Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Chrumcia

    Chrumcia

    VIP


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      800


  2. marionen

    marionen

    Użytkownik forum


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      4 019


  3. surfing

    surfing

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      3 838


  4. fredek321

    fredek321

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      2 398


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.09.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Mam nadzieje, że do dobry dział wybrałam, jak nie to proszę o przeniesienie Postanowiłam podzielić się z Wami moja wycieczką. A więc nigdy jakoś nie korciło mnie na spacery po górach, zawsze tylko narty i narty. Jako dziecko 5 czy 6 letnie byłam z rodzicami w Zakopanem i chodziliśmy gdzieś tam, ale nie pamiętam nic 12 września po południu pojechałam z chłopakiem do Myślenic (akurat byłam pod Krakowem na dłuższy czas) nad rzekę. Piękne popołudnie, ponad 20 stopni, słońce, bajka. Na fejsie tego dnia widziałam, że znajomi sa w Zakopanem i chodzą po górach. Tata do mnie zadzwonił i spytał kiedy w końcu wybierzemy się z Miśkiem po górach pochodzić i Miśkowi też przyszło do głowy, że można by jutro pojechać nad Morskie Oko. Planowaliśmy już to wiosną, ale latem było za gorąco i nie chcieliśmy się pchać w dzikie tłumy więc temat ucichł...O godzinie 17 powstał pomysł, że jutro jedziemy. Szybki telefon czy jutro muszę być przy komputerze (" Jak dzis ogarniesz faktury itp. to jedź gdzie chcesz :D"). Jedno z głowy. Miśka rodzice też nas nie potrzebowali do niczego, więc o 20 zdecydowaliśmy się, że jutro jedziemy. I tak oto w czwartek 13 września zadzwonił budzik o 5,30(masakra....), a koło 6.40 wyjechaliśmy spod Krakowa. Po drodze sniadanie w KFC i siku było w planie, ale tylko Drive otwarty...no trudno, siku zrobie potem....stacji pełno po drodze i śmieje się do Miska ze teraz ich pełno a jak bede chciała bliżej celu zrobić to nie będzie- i tak się stało....o 8.20 byliśmy na prakingu. 13 stopni, chłodno, ale słoneczko jest więc na pewno będzie ciepło. Idę do tojtoja....o nie...to nie dla mnie. śmierdzi to mało powiedziane..a siku sie chce. hmmm...idziemy po bilety, 8.25 wyruszamy w stronę Morskiego Oka. Czytałam w necie, że około 2,20 h i będziemy na miejscu. Ja ostatni w ogóle zero jakiegokolwiek sportu....Rolki poszły w kąt jak były upały, zumby latem nie było, nic sie nie chciało, tylko puzzle No ale przecież jest wczesnie, mamy dużo czasu, powoli spokojnym tempem będziemy szli Wyruszylismy i mysli w mojej glowie i siku....po ilus metrach znalezlismy dobre miejsce...i w krzaki...no co zrobisz jak nic nie zrobisz....po prostu nie jestem w stanie wejsc do tojtoja..... Od razu lepiej... Ulga można iść spokojnie. Po równo dwóch godzinach jesteśmy na miejscu. Nogi okej, na pewno jeden postój robiliśmy, czy więcej to nie pamietam, ale na spokojnie doszlismy. Ludzi nie było aż tak dużo, chociaż jak na połowę września i srodek tygodnia to całkiem sporo - głównie studenci i bardziej doswiadczeni wiekiem ludzie. Pogoda przepiękna, cieplutko Zastanawialiśmy się czy iść nad Czarny Staw i stwerdziliśmy, że podejmiemy decyzję jak dojdziemy do Morskiego. Czulismy się okej, więc posiedzielismy chwilę, nacieszylismy się pieknym widokiem , zjedlismy po kanapce i dalej Nie mogłam się przestać cieszyć tak mi się podobało i wiedziałam, że będzie to początek mojej przygody z takimi wędróweczkami Co prawda idąc nad Czarny Staw nogi wchodziły mi w tyłek....ale się udało Widok przepiękny, ale mieliśmy trochę dość. Mimo wszystko usmiechy na twarzach Doszlismy do schroniska i mimo sporej liczby ludzi wokół udalo nam się znaleźc miejsce i szybko zamówić placki ziemniaczane. Zjedzone i na dół....Nogi wlokłam, ale dałam rade chociaż musiałam robić postoje, bo mięśnie aż mi się się trzęsły hahaha Doszliśmy do auta koło 15, szlismy chyba 1 h 40 minut. W drodze powrotnej pogoda psuła się, zachmurzyło się i było troche chłodniej. Zastanawialismy sie czy nie bedzie padac a co chwila mijalismy ludzi idąc tempem zółwia, nie mam nic przeciwko temu...ale...koło godz. 15 z małymi dziecmi, ciągnąc noga za nogą, ubranym na letnio, bez plecaka, bez wody, w sandałkach, krotkich spodenkach i podkoszulce? przeciez pogoda w gorach sie zmienia....nie wiem, nie ogarniam ale ok ich wybór. Był to jeden z piękniejszych dni i zachęta na dalsze wędrówki. Niestety teraz będzie nam ciężko się już gdzies wybrać ze względów czasowych no i wolelibysmy w cieplejsze dni, ja nie mam zadnych ciuchow zeby teraz chodzic - tylko buty i ewentualnie spodnie dresowe ale w kurtke jakąs musze zainwestować. Na pewno mamy w planie dolinę 5 stawów, Kasprowy, Trzy Korony i Babią Górę. Zobaczymy jak będzie z czasem i pogodą
    9 punktów
  2. Ostatni zawodnik dotarł do mety po godzinie 23.30. Wyczerpany ale szczęśliwy. Dzisiaj był dzień relaksu w takich okolicznościach: Maciek z Danielem planują kolejne starty w ultramaratonach... a jeden z maratończyków jeszcze rozgrzewa się przy watrze
    3 punkty
  3. Kilka zdjęć z wczorajszego spaceru. Poprawione śnieżenie na Julianach (armatka na górze). Nowe śnieżenie jeszcze niedokończone. Góra 10. Powinno być mniej kamieni, bo troszkę trawy urosło Nieco poszerzony dół 10. Trwa zabezpieczanie skarpy prze osuwaniem. 4 i 7 tez nieco porośnięte trawą. Niestety tylko nieco. Na taśmy rozbiegowe chyba nie mamy co liczyć. Nowa artyleria w Czyrnej. W połączeniu ze stara naliczyłem 52 armatki Automatycznego śnieżenia śladów pod orczykiem z Czyrnej raczej nie będzie.
    3 punkty
  4. Wczoraj około godz. 23.00 jadł w w tych skarpetkach,oczywiście kompletnie ubrany w niepranym od 4 dni stroju kolarskim pierogi z mięsem.
    2 punkty
  5. 3 latek mniej wiecej tak powinien jezdzic:
    2 punkty
  6. Coś z cyklu vintage Krótki filmik przedstawiający montaż podpór wyciągu orczykowego Doliny III za pomocą śmigłowca w 1984 r.
    2 punkty
  7. Jeśli mamy do dyspozycji tylko 6 dni to rzeczywiście nauka 3-latka jest lekko bez sensu-to co się nauczy w następnym sezonie opanuje w godzinę.Ale jeśli mamy do dyspozycji cały sezon,kilkumiesięczny,to można jak widać na filmie Jeeba wyhodować całkiem niezłego narciarza. Co do egoizmu rodziców-nie należy być tak pochopnym w ocenach-jeśli dziecko chętnie zostaje w przedszkolu,a dla nich to jedyna możliwość pojeżdżenia to nie widzę problemu.Oczywiście,jeśli na codzień spędzają z nim czas,a nie tylko całują na dobranoc,albo i to nie.
    1 punkt
  8. Szczerze mówiąc nigdy nie myslałam o skiturach, ale może trzeba jednak pomysleć? Dzięki, zaraz poczytam
    1 punkt
  9. Jeeb tak ma lubi prowokować . Osobiście uważam że nauka dziecka na nartach przed 4 rokiem życia nie ma sensu, takie dzieciaki potrzebują przede wszystkim zabawy razem z rodzicami i narty im do tego niepotrzebne. Odstawienie 3 latka do przedszkola narciarskiego to typowy egoizm rodziców., jadąc z dzieckiem na urlop trzeba wykorzystać każdą chwilę aby być być razem z nim.
    1 punkt
  10. Powtórne gratulacje dla Maćka,co sztormom się nie kłaniał!
    1 punkt
  11. Rozumiem Jeeb ,że to Twoje dziecko? I nie mieszka w górach? I nie ma świetnie jeżdżących rodziców? Ile takich widziałeś w życiu,nie na filmie? Dla mnie takie filmy mają nikłą wartość edukacyjną.Można popodziwiać i co z tego? Nie mieszkam w górach,nie jestem instruktorem ani byłym zawodnikiem,nie mogę wykroić więcej niż 16 dni w sezonie na narty-mam co mam i w tej sytuacji wycisnęłam,co się dało. A wątek nie był zatytułowany:"zobaczcie,jak moje dziecko świetnie jeździ".Chodziło mi tylko o to,żeby zarekomendować przedszkola narciarskie jako rozsądny wybór dla rodziców nie-wyśmienitych narciarzy.
    1 punkt
  12. Wielkie gratulacje i szacun Maciek pozdrawiam Paweł
    1 punkt
  13. Ja po mieście/wsiach - ale po utwardzonej/asfaltowej nawierzchni chodzę w sandałach Teva, BEZ skarpetek. Jak przychodzi +35 stopni, to nie widzę naprawdę sensu katowania się w skarpetkach, w jakimkolwiek obuwiu. Teoretycznie, Teva używa jakiś powłok antybakteryjnych w swoich sandałach. Mój model jest też łatwy do wyczyszczenia wodą z mydłem. Również jest bardziej praktyczny, jak leje deszcz. Potem szybko wysycha. Niemniej jednak raczej nie wybrałbym się w jakichkolwiek sandałach w góry. Przede wszystkim przy jakichkolwiek butach, skarpetka zmniejsza ryzyko otarć. Sandał, sandałowi nierówny. Ja mam takie jak poniżej. Ważą na oko jakieś 500-700 g za parę., łatwo je schować do plecaka.
    1 punkt
  14. Sprostowanie, Maciek ukończył w tym sezonie 4 ultramaratony. Przepraszam za błędną informację!
    1 punkt
  15. Sympatyczny i długi!😎
    1 punkt
  16. Sympatyczny wieczór na zakończenie maratonu😋
    1 punkt
  17. a ja na limango kupiłem dużo markowych, świetnych rzeczy w b. dobrych lub śmiesznych cenach. oczywiście trzeba sprawdzać ceny gdzie indziej bo okazje czasami nie są okazjami. można również kupować tam tez badziewie. wybór należy do konsumenta
    1 punkt
  18. Cześć W praniu. Pozdrowienia
    1 punkt
  19. Wszyscy są zwycięzcami zawodnik nr.15 już po limicie ale twardo walczy zbliża się do Białej Wody, pozostaje trzymać kciuki aby dzisiaj ukończył.
    1 punkt
  20. Gratuluję Maciek!
    1 punkt
  21. Nowo zakupione armatki na Jaworzynie. Może nie tyle co w SMR, ale źle to nie wygląda.
    1 punkt
  22. Tu wyniki: http://mrdp.pl/smsview/?task=grouptable&param=ZMRDP2018 żal gościa z 15:(
    1 punkt
  23. Gratulacje Maciek, Brawo😀
    1 punkt
  24. Maciek nawet Niemcy u mnie w pracy śledzili Twój przejazd i nie mogli uwierzyć że to dzieje się na prawdę, Twoja popularność wykracza poza granice Polski. Jak rano jechałem do pracy, ciemno, zimno i jak pomyślałem że Ty tam jedziesz, jesteś z innej planety, gratulacje.
    1 punkt
  25. Cześć Drzeć szat nie będziemy przecież. Filmy z dobrą jazdą mają nie tylko wartość sentymentalną ale przede wszystkim edukacyjną i myślę, że warto je prezentować. Jak ktoś oczywiście chce. Pozdrowienia
    1 punkt
  26. Gratulacje.👍
    1 punkt
  27. Modernizacja naśnieżania Złoty Groń
    1 punkt
  28. Wielkie gratulacje! 🤗🤗🤗
    1 punkt
  29. hej! Ciekawe dyskusje tutaj prawicie:) W zeszlym roku pozyczylem Salomony XDR 176cm i powiem szczerze, ze jezdzilo mi sie na nich zaj..cie! I takich tez szukam do nabycia:) Obecne SL Rossignola i Dynastara ida na sprzedaz Wracajac do nart AM -> alternatywa dla mnie sa X-Drive 8.3. Czy ktos z Was ma rozeznanie czym XDR roznia sie od X-DRIVE? Thank you from the mountain Pawel
    1 punkt
  30. Ja jakoś nigdy nie chodzilam po górach ( jak miałam jakiś 5-6 lat to byłam z rodzicami w Zakopcu i Pieninach więc raczej nie pamietam nic...) ale w tym roku chłopak mnie wyciągnął nad Morskie Oko i stamtąd nad Czarny Staw - zakochałam się w takich "spacerkach" i na przyszły rok mamy w planach trochę pochodzić także czy temat jest dla reklamy czy nie to chętnie podczytuję żeby się czegoś dowiedzieć. Co prawda ten wyjazd był całkowicie spontaniczny bo zdecydowaliśmy sie o godzinie 17 a ostateczną decyzję podjelismy o 20 ze następnego dnia o 5.30 wsiadamy w auto, więc jedyne co miałam to adidasy za kostkę, było sucho, pogoda przepiękna(hmmm czy relacje z takich spacerów sa tu mile widziane? moze bym coś skrobnęła...) więc nie było problemu, ale na następną taką wycieczkę już mam zamiar lepiej się przygotować. w liceum byłam na wycieczce, która srednio pamietam ( a było to ok. 10 lat temu) i wtedy kupiłam sobie buty do chodzenia po górach, które później spełniały rolę butów "po nartach" 🤣
    1 punkt
  31. A następny pomiędzy Lądkiem-Zdrojem a Złotym Stokiem. Ale Maciek twardy góral jest - chyba podjazdy mniej mu straszne niż pomorskie sztormy.
    1 punkt
  32. Maciek był w Świeradowie, w Szklarskiej Porębie, Karpaczu, Kowarach, Zieleńcu, za chwilę zaliczy Czarną Górę i Lądek Zdrój. Praktycznie prawie wszystkie najlepsze stacje narciarskie na Dolnym Śląsku.😣😉🚴‍♂️💪
    1 punkt
  33. Jedyna opcja jaki mi przychodzi do głowy, żeby wspólnie pochodzić po górach z Johnnym, to Maciek narty dla skoczków narciarskich, buty zjazdowe sztywność tak od 150 i obowiązkowo bez kijków i fok.
    1 punkt
  34. Ja osobiście lubię skarpetki Może kiedyś dostaniesz od przyjaciół z forum Mitku takie, lubisz podróże i ciekawy świata jesteś. Nawet tytuł swój mają "za 7 górami za 7 lasami"
    1 punkt
  35. Podczas krótkiej rozmowy, Maciek potwierdził, że najgorszy był wiatr i przez to przenikliwe zimno. Decyzja o noclegu to nie jestem pewien, ale warunki pogodowe miały duży wpływ na nocleg. Nie wiem, nie obgadaliśmy tematu czy z góry zakładał nocny postój. Fizycznie Maciek czuje się świetnie. Samochodem na wąskiej, krętej i mocno pod górę drodze, niełatwo było się za Nim utrzymać. Po drodze były nawet odcinki brukowe, niczym podczas Paris-Roubaix. Sam jest mocno zdziwiony, że nogi tak ładnie podają, tylko to zimno i wiatr... I tyle Go widziałem
    1 punkt
  36. I jak tu się teraz z Johnnym na skitury umówić. Wyjdziemy razem z Bielska na Klimczok i zanim tam dojdę, to Johnny w między czasie Tarnicę zaliczy, a w schronisku będzie czekał już z herbatą! 😱😂
    1 punkt
  37. Cześć Skarpetki ma niedobrane do reszty stroju. Skandal! Nie będę mu już kibicował. Pozdro
    1 punkt
  38. Jadę sobie z Anią po dolnośląskich drogach z Głuszycy do Włodowic, a tu taka niespodzianka nas spotyka! Maciek mówi, że jest moc i daje radę, szkoda że taki krótki dystans, bo się dopiero rozkręca.
    1 punkt
  39. Wczoraj oprócz walki o tańsze wyciągi w Bielsku pokręciłem się po Szczyrku. Na parkingu Kowalskiego są już chyba wszystkie kanapy, podpory do nowego-starego wyciągu na Małe Skrzyczne a w Czyrnej (nie mam niestety foto) nowiutka partia armatek TR8 Ciekawe czy poprawią sterówkę tego wyciągu, bo wygląda ona kilka razy gorzej niż te sprzed 50 lat.
    1 punkt
  40. o, to się zgadzamy jeśli chodzi o wybór fajnego ośrodka w Austrii! Uwielbiam go - zróżnicowane trasy, zwłaszcza rejon czerwonych / czarnej tras w Mulbach i dalej w kierunku Dienten: to - na prawdę przypomina Czyrną, potem fajna zabawa w tam i z powrotem do Maria Alm zawsze po innym stoku, na plus na pewno cudowniejsze widoki zwłaszcza po przejechaniu dwuosobowym krzesłem na drugą stronę drogi. Tyle że, porównując ze Szczyrkiem - w Hochkoenig jest jeden orczyk - do powrotu z Dienten do Mulbach i jedna dwójka niewyprzęgana przez drogę, a tak po za tym to same gondole i wyprzęgane kanapy, no i jednak te ichniejsze czyrne bieńkule i golgoty w koenig jednak "ciut" są szersze... Ale tak naprawdę główna zaleta jest taka, że tam przy podobieństwach tras i infrastrukturze, która się tworzy Szczyrku, to tam na bieżąco do wyciągów, a nie 45 min ... Czego wszystkim nam w Szczyrku życzę!!! Pzdr A
    1 punkt
  41. Chciałem pstryknąć kilka zdjęć nowych podpór ale nie sposób zaparkować dziś w Szczyrku. Trzeba było zawrócić i udać się gdzieś w odludne tereny. Pozdrowienia z Korbielów granica Zastanawiam się co się będzie działo w zimie. A u mnie brak kwalifikacji do przeszczepu serca, na bieżni wyobraziłem sobie że idę pod Golgotę i musieli mnie ściągnąć po 15 min słowami: no z takim czasem to pan go nie dostanie.
    1 punkt
  42. Montaż podpór pod nową kolej z Hali Skrzyczeńskiej na Zbójnicką Kopę. Szczyrkowski Ośrodek Narciarski
    1 punkt
  43. Inwestycyjnie na Skrzycznem Na terenie ośrodka narciarskiego Skrzyczne, należącego do Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku, realizowana będzie przed najbliższym sezonem zimowym kolejna inwestycja istotna dla jego funkcjonowania. Centralny Ośrodek Sportu – Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Szczyrku wnioskował do Ministerstwa Sportu i Turystyki o przyznanie środków na przeprowadzenie ważnej inwestycji. Projekt „Przebudowa instalacji naśnieżania wraz z instalacją zasilania elektroenergetycznego, instalacją sterowniczą i rozdzielniami elektrycznymi – przebudowa pompowni wody (Dolina Tartak) – II etap” znalazł się ostatecznie w programie o szczególnym znaczeniu dla sportu. Zadanie to zrealizowane zostanie jeszcze przed rozpoczęciem najbliższego sezonu zimowego. Jego wykonanie wymiernie poprawi działanie systemu instalacji naśnieżania na trasach ośrodka na Skrzycznem. To nie pierwsza z tegorocznych inwestycji z myślą o sezonie narciarskim. Już wcześniej dobiegł końca projekt „Budowa wewnętrznej instalacji naśnieżania trasy narciarskiej w Szczyrku przy ul. Cicha – Kanion”.
    1 punkt
  44. W Szczyrku dziś burza, zdążyłem tylko podejść kawałek Golgotą. Przy okazji przeglądania zdjęć tak mnie tknęło, żeby zmierzyć nachylenie Golgoty na jednym z bardziej stromych odcinków. 90 stopni minus 70 = 20 stopni nachylenie stoku. Mało jak na taki postrach narciarzy. Co się dzieje w kotłach o nachyleniu 45 stopni. Dla mnie pozostaje to tylko w sferze marzeń, choć może jeszcze kiedyś ......
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...