Ranking

Na dworze (polu) gorąco, śniegu dawno nie ma to i zamiast nart pociągnęło mnie na tor. Miałem długą przerwę w startach. Całe 7 miesięcy. W czerwcu wystartowałem w trzech imprezach. Na Torze Jastrząb (autodrom Jastrząb) koło Radomia uczestniczyłem w imprezie pod nazwą Superoes. Była to druga eliminacja cyklu składającego się z trzech imprez, zawody odbyły sie 16.06.2019. Pogoda była super, goraco i sucho. Skoro było sucho, to organizator zadbał o atrakcje. Włączył nam nawodnienie na rondzie ( zakręcie), które pokonywaliśmy. Chyba wszyscy jechaliśmy na oponach typu slick to i było to wyzwanie. Najpierw trzeba było odpowiednio wyhamować, później wyczuć granicę przyczepności jadąc po zalanym wodą zakręcie, no i umiejętnie przyspieszyć kiedy opony schłodzone i mokre. Trasa była bardzo techniczna, sporo dohamowań, sekwencji zakrętów, przyspieszeń, to wszystko na odcinku ok 3 km. Trasę jechalismy 6 razy. Jak po dłuższej przerwie jechało mi się dobrze. Miałem dość dziwny zestaw opon, bo z przodu o szerokości 24 cm a z tyłu 20 cm. Te przednie to trochę za ciężkie były, no i założone na felgę o szerokości 7 cali podczas gdy prawidłowo winno być 8-9 cali. Ale nie ma co narzekać, efektem jazdy było podium, III miejsce w klasie aut z silnikiem o poj do 1600 ccm. Na Torze Kielce jeżdxiłem w dniu 29.06.2019. Była to już szósta eliminacja cyklu Superoes. Organizator to oczywiście Automobilklub Kielecki. Trasa tym razem była i techniczna i bardzo szybka, o długości 3,2 km. Próbę jechalismy 5 razy. Było niesamowicie gorąco, żar po prostu lał się z nieba. My oczywiście z zamkniętymi szybami z kaskami na głowach. w tym dniu nie jechało mi się dobrze. Znów na przód załozyłem szerokie slicki. Pierwszy przejazd dość lichy. W drugim walnąłem w szykanę dostając 10 sekund kary. No to było juz praktycznie po zawodach i dobrym wyniku. Zmieniłem koła na przedzie na slicki o szerokości 20 cm no i jazda była trochę lepsza, ale daleka od moich oczekiwań i chyba mozliwości. dowlokłem się do końca zawodów, trochę sobie pojeżdziłem i tyle. W lipcu postaram się lepiej. W sobotę i niedzielę na Targach Kielce odbywała się impreza samochodowa. Wystawiano auta nowe, tuningowane, rajdowe, wyścigowe, stare i jeszcze starsze. Prezentowano nagłośnienie, kosmetyki i różny przęt związany z motoryzacją. Uczestniczyli w niej drifterzy. Dla ścigantów Automobilklub Królewski z Warszawy zorganizował odcinek specjalny, tzw Super OES o długosci 2,2 km. Trasz była bardzo techniczna, wytyczona taśmami, pachołkami i barierami. Udało mi się wywalczyć podium , II miejsce w klasie aut z silnikami o poj od 1400- 1600 ccm. Na półmetku zawodów nawet prowadziłem, co prawda o 0,01 sekundy, ale prowadziłem. Pierwsze miejsce przegrałem coś o około 1,7 sekundy, byłem chyba 6 w klasyfikacji generalnej. Impreza fajna, mimo niemiłosiernego żaru z nieba. Szkoda tylko że organizator nie potrafił sprawiedliwie rozdzielić nagrody które miał od sponsorów. Piszę sprawiedliwie, bo oprócz miejsca w klasie to i poziom jazdy i rywalizacja powinna się liczyć. Po prostu organizator nagrodził tylko zwyziężców generalki i poszczególnych klas. Dość powiedzieć, że w klasie I nikt nie ukończył zawodów ( defekty aut), to organizator wręczył puchary i nagrody rzeczowe. To samo zrobił w innej klasie, gdzie startował jedyniee jeden zawodnik i musiał zająć I miejsce. W tym konkretnym przypadku to nagroda akurat należała się jak najbardziej bo kolega jeżdził dobrze. W generalce trudno było mi rywalizować z fordem Focusem z silnikiem o mocy 500 koni czy dwoma subaru imprezami z silnikami co najmniej dwukrotnie mocniejszymi od mojej hondy. W sumie jestem zadowolony z wyniku, mniej ze swojej jazdy. Dużo błędów popełniam. A czy się poprawię? Trudno powiedzieć, czas nieubłaganie biegnie a i finanse żeby sprzęt poprawić już nie te co kiedyś.

Jeśli chcesz odpocząć od polskich upałów, a nad uroki tłocznych, wakacyjnych kurortów przedkładasz surowe piękno majestatycznej przyrody – jedź do Szkocji! Tak zrobiliśmy – we wtorek przed Bożym Ciałem wylecieliśmy z Darkiem i naszą córką do Edynburga, żeby kolejne sześć dni spędzić na włóczędze po szkockich wyżynach północnej Wielkiej Brytanii. W Edynburgu wynajęliśmy samochód – co prawda do większych miejscowości, takich jak Fort William czy Inverness, można dojechać pociągiem z Glasgow, czy właśnie Edynburga, ale już przemieszczanie się po Highlandsach bez własnego transportu jest dość problematyczne. A do jazdy po lewej stronie można się przyzwyczaić. Ruszyliśmy wypożyczoną astrą na północ, do niewielkiej miejscowości Aboyne, we wschodnich Highlandsach, gdzie byliśmy umówieni na spotkanie z synem, który miał nam również towarzyszyć w dalszej wycieczce. Ledwie zjechaliśmy z autostrady, to zaczęły się takie widoczki:😀 Stara droga militarna prowadziła przez góry i przełęcz Cairn O’Mount W Aboyne czekała nas nie lada atrakcja – mieliśmy okazję polatać szybowcem w klubie, w którym szkoli się nasz syn. Piękne tereny, piękna pogoda – słońce i baranki na niebie, więc było bardzo dobre noszenie i świetna widoczność. Temperatury za to raczej rześkie - w słoneczny dzień tak z 15-20 stopni. Jak u nas w kwietniu . Darek załapał się jeszcze na lot we wtorek, a my z córą następnego dnia. A szybowce … z Bielska Białej 😏 – dwa Puchacze (chwilowo w naprawie) i jeden Perkoz No to lecę, pierwszy raz w życiu! 😀😀😀 W dole malownicze zakola rzeki Dee, góry i łąki. Ale super! 🤩 Nawet miałam okazję zakosztować trochę aerobatyki – jakieś loty nurkowe, pętle, takie tam. No, ciekawe uczucie . Ale prawdziwe „wesołe miasteczko” to instruktor urządził naszej Młodej – chyba się jej jednak podobało. 😀 [cdn.]

Dla zainteresowanych dodam. Sprawca złożył apelację, oskarżyciel publiczny także. Sąd utrzymał wyrok, rok odsiadki w zawieszeniu na 3 lata, ale 15 000 zł kary i ileś tam dni do odpracowania w schronisku dla zwierząt. Rocki'ego juz nie ma, wyrok każdy może sam ocenić czy surowy, czy nie, jakby komuś chciało sie specjalnie rozjechać psa.

Odpowiedni długi klucz (takie mają w serwisie). Pozdro Wiesiek

Kolejny weekend z zawodami Pucharu Świata - tym razem solidna lekcja ścigania, bo gdzie pobierać naukę jak nie w kraju, którego zawodnicy od lat stanowią światową czołówkę? Sobotnie zawody rangi WR (odpowiednik FIS) i na deser Puchar Świata poprzedzony ściąganiem się młodszych a wszystko to w niemieckim Degmarn pod Stuttgartem. Impreza organizowana przez lokalny klub TSV Degmarn sama w sobie zasługuje na najwyższe uznanie : sprawność organizacyjna, catering (siłami klubowej społeczności), sponsorzy, wieczorne tańce na koncercie .. Przyjazna atmosfera i gwarancja solidnej, licznej stawki w każdej kategorii wiekowej sprawiają, że na mojej prywatnej mapie inline alpine Degmarn zagościło już rok temu na dobre .. .. ale do rzeczy. Sobotni SL otwiera ciekawe ustawienie trenera kadry Niemiec. Selekcyjne ale czytelne 47 skrętów na 48 bramkach przerzedza stawkę. Długi stok pozwala na kreatywność ustawiaczy. Polska ekipa kończy przejazd w komplecie - wśród najmłodszych i w grupie Masters z nadziejami na medale. Udaje się, choć nie do końca! Drugi przejazd, opatrzony metką (POL) połyka kolejne dziesięć procent zawodników, w tym gronie także dwójkę z Polski. Wśród młodszych srebro i dwa czwarte miejsca, w grupie Masters srebro przegrane do dobrze dysponowanego w tym sezonie zawodnika z Czech o 0,19sek. Dodatkowo 9 miejsce w U14(K) dla Polki. "Najważniejsze" kategorie w rękach ekipy niemieckiej - latającego nad asfaltem Svena Ortela i sympatycznej Anny Wanzke. .. niedzielę otwierają zawody "dziecięce" - jesteśmy widoczni zdobywając po jednym krążku w każdym kolorze. W Pucharze Świata dobre 20te miejsce polskiego zawodnika - pozostałe zawodniczki nie ukończyły pierwszego przejazdu lub nie zakwalifikowały się do finalnej czterdziestki. kolejne triumfy Svena Ortela i Anny Wanzke. Wygrywa niepokonany w tym roku Sven Ortel oraz Anna Wanzke. 9 lipca startuje blok zawodów inline alpine w ramach World Roller Games w Barcelonie. Z ósemki zawodników, którzy pojawią się w Barcelonie w dotychczasowych, tegorocznych startach WR/WC mamy ...[sekwencja : GS WR / SL WC / SL WR / SL WC] - 36 / DNQ2 /40/ DNQ2 - DSQ1 / DSQ1 / DSQ2 / DSQ1 - DNS / DNS / DNS / DNS - DNS / DNS / DNS / DNS - 22 / DSQ1 / 20 / 20 - DNS / 22 / DNS / DNS - DNF1 / DSQ1 / DNS / DNS - DNS / DNS / DNS / DNS .. pozostaje gorąco kibicować naszym zawodnikom i liczyć na szczęście (?) bądź skuteczność przygotowań do najważniejszej imprezy w sezonie poza cyklem startowym. Tak czy owak - zapowiada się kilka bardzo gorących dni ... Pozdrawiam, M.

.. w roli głównej tym razem Sven Ortel - zachęcam do obejrzenia filmiku na jego Instagramie .. ale od początku. Weekend pod znakiem Pucharu Czech (WR) i Pucharu Świata w czeskim Mezibori. Piękny, długi i stromy stok oraz doskonały asfalt przepisem na sukces - nieco dziwi "wyludnione" miasto, ale Czechy to nie gorąca atmosferą fiesty Hiszpania. Zawody otwiera sobotni GS. Cóż, piszący te słowa nie jest miłośnikiem GS na rolkach ale jedziemy. Młodzież w kratkę - złota U10(m) i U12(k), srebro U(14)k i U14(m). Pozostali poza pudłem. Seniorów mamy w stawce dwóch - wypadają ani dobrze, ani źle : po prostu wypadają w pierwszym. W Masters panów złoto. Podsumowanie GS może być tylko jedno - wyraźnie widać, że brakuje objeżdżenia i doświadczenia, nauka na przyszłość. W niedzielę SL Puchar Czech dla młodszych i Puchar Świata dla czołówki. Chętnych sprawdzenia co jechano odsyłam na załączony profil Svena Ortela, bohatera zawodów. Pierwsze ustawienie wzbudziło i wciąż wzbudza kontrowersje. Sytuacja, w której połowa stawki ma poważne problemy na trasie (wypada, upada ..) do normalnych nie należy. Nawet Sven w swoim przejeździe musiał dohamować co przy jego technice i sprawności praktycznie nigdy na trasach pucharowych się nie zdarza. Na jesiennym spotkaniu World Skate temat zapewne wróci - był czas na reakcję i szybkie korekty trasy bez znaczącego opóźniania zawodów. A jak jechali zawodnicy z Polski? W Pucharze Czech U10(m) i U12(k) ze złotem. Rocznik dziewczyn 2006 U(14)k obstawił całe podium a liderujące stawce dziewczyny ze swoimi wynikami miałyby szansę na punktowane miejsca w Pucharze Świata. Niestety dalej już tylko gorzej - w drugim przejeździe zostaje z naszej kadry tylko jeden senior ostatecznie kończąc zawody na 22 miejscu. W najbliższy weekend cykl WR/WC przenosi się do niemieckiego Degmarn (2xSL) - obsada z Polski będzie raczej skromna - zaś na początku lipca emocje World Roller Games w Barcelonie. Na hiszpańskich trasach inline alpine zobaczymy ośmioro polskich zawodników (limit organizatorów). Pozdrawiam, M.

Pora nadrobić zaległości, bo kręci się sezon jak kółka rozpędzonej z górki rolki .. .. 9 czerwca w cieniu królewskich Łazienek królowała Agrykola - a na niej bez większych zmian i przetasowań. Stoku przedstawiać nie trzeba - malowniczo położona ulica, pomimo umiarkowanego nachylenia cieszy się zasłużenie dobrą opinią wśród zawodników z Polski i zagranicy. Organizacja, za którą stał Bogusław Topolski z TST Warszawa tradycyjnie już wyborna. Dwa selekcyjne ustawienia łączyły wymóg jazdy technicznej i poszukiwania prędkości. Wśród pań Ania Nowak pokazała "młodym strzelbom", że łatwo nie odda królewskiej korony. Spokojne, wyglądające na leniwe przejazdy Ani kontrastowały z dynamiką prezentowaną przez dziewczyny roczników 2005/6. Pierwsze starty WR/WC [odpowiednik FIS i WorldCup] pozwolą spozycjonować kobiece - okazją będzie możliwość startu nie pucharowych roczników na trasie w czeskim Mezibori i bezpośrednie porównanie do światowej czołówki. .. wśród panów rosną nadzieje i obawy. Dynamiczny styl Michała Styrylskiego przyprawia o szybsze bicie serca - dojedzie czy nie dojedzie? .. bo jak dojedzie to wynik jest. Na Agrykoli emocji nie zabrakło - lekko spóźnione wejście w vertical i coś, czego nikt nie powinien ustać ustane, czas doskonały. Nie zawiedli Bogusław Topolski (organizator zawodów) i Antek Zalewski. Młodsze roczniki, inaczej niż u pań, jeszcze nie naciskają. .. 15 czerwca nowość na mapie polskiego inline alpine : Piekary Śląskie. Zawody organizowane przez ekipę z Gliwic (Michał Bąk) wpasowały się w pogodę - w Piekarach, jak w piekarniku, walczyliśmy nie tylko z trasą ale i z upałem. Stok położony na terenach inwestycyjnych cechuje świetny, nowy asfalt, ciekawy profil, spora szerokość i absolutny brak cienia. Od strony organizacyjnej - zawody na bardzo dobrym poziomie. Od strony sportowej ? .. wśród pań nadal bez zmian. Ania lekkim, spokojnym stylem bezpiecznie przed konkurencją - tu mała dygresja, czasy oceniam bez podziału na kategorie, gdyż rywalizacja w 2-3 osobowych grupach sensu ma ograniczony a Puchar Świata podziału na kategorie wiekowe nie zna. Panowie - niespodzianka. Pod nieobecność na trasie Antka Zalewskiego rywalizacji open ogranicza się do Michała i Bogusława. W pierwszym przejeździe Michał niefortunnie potyka się na czwartej bramce. W drugim niespodziewanie ulega Bogusławowi, który stabilną, mocną jazdą dokłada mu prawie 0,3s. Pozostali seniorzy oraz juniorzy A/B nie nawiązali walki. Dość powiedzieć, że pomimo upadku Michał wykręca łącznie drugi czas wśród mężczyzn. Piekary Śląskie zamknęły na dłuższy czas rozgrywki krajowe - kolejne zawody Pucharu Polski dopiero w ostatni weekend wakacji w CSZ Ptaszkowa. Przed nami maraton startów zagranicznych - czeskie Mezibori, bardzo sympatyczne organizacyjnie niemieckie Degmarn, występ kadry w World Roller Games w Barcelonie i tak dalej ... rozkręcił się sezon na całego. Pozdrawiam, M.

Jest wyrok. Kierowca dostał rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, do tego 10 000 zł nawiazki, koszty sądowe i jeszcze coś tam. Kończy się więc dyskusja. Sąd rozpatrzyl i wydał wyrok. Jak widać miał odmienne zdanie niż niektórzy z dyskutantów na forum.