Hochkoenig w końcu objeździliśmy rok temu i tak jak zwykle na ośrodki poza dolina poświęcaliśmy po jednym dniu per ośrodek, tak do Hochkoenig pojechaliśmy aż dwa razy, czyli bardzo nam się podobało a i tak nie udało się tam objechać wszystkiego. Alpendorf tez jest fajny, ale to jak połączysz od razu z Flachau/Wagrain (warto tam pojechać przynajmniej z raz ale trzeba się nastawić na tłok), natomiast mając do wyboru Hochkoenig i Alpendorf, wybieram ten pierwszy. Mając do dyspozycji 4 dni w tych okolicach zrobiłbym tak:
1 dzień na Angertal - Schlossalm (koniecznie z wyjazdem na Hoche Scharte i zjazdem kilkunastokilometrową trasa H2 do Bad Hofgastein
1 dzień na Angertal - Stubnerkogel
1 dzień na Sportgastein i w srodku dnia zmiana na Dorfgastein
1 dzień na Hochkoenig
Ewentualnie kombinacje tych 4 wariantów bo jak jesteś z tych jeżdżących szybko i sprawnie to może się okazać ze objedziesz np cały Angertal w 1 dzień i wtedy masz jeden kolejny dzień na co innego, np Alpendorf/Wagrain. Sportgastein to tez jest w sumie ośrodek z kilkoma raptem trasami, ale tam to jeździsz pełną para, bo jest szeroko i stromo (większość tras czerwone ale z takim nachyleniem jak u nas czarne) i raczej szybka sportowa jazda Cię tam czeka. Wiec można objechać wszystko w pół dnia i się zwinąć na bardziej rodzinny Dorfgastein. Albo można cisnąć do utraty sil cały dzień na Sportgastein a na Dorf pojechać następnego dnia w ramach regeneracji zmęczonych mięśni
Opcji jest sporo, do wyboru do koloru. A po meczącym dniu na nartach można się udać do term (są dwa ośrodki termalne w dolinie) i tam się regenerować w ciepłych basenach pod gwiazdami