje tylko teoretycznie... - brak naśnieżania, ratrakowania. Wolałem stary Przyłęków. Na plus zdecydowanie brak kolejek mimo weekendu w ferie.
    1 punkt
  37. My dziś z żoną SON po stronie Małego Skrzycznego. Wjazd od Czyrnej - faktycznie pod orczykami trzeba się starać. Głównie jazda z MS trasą 2 - warunki bdb, czasami tylko jakieś drobne poletko lodowe czy przetarcie ale nic mocniej rzutującego na jazdę. Czym niżej tym więcej odsypów i kaszy - trasa 4 O dziwo trasa do Czyrnej - 2 - w dość dobrym stanie, całkiem, całkiem. Niestety z racji mojego towarzysza Bieńkuli sprawdzić nie mogłem ale ludzi na niej garstka. Ludzi na pozostałych trasach nie mało ale kolejki max na 2-3 minuty Niestety na dole +6st i leci wszystko.... Oby mróz wrócił bo naprawdę przyjemnie w ośrodku.
    1 punkt
  38. Wisła-Stok Jako że udało się wygospodarować parę godzinek z rana,to na Stok Pogoda piękna,choć całą drogę coś tam marudzili w radiu że słońca dziś nie będzie Na miejscu o 7.50 do kasy po karnecik i do bramek Przygotowanie tras bez zarzutu,choć można było odczuć że idzie mała odwilż,na szczęści od poniedziałku powrót mrozów Narciarzy z rana paru,potem troszkę więcej Eech....,3 godzinki mijają expresowo,czas wracać do pracy
    1 punkt
  39. Potwierdzam, warun petarda. Marcin w jakich godzinach byłeś?
    1 punkt
  40. Wisła-Skolnity Dziś warunku w Skolnite bello Pełna fotorelacja tu
    1 punkt
  41. Warunki w Warszawie nadal dobre! Niestety z Warszawy to wszędzie daleko, żeby choć przyzwoicie pojeździć na nartach. Byłem dzisiaj na Szczęśliwicach, ale... już chyba wolę biegówki. Znacznie lepsze krajobrazy niż smog nad stolicą, można się zmęczyć i nie trzeba zawracać po 100 m. Miejsce: Wawer, okolice od Marysina, Wiązowny po Falenicę. Mimo, że śnieg nie padał od tygodni to nadal się utrzymuje. Nawet w wypożyczalni straszyli, że warunki słabe, lód i korzenie. Otóż jest znacznie lepiej, w szczególności w głębszych partiach lasu śnieg jest bardzo przyjemny do biegania. Oczywiście drogi dojazdowe, często uczęszczane szlaki są bardzo twarde, miejscami całkowicie lodowe, ale znacznie więcej kilometrów nadaje się idealnie do jazdy. Jest bardzo szybko, więc wiele zjazdów jest niemalże alpejskich. Bardzo polecam oraz Wam i sobie życzę, aby nadchodzące ocieplenie jeszcze chociaż do przyszłego weekendu oszczędziło szlaki w okolicach Warszawy.
    1 punkt
  42. Palenica Ustroń Warunki dla początkujących trudne, dużo lodu i grud lodowych. Przydałby się nowoczesny ratrak. Kolejek brak
    1 punkt
  43. Jako że w poniedziałek mogłem rozpocząć prace trochę później, a i tak jechałem w okolice Myślenic, rano postanawiam wrzucić sprzęt narciarski do samochodu i obieram kierunek Sport Arena Myślenice. Samochód parkuje na parkingu poniżej dolnej stacji 4os kanapy, szybkie przebieranie i do kasy, w tygodniu obowiązują 2 i 4 godzinne promocyjne karnety, ja biorę 2 godz za 25 zł, bo na tyle mogę sobie pozwolić czasowo, cena rewelacja - mając możliwość jeżdżenia od rana po zmarzniętymi przez noc stoku. Czekamy jeszcze tylko na odpalenie krzesła i do góry, muszę szybko zacząć się ruszać bo -8C i duża wilgotność powietrza szybko wychładzają organizm. Spójrzcie jaka kolejka do wyciagu[emoji2] Tyle głupot, a teraz o tym co tam zobaczyłem i o warunkach na trasach. Trasa nr 1 od rana i w sumie przez całe dwie godziny warunki dobre a nawet mogę powiedzieć bardzo dobre, twardo równo i przede wszystkim pusto, czyli tak jak każdy z nas by sobie tego życzył Do tego dodam jeszcze, że główna trasa jest naśnieżona i przygotowana na całej swej szerokości, czyli prawie 60m a pokrywa śnieżna ma ok 1m. Od weekendu uruchomiono też trasę nr 2, moim zdaniem stanowczo za wcześnie i chyba trochę na siłę. Trasa ta jest węższa od głównego stoku i ma ok 40m szerokości, niestety przykryta jest tylko cienka warstwą śniegu i udostępniona dla narciarzy w 2/3 swojej szerokości. Trochę szkoda, bo mogła by to być fajna alternatywa zjazdu podczas popołudniowego ratrakowania trasy nr 1 miejmy tylko nadzieje iż systematycznie będzie dośnieżana i za kilka dni zostanie otwarta w pełnej szerokości. Rano na 2 warunki dobre, twardo, niestety nie tak równo jak na sąsiednim stoku, widać gołym okiem że śniegu nie jest za wiele. Na górze Chełm obok górnej stacji znajduje się dość sporych rozmiarów karczma otwarta w godzinach pracy kolejki, można tam zjeść lub wypić ciepłego grzańca. Będąc w ośrodku w ciągu dnia cekawą atrakcja jest napewno wierza widokowa oddalona o około 10 min pieszo od stacji narciarskiej, przy dobrej pogodzie widać z niej całe Myślenice z okolicznymi miejcowościami i w oddali miasto Kraków a w przeciwnym kierunku Szczebel, Luboń W, Mogielnicę, pasmo Gorców, Tatry i Babią Górę. Kto lubi aktywny wypoczynek i nie tylko narty może z góry Chełm szlakiem zielonym pieszo-rowerowym lub zimą przy odpowiedniej ilości śniegu również skiturowo w około 2- 2,5 godziny dotrzeć do schroniska PTTK na Kudłaczach i dalej jeszcze w około 1 godzinę do Obserwatorium na Łysinie. Wracając do stacji narciarskiej trzeba przyznać, że na ten moment sytuacja w ośrodku wyglada znacznie lepiej niż w poprzednich latach, choć jest jeszcze kilka nie dociągnięcie które można by poprawić - choć by na przykład zabezpieczenie trasy siatkami - jak się już przewróciła to niech leży - chyba tak obsługa do tego podchodzi. Nie mam natomiast pojęcia jak wyglądają trasy po kilku godzinach jazdy narciarzy np w weekend, miejmy nadzieje iż równie dobrze, co do wieczornej jazdy postaram się to w najbliższym czasie sprawdzić i coś napisać. Na koniec jeszcze kilka zdań na temat 2 km nartostrady która znajduje się w ośrodku i zaczynajac się w dolnej części trasy 2 biegnąc przez las do dolnej stacji 1 os kolei na Zarabiu. Tak wyglada jej początek. Jest to zwykła ścieżka leśna miejscami droga o szerokości od 2 do 3 m trochę rozjeżdżona przez kłady i maszyny leśne. Na całej długości zainstalowane są lampy oraz instalacja do naśnieżania, niestety nie była ona jak do tej pory jeszcze nigdy używana. W około połowie swej długości nartostrada łączy się z trasą 1 os kolei, i dalej już równolegle biegnie do dolnej stacji na Zarabiu. I tak oto dociera do budynku i dolnej stacji kolei w same centrum turystyczne Myślenic czyli - Zarabie. Pozdrawiam Paweł
    1 punkt
  44. Dzisiaj w Rytrze bardzo dobre warunki, stok idealnie równiutko przygotowany. Widoczność taka sobie, płaskie światło i nisko wiszące chmury. Ludzi sporo - ale przewaga grup dzieci, warto było przeczekać czasem chwile żeby trasa się zluzniła i można było sobie jechać jak się chce. Dzisiaj fajne gigantowe skręty na sporej szybkości. Trzeba zrobić powtórkę na dniach
    1 punkt
  45. Mama jeździ od dwóch dni w Szczawnicy. Mówi, że warunki super. Dziś niestety pochmurno, temp. -10, mało ludzi. Zachwycona! Zdjęć nie mam, jedynie obraz z kamerki na Szafranówkę:
    1 punkt
  46. Ustroń -Palenica Mimo ferii ludzi brak ,warunki b.dobre
    1 punkt
  47. Szczyrk, COS i SON zaliczone. Warunki bardzo zróżnicowane, od bardzo dobrych do trudnych, zwłaszcza ze względu na intensywne opady śniegu. Nartki które dziś miałem czyli Rossignol Soul 7HD, 106mm pod butem w tych warunkach spisywały się świetnie, od razu mi spasowały. Jeździłem głównie po trasach ale nie tylko :-) Rano warunki były najlepsze, na wyratrakowanym stoku było kilkanaście centymetrów puchu, rewelacja. Na Dolinach na trasie bliżej orczyka piękny puch. Cud miód :-) Z czasem warunki się pogarszały, udałem się do SON, liznąłem zamkniętą jeszcze Bieńkulę, śnieżą ją więc pewnie niebawem otworzą. Pozostałe trasy do Czyrnej w miarę, miejscami trudno ze względu na dużą ilość świeżego śniegu. Z Małego Skrzycznego do Soliska przez czerwoną 7 warunki dobre, na krótkim Julianie też ok, Golgota na koniec raczej dla wymagających;), warun już trudny. 40 km zrobione, piękna zima zawitała, zabrakło trochę słonka. Jeżeli chodzi o kolejki to najdłużej stałem do kasy na COSie, jakieś 10 minut, potem praktycznie jeździłem bez kolejek, jak do kanapy zaczęło ludu przybywać to ja na orczyki, potem na orczyku bliżej Bieńkuli bez kolejki, pod Golgotą też bez kolejki. Pozdrawiam Maciek Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  48. Za to na Krowiarkach zima nie odpuszcza -2C i trochę świeżego śniegu
    1 punkt
  49. Wisła-Stożek Bardzo dobre warunki występują na Stożku,co nie jest tak oczywiste tutaj Tak więc jak ktoś ma możliwości to jechać jeszcze przed odwilżą Przygotowanie tras super,nawet niebieska przez las w dechę Po 2,5 godzinki troszkę przeszkadzał spory dwucyfrowy mróz,ale herbatka w bufecie i do boju Jutro powtórka z rozrywki z ranka,tak dwie godzinki przed pracą jak ktoś-coś Ps.Dojazd fajnie wysypany pod sam ośrodek Bez opłat
    1 punkt
  50. Ciekawy temat, w którym chciałbym zabrać głos. Po pierwsze musisz poszukać odpowiedzi na pytanie co to allround, a co to all mountain? Bez tego nie wybierzesz nart. Wprowadzając tegoroczne kolekcje zauważyłem pogłębienie tendencji, że narty allround kierowane są do osób początkujących, słabiej jeżdżących. Reszta to all mountain - oczywiście pomijam tu race, free itd. Na świecie przyszła moda na all moutain. Nawet narty o szerokości 70 mm pod butem są klasyfikowane już jako all moutain. Następna sprawa to szerokość narty pod butem. Zapomnij o szybkiej inicjacji skrętu. Przykład z niedzieli - jeździłem na dwóch modelach Bizzarda o takiej samej konstrukcji, ale różnym taliowaniu. Różnica pod butem ... 4 mm, tylko i aż. Wrażenia z jazdy? Węższa 68 mm- była zwinna, szybka, dynamiczna. Szersza 72 mm - bardziej stabilna, mniej żwawa przy zmianie krawędzi, dawała pewność prowadzenia w każdym skręcie i przy każdej prędkości. Promień? Tu ciekawostka węższa narta miała promień - 17,5 m, szersza 15.5 m. Różnica w jeździe była znacząca, ale .... Gdybym miał ocenić obie narty nie wiedząc jaki mają promień powiedziałbym, że szersza ma promień o kilka metrów większy! Na węższej w czasie jazdy po stromym stoku można było poczuć się prawie jak na slalomce. Czyli, o nartach allround zapomnij, a skup się na all moutain. Co to promienia, to pamiętaj, że pod uwagę musisz wziąć jeszcze: długość narty i jej konstrukcję. To tyle moich wywodów
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...