Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Mops

    Mops

    Użytkownik forum


    • Punkty

      29

    • Liczba zawartości

      431


  2. marionen

    marionen

    Użytkownik forum


    • Punkty

      21

    • Liczba zawartości

      4 018


  3. Maria

    Maria

    Użytkownik forum


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      1 192


  4. marcinn

    marcinn

    VIP


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      4 717


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.03.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Narciarskie dzień dobry wszystkim! Jestem nowy ale zacznę od relacji z dość sporego ośrodka. Ten ośrodek to Karpacz Ski Arena. Wczoraj jak przyjechałem z moim synem do Karpacza to padał deszcz😫. Dzisiaj jak się obudziłem to patrzę za okno a tam chmury dość nisko ale krzesło na Białym Jarze widać było (jestem w pensjonacie koło tej "mikro stacji"). O 9:10 przy 6os kanapie. Karnety na 1 wjazd. Ledwo wsiedliśmy a już wysiadaliśmy (500m.😂). Później katorżnicze podejście do dolnej stacji Zbyszka (niby tylko 120m. ale stromo i po lodzie😤). Potem po karnety na szczęście pusto. Jeszcze tylko podejście do Liczykrupy (taśmą bez nart) i pierwsze zaskoczenie. Przy wejściu na krzesło drewniane "bramki" i a wchodzenie na kolej na zielone światło na wyciągu. Trasa liczykrupa 1000m, płaska i z górką taką jak na Ondraszku. Szeroko ale krzesło chyba najwolniejsze w Polsce😂😂😂. Naprawdę. Później wjazd Liczykrupą i transfer na Euro. Tam Poma która daje niezłego kopa w tyłek. Jest szybka i wmiarę wygodna. Kolejne zaskoczenie: trasa ogrodzona do połowy bo zawody- Mistrzostwa Kalisza (zaskoczony byłem bo jestem z Kalisza i zawsze są w Zieleńcu. W tym roku miały być na Kopę ale 1.03). Na początku trasa naprawdę czerwona a później niebieska. Dużo lodu na początku. Na talerzu przy wysiadaniu taka śnieżna mulda, że większość leciała w powietrze. Później kolej na Jana. Tam wyciąg wolny i krótki, zbyt krótki. W dodatku talerze tak złe że była jedną pałka bez wykrzywienia na końcu i wszystko co było z przodu cierpiało. Dojazd Jan liczykrupa na połowie szerokości bo po środku kamienie, gałęzie. Później kierunek Grosik i Złotówka. Dojazd do orczyka wąski i oblodzony. Na koniec podejście. Tak przy okazji mój syn (12 lat) po raz pierwszy jechał na orczyki 2 os. Z Grosika zjazd na złotówkę. Orczyk złotówka nawet nie ma prowizorycznych bramek. Żadnych można jeździć bez karnetu. 2razy i do schroniska. Tam był remont także jedzenie w restauracji lepsze niż jak jest opisywane. Dojazd schronisko orczyk strasznie oblodzony. Tak jak cała Złotówka. Chwalą się że ma 400 m szerokość a ratrakują tylko na szerokość ratraka. Tam widoki piękne ale szybko uciekliśmy. Grosik to jeden wielki stos kartofli i lodu. Dolny niebieski objazd zamknięty, trzeba jechać stromym kartofliskiem. Grosik najgorsze warunki. I nadszedł czas na Zbyszka (nowego😀😀😀). Bez kolejki. Narty nadal w ręku ale są dziury w oparciach i jest bez problemów wjazd na Kopę. Narciarze i turyści na przemian. Trasa z Kopy strona, naprawdę czarna, ale bez lodu😀. Trasa pod Zbyszkiem zamknięta i trzeba się męczyć na Janie. Dojazd na dole do wyciągu dużo ludu ale i tak nie źle. Ja tylko raz zjechałem z Kopy. Ale mój syn 3 razy. Za trzecim już na Janie nogi go bolały, a jeszcze trzeba zjechać do dołu. Na szczęście zjechał. Później tylko (aż) zejście do Białego Jaru i zjazd do pensjonatu. Dziś jeszcze wieczorna na Białym
    19 punktów
  2. Do nart czas powrócić! Nie wnikając w szczegóły, nie mogłem wyskoczyć z rana, więc pchać sie do Szczyrku ok godz. 12 nie miało sensu. Przynajmniej mi sie nie chciało. Postanowiłem ruszyć na Dębowiec - blisko i są już promocyjne karnety. Parking na pół pusty, zajmuje niemal Pole Position. Karnet na 2 godzinki to obecnie 29 zł. Ludzi nieco jest, ale widać, że to już nie ferie. Kolejek brak, najczęściej jechałem samemu na krześle. Nie inaczej na trasie - często mam pustą drogę przed sobą. Zwłaszcza w okolicy godz. 14. Stok już puścił, ale pod warstwą miękkiego łatwo dokopać sie do twardego i prędkości zaskakująco dobre! Bardzo przyjemne 2 godziny jazdy. Przetarć brak, choć miejscami śnieg zmienia kolor... Ale mają jeszcze mały zapas przy górnej stacji. Trochę pojeździmy. Dziś nawet nieco sypało, choc to było po kilka płatków raz na czas... Niestety moja noga jeszcze nie wpełni gotowa i często popuszczałęm klamry na wyciągu. Chyba jeszcze przydałoby sie nieco poczekać, choc serce nie pozwala. Najgorzej było ją wyciągnąć z buta - ból i jakby mi miała sie stopa odseparować... Mimo wszystko dobrze się szusowało i trudno będzie o tym fakcie zapomnieć...
    13 punktów
  3. Dziś jeździliśmy z żoną w Czarnej Górze na Kozińcu i a później w Jurgowie. Koziniec to mała górka, ale było przyjemnie, zwłaszcza na początku gdy stok był jeszcze zmrożony i nie był nagrzany słońcem. Pojeździliśmy 2,5h, wyszło prawie 14km w dół i pojechaliśmy do Jurgowa. Tam ośrodek większy, więcej też ludzi i mega twardo, wręcz betonowo. 2h jazdy, kolejne 14 km i na obiad. Może coś jeszcze pojeździmy wieczorem na Kotelnicy.
    11 punktów
  4. KRYNICA ZDRÓJ Po raz 3 odwiedzamy Krynicę zimą i za każdym razem sprawcą jest Family Cup (dziękuję, dzięki Wam odwiedziłem wiele stacji, do których bym normalnie nie trafił). 500 km drogę znamy już na pamięć. Wszystko wskazuje, że pogoda na jutro będzie zbliżona do dzisiejszej, czyli nieźle. W tej chwili jest twardo, prawie betonowo. Pod spodem lód. Dużo zależy od temperatury w nocy. Pewno będą drobne odsypy i odsłoni się twardy podkład. Przydadzą się dobrze naostrzone narty i jazda jutro pewnie szybka. Dzisiaj narciarzy mało, trasy na Słotwinach nie zniszczone, około 15 wyglądały tak... Jeśli chodzi o wyciągi, to mają prawie wszystko, jest krzesło, orczyk i talerzyk... słaby tylko ostatni dojazd samochodem, bo droga wąska, ale parkingowi pilnują by się ludzie nie zakorkowali. Jak ktoś się nudzi i ma jakiś sportowy zapał, to warto jutro przyjechać. Od rana będą ustawione 2 trasy... Im na starcie nas więcej, tym przyjemniej, czekamy od rana. I nagrody będą...
    11 punktów
  5. Nie uwierzysz.... Jak w temacie i tytule filmu 😀 Nawet nie wiem co napisać. Młody jest zjawiskowy a filmik z pomysłem i jajem. Fajnie się ogląda, choć ciarki chodzą po plecach no i muza super.
    10 punktów
  6. Wygląda na to, że wiosna zbliża się dosyć dynamicznie. Trzeba więc łapać chwilę, w położonych niedaleko stacjach narciarskich, bo już niedługo może być kiepsko i na narty trzeba będzie zamiast godziny jechać co najmniej dwie. Postawiłem dzisiaj na Kasinę. Co prawda śniegu u niech nie brakuje i być może zamkną się dopiero w końcówce marca, jednak jeszcze nie jeździłem tam na czerwonej trasie pod krzesłem, a ta pewnie już długo nie wytrzyma. W tym roku udostępniono ją po raz pierwszy po postawieniu nowej szóstki czyli chyba po trzech latach. Prawdę mówiąc nie wierzyłem, że kiedykolwiek to nastąpi, jednak u Pingwina generalnie dba się o klienta i w tym roku byli chyba zdeterminowani żeby się udało. Wyruszyłem z domu przed siódmą i już po około 50 minutach byłem na miejscu. W weekendy otwarcie jest o ósmej. Chętnych do jazdy już wtedy było całkiem sporo, ale przez pierwszą godzinę było bardzo luźno. Potem oczywiście zagęszczało się i przy moim wyjeździe po 10 parking był już pełny. Kolejek nie było. Jazda na bieżąco lub prawie na bieżąco. Magia szybkiej kanapy. Z Kasiną jest tak, że moje wyprawy tam to loteria. Stok oblężony jest w weekendy niesamowicie, nawet na tygodniu na jeździe wieczornej bywa tłoczno. Zdarza się więc tak, że jeżeli nie ma mocnego mrozu, już po godzinie od otwarcia, stok jest w fatalnym stanie, co przy dużej ilości narciarzy jest po prostu niebezpieczne. Dzisiaj jednak było wspaniale. W nocy lekki mróz, przywitał mnie zmrożony sztruks. Trasy do końca mojej jazdy trzymały się dobrze. Cel mojej wyprawy czyli czerwona pod wyciągiem, całkiem fajna. Jej trudność to głównie niewielka szerokość. Jest to po prostu wyrównany ślad po budowie słupów kolei krzesełkowej. Bardziej stromo robi się pod sam koniec, gdzie właściciel oznakował ostatnie 200-300 metrów na czarno. Otwarcie tej trasy jest jednak bardzo ważne dla ośrodka, bo pomaga odciążyć obleganą główną niebieską i wprowadza duże urozmaicenie. Można tu teraz spokojnie bez znudzenia spędzić z 3-4 godziny. Tak więc dzisiejsza wizyta na duży plus. Czerwona widziana z kanapy. Jest wąsko, Śniegu już też niewiele. Pojawiają się przetarcia. Mimo to trasa była dzisiaj dobrze przygotowana. Główna niebieska. Szkoda że tak rzadko dzisiaj przystawałem żeby podziwiać widoki. Pogoda super. To już część trasy pod kanapą zaznaczona na czarno. Rzeczywiście, choć nie widać tego na zdjęciu, jest dosyć stromo. Chętnych do przejechania się tędy było jednak naprawdę sporo.
    10 punktów
  7. Stacja narciarska Kazimierz Kolejny, 30 już tej zimy dzień na nartach i ponownie nartowanie w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Pobudka o 6, szybkie śniadanie, pakowanie i do auta. Ja na narty, Paula do pracy. Temperatura na zewnątrz -2, niebo zachmurzone. Droga mija szybko, na miejscu jestem na otwarciu, o 8:00. Karnecik na dwie godzinki i na stok! Kilka samochodów i trochę narciarzy, to skutek mrozu, który by w nocy. Ludzie łapią każdy dzień z mrozem by poszusować. Na dole dzisiaj odbywają się testy nart Fischera. Śniegu wyraźnie ubyło przez ostatnie dwa tygodnie. Jest twardy zmrożony o konsystencji cukru. Deski jadą szybko ale dopiero po kilku zjazdach, jak się rozgrzałem, zacząłem z odpowiednią siłą dociskać krawędzie nart. Po złapaniu rytmu i wyczuciu nawierzchni - fajna jazda. Lubię takie lodowe warunki. Widok na główną stację orczyków w środkowej części ośrodka. Główna, najszersza trasa widziana z dołu: Poranne kolejki 😮 Pod orczykami lodowo i nierówno. Obsługa chyba ok godziny wyrównywała ślady, by wygodniej podróżowało się na górę. Tutaj chyba najbardziej są widoczne ubytki białego. Puste leżaki... Tutaj konsternacja. Spotykam Grzegorza i Ewę, których nie poznałem na dolnej stacji wyciągu 😮 @gregre0 ...zresztą sam też przez nich w pierwszym momencie nie zostałem rozpoznany. Zmyliła ich granatowa kurtka. Witamy się i jeździmy. Od czasu, do czasu spotykamy się przy wyciągu, wymieniamy szybkie uwagi co do ośrodka i pogody. Widok w stronę Wisły: Zamknięta trasa w jarze Spustoszenie po odwilży... Czas szybko mija, przybywa narciarzy ale na trasach jest luz. Przy wyciągach zero czekania, chwilowo gdy awarii ulega jedna ścieżka robi się korek - dla mnie to ostatni wyjazd na górę więc tego nie odczuwam. Właśnie wtedy podchodzi do mnie Maciek Jest niezalogowanym "podglądaczem" forum skionline i zna mnie z widzenia - dzisiaj postanawia się poznać. Super! Pasja przyciąga do siebie Wariatów Kolega jeździ na SL Elana 165 i nieźle sobie z nimi radzi. Przyjechał do Kazimierza z Lublina. Ewa i Grzegorz z Warszawy, ja z Radomia i Maciek ze wschodu... Wszystkie drogi prowadzą do Stacji Narciarskiej Kazimierz 😮 Pamiątkowa fotka i umawiamy się na kawkę po nartach. Kończę jazdę, przebieram się i idę na grochówkę. Zasiadamy razem w czwórkę przy stole i miło spędzamy czas. Kawka, szarlotka z lodami gigantycznych rozmiarów i budzą się we mnie wyrzuty sumienia - taka liczba kalorii, że trening cały poszedł na marne Maciek na koniec rozmowy obiecuje zalogować się na forum i zostać aktywnym forumowiczem Super było Cię poznać! @gregre0 z żoną udają się w stronę Kazimierza Dolnego - planują zwiedzanie tych okolic. Polecam im wzgórze trzech krzyży ale również Zamek w Janowcu. Ciekawe, gdzie w efekcie naszej rozmowy byli? Żegnamy się, a ja idę jeszcze na chwilę do namiotu testowego Fischera. Niestety Chłopaki nie mają dla mnie do testów Rangera Idę niepocieszony do auta... ...ale nim dojadę do domu, na chwilę udaję się nad "Królową Polskich Rzek" Wisłę. Jest pięknie! Jutro chyba powtórka. Ostatnie narty przed wyjazdem w Dolomity. Kolejna relacja będzie już z Italii Pozdrawiam marboru
    9 punktów
  8. Bałtów Dziś krótki meldunek w zastępstwie Marboru. Przyjechałem grubo przed godz. 10, było pochmurno i lekko na minusie. Po raz pierwszy muszę dziś zganić gospodarzy ośrodka, których do tej pory można było tylko komplementować za dynamiczny rozwój ośrodka i dobrą organizację. Po pierwsze, przesunięcie otwarcia z 9 na 10 jest pewnie pod koniec sezonu uzasadnione ekonomicznie, ale raczej nie leży w interesie narciarzy, zwłaszcza tych, którzy chcieliby przyjechać wcześniej, by uniknąć tłoku. Po drugie, kasa przy talerzyku została otwarta dopiero przed samą 10, w dodatku czynne było tylko jedno okienko, a pani w środku musiała nie tylko sprzedawać karnety, ale także odbierać telefony. W rezultacie, od ustawienia się w kolejce po karnet do zapięcia nart upłynęło prawie pół godziny. Inni - ci za mną - stali jeszcze dłużej. A tak ok. 10.30 wyglądała kolejka przed kasą przy kanapie. Przed 10 w okienku był komunikat, że kasa jest nieczynna, dlatego sporo osób, w tym ja, kupowało karnet przy talerzyku. Warunki były dobre: twardo, ale nie lodowo, jak niemal wszędzie tydzień temu. Lód widoczny był tylko miejscami, ale specjalnie nie utrudniał jazdy. Na dole, z upływem czasu, robiło się miękko i "cukrowo", jednak tragedii nie było. Odsypy w normie. Jak na sobotę ludzi przyjechało więcej, niż bym się spodziewał, ale tłoku, na szczęście, nie było. Gorzej będzie pewnie w niedzielę... Trasa przy kanapie. Trasa przy talerzyku. Trochę dłuższa kolejka do talerzyka zrobiła się dopiero ok. 12, ale najwyżej na dwie-trzy minuty czekania. Dwie godziny minęły szybko, czas było wracać do domu. Jeśli nie nastąpi jakiś niespodziewany atak zimy, a na razie nic na to nie wskazuje, był to prawdopodobnie mój ostatni dzień na nartach na górkach w pobliżu Radomia. Może w połowie marca uda się jeszcze wyskoczyć na weekend gdzieś w Polskę i to było w tym sezonie na tyle. Pozdrawiam Andrzej
    8 punktów
  9. 7 punktów
  10. Dzisiaj warunki w Zieleńcu nieszczególne. Temperatura 2 stopnie na plusie, do tego pada drobny gęsty deszcz. Doszła do tego mgła, ale powoli za to przestaje padać. Generalnie nie jest źle, mało ludzi, brak kolejek do wyciągów... Ja szukam stoku koło Gryglówki, bo tylko ta trasa mnie obchodzi. Szczerze, gdyby nie konieczność założenia białej koszulki, pewnie bym dziś w Zieleńcu nie wylądował. Na szczęście znalazłem i trasę i koszulkę... Pozdrawiam serdecznie! PS i @Chrumcia jednak dojechała, ma charakter dziewczyna, zaliczyła chyba wszystkie eliminacje (pewnie jako jedyna). Gratuluję
    7 punktów
  11. W poszukiwaniu śniegu Javorovy Vyrh Tydzień temu było tu wszędzie biało A dziś tylko jeden furiat i paralotniarze 😁
    6 punktów
  12. Będoszka i Przegibek To już 3 wyjazd skiturowy w rejon "Worka Raczańskiego", Po Rycerzowej i Wielkiej Raczy przyszedł czas na Przegibek i pobliską Będoszkę. Śniegu w Bielsku "0", ale w Rycerce jest go jeszcze trochę, nawet na dole. Narty można założyć od razu. Jest duża różnica między stokami południowymi i będącymi w cieniu. Idąc zielonym szlakiem oraz tzw. drogą rowerową kilka razy trzeba narty zdjąć z powodu poprzecznych przetopów. Im wyżej tym więcej świeżego nocnego opadu, nawet do 5 cm. Zahaczamy o Przegibek na którym działa 350m talerzyk, gra ostra muza i jeździ młodzież z obozu. Trochę głodni postanawiamy jednak wyjść jeszcze 150 m w pionie na szczyt zwany Będoszką lub Bendoszką (są różne pisownie). Ze szczytu zaliczamy lekki freeride , jeden wyjazd wyciągiem na polanie i zjazd do schroniska na Przegibku. Posileni, rozdzielamy się na powrót, ja jadę z kolegą drogę rowerową, a Marek z Marcinem jadą zielonym szlakiem z myślą o fajnym zjeździe poza trasą w rzadkim lesie. Znajdują linię, przecinają drogę rowerową i kontynuują zjazd do doliny. Widzimy ich w dole kontynuując zjazd połączonym zielonym szlakiem z drogą rowerową. W kilku miejscach ściągamy narty, tam gdzie jest śnieg jazda w miarę bezpieczna. Spotykamy się przy aucie z Markiem i Marcinem. Jeżeli zima nie wróci to już za tydzień prawdopodobnie wyjście z samego dołu na nartach nie będzie możliwe. 20190302_143112.mp4
    5 punktów
  13. To dzisiaj wnikliwie to sprawdzili, w Szczyrku jeździło około 200 prokuratorów - na nartach oczywiście😉.
    5 punktów
  14. No to masz cały SMR. A tym co lubią inaczej łaskawie zostaw COS. Nie wszyscy muszą lubić to samo.
    5 punktów
  15. Rzadko się to zdarza ale 2 relację w ciągu jednego dnia czasami się pojawiają. Ja z synem dziś wieczorem (po jeździe Kopię) testowaliśmy Winterpol Karpacz Biały Jar. Pierwszy wjazd 6 os. kanapą o 18:02. Na początku trochę kolejek ale na 5 minut. Pierwszy zjazd trasą "czerwoną" nr 1. Trasa naprawdę niebieska (biały jar ma mocno zawyżone kolory tras...). Trochę lodu ale przy takim nachyleniu to nawet nie przeszkadza. Ale w tej trasie coś nam nie pasowało. Nawet nie wiem co ale później nią tylko raz zjechaliśmy. Później trasa 2 ale o niej później. Trasa 3 to jakaś porażka. Płaska jak trasa 3B w Szczyrku. I na dodatek jeszcze wolny śnieg i mnóstwo początkujących. My jeździliśmy głównie trasą 2 "czerwoną😂😂😂". Ona to taka fajna niebieska. Początek płaski, ale po zakręcie w las może nie zbyt stromo, ale 300 m do poćwiczenia techniki. Mój syn po dzisiejszej wieczornej wszedł na zdecydowanie wyższy "level". Kolejki na 3-5 min do 20:20, później do 20:35 na 2 min a od 20:40 jazda na bieżąco. Warunki ok, mimo braku ratrakowania w ciągu dnia. Tam nawet nie ma co ratrakować. Zero muld i odsypów. Ostatni wjazd o 20:55😀 Trasy dość krótkie tak jak i wyciąg ale może być. 1 zdjęcie to widok z pensjonatu w którym śpimy Reszta to Biały Jar
    4 punkty
  16. Wg mnie lecą w kulki. Do orczyka trzeba paru chłopa do obsługi. Jakoś ich tam trzeba ubrać. Zysku z tego żadnego poza dobrym nastrojem paru zapaleńców. Słowacy umieją liczyć. Orczyk na Pośrednim nie miał problemów z liną. Nikt nie mówił, że to złom. Rok temu raczej miał TDT skoro wisiały orczyki. Mnie to jeżdżenie tą śmieszna 10ka męczy. Na razie fakt ze tam jest szerzej ale każda jazda środkiem(9, 9a), który uwielbiam kończy się tym śmiesznym objazdem. Mam wrażenie, że przyoszczędzili nawet na obsłudze talerzyka na Małe Skrzyczne. Mi tam nikt nie musi pomagać, ale z obserwacji wynika, że wielu by się pomoc przydała. A obsługa jest tylko w budzie.
    4 punkty
  17. Jeździłem dziś i będę do poniedziałku włącznie. Dziś zupełnie jak w środku zimy - dość chłodno, trasy zmrożone, równe (bez większych muld) i ogromne kolejki. Nieczynna 10-tka z powodu zawodów, choć na mapkach była oznaczona na zielono jako czynna. Nie przeszkadzało to w niczym, bo 9-tka jak zwykle i tak prawie pusta. Podobno wczoraj padał deszcz, ale od wysokości ok. 800 m n.p.m. drzewa były lekko przyprószone śniegiem. Kamieni i większych przetarć nie zanotowałem, choć na zakręcie trasy nr 3 śnieg już był brązowy, natomiast dolna "ścianka" przed samym zjazdem do gondoli o dziwo z dużą ilością nasypanego śniegu (inaczej niż rok temu). Pogoda taka sobie - ogólnie pochmurno, choć niekiedy prześwitywało słońce. Gdy odjeżdżałem ok. 15-tej, w mieście lekko prószył śnieg. Myślałem, że większość "niedzielnych narciarzy" kończy sezon w lutym, a jednak nie. Może jednak Słowacy przemyślą to planowane zakończenie sezonu w marcu (jak pisał jeden z przedmówców) - ciekawe czy trasa z Kopy na Halę wytrzyma do ferii wielkanocnych, które w tym roku wypadają w okolicach 20 kwietnia, czyli bardzo późno.
    4 punkty
  18. 60 centymetrów śniegu na Dębowcu. Wprowadzono promocyjne ceny Operator ośrodka narciarskiego Dębowiec w Bielsku-Białej od 1 marca do końca sezonu zimowego wprowadza promocyjne ceny karnetów. Na stoku utrzymują się w dalszym ciągu dobre warunki, a pokrywa śnieżna przekracza 60 cm. http://kolej-debowiec.pl/ bilet jednorazowy - 6 zł karnet 10-przejazdowy - 25 zł karnet 2-godziny - 29 zł
    4 punkty
  19. Tak się złożyło, że drugi raz w tym tygodniu o godz. 13 zameldowałem się w Szczyrku. Tym razem był głównie COS czyli Skrzyczne i mały rekonesans na SMR. Gdy się zaczyna o tej godzinie to trudno liczyć na jakieś frykasy na trasach, ale były jeszcze miejsca ze sztruksem. Ocieplenie powoli sięga szczytów, więc w nasłonecznionych miejscach też jest już miękko, ale w zacienionych nadal beton. Na płaskich odcinkach jest w miarę równo, ale ścianki to już zwykle duże odsypy z lodowymi połaciami (zacienione lub wyżej położone) lub ciapowate muldy po kolana (na dole tras). Minerałów jeszcze nie ma na wierzchu, sporadyczne ogrodzone lekkie przetarcia na nasłonecznionych polanach. Marcowa wiosenna pogoda w lutym to jednak piękny narciarski czas. Jeszcze wszędzie masa śniegu naturalnego i sztucznego, długi dzień. Od 13 godz. ilość narciarzy już tylko się zmniejszała. Wyjazd ostatnią kanapą i zjazd niemal pustymi trasami ze Skrzycznego bezcenne. COS - pod dolną kanapą COS - Jaworzyna COS - orczyk z Dolin na Skrzyczne COS - Doliny prawie jak bazie COS - zamknięta górna Kaskada wylot Kaskady na Jaworzynę Babia, Tatry, Pilsko SMR - trasa z Kopy SMR - dół siódemki SMR - dojazd z Pośredniego do Soiliska - warunki prawie idealne, wyżej na ściance było bardzo kiepsko (muldy) SMR - Golgota SMR - ósemka w samotności na kanapie COS - Ondraszek - warunki zaskakująco dobre COS - pod dolną kanapą po godz. 16 COS - dojazd trawersem do dolnej kanapy
    4 punkty
  20. Gdyby tylko chcieli to orczyki kilka dni po wypadku byłyby włączone. Ale po co? Żeby robić dodatkowe koszty? Tak samo jak im się nie chce codziennie ratrakować Bieńkuli. Ludzi im od tego nie przybędzie bo ich targetem jest kopa. Tu tracą lub zyskują najwięcej. Marketing.
    3 punkty
  21. @elosawagratulacje zarejestrowania się na forum!👏👏👏 Mnie dzisiaj syn namówił. Bez jego namowy bym się nie zarejestrował
    3 punkty
  22. Tak wyszło, że ani jedna ani drugie. Powłóczyliśmy się trochę po Kazimierzu, zwiedziliśmy zamek, a zamiast na górę wdrapaliśmy się na basztę. Na koniec chcieliśmy wybrać się do Janowca. Okazało się jednak, że przedostać się na drugą stronę Wisły można tylko w Puławach. Oznaczało to około godziny w jedną stronę na przedostanie się do miejsca oddalonego o 3-5 km. Po podsumowaniu czasu wybraliśmy kierunek do domu. Zapadło jednak postanowienie, że wrócimy tu na wiosnę/latem i zwiedzimy okolicę dokładniej - na rowerach. Witaj na forum! Twoim szusom też niczego zarzucić nie można Dzięki wam obu za mile spędzony czas.
    3 punkty
  23. Niestety na dzisiejszych Mpa nie poszło mi, miałam też silnie obstawiona kategorie.... Start był o godz 12 00, słońce, pieknie. Zawodników ponad 100, trasa długa, fajna, chociaż miałam niepotrzebne obawy że będzie szybko i stromo..... Okazało się nie tak strasznie jednak jechalam z lekko zaciągniętym hamulcem i zrobiłam najgorszy czas w swojej kategorii gdzie było nas chyba 12 dziewczyn. Minuta i 12 sekund, gdzie pierwsza miała minute i sekundę... No cóż. To mój pierwszy start tutaj więc przetarcie szlaku. Nie poddaje się. Był niestety jeden przejazd.... Jedna większą wywrotka na trasie i z tego co słyszałam to chyba złamanie.... Jutro start w finale Family cup, też mam mocno obstawiona kategorie ale może będzie lepiej niż dziś
    3 punkty
  24. Kolejki dramat, dawno tyle nie czekałem na wjazd wyciągiem... Że oni nie puszczają tych orczyków C1 i C2 to jakaś paranoja. Bieńkula twarda i pusta, ale co z tego jak potem 20 min w kolejce do gondoli
    3 punkty
  25. Poszerzyli sporo, ale wzrost przepustowości jest proporcjonalnie jeszcze większy i stąd wrażenie, że niewiele to dało.
    3 punkty
  26. Opolskie eliminacje, jak zawsze w Zieleńcu. Tu dla mnie jest łatwo i przyjemnie. Dzisiaj nie liczyło się jak kto szybko potrafi jeździć, tylko jak dobry ma wzrok w wypatrywaniu kolejnych bramek. Przydała się również umiejętność jazdy po bandach. Z uwagi na dodatnią temperaturę przy górnych bramkach, dość szeroko rozstawionych na najbardziej stromym odcinku szybko potworzyły się szerokie i dosyć głębokie bruzdy (zwłaszcza w drugim przejeździe). Sporo dosyć mocnych jeźdźców poległo. Było kilka niezłych wywrotek (włącznie z głównym faworytem). Trasę widziałem tylko od góry i dołu, środek był niewiadomą... Dzisiaj Iwona była nie do pokonania. Wyprzedziła wszystkie kobiety i większość facetów, zasłużone podium... a i mi warunki dzisiaj odpowiadały, nikt przed metą nie ustawił "bomby" (czytaj przelotówki) Został jeszcze niedzielny finał w Krynicy!!! Do zobaczenia...
    3 punkty
  27. Na zakończenie dnia pojechaliśmy wieczorem na Remiaszów i Jankulakowski Wierch w Białce. Dołożyliśmy kolejne 18km w dół, mimo że warunki nie rozpieszczały. Remiaszów betonowy, Jankulakowski z jednej strony cały w muldach, z drugiej odsypy albo betonowe wyjeżdżone tory. Mimo to znaleźliśmy tam swoje miejsce i zamęczyliśmy do końca nogi. Jutro Czorsztyn.
    2 punkty
  28. Obrazki z dzisiaj .. .. bieganie nie jest mocną stroną Zu ale bilans pozytywny .. M.
    2 punkty
  29. Cześć Na początek??? Przecież to dotyczy w całości skrętu ciętego. Co to ma wspólnego z początkiem??? Co do rad i nauki. Zapraszam na stok. Od czwartku jestem w Czarnym Groniu. Chętnie się spotkam, pogadam, pojeżdżę. Będzie fajna ekipa. Pozdrowienia
    2 punkty
  30. Akurat ci,którzy pokupowali sezonówki, czyli np. ja. Nie podoba mi się to.
    2 punkty
  31. Cześć Wszystkim👋 Tak jak obiecałem @marboru, tak zrobiłem i zarejestrowałem się na forum😁. Dziękuję Ewie, @gregre0 i @marboru za sympatyczne spotkanie i miło spędzony czas. Przy okazji chcę pochwalić nowych kolegów (Ewy nie widziałem na stoku) za umiejętności - dobra technika, solidna i wyróżniająca się na stoku jazda, jest forma, miło popatrzeć👍. Pozdrawiam 🤜🤛
    2 punkty
  32. Na moim kanale na YouTube zamieściłem nowy film - #vlog011 - Szczyrk - najdłuższy zjazd
    2 punkty
  33. I ja się dziś nie zwlekłam (wróciłam z podróży o 1 w nocy). A być później niż parę minut przed 8 (chciałam na COS) nie było sensu. Ciekawe, co będzie jutro (z tłumami, nie zwlekaniem się z wyra).
    2 punkty
  34. 2 punkty
  35. No Ondraszka to by mogli o 100% poszerzyć bo dziadostwo wąskie toto że hej
    2 punkty
  36. A ja lubi szerokie, wyprofilowane trasy. Nie przepadam za orczykami. Te które były w starym GON-ie uważa, za najbardziej niewygodne. Szukasz oldskulowych warunków. Jedź na Stożek do Wisły, na Pilsko.
    2 punkty
  37. Widoczność dzisiaj straszna..... Wrzucili mi do kategorii 13 dziewczyn z liceum i pokonałam je wszystkie 😀
    2 punkty
  38. Też byłem wczoraj i lampa że hej 😊 O 11 odsypy spore. Sam zaliczyłem kontakt glowa-ziemia i nie było to miłe uczucie. A na nartach jeżdżę raczej b.dobrze...Trasa z kopy to nieporozumienie. Narty biegowe ubrać i jeździć. Zmarnowany potencjał m.skrzycznego 😕 Jakiś pseudo orczyk... Jechałem z pracownikami SMR gondola i takie oto wieści usłyszałem. Czy to prawda czy sciema kij to wie... - do 15 marca chcą utrzymac nocne jazdy - ośrodek planują mieć otwarty do końca marca. -nowych kolejek na razie nie będzie. Mówili coś o wytyczaniu nowych tras 😊 Gdzie co i jak nie wiadomo. Dopiero potem nowe kolejki m.in. z Czyrnej. - inwestycje na nowy rok to 3 etap poprawy naśnieżania. Pzdr
    2 punkty
  39. Z drugiej strony, na szczycie góry nie spotkamy się, to nie Grubson. W cieniu Studnicni Hory..
    2 punkty
  40. Jak zapowiedziałem, tak zrobiłem. Dzisiejszy dzień na Słotwiny Arenie. Pogoda zaskoczyła, miało być pochmurno z możliwością opadów, a było słonecznie i dosyć ciepło. Idealny dzień na nartach psuł bardzo silny wiatr, który unieruchomił dzisiaj np. gondolę na Jaworzynie. Na Słotwinach wszystko działało jednak bezproblemowo. Największym zaskoczeniem dnia były tłumy narciarzy. Jakiś czas temu wydawało mi się, że skoro planuję wyjazd, na tygodniu i to po feriach, powinienem spodziewać się pustek na stokach. Nic z tych rzeczy. Naprawdę duży już w tym momencie parking wypełnił się całkowicie około 11. Prawdę mówiąc nie wiem o co chodzi. Jakiś dodatkowy termin feryjny? Pracodawcy zmuszają pod koniec lutego pracowników do wykorzystywania zaległych urlopów?;) Mimo sporej ilości ludzi, kolejki do głównej kanapy maks na 5 minut. Przepustowość robi swoje. Na stokach też nie najgorzej, po pierwsze główna trasa jest bardzo szeroka i ma kilka wariantów zjazdu. Po drugie działa od początku stycznia, opisywany wczoraj przez @pawelb91 nowy wyciąg Słotwinka. Zgadzam się całkowicie, że sześcioosobowa wyprzęgana kanapa na trasie liczącej 500 metrów to trochę przesada. Jednak kto bogatemu zabroni? Ten właściciel tak ma. Przecież na podobnej trasie, jeśli chodzi o nachylenie i długość, postawiono identyczną kanapę na Czarnym Groniu. Pomysł jest jednak moim zdaniem dobry, jeśli chce się do siebie ściągnąć jak najwięcej narciarzy. Główna trasa jest dla początkującego dosyć trudna, a te oferowane przy nowym wyciągu są idealnie dla kogoś kto słabo jeździ. Trasa nr 10 jest płaska jak stół, nr 9 już nieco bardziej stroma ale nadal łatwa, całkiem fajna jest natomiast dojazdówka do głównej kanapy, która jest chyba oznaczona jak nr 6. Dzisiaj na Słotwince jeździło niewiele osób ale to moim zdaniem nie jest wina marnego pomysłu na trasy, lecz raczej kiepskiego połączenia z głównym stokiem. W tym roku przeprofilowano i zmieniono częściowo przebieg trasie nr 2, chyba głównie z powodu budowy nowego zbiornika na wodę. Efekt jest taki, że jadąc tym łącznikiem jedzie się po niemal płaskim terenie. Trasa bardziej biegowa niż zjazdowa. Dzisiaj na tym odcinku przy bardzo mocnym wietrze w twarz i mokrym śniegu było naprawdę ciężko. Tu widzę więc minus ostatnich zmian w ośrodku. Poza tym jak co roku postęp i duży rozwój. Coś czuję, że zdecydowanie nie powiedziano tu jeszcze ostatniego słowa. Kilka zdjęć. Warunki w dzień niezłe, śnieg co prawda mokry ale dramatu nie było. Ponarzekałem na trasę nr 2 ale widoki na niej są niczego sobie. Poniżej warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Nabity maksymalnie parking, który ma chyba długość z 200 metrów jeśli nie lepiej. Po drugie panorama całych Słotwin. Po lewej i na wprost Słotwiny Arena (trasę Słotwinkę mam za plecami), po prawej kompleks narciarski Słotwiny. Temat był już nie raz poruszany, ale to naprawdę jaja, że są to dwa oddzielne ośrodki bez możliwości przejazdu między nimi. Gdyby połączyć te dwie stacje i nieco unowocześnić prawą stronę Jaworzyna miałaby ogromną konkurencję. Zresztą już teraz na Jaworzynie tłumy nie ciągną już tak, jak jeszcze kilka lat temu. A na jeździe wieczornej, warun jak zwykle petarda:)
    2 punkty
  41. Dębowiec - Szyndzielnia - co najmniej do połowy lub nawet wyżej od dołu tylko z buta (brak śniegu). Szyndzielnia - Klimczok na pewno da się iść na nartach.
    1 punkt
  42. Żaden z moich postów nie zawierał jednoznacznej tezy. Polecam uważne czytanie zanim się odpowie lub wciśnie "downwote".
    1 punkt
  43. Ja również życzę wszystkiego najlepszego!
    1 punkt
  44. A jeszcze jedno: CAŁY DZIEŃ BEZ KOLEJEK!!! Nawet na Zbyszku najdłużej stałem 2 minuty
    1 punkt
  45. Surfing pisze o trasie z biegnacej pod COS a nie SMR i pewnie ta ma na myśli Janek57
    1 punkt
  46. Szkoda bo Szczyrk to również fajny COS ,jeszcze nie rozplanowany (wyrównany ,sprofilowany oraz wykarczowany) przez Słowaków. Do tego dochodzi szczyrkowski smog ,który spowodował u mnie dwutygodniową przerwę w nartowaniu. Fajny potencjał mocno podniszczony przez Słowaków. Ratujmy COS przed nimi !!!. Dobrze ,ze istnieją Skolnity, Czantoria ,Stożek ... no i Alpy gdzie będę już za tydzień. Filmik profesjonalny ,ale trasa podana przez @ surfinga fajniejsza .
    1 punkt
  47. Tylko dwa zdjątka bo jakoś nie było okazji zrobic. Pogoda petarda. Warunki takie se. Mega muldy nie mają jednak żadnego znaczenia jak od rana do 15 lampa. 20190228_140209.mp4
    1 punkt
  48. Taka ciekawostka - na Google Earth pojawiły się zdjęcia satelitarne z 20.09.2018 r. dla Szczyrku. Widać nowe trasy oraz poszerzenie 2 z Małego Skrzycznego
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...