Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. janek57

    janek57

    Użytkownik forum


    • Punkty

      50

    • Liczba zawartości

      1 699


  2. andy-w

    andy-w

    Użytkownik forum


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      1 561


  3. tanova

    tanova

    VIP


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      2 752


  4. JC

    JC

    Administrator


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      15 574


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.08.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dawno mnie Tu nie było, ale jest okazja się pojawić z powodu wizyty w Szczyrku na otwarciu nowych rowerowych singletracków. Pierwszy parking zapełniony w 100%, drugi w 50%. Stanie w kolejce do gondoli (raz dłuższej, raz krótszej) mnie wcale nie przeszkadzało. Tematów do rozmowy ze znajomymi było dużo. Do gondoli wchodzą 2 rowery z 2 rowerzystami więc nie szło to tak sprawnie jak w zimie, gdzie wchodzi 10 narciarzy. Pierwszy raz byłem na Szczyrkowski w lecie. Widoki trochę inne niż w zimie, ale miejsca znajome więc nie można się zgubić. Chociąż na Hali budowa restauracji zmienia jej oblicze. Ale najważniejsze są ścieżki rowerowe. Na razie są "tylko" dwie. Pierwsza to Hip Hopa czyli flowtrail o gładkiej (jeszcze póki nowa) nawierzchni z wieloma zakrętami, hopkami, stolikami, bandami. Długość 5,5 km powoduje, że najlepsi jadą nieco ponad 10 min, średni zjazd to 12-15 min. Jest co robić 🙂 . Ścieżka kończy się przy drugim parkingu w Czyrnej. Druga ścieżka to Otik. Jego nawierzchnia jest w pełni naturalna, po trawie, kamieniach, korzeniach. Jest trudna, ale nie ekstremalna. Jest kilka hopek z pniaków lub położonych na płasko kamieni. Otik kończy się na Solisku skąd asfaltem cały czas w dół dostajemy się pod gondolę. Od 11.30 do 16 zjechaliśmy 3x Otikiem, 2x Hip Hopą. Ulewa po 16 godz. zakończyła dzisiejszy rowerowy dzień. Było świetnie. Co do tłoku na trasach to nie było najgorzej. Ludzie startowali w odstępach. Jak ktoś został dogoniony to z reguły po chwili ustępował miejsca. Na rowerach obowiązuje jakiś tam kodeks.
    5 punktów
  2. Wracając przedwczoraj z urlopu odebrałam nowy rower, który kilkanaście dni wcześniej wynalazłam w internecie na wyprzedaży. Upatrzyłam sobie fitnessa - Specialized Sirrus Elite Alloy - czyli taki lekki i zwinny rowerek na szosę, ale z prostą kierownicą, bo jakoś z barankiem niespecjalnie mi po drodze 😏. Jedno ale - rowerek był do odebrania w sklepie w Legnicy, więc trochę nadłożyliśmy drogi. W moim mieście jest co prawda sklep partnerski Speca, ale ten model w moim rozmiarze był tylko na zamówienie i niestety nie w takiej dobrej cenie. Polubiliśmy się z Sirruskiem od pierwszego wejrzenia, a wczoraj zabrałam go na pierwszą "randkę" - do Dobieszczyna i z powrotem. 30 km na początek. Fajny jest - dynamiczny i zgrabny, chyba pasujemy do siebie .
    4 punkty
  3. Niewykluczone, że będę w Bukowinie w charakterze publiczności 😀. A przy okazji wrzucam trzy fotki z Alzacji, parę dni po Tour de France - wycieczka rowerowa wyszła mi częściowo po miejscowościach 5 i 6 etapu, co wciąż dało się zauważyć po dekoracjach w plenerze. Châtenois Riquewihr i Colmar
    3 punkty
  4. Nowa inwestycja na zachodzie kraju ;)) Trzeba przyznać, że bardzo efektywna i pomocna
    3 punkty
  5. Narty w Lipcu? Czemu nie? Po ubiegłorocznej przygodzie w Zermatt w tym roku postawiłem sprawdzić co do zaoferowania mają latem austriackie lodowce. W 3 dni odwiedziłem zatem 3 lodowce, leżące w trzech austriackich krajach związkowych: Kitzsteinhorn (Salzburg), Mölltaler Gletscher (Karyntia) i Hintertux (Tirol). Wrażenia które tu opiszę są wyłącznie moim odczuciem, a niektóre informacje są dla niektórych oczywiste, ale proszę o wyrozumiałość 1️⃣ Na pierwszy ogień poszedł najmniejszy z wymienionych Kitzsteinhorn. Liczba otwartych w lecie stoków ogranicza się do 400-metrowej traski przy górnej stacji. Biorąc pod uwagę cenę karnetu (42 euro) jest to chyba najdroższy ośrodek na świecie, przeliczając cenę za 1km trasy, nawet biorąc pod uwagę że bilet daje nam dostęp do restauracji, platformy widokowej i stoku na którym pojeździć możemy na sankach… 400-metrowa trasa nie dostarcza wielkich przeżyć – sam ośrodek też reklamuje się raczej jako miejsce do „testów sprzętu” i „sesji foto”, ponieważ na serio pojeździć się tu nie da. Na stoku od rana faktycznie pracuje sporo instruktorów i trenerów z dziećmi, a około 12.00 robi się pusto i można sobie pozjeżdżać oraz (głównie) powjeżdżać do góry powolnym orczykiem. Reasumując: jeśli jesteś rekreacyjnym narciarzem i przy okazji wakacyjnego pobytu w Austrii chciałbyś przekornie nauczyć się jeździć na nartach lub posmakować letniego narciarstwa, by potem zdjęciami oszołomić znajomych, którzy w tym czasie prażyli się na plaży, to Kitzsteihorn jest idealny😊 📍 Kitzsteinhorn: 📆 Otwarty: czerwiec/lipiec 📏 km tras: 0,4km ⏱️ Godziny otwarcia: 8.15-14.30 💶 Cena karnetu: 42 euro Małe podsumowanie wideo: 2️⃣ Drugim odwiedzonym lodowcem był Mölltaler Gletscher w Karyntii. Dojazd do niego jest nieco upierdliwy – najpierw mocno dziurawą i wąską – jak na austriackie standardy – drogą, następnie podziemną kolejką i w końcu gondolą. Na samym lodowcu działają teoretycznie 3 trasy: czerwona i 2 niebieskie (o długości ok. 1km każda), przy czym podział na dwie niebieskie trasy jest raczej symboliczny, a samo ich nachylenie jest całkiem spore.. Na górę wjeżdżamy 6-osobową kanapą, a niedaleko jej górnej stacji rozciąga się rzekomo piękna panorama z widokiem na najwyższy austriacki szczyt – Grossglockner. Dlaczego rzekomo – wyjaśniają zdjęcia… Bardzo bawiły mnie liczne pytania, czy na stoku widuję "dziewczyny w bikini" Ośrodek jest czynny cały rok, choć w ciągu lata trzeba obserwować pokrywę śnieżną, by nie wpakować się w jazdę po gołym, antycznym lodzie… Reasumując – jazda bardzo przyjemna, solidna, choć na dłuższą metę dość monotonna. 📍 Mölltaler Gletscher: 📆 Otwarty: cały rok 📏 Km tras: 2km (oficjalnie: 3km) ⏱️ Godziny otwarcia: 8.00-14.00 💶 Cena karnetu: 49 euro I wideo: 3️⃣ Perłę Tyrolu - Hintertux - zostawiłem sobie na koniec, bo to ośrodek który znam i w którym mógłbym tam jeździć z zamkniętymi oczami. Jak na połowę lipca, warunki trafiły mi się wyjątkowo zimowe: rano -2C i śnieżyca, popołudniu lekkie słońce (choć i tak mocno grzejące – wszak to lipiec) i jazda po 10cm świeżego śniegu. Hintertux jest czynny cały rok i stale otwarte jest ok. 18km tras, choć im późniejsze lato, tym większą ostrożność zalecam, ponieważ można trafić na doskonałe warunki (jak ja w sierpniu 2016), albo na jazdę po gołym, topniejącym lodzie (jak ja w sierpniu 2017). Z reguły we wrześniu zaczyna sypać od nowa, a sezon zimowy zaczyna się od października, ale i tu może trafić się susza (jak mnie w 2018). Miały się wtedy odbyć „Powder days”, zjechało się mnóstwo „pozatrasowców” na tych swoich szerokich nartach, a w rzeczywistości śmigało się niemal po gołym lodzie, po którym kierowcy ratraków rozpaczliwie próbowali rozetrzeć pozostałości z wrześniowych opadów… W lipcu jednak warunki są na ogół przyzwoite, a do tego moim zdaniem Hintertux oferuje niezrównane widoki (choć równie dobrze może się trafić widoczność na 30m 😉). Mnie o poranku powitał taki oto piękny widok na Olperer: Dodatkową atrakcją jest możliwość zwiedzenia wnętrza lodowca. W tym roku byłem tego bliższy niż kiedykolwiek – już nawet zapytałem o cenę i godzinę rozpoczęcia wycieczki 😜. Do dyspozycji narciarzy są dwie gondole, 2-osobowa, leciwa kanapa (fajna opcja na ciepły, słoneczny dzień) oraz orczyki. Z rana część tras jest okupowana przez zawodników, od około południa robi się pusto, choć przy ciepłej pogodzie także mokro i miękko. Ale to lipiec, więc… nie narzekamy! 😊 Reasumując – największa liczba wyciągów i tras oraz dolina o dużej bazie noclegowej i gastronomicznej sprawia że jest to mój ulubiony ośrodek. 📍 Hintertux: 📆 Otwarty: cały rok 📏 Km tras: 20 ⏱️ Godziny otwarcia: 8.15-16.00 (wyciągi orczykowe do 13.30) 💶 Cena karnetu: 46 euro I jeszcze krótkie podsumowanie wideo: A na koniec nienachalnie zapraszam do polubienia mojego niekomercyjnego profilu na Facebooku, gdzie opisuję swoje narciarskie przygody https://www.facebook.com/skibumpl/ Pozdrawiam!
    2 punkty
  6. 202 km - zagubiony na szutrowej drodze Planowałem dzisiaj zrobić 100 km...ale, że Paula miała drugą zmianę a ja nic innego do roboty nie miałem, to wyszło ponad 200 Na początku po płaskim...a potem postanowiłem pojechać trochę na świętokrzyskie górki - za niecały tydzień start w TDP Amatorów więc trzeba trochę poćwiczyć podjazdy Po przejechaniu Wąchocka skierowałem się w stronę Bodzentyna - jechałem, jechałem i niestety wjechałem w drogę szutrowo-kamienistą. Myślałem, że to tylko tak przez chwilę - pomyliłem się. Po zatrzymaniu spojrzałem na navi i się okazało, że jestem prawie na środku Sieradowickiego Parku Krajobrazowego. Do celu, prawdopodobnie po podobnej drodze, bądź gorszej, jeszcze daleko. Cóż? Spojrzenie na zegarek - późno. Jeśli chciałem zdążyć do domu jeszcze po widoku - trzeba było zawracać. Ta przygoda, to ok 10 kilometrów po szutrze i kamieniach z nachyleniem dochodzącym do 11%... Na powyższej mapie z Endomondo widać najwyższy punki (wysokość), zjazd i powrót znowu pod górkę i zjazd. Wjeżdżając do Starachowic intensywnie zacząłem myśleć o @Bumer. Ostatnio przesłał mi fotki z green velo i nawet do Niego nie dzwoniłem, bo byłem przekonany, że właśnie tam przebywa. Jakież było moje zdziwienie jak zatrąbił znany mi, złoty samochód 😮 WOW! Ściągnąłem Andrzeja myślami, a on mnie wypatrzył na starachowickiej szosie jadąc na zakupy. Świat jest mały, a mój rower charakterystyczny Bardzo miło było chwilkę pogadać Jędrek! Grzechem by było nie zrobić zdjęcia z symbolem Starachowic Czas szybko leci... Żniwa mają się ku końcowi. Niebawem zima? Mazowieckie klimaty... Do domu docieram równo z Paulą, która skończyła drugą zmianę w pracy. Spojrzenie na licznik i jest! Kolejny mój dystans powyżej dwustu kilometrów, drugi w tym sezonie. Łącznie w sezonie nakręcone już 4350 kilometrów Idę na rekord w 2019 @tanova gratuluję wyboru i zmiany roweru! Jeden fitness z forum zniknął...inny się pojawił - fajnie. Pozdrawiam marboru
    2 punkty
  7. To już ostatni film z Zell am See - Kaprun. Po nartach wsiadam na rower i... zobaczcie sami
    2 punkty
  8. a pod g ó r k ę na takim drogim rowerze to nie da się jechać ?
    2 punkty
  9. Kolejny rowerowo udany weekend za mną. Wyjazd bez samochodu prosto z domu, cel zalew Sulejowski. Dzień 1. 128 km, trasa: Piaseczno – Grójec (a właściwie północne rubieże miejscowości) – Czekaj – Błędów – Nowe Miasto nad Pilicą – Konewka – Smardzowice Dzień 2 . 110 km, trasa: Smardzewice – Inowłódź - Nowe Miasto nad Pilicą – Przybyszew – Warka Rower spakowany, gotowy do drogi. Pierwsze 40 km, trasa znana zwłaszcza do Grójca. W okolicach miejscowości Rożce pierwszy, szybki stopsik. Pogoda nas rozpieszcza, ale to nie potrwa długo, bo na horyzoncie niebo coraz bardziej ciemnieje. Deszcz dopada nas 20 km dalej, na szczęście mamy przystanek i zaraz obok sklep spożywczy. Deszcz pada około 2h, ale ponieważ nigdzie nam się nie śpieszy to nie przejmujemy się tym mocno. Czas upływa szybko, bo gadamy głównie o rowerach i…nartach:-) Po deszczu jedziemy dalej i w Rzeczycach zatrzymujemy się na obiad. Jedzenie bardzo dobre i cena również przyjemna 15 pln za porcję. W drodze do zalewu mamy jeszcze dwie atrakcje, pierwsza to bunkier w Konewce, a druga to rezerwat „Niebieskie źródła” w Tomaszowie Mazowieckim. Bunkier oglądamy tylko zza siatki, bo cena wydaje nam się dość wygórowana – 12 PLN normalny, 7 PLN ulgowy. Rozmawiam jeszcze krótką chwilę z panią kasjerką, próbując wynegocjować jakąś zniżkę dla rowerzystów. Niestety nie udaje się, więc jedziemy dalej. Pilica w okolicach Spały Zanim dojedziemy do rezerwatu zatrzymujemy się jeszcze w Biedronce, żeby zrobić zakupy na kolacje i śniadanie. Wszystko elegancko mieści się w sakwie. W rezerwacie jedziemy główną ścieżką, jakoś nas nie zachwyca. Może w słoneczny dzień jest tu zupełnie inaczej. Z rezerwatu już niecałe 10 km do miejsca naszego noclegu czyli ośrodka „Molo” w Smardzewicach. Obsługa bardzo sympatyczna, rowery bez problemu możemy przechować w zamykanym garażu. Ogarniamy się w pokoju i zdążamy jeszcze podziwiać zachód słońca nad zalewem. Drugi dzień, pobudka spokojna około 7:30. O 8:30 ruszamy. Pogoda bardzo ładna, widoki po drodze też bardzo przyjemne. Jednak w słońcu wszystko zupełnie inaczej wygląda. Na dworzec w Warce zajeżdżamy idealnie, około 8 minut przed odjazdem pociągu. Jeszcze tylko szybki zakup biletów i po 40 minutach jesteśmy w domach. Koniec
    2 punkty
  10. Jazda na rowerze górskim ma różne oblicza tak jak narciarstwo. W zdecydowanej większości jeżdżę pod górę o własnych siłach (dla kondycji, zdrowia, eksploracji gór, przyjemności), ale są dni, wyjazdy, miejscówki gdzie wyjeżdża się wyciągiem i nie ma w tym nic złego. Dzisiaj było otwarcie nowych ścieżek rowerowych do jazdy w dół co było w środowisku rowerowym sporym wydarzeniem. W Szczyrkowskim jest to tak zorganizowane, że dostajemy się na początek tych ścieżek wyciągiem czyli gondolą. A, że było dużo ludzi w pierwszy dzień funkcjonowania ścieżek i jeszcze z tańszymi o połowę skipassami, sorry bikepassami to nie dziwi.
    1 punkt
  11. Zimą kolejki, latem kolejki beznadziejny ten TMR😀
    1 punkt
  12. Zobacz - w stopce na dole strony https://www.gletscher.co.at/ jest informacja, że ośrodek działa od 20.06.2019 do 10.05.2020.
    1 punkt
  13. Ale jest jazda. Trasy przygotowane rewelacyjnie. Nawet na niebieskiej trasie Hip-Hopa da się polatać!
    1 punkt
  14. Powinni już uruchomić główną magistralę od GletcherJet 1 do 4. Pewnie od początku października. Ja byłem pod koniec listopada 2 lata temu, wszystko już działało. Ale problemem jest liczba ludzi, wszystkie inne stacje narciarskie ruszają od początku grudnia, jest tam dosyć dużo ludzi, a nie jest to duży lodowiec. W wielu miejscach jest bardzo zmuldzone, od godz. 11-12 mi się już źle jeździło. Jak ktoś chce sobie zrobić wypad na lodowiec 2-3 x w tygodniu, coś zjechać, napić się piwka, poopalać (jeśli jest pogoda), to jak najbardziej polecam. Jeśli chce się wyjeździć, to nie. Warto pojechać dopiero jak inne stacje w okolicy się otworzą, wtedy na lodowcu robi się luźniej. Polecałbym jednak lodowce w Tyrolu.
    1 punkt
  15. Myślę, że bez problemu, na takich wycieczkach raczej nie ciśniemy ile fabryka, zazwyczaj po płaskim/umiarkowanie pofałdowanym jeździmy w okolicach 29-31 km/h. Na podjazdach...zależy od podjazdu:-) Z reguły początek jedziemy trochę wolniej (trza się rozkręcić) 26-27 km/h, ale to też wszystko zależy od dyspozycji najsłabszego. A, że jeździmy we dwóch łatwo określić, kto jaką dyspozycję ma:-) Dodatkowo jeśli jedziemy w bezwietrzną pogodę lub wiatr mocno nie przeszkadza zmiany robimy co ok 2 km. Jeśli jedziemy pod mocniejszy wiatr bywa, że i co 500 metrów. Czasem jeden drugiego dłużej pociągnie gdy widzi, że ten drugi trochę osłabł. No i końcówka, tak powiedzmy ostatnie 1-2 km zazwyczaj grzejemy ile pary (taki mini wyścig). W tym roku kolega jest bezkonkurencyjny, ale pracuje nad tym 😄
    1 punkt
  16. Po 6 tygodniach od wysłania dokumentów zwrócono co do grosza. Ubezpieczony ,,Olimp'' był w AXA. Czas oczekiwania wynosił od 3 do 6 tygodni. Ja dostałem jako jeden z ostatnich, ale specjalnie się nie denerwowałem bo wiedziałem ,że inni dostają 100 procent wpłaconej za Imprezę kwoty. Pozdrawiam .Zaczęło się lato ,a już czekam na jesień (grzybobranie ) ,i zimę od początku grudnia zimę ,które to na szczęście jeszcze występują. Pozdrawiam
    1 punkt
  17. Bardzo trafna uwaga . Dla potwierdzenia tabelka z danymi IMGW dla Zakopanego. Tylko styczeń wzimie 18/19 był mroźny. W dolnej tabelce średnie kolejnych trzydziestoleci , z których widać ,że ociepla się w dosyć szybkim tempie ,niestety .https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=349190625&par=tm&max_empty=0&jZlL-HxhB=ASKkOJHNa&FnoXMWl-mAZHuEpk=dp.qnkISLE9HmtB6&jZlL-HxhB=ASKkOJHNa&FnoXMWl-mAZHuEpk=dp.qnkISLE9HmtB6
    1 punkt
  18. Dzięki. Odpuszczam. Ze względów zdrowotnych i bankructwa B.T. ,z którym od 2010 jeździłem na narty tylko 7 dni na nartach w sezonie 18/19, a moja średnia za 11 sezonów to 13 dni na nartach. Zacząłem jeździć w wieku 49lat czyli 30-40 lat za późno. Co do wyjazdów to potrzebuję specjalnych warunków i ,,Olimp'' mi je w dużym przybliżeniu zapewniał tzn. dojazd, wyżywienie HB, zakwaterowanie w hotelu i tym razem dopłaciłem za jednoosobowy pokój. Cena za ten wyjazd miała być około 250zł wyższa od tej z grudnia 2012 za to samo miejsce i to po obniżce o330zł z racji LM.Mimo wyraźnego wzrostu cen za wyjazdy ,,Olimp'' nie dał rady dalej organizować stosunkowo tanich wyjazdów z wygodami i teraz sporo osób w, w tym ja czekamy na zwrot kasy od ubezpieczyciela Biura (AXA). Pozdrawiam.
    1 punkt
  19. Za stary jestem żeby w to uwierzyć .Dwa razy byłem na podobnej zasadzie w Tyrolu i karnet na 5 dni jazdy kosztował ponad 200 euro. Nie da się za 1300zł dojechać, wyżywić i pojeździć z 6 dni w Alpach!
    1 punkt
  20. Jeździłem 7 razy z tanim B.P. ,,Olimp'' i w tym roku na dobę przed wyjazdem zawiadomili mnie o swoim bankructwie a 2180zł skasowali za imprezę. Czekam na zwrot ,,kasy'' od ubezpieczyciela firmy (AXA) i mimo zapewnień ,że do miesiąca będzie zwrot (wysłany wniosek i 3 inne dokumenty 13.03.19) nie wierzę w tanie wyjazdy na narty w Alpy i w obecnym sezonie odpuszczam. Dla pocieszenia fajnie pojeździłem w COS-ie 12 i 19 .03.19. Skrzyczne to takie Alpy ,,dlo biedoków'' Nie ta liga narciarska ,ale klimat od szczytu do Jaworzyny jeszcze we wtorek 19.03 był bardziej zimowy niż jesienny (,,prawie jak w Alpach'').
    1 punkt
  21. Filmik profesjonalny. Sama stacja narciarska w mojej opinii w porównaniu do COS, Czantorii czy nawet Skolnitego ??? . Jak dla mnie MIERNOTA!
    1 punkt
  22. Letnie temperatury w niedzielę plus silny wiatr to co napadało w poniedziałek w wyższych partiach spłynie ... do 20 stopni w Bielsku, Katowicach, Krakowie!
    1 punkt
  23. Zgoda ,ale z jednym zastrzeżeniem ,Pilsko ,podobnie jak Skrzyczne- Małe Skrzyczne do nisko położonych miejsc nie należą (wręcz przeciwnie jak na polskie warunki) i nawet przy ocieplaniu zim o 0,35 st. C na dekadę jeszcze około 50 lat będą mieć korzystne warunki do uprawiania narciarstwa. Oczywiście trzeba bronić na Pilsku przyrody i pozwolić na inwestycje narciarskie w bardzo ograniczonym zakresie ,absolutnie nie na skale SMR , a już TMR ze swoją działalnością degradującą środowisko naturalne , stawiającą na komercyjne narciarstwo powinien mieć wstęp wzbroniony na Pilsko. Stacje narciarskie położone poniżej 700m.np.m. w za 10-15 lat będą bankrutować ,chyba ,ze będą to ośrodki sportu, rekreacji ,turystyki, wykorzystujące OZE całoroczne. Z samego narciarstwa się nie utrzymają.
    1 punkt
  24. Dzięki . Ze względu na stan zdrowia i sprawdzone miejsce (trzy razy) wybrałem klimatyczną Santa Caterina. Mnie wystarcza 20 km fajnych ,alpejskich tras i luzy na trasach aby 4-5 godzin dziennie czuć się szczęśliwy i młodszy o jakieś 20-30 lat. Musiałem odreagować w czym pomogła mi 100 żołądkowej to kończę komentować ,,bo zaczna pisać gupoty .a po tym bydzie gańba ''. W tym sezonie Alpy odpuszczam... a od jutra intensywnie działam aby odzyskać kasę. Wygląda na to, ze nie będzie z tym problemu na szczęście. Pozdrawiam Wszystkich ,szczególnie wyjeżdzających w najbliższych dniach w Alpy. Dobrego nartowania.
    1 punkt
  25. Zapłaciłem przelewem na konto ,,Olimpu". To gorzej ?
    1 punkt
  26. O tym też mówili w zeszłym roku narciarze w Livigno gdzie byłem z ,,Olimpem''... ,,Olimp'' po moim emailu (kulturalnym ,ale dosyć ostrym) częściowo się zreflektował i wygląda na to ,że ze zwrotem pieniędzy za wyjazd nie będzie dużych problemów na szczęście, ale w Alpy w tym roku nie pojadę . Teść maila i kończę na razie temat. Odezwę się jak odzyskam pieniądze. Dzięki Wszystkim za odzew i pomocne komentarze . Janek EMail z B.T. ,,Olimp" (byłego?): ''Witamy serdecznie Z całego serca przepraszamy za zaistniałą sytuacę. Do końca walczyliśmy aby ratować firmę Zrobiliśmy wszystko co tylko mogliśmy Wszelkie wpłaty zostaną zwrócone. W dniu jutrzejszym na stronie urzędu marszałkowskiego pojawią się wnioski do uzupełnienia W ciągu 30 dni zostaną dokonane zwroty Jeszcze raz całego serca przepraszamy Pozdrawiamy ''
    1 punkt
  27. Dzięki.Nie mam tyle kasy ,a nie chce się zadłużać . W przyszłym tygodniu ma być chłodniej to może na dwa dni do Szczyrku Zaszczycę swą obecnością SMR, jak nie będzie warunków na COS. To jest tylko namiastka Alp i żal pozostanie😖. Ten wyjazd to był LM (miało być o350 zł taniej). Jeszcze dwa dni temu zostałem poinformowany mailem o zmianie miejsca odjazdu w Katowicach, a o kiepskiej kondycji Firmy nie było ani słowa.😣
    1 punkt
  28. Szkoda bo Szczyrk to również fajny COS ,jeszcze nie rozplanowany (wyrównany ,sprofilowany oraz wykarczowany) przez Słowaków. Do tego dochodzi szczyrkowski smog ,który spowodował u mnie dwutygodniową przerwę w nartowaniu. Fajny potencjał mocno podniszczony przez Słowaków. Ratujmy COS przed nimi !!!. Dobrze ,ze istnieją Skolnity, Czantoria ,Stożek ... no i Alpy gdzie będę już za tydzień. Filmik profesjonalny ,ale trasa podana przez @ surfinga fajniejsza .
    1 punkt
  29. Odezwę się raz .Pozdrawiam Wszystkich. Śmig czy krótki skręt cięty i jaka jest różnica pomiędzy tymi technikami? Tylko z ciekawości bo ja jak się ześlizgiwałem 11 lat temu tak ześlizguję się teraz , może z mniejszym strachem.
    1 punkt
  30. Pozytywne ,ale obawiam się ,że nie czas teraz na takie inwestycje. Obym się mylił. Pozytywny przykład z Alp https://www.skionline.pl/stacje/czy-osrodek-narciarski-moze-byc-eko,newsy,7844.html Wszystko fajnie ,ale czy nam klimat (AGW) dalej na to pozwoli. Obawiam się ,że trzeba będzie likwidować szkody po ekstremalnych zdarzeniach pogodowych (powodzie, susze,orkany, gradobicia) i na inwestycje turystyczno-narciarskie nie będzie czasu, kasy i oczekiwań.
    1 punkt
  31. 500-600m.n.p.m. Na Skrzycznem może być 5-10 C to szybko śnieg będzie spływać. Prognozy nie są moje.
    1 punkt
  32. No trochę🙁 https://www.wetteronline.de/wetter/szczyrk
    1 punkt
  33. Taki widok z tarasu widokowego Skywaya miałem 3 lata temu. Łagodnego zjazdu z tego miejsca sobie nie wyobrażam . Dobrego filmowania życzę
    1 punkt
  34. Dzięki @bolec poznałem piękno zimowego Pilska.... Dzięki Krzysztofie! Spoczywaj w pokoju. Wyrazy współczucia dla Rodziny i znajomych.
    1 punkt
  35. Do Kuthai nie jest tak łatwo dojechać. Przynajmniej ja trafiłem na opady śniegu i autem o napędzie na jedną oś z dobrymi oponami zimowymi udało sie tam dotrzeć. Ośrodek jest dość mały, gdyby połączono go z innym, byłaby większa ilość i różnorodność tras, co dla mnie ma znaczenie. A i dojazd i dostęp byłby łatwiejszy. Kiedyś połączono gondolą Tonale (Val di Sole) z Ponte di Legno. Ten przykład do mnie przemawia, oba ośrodki zyskały niesamowicie na atrakcyjności. Specyficznych uwarunkowań ekologicznych w rejonie Kuhtai nie znam, tak jak chyba wszyscy dyskutujący. Zakładam, że skoro lokalni są zainteresowani sprawą budowy, biorą je pod uwagę i mają bez wątpienia lepsze rozeznanie od dyskutantów Skionline.
    1 punkt
  36. Te plany z punktu widzenia narciarskiego były dorzeczne. Zobacz mapkę Raz, że byłby drugi wygodniejszy punkt startu a i zjazdy w stronę Kuhtai. Natomiast od lat (kilkunastu) jest tam walka o to aby narciarzy tam nie wpuszczać (choćby z powodu Natura 2000). Gmina konsekwentnie chce rozbudowywać stacje i konsekwentnie dostaje odmowy. Co do czasu przejazdu to na pewno by się znacząco skrócił (bo nie trzeba zjeżdżać w dół i mieć zakładki na skibus). Razem byłby to całkiem spory ośrodek. Samo Kuhtai to dla mnie prawdziwa perełka. Zacytuję sam siebie (sprzed ładnych paru lat) "Kuhtai leży bardzo blisko Innsbrucka (35 km). Jest tutaj tylko 1 gondola, 4 krzesełka (3 x 4, 1 x 2) i trochę orczyków. Czyli bieda dokumentna! Do tego zero sztucznego śniegu - armatek też nie mają!!! No i tras niebieskich - właściwie też brak - ręce opadają...Teraz napiszę więc o lepszych stronach tego ośrodka. Dół jest na 2020 m npm. Sezon trwa tu bardzo długo bo aż do 20.04. I to pomimo braku naśnieżania - po prostu go nie potrzeba. Stacja ma stoki z ekspozycją północną i południową co jest bardzo praktyczne. Jazdę można zacząć z rzędnych około 2500 m npm. Nie jest to może rewelacja ale 500 m przewyższenia to nie jest źle. Największą zaletą Kuhtai są jednak trasy. W wielu ośrodkach trafia się parę fajnych tras (spośród wielu) ale tutaj są wyłącznie takie! Wygląda to trochę jakby ktoś znalazł "patent" na trasę i powielił ją, w powiedzmy, 10 odsłonach. Otóż trasy konkretnie strome i wystarczająco pokręcone na długich, dolnych odcinkach biegną w naturalnych, wysokich rynnach. Można tutaj robić cuda - podkręcić tor jazdy i spaść w dół jak jastrząb na zdobycz. Można jechać górą patrząc w dół na nieboraków rozpaczliwie kontrolujących szybki stok. Można się bujać na jednym boku albo drugim. Aby nam się nie nudziło to znajdziemy rynny wielkie jak dla tira, są też zdecydowanie mniejsze. Te ostatnie - niestety przy orczyku, ale czarne trasy 9, 9a, 9b (szczególnie ta ostatnia - wąski wąwóz na samochód) to perełki dla koneserów. Ośrodek leży nad linią lasu i ma doskonałe warunki do jazdy przytrasowej. Wydaje się, że po rozrzeźbionej powierzchni można śmigać wszędzie. Niestety tego nie sprawdziliśmy bo podczas naszych pobytów było strasznie twardo. Logiem Kuhtai jest sympatyczna krowa z brodą. Ale to ta z gatunku tych co mało ryczą a dużo mleka dają!"PozdroWiesie Pozdro Wiesiek
    1 punkt
  37. Bez szacunku. Takie trolle jak ty na niego nie zasługują. Filmik wstawiłem, aby takie małe móżdżki jak twój pojęły na czym polega AGW i czym grozi Ludzkości. Widzę ,że jest za trudny dla ciebie bo nic nie zrozumiałeś. Wstawiłem tez link do artykułu , w którym prof. Malinowski i M. Popkiewicz mówią o AGW , zagrożeniach dla planety z nim związanych i wyzwaniach jakie musimy podjąć aby uratować Ludzkość. Wszystko to przed zbliżającym się szczytem klimatycznym COP24 ,który będzie miał miejsce w Katowicach od 02 do 14.12.18. Z tego tekstu ,jak wnioskuje nie byłeś w stanie zrozumieć ani słowa. Szkoda ,że tacy jak ty maja tak duże rodziny, bo dzieci zawsze żal.
    1 punkt
  38. Wzrost ilości Pary wodnej jako dodatnie sprzężenie zwrotne będzie mieć (już ma ) spore znaczenie ,ale to się dzieje na skutek wzrostu stężenia CO2 w atmosferze ,który emitujemy spalając paliwa kopalne. Filmik trzeba kilka razy obejrzeć to cos trafia do starego łba.
    1 punkt
  39. ,,Ja zapytam czy w Alpach były lodowce 100tys lat temu?? Były tam milion lat temu?? Itd. Wtedy przecież człowiek według Twojej teorii też miał wpływ na klimat😬 Swoją drogą są ludzie którzy uważają że tysiące lat temu byli tu kosmici więc zapewne oni produkowali CO2😊 Jeszcze zapytam ile muszą zapłacić Hawaje za erupcje wulkanu która się zaczęła według wulkanologow potrwa kilka miesięcy i wyemituje do atmosfery tyle CO2 co człowiek przez następne 100 lat. '' Przekraczasz wszelkie granice głupoty. Poświęć 1-2 godziny i przeczytaj ze zrozumieniem co u takiego g.... będzie bardzo trudne. http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-wulkany-emituja-wiecej-dwutlenku-wegla-niz-czlowiek-58. Fredek 321dajmy sobie spokój . Jak chyba w ogóle z tym forum do listopada.
    1 punkt
  40. 1 punkt
  41. Nie przekonują mnie te argumenty bo większa część tras 1i 3 to pojedyncze trasy gdzie będzie więcej narciarzy po otwarciu kanapy z Czyrnej. Konieczne jest otwarcie Bieńkuli bo 3d w większości pokrywa się z trójką.
    1 punkt
  42. A,, po kiego'' ta kanapa z Czyrnej skoro przy sprawnie działającej gondoli na trasach 1 i 3 już jest ciasno a otwarcia Bieńkuli się nie przewiduje ,no chyba ,ze spadnie przynajmniej 50 cm śniegu? To już kanapa na Pośrednim jest sensowniejsza.
    1 punkt
  43. Byłbym bardzo zadowolony gdyby na tych inwestycjach Słowacy zakończyli. No jeszcze kanapa na Pośrednim skoro nie chcą uruchomić będących tam orczyków.
    1 punkt
  44. Pojedziesz na rowerze za 7 do 10 dni dni https://www.wetteronline.de/?gid=x4160&lat=50.82&locationname=Jakuszyce&lon=15.44&pcid=pc_city_weather&pid=p_city_weather
    1 punkt
  45. Tu zgoda ,ale gondola na Pilsko to fantazja ... No i niech tak zostanie.
    1 punkt
  46. Na Chopoku byłem tylko dwa razy latem a na Skrzycznem i Małym skrzycznem jestem kilka razy w roku (zdecydowanie częściej zimą) i to jest prawda oczywista (oczywista oczywistość jak mawia klasyk). Chopok jest sporą górą z wysokogórskim klimatem a Skrzyczne, Małe Skrzyczne i Pośredni dużo mniejszymi i niższymi górami z klimatem bardzo kapryśnym i wyraźnie wyższymi średnimi temperaturami miesięcy zimowych i marca ,który akurat w tym roku jest zdecydowanie chłodniejszy od normy, od Chopoka. Spece z TMR chyba doskonale o tym wiedza odkąd zdecydowali się zainwestować ,,furę kasy'' w dawnym SON-ie. Może jednak ich chciwość zwyciężyła.
    1 punkt
  47. Próbuję namówić na wyjazd córkę w Wielki czwartek (trzecie zakończenie mojego sezonu) ,ale na razie bez skutku. Sam już podróżował w tym sezonie na narty nie będę. Później jeżdżąc na stoku zawsze z kimś zagadam, a od wtorku nawa znajomość z narciarzem lat 67 (z Tychów). Idzie wielkie ocieplenie to trzeba korzystać z niezłych warunków kto może (i kto chce).Od Wielkiej soboty bardzo ciepło .
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...