Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Cosworth240

    Cosworth240

    Użytkownik forum


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 648


  2. Mitek

    Mitek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      7 273


  3. tanova

    tanova

    VIP


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 752


  4. Annaa

    Annaa

    Użytkownik forum


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      730


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.08.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj trochę bardziej egzotyczna relacja rowerowa, bo aż z Gór Skalistych. Od paru dni jestem w Wyoming w okolicach Jackson Hole. Jest to jedno z moich ulubionych miejsc i mam to szczęście, że ze względów rodzinnych co jakiś czas (raz na kilka lat) udaje mi się tu przyjechać. Od zawsze obiecywałem sobie, że za którymś razem podjadę rowerem pod ośrodek narciarski Grand Targhee i dzisiaj udało mi się zrealizować ten plan. Z wielu względów łatwo nie było - po pierwsze nikt z sąsiadów nie miał specjalnie nadającego się do jazdy roweru szosowego (niestety mój Canyon czeka w Krakowie); po drugie było cholernie dzisiaj gorąco, choć w miarę nabierania wysokości robiło się przyjemniej chłodniej; po trzecie jestem tu dopiero od dwóch dni i nie bardzo zaaklimatyzowałem się do wysokości - mieszkamy na mniej więcej 2tys. mnpm, a podjazd jest na około 2.500 mnpm. Na Garminie wygląda to mniej więcej tak - zasadnicza część podjazdu ma około 10 km i niecałe 500 metrów przewyższenia. Technicznie nawet to nie jest takie trudne, ale ze względu na wysokość i przełożenia w rowerze, ze dwa razy nawet nie to, że brakło pary w nogach, tyle że kompletnie mnie zatkało i trzeba było przystopować na złapanie oddechu: Teraz co do sprzętu. Najlepsze co udało się znaleźć, to nawet ciekawy rower, bo produkowany przez firmę Lightspeed rower z ręcznie wykonaną tytanową ramą. Rowery był produkowany w Tenessee w drugiej połowie lat 90tych. Miał niestety średnio górskie przełożenia - kaseta z tyłu miała 8-przełożeń, coś w stylu 11-23, no ale jakoś daliśmy radę: No cóż trzeba było zacząć zasadniczą część podjazdu - znak pokazuje, że do ON Grand Targhee mamy od tego miejsca 6,1 mili, czyli ok. 10 km: Droga wspina się do Góry. Asfalt jest bardzo równy i gdyby nie dwa momenty, gdzie całkowicie brakło tchu, a nie dało się już zjechać przełożeniami niżej, to byłoby super. Widoki są świetne, już od samego dołu widać królewski szczyt tej okolicy Grand Teton (4199 mnpm) - tzw. Tetons (od nich wzięła nazwę cała dolina, czyi Teton Valley), to tak naprawdę trzy szczyty, z czego będący po środku Grand, no cóż jest najbardziej... grand: Tu parę widoczków ze wspinaczki: Widoki cudowne: Po dłuższym czasie docieramy do szczytu, czyli ośrodka narciarskiego Grand Targhee. Jak głosi tablica - ośrodek obchodzi swoje 50-te urodziny. Dysponuje on 4-ma krzesłami; jest pozwolenie na wybudowanie dwóch kolejnych 6-cio osobowych długich kanap. Ośrodek słynie ze świetnych warunków śniegowych, więc praktycznie nie ma tu sztucznego naśnieżania (widziałem słownie jedną armatkę). Latem jest on mekką dla rowerów XC i Enduro - jest olbrzymia ilość tras i szlaków. Z górnej stacji krzesła na Fred's Mountain (coś pod 3 tys mnpm) rozciąga się piękny widok na Grand Tetons: Po podjeździe nie mogło oczywiście zabraknąć nagrody w postaci lodów i kawki: Zjazd na dół minął bardzo szybko - można się tutaj naprawdę rozpędzić, ale okazało się, że mój Litespeed ma problem ze scentrowanym kołem z tyłu - podjeżdżając tego nie czułem, ale przy ponad 50 km/h wibracje były dość przerażające, a hamowania mocno niepewne. Rower w końcu miał ok. 25 lat na karku, więc postanowiłem dać sobie na wstrzymanie. Za to widoki w dół też piękne: No coż - na tym w zasadzie mogę skończyć relację czysto rowerową. Na koniec mogę tylko polecić te okolice - niestety dostanie się tutaj z Polski jest skomplikowane, czasochłonne i drogie. Ja mam to szczęście, że mieszka tutaj moja rodzina i tzw. wikt i opierunek mamy zapewnione. Magnesem są dwa parki narodowe Grand Teton National Park i oczywiście znany wszystkim Yellowstone National Park, gdzie planujemy wybrać się z dzieciakami jutro. Zakończę relację dwoma widoczkami od strony doliny Jackson Hole - widać Tetony od drugiej strony niż na mojej relacji rowerowej oraz widoczek z jeziorkiem:
    5 punktów
  2. W sobotę rusza MRDP. Ze Świeradowa do Przemyśla pojedzie Nasz serdeczny Kolega @johnny_narciarz, wspieramy go i trzymamy kciuki
    2 punkty
  3. Pozazdrościć koledze brania,musi mikeć urzekającą osobowość,a ja zawsze mam problem ze skompletowaniem 2-3 ofiar do auta...
    2 punkty
  4. Musi mieć niezłą ekipę - tylko pozazdrościć. Ja dwa razy organizowałem wyjazd dla podobnej grupy - raz na narty ( w Polsce) raz wakacje w Chorwacji. O dwa razy za dużo.
    1 punkt
  5. Cześć, koniecznie we Włoszech? Jeśli nie, to może coś znajdziesz przez wyszukiwarki: https://www.frosch-ferienhaus.de (sporo ofert ze Szwajcarii w rozsądnych cenach) https://www.homeaway.pl/ https://www.ferienhausurlaub.com (tutaj - tak na szybko - wyskakuje dom w okolicach Bormio, ale cena taka sobie) https://www.chaletsplus.com Swoją drogą 26 osób - niezła ekipa!
    1 punkt
  6. https://www.booking.com/hotel/it/la-maison-de-vacances.pl.html?aid=375801;label=cervinia-bntRsnpbUabxhUQhJSNncgS231094226067%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap2%3Aac%3Aap1t1%3Aneg%3Afi%3Atikwd-5342255461%3Alp9043875%3Ali%3Adec%3Adm;sid=c831181a27892fca2e2ccd1a74fc3d87;all_sr_blocks=187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063402_115199499_4_0_0;bhgwe_cep=1;checkin=2020-02-15;checkout=2020-02-22;dest_id=3801;dest_type=region;dist=0;group_adults=26;group_children=0;hapos=1;highlighted_blocks=187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063401_115199499_5_0_0%2C187063402_115199499_4_0_0;hpos=1;no_rooms=1;req_adults=26;req_children=0;room1=A%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA%2CA;sb_price_type=total;sr_order=popularity;srepoch=1566463973;srpvid=79a33e723b7200a4;type=total;ucfs=1&#hotelTmpl
    1 punkt
  7. Cześć He he a myślisz, że ja dokładnie pamiętam. Nawet nie jestem pewien czy czegoś nie pomyliłem. To było jednak ponad 30 lat temu... Pozdro
    1 punkt
  8. Cześć Kiedyś był wariant Widokowej sprowadzający trawersami aż do centrum Szczyrku w okolice parkingu mniej więcej na wysokości Żylicy (sklepu) ale po drugiej stronie Żylicy (rzeki) - może to było 24. A nartostradę Relax ktoś pamięta? Jak wrócę dio domu spróbuje znaleźć stare mapy. Pozdro Pozdro
    1 punkt
  9. Cześć Przepraszam ja w kwestii formalnej: piwo z lodami??? Jako miłośnik obu tych używek nie wyobrażam sobie takiego połączenia. A może jakieś konkretne smaki lodów wchodzą w grę? Pozdrowienia serdeczne
    1 punkt
  10. Nowe Warpno A ja dzisiaj wyciągnęłam rowerek po urlopie i śmignęłam sobie wieczorkiem ze ślubnym do Nowego Warpna. To popularna trasa na szosę - ze Szczecina ok. 90-100 km w obie strony (zależy z którego miejsca), ode mnie trochę bliżej, bo praktycznie równo 60 km. Dobry asfalt, mały ruch (szczególnie od kiedy moja miejscowość jest kompletnie rozkopana, wiele samochodów omija ten odcinek), a na końcu malownicze miasteczko. W samym Nowym Warpnie pokręciliśmy się trochę po uliczkach i nad wodą, popstrykaliśmy parę zdjęć - bo pogoda bardzo ładna i usiedliśmy na pyszne lody i piwko na spółkę w "Barze u Magdy" , z widokiem na Jezioro Nowowarpnieńskie. W miasteczku pustki, tylko w knajpce kilka stolików zajętych - głównie przez towarzystwo z Niemiec. Na starówce: Na co rybakowi rower? A może by tak na rybkę? Eee, nie - jednak lepiej na lody! W powrotnej drodze zatrzymaliśmy się na chwilę przy kościółku w Karsznie, a potem już tą samą trasą prosto do domu, do którego dotarliśmy, gdy zaczynało się zmierzchać.
    1 punkt
  11. Zapalenica - tak to się nazywało. Trasy - Jacek i Agatka. Znam człowieka, który się opiekował tym wyciągiem. Należał do Elektrowni Łaziska. Stok obsługiwał wyciąg Mostostal WN750 - nr 001. To pierwszy egzemplarz - prototyp, zbudowany częściowo z licencji Muller GMD a częściowo z doświadczeń własnych Mostostalu Zabrze. Wyciąg powstał w 1968r. a zamontowany na stoku został w roku 1969. Była to wówczas bardzo nowatorska konstrukcja w niczym nie ustępująca podobnym szwajcarskim czy austriackim. Przy minimalnym nakładzie na konserwację i opiekę wyciąg przetrwał do dziś. Ostatni raz pracował w 1999r. Później stał kilka lat wystawiony na sprzedaż w raz z pobliskim domem wczasowym. W 2010r DW Łaziska został sprzedany prywaciarzowi. Wyciąg już wtedy mocno okaleczony był możliwy do uruchomienia jednak słabe zimy oraz konieczność wydania masy kasy na badania techniczne (rozłożenie wyciągu do zera i ponowny montaż po weryfikacji technicznej elementów) nie dały mu szansy na dalsze życie. Szkoda bo jest to prawdziwy unikat, prototyp. Dziś wyciąg jest w stanie agonalnym. Okradziony z miedzi, aluminium, zastały i zarośnięty. Co go czeka..? Myślę, że niestety podzieli los podobnego wyciągu Radunia na Ślęży, czy pobliskiego, nieistniejącego od 2011r Mostostala 1000 "Hondraski".Oto tabliczka znamionowa prototypu Mostostal WN750 z Zapalenicy: Na Zapalenicy jeździłem kilka razy w życiu. Ostatni raz w 1993r. Tak wyglądał wtedy wyciąg i stok: Dwa lata temu Zapalenica wyglądała tak: Marzeniem moim byłoby stworzenie na Zapalenicy takiego właśnie "vintage slope". Można by było nań przestawić Mullera GMD z Dolin, odrestaurować istaniejącego Mostostala i niechaj ludzie tacy jak ja mają swoją małą "Mekkę" . Jeździłoby się tam np na starych nartach typu Zakopane ALU sandwich albo nawet na Reglach... bez ratraka, z budą z ogniskiem i kiełbachą z rożna... Eech.. Żegnaj dawny Szczyrku... :sorrow:
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...