Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. leitner

    leitner

    Użytkownik forum


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      3 966


  2. marboru

    marboru

    VIP


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      7 177


  3. Micheł

    Micheł

    Użytkownik forum


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      290


  4. marcinn

    marcinn

    VIP


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      4 717


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam. Pierwszy dzień tradycyjnego wypadziku na narty do Zawoi- Mosorny Groń.Pod wyciągiem meldujemy się o 9:35. Narciarzy umiarkowanie ze wskazaniem na dość sporo jak na Mosorny, ale bez kolejek. Szkółek brak. Do ok 10:30 padał drobny śnieżek. Temperatura ok zera na dole, góra -1. Trasa w miarę równa, ale bez szału. Sporo przetarć niestety, z godziny na godziny przybywały. Pokazały się kilka minerały, nie wiele ale były, również zielsko. ttr Jazda na bieżąco, można było trochę poszaleć, troszkę miękkich odsypów, pod spodem zmrożony śnieg i lód. O 13:30 postanowiliśmy przerwać nartowanie ze względu na głód, a po za tym chcemy mieć siłę na kolejny dni, więc na spokojnie. Dodatkowo kolega dopiero zaczął sezon Atakujemy trasę ponownie o 16. Temperatura spadła- dół -1, góra ok -3. Pada śnieg więc jazda dużo ciekawsza. Pojawił się również wiatr. Narciarzy stosunkowo mało Powiem szczerze, byłem zaskoczony. Jazda dużo lepsza niż z początku. Stok dziwnym trafem dość równy, dodatkowo świeży puch, równo i twardo. Przypomnę, że od ok godziny 15 cały czas sypie śnieg. Z każdą minutą coraz mniej osób, więc szło na prawdę poszaleć. Dolna półka przy stacji dość sporo garbów ze świeżego śniegu więc dość przyjemnie. Jazdę kończmy o 18:30.Na dzisiaj to tyle. Jutro ciąg dalszy, obecnie odpoczywamy i zbieramy siły na jutro, a zapowiada się jazda w puchu. To był kolejny bardzo udany dzień na nartach, także do zobaczenia
    10 punktów
  2. Wisła-Skolnity 2 godzinki z rana na ośrodku który został przejęty przez grupę Pingwin Co nowego... -poszerzona mocno droga wjazdowa pod wyciąg -porządny parking przy wyciągu -porządny schody do wyjścia z parkingu na stok - spora nowa karczma na górze,z normalnymi cenami Dziś z racji że promowali stację to ludzi kupa,czy tak zostanie ,pożyjemy zobaczymy Czynna 1 trasa ,całkiem przyzwoicie przygotowana,aczkolwiek od rana miękko i już po 10 zdegradowana doś mocno
    8 punktów
  3. Szwajcaria Bałtowska - świętokrzyski debiut 2020 Zima jaka jest każdy widzi "Nizinne ośrodki" walczą o śnieg wykorzystując każdą chwilę mrozu. Bałtów w grudniu otworzył się na dwa dni, po czym stracił całkowicie warunki... Błoto świeciło w kamerach aż żal było patrzeć Ten tydzień jednak był łaskawy - dwie noce i jeden dzień z temperaturą od -1 do -2, pozwoliły ponownie ośrodkowi na przygotowanie dwóch tras narciarskich. Wczoraj o 12 było ponowne otwarcie, a dzisiaj rano zjawiliśmy się my Zmiany? Nowe, skuteczniejsze bramki: Inne nowości w ośrodku - są od strony nieczynnego krzesła - napiszę o tym po pełnym otwarciu ON. Czynna trasa 1 i 2 przy dwóch orczykach: Marboru w swoim najbardziej "alpejskim" i najbliższym domu Ponieważ padało do 8:20...przez ponad godzinę jeździliśmy sami na trasach - inni wystraszyli się deszczu 😮 My go przeczekaliśmy Widok na czynną część oraz naśnieżoną połowę "oślej łączki": Trasa wokół lasku, numer 2: Jedynka: Ustrzelona Paula Warunki były dobre - pojeździliśmy słusznie! Całość relacji i większa ilość zdjęć w moim blogu dotyczącym regionalnego nartowania - komentarz numer 3. Zapraszam do odwiedzin pod poniższym linkiem: Pozdrawiam marboru
    7 punktów
  4. Dziś Bachledova Dolina. Warunki dostateczne i dobre, kolejki do 7 minut. Nowa gondola bardzo przyjemna - w końcu to Leitner Otwarte były: trasa przy gondoli, czerwona i czarna (całe Jezersko). Wjechałem także w las i to tak, że byłem pewien, że to koniec. No ale się udało Jutro kierunek Jurgów i Grapa - podejrzewam, że tam będzie stosunkowo mało ludzi (kolejki poniżej 20-30 min
    7 punktów
  5. Dzisiaj o godz. 20:00, zapraszam na premierę kolejnego vloga z 9-dniowej podróży po 11 ośrodkach narciarskich w Południowym Tyrolu. Tym razem odwiedziłem ośrodek narciarski Carezza Dolomites.
    6 punktów
  6. Nic straconego. Tydzień walki na takich muldach i zrobisz większe postępy niż przez kilka lat na sztruksie. :)
    5 punktów
  7. Tatrzańska Łomnica 02.01.20 śniegu naturalnego bardzo mało, mimo tłumów na dole niebieska 8 skutecznie rozładowuje kolejki, warunki na dole dobre, czerwona wzdłuż gondoli warunki bardzo trudne bo lodowo wąsko i trzeba uważać na kamienie więc kolejek do gondoli brak i jazda do góry głównie z turystami pieszymi
    4 punkty
  8. Po opuszczeniu Jurgowa pojechaliśmy do Czarnej Góry na Grapę-Litwinkę. Warunki na trasie dostateczne i dobre. Mniej lodu, mniej odsypów i mniej ludzi - tu można było się wyszaleć. . Kolej krzesełkowa jest jedyną albo jedną z niewielu starych pracujących wyprzęganych krzeseł w Polsce. Dowiedziałem się także nieco więcej co widać po zdjęciach. Kolej jest produkcji Agamatic. Po 16 zaczęlo sypać Kończę bo zasypiam
    3 punkty
  9. Od rana padała mżawka przy +2. Taka pogoda oznaczała jedno - nie będzie tłumu przy wyciągach. W związku z tym pojechaliśmy z tatą do Jurgowa. Czynna była praktycznie jedna trasa z małymi wariantami Czynne były także dwie koleje krzesełkowe i wyciąg talerzykowy. Jaki był tego efekt? Kolejek praktycznie nie było - max 3-4 min ale często niemal na bieżąco (np na 4 krzesełko), za to na trasie była masakra. Początkowo śnieg był dobry - lekko mokry i zmrożony, dzięki czemu dało się ładnie wycinać skręty. Niestety z czasem pojawiło się coraz więcej odsypów oraz lodu i betonowego podkładu. Lód był słabo widoczny, ale wyczuwalny. Kilka razy lekko się przewróciłem i raz prawie zsunąłem się na leżącego snowboardzistę, jednak w ostatniej chwili udało się zatrzymać. Szukając alternatyw, wjechałem w las. Znowu myślałem że to już koniec, ale całe szczęście udało mi się odnaleźć właściwą ścieżkę. Niestety po drodze były rowy, które ciężko było pokonać. Po nierównej 4h walce z warunkami zeszliśmy ze stoku. Jazda po prostu przestawała być przyjemnością a zaczynała być utrudnieniem. Dodam jeszcze, że na górze trwa budowa karczmy i zamknięte są najlepsze oscypki na świecie Zaraz wskoczy relacja z popołudnia jeśli zasięg pozwoli
    3 punkty
  10. Z kolega @Gerald kończyliśmy 18 go. Też rano było Pleso a od 13:00 Łomnica. Było super. Dla mnie może chodzić sama góra Kto to „tramwajarze” ? Pozdrawiam mirekn
    3 punkty
  11. Spokojnie z tą Buczynką. Przecież dopiero styczeń i mają jeszcze trochę czasu A tak całkiem na poważnie jaja do kwadratu by się nie móc dogadać i znależć te ile to tam 10 czy 15 baniek. Przecież to zaraz zjedzą korniki bo stoi z 4 lata nie używane w środku lasu i tylko niszczeje.
    3 punkty
  12. Uruchomienie Buczynki byłoby świetnym ruchem. Po pierwsze znów połączyłby obie części co daje dużą frajdę dla "podróżujących na nartach". I w końcu możnaby pojechać z rodziną, gdzie część jeżdżących słabiej zostają w dolnych partiach i świetnie się bawi, a inni jedą na górę, mają freeride i trudniejsze stoki. Mogą też co 2-3 h się spotkać, pogadać, zjeść i znów rozdzielić. Teraz dla mnie na Kamienną szkoda jechać, a moja druga połowa nie chce nawet słyszeć o orczykach na snowboardzie.
    3 punkty
  13. 3 punkty
  14. Drugi dzień krótkiego wypadu na Podhale. Scenariusz podobny ale tym razem narty już od rana. Byłem z siebie dumny, że zmobilizowałem rodzinę na tyle, że o 9:30 byliśmy już (choć jak dla mnie dopiero) na Rusiń Ski. Pogoda niemal idealna, może przydałby się lekki mróz, a tak był lekki plus, choć w nocy nieco przymroziło. Syn odstawiony w ręce instruktora, więc zabrałem się za dłuższą trasę wzdłuż Porsche. O tej porze warunek oczywiście super. Chętnych do jazdy przybywało jednak z każdą minutą. Po przerwie na szybki posiłek, zmieniłem wyciąg na starą czwórkę, jednak tam liczba uczących się i szkółek była ciut za duża jak na mój gust. Przejechałem okolicznymi polami i krzakami pomiędzy trasą A, a trasą E, licząc na lepszą jazdę wzdłuż Porsche ale to był błąd. Wpakowałem się w 10-15 minutową kolejkę, a to przy takiej długości trasy jest dla mnie mało sensowne. Około 13:30 zarządziłem więc odwrót. Mimo wszystko udane kilka godzin. Lepszej pogody na narty chyba być nie może. W związku z tym, że juniorowi wrócił dzisiaj sentyment do jazdy na taśmie, trochę czasu dzisiaj tam spędziłem. Było pasjonująco. Jeśli miałbym szukać wad Rusiń Ski(oczywiście w tej kategorii stacji), to jest to zdecydowanie brak sensownych łączników między trasami, którymi można przejechać bez ściągania nart. Sporo osób, tak jak ja dzisiaj, przedziera się okolicznymi krzakami, żeby przejechać ze starej trasy na nową. Całkiem fajna atrakcja ale z dzieckiem albo początkującym ciężko to zrobić. Na tej wycieczce czeka nas takie podejście pod górkę:) Popołudniem rodzina domagała się wizyty w Zakopanem, a ja marzenia te spełniłem. Pierwszy raz w życiu byłem na Krupówkach zimą, bo unikam tłumów jak tylko mogę:). Było oczywiście tłoczno, ale przyznaję, że Zakopiec w świąteczno-noworocznym wystroju, z całkiem sporą ilością śniegu, jest naprawdę urokliwy. Nie będę już szydził z dziesiątek tysięcy ludzi, którzy jadą tam w tym okresie;) Dzień zakończyłem tak jak wczoraj w Suche Ski. Powtórka z rozrywki. Beton, kasza, w miarę równo i sporo ludzi jak na wieczorową porę. Fajna stacja, polecam każdemu kto jest w okolicy, choć po frekwencji widać, że polecać nie trzeba.
    3 punkty
  15. Na kolejne kilka dni w górach odwiedziłem Małe Ciche - tym razem z rodzinką. Dziś pojeździliśmy na łąkach pod krzesełkami. Warunki dostateczne - sporo betonu. Ogromny plus za darmowy skibus który przywiózł nas z podwórka wraz z koszem na narty Krótki opis, bo padam. Jutro w planach Bachledova Dolina
    2 punkty
  16. Dzisiaj skończyła się bajkowa pogoda w naszych najwyższych górach. Od rana w Suchem padał lekki deszcz, przechodzący potem w deszcz ze śniegiem i śnieg. Miałem mało czasu, więc wymyśliłem, że pojeżdżę góra dwie godziny U Jędrola. Jędrola miałem niemal po drugiej stronie ulicy, postanowiłem więc przejść się szybko bez sprzętu przed otwarciem stacji i zobaczyć jak wyglądają warunki. Dobrze, że zrobiłem ten rekonesans, bo okazało się, że cały stok zajęty jest pod trening Ptak Team. Obserwowałem ich chwilę i doszedłem do wniosku, że uprawiamy dwie różne dyscypliny sportu:). Nie pytałem nawet, czy można pojeździć razem z nimi, żeby sobie wstydu nie robić;) A co do samej stacji, to wbrew temu co można przeczytać na stronie internetowej, stok nie wyglądał mi na łatwą niebieską trasę. Nic dziwnego więc, że organizują tam treningi fachowcy. Jest tam talerzyk i dwie niezbyt długie trasy po dwóch stronach talerzyka. Trening zaczął się już o 7 rano, więc przed oficjalnym otwarciem stacji o 9 trasy były już nieźle zryte. Z tego co widziałem, nikomu z trenujących specjalnie to nie przeszkadzało:). Można jeździć na nartach albo się ślizgać. Dzisiaj oglądałem przez chwilę jeżdżenie. Poza tym U Jędrola fajną sprawą jest taśma dla początkujących, gdzie z jednej strony jest ośla łączka do nauki, a z drugiej tor do snowtubingu. Można więc spokojnie przyjechać tu z początkującymi dzieciakami. W cenie karnetu jest i jazda na nartach i ślizganie się na oponach po torze. Rzut oka na trasę opanowaną przez fachowców. Przekrój trenujących - od zerówki po zaawansowanych seniorów. Jak fachowcy, to i fachowy sprzęt. Jeśli kije to Leki, jeśli buty to Lange. Narty bez dominującego producenta:) Byłem dzisiaj też przelotem pod Nosalem. Naliczyłem około 10 talerzyków szkoleniowych. Trzymam kciuki, żeby ta górka wróciła jako stok dla profesjonalistów i żeby mieli okazję jeździć na dłuższych trasach niż U Jędrola. Może dożyję tej chwili.
    2 punkty
  17. Dziś o 8 parking na Lučkach był w połowie pełny. Na Zahradkach koło 9 nadal były miejsca, tylko że ten jest płatny (7euro). Warun dziś był ciężki, powyżej 1500m mgła i mocny wiatr + padający śnieg. Jutro ma być podobnie, tylko zimniej.
    2 punkty
  18. Sporo. Marzy mi się Project Impossible Kaniówka Koziniec Ski, nad domami. Taki COS-BSA bis. Gondola ofkoz. Albo Kotelnica - Grapa. Na Rusin będzie jednak realne, 800 m krzesła plus trasa z ewentualną kładką nad szosą.
    2 punkty
  19. 2 punkty
  20. Kończyłem poprzedni sezon 20 kwietnia na Łomnicy. Jeździłem od około 12:00 do chyba 14:00 (rano byłem na Strebskim). Było zaj.... tylko potem trzeba było wrócić autem do domu 500 kilometrów. To zdecydowanie nie jest stok dla "tramwajarzy" - góra oczywiście.
    2 punkty
  21. Świetny, kameralny Ośrodek Narciarski. Pustki, sztruks i świetne trasy... Poniższe fotki z zeszłego roku, z marca @JC jestem bardzo ciekawy Vloga. Piękny Hotel: Zdjęcie wykonane o godzinie ok 14. Stary wagonik gondoli na stoku: Twardo było - świetnie! Mapka: O 20 oglądam
    2 punkty
  22. Szwajcaria Bałtowska - świętokrzyski debiut 2020 Zima w tym roku naprawdę dokazuje... Wczoraj mróz, dzisiaj deszcz i +5. Ośrodki "nizinne" walczą o byt. Wykorzystują każdą chwilę mrozu by otworzyć choćby jedną trasę. Szwajcaria Bałtowska już raz się otworzyła (wtedy gdy byliśmy na Sądecczyźnie), przyszła odwilż i straciła śnieg po dwóch dniach. Teraz dwie noce i jeden dzień mrozu pozwolił na włączenie armatek śnieżnych i ponowne otwarcie. Ośrodek ruszył wczoraj o godzinie 12. Dzisiaj postanowiliśmy odwiedzić z samego rana nasz ulubiony w województwie "alpejski" ON. Ok godziny 7:30 do 8:20, przez całą drogę ulewa i temperatura +5. Po dotarciu na miejsce nawet zastanawialiśmy się, czy nie zawrócić do domu...10 minut w aucie i nagle ktoś wyłączył deszcz. Szybkie przebranie i jesteśmy pierwszymi narciarzami na stoku. Od razu zauważamy nowość - nowe bramki do szczytywania karnetów - super. Teraz już bezproblemowo i szybko będzie można się przemieszczać do wyciągów - jak się później okaże, ma to również bardzo pozytywny wpływ na zwiększenie przepustowości. Brawo! Ilość śniegu jest dosyć spora Czynne są dwa wyciągi orczykowe oraz trasy numer 1 i 2, przygotowana jest również połowa, poszerzonej "oślej łączki" - tu potem również pojawią się początkujący narciarze. Nim uda nam się otrzymać karnety idę zobaczyć, czy rzeka Kamienna nadal płynie Nad nią - późna jesień... Widok na czynną część ośrodka - krzesełko i trasy przy nim nie działają Cóż? Mało mrozu. Z tego co potem zdołam dostrzec, to po tamtej części Bałtowa są zmiany - snowpark jest przeniesiony na prawą stronę, i jest wytyczona nowa trasa - super! Ruszamy w górę. Jest gładko i twardo mimo deszczu i dodatniej temperatury. Sporo brązowych śladów po brudnych gąsienicach ratraka. Trasa numer 2 wokół lasu: Trasa 1: Trochę wieje z zachodu i na śniegu sporo jest części drzew, liści i drobnych gałązek. To nie przeszkadza w jeździe. Marboru w alpejskim ośrodku najbliższym domu Sztruksik jest ...a czasami znika Paula na wyciągu - przez prawie godzinę jeździmy sami. Deszcz skutecznie wystraszył innych narciarzy. Tutejszy ratrak: Kolejne zbliżenie przygotowania stoku przy wyciągach: Dłuższa z czynnych tras - widok w stronę górnej stacji: Płaska część tego zjazdu: Druga perspektywa: I jeszcze jedno ujęcie z samej góry: I inna perspektywa trasy numer 1: Ciśniemy sobie raz za razem obydwoma wariantami. Próbuję upolować "różowe portki: Udaje się raz... Pojawiają się instruktorzy ze swoimi uczniami. W Bałtowie szkolą zarówno narciarze jak i deskarze: Tych z dwoma deskami jest znacznie większa ilość. Niektórzy obserwują stok czekając na swoich podopiecznych. Przybywa narciarzy, pogoda wyraźnie się poprawia i to skłania jednak innych do przyjazdu na narty. ...strzelam drugi raz Paulę Trzy godziny jazdy i mamy na licznikach 35 kilometrów. Starczy Schodzimy ze stoku... I idziemy na krótką przerwę i kawę do knajpy obok stoku. Jest tu klimatycznie. Jeszcze kilka zdjęć... Szkółka: Wypożyczalnia: Konie: I wracamy na nasze, płaskie tereny - do Radomia. Nie zapowiadało się a było bardzo fajnie! Warunki w Bałtowie mimo trudnej zimy są dobre, da się pojeździć i naprawdę mocno potrenować. Świętokrzyski debiut sezonu 2019/2020 zaliczamy do bardzo udanych! Pozdrawiam marboru
    2 punkty
  23. Niby tak, ale póki co istnieje w Bukowinie przekonanie, ze na tym połączeniu bardziej zyska Białka niż Rusin-Ski. Pożyjemy, zobaczymy. Osobiście bardzo bym sobie życzył takiego połączenia ośrodków. Tymczasem niech Rusiński przynajmniej na dobry początek połączy własne trasy przy swoich krzesłach ...
    1 punkt
  24. Kropla drąży skałę. Jakiś czas temu mówiło się, że nie są zainteresowani do wejścia w Tatry Super Ski, a w tym sezonie już śmiga u nich wspólny karnet. W ubiegłym roku akurat nie byłem na Rusińskim ale były doniesienia o niższej frekwencji niż w poprzednich latach. Po wizycie przez dwa ostatnie dni, mogę spokojnie powiedzieć, że chętnych do jazdy nie brakowało:). Jeżeli więc nie będzie jakiś wielkich problemów z gruntami, czy innymi sprawami formalnymi, połączenie jest pewnie kwestią czasu. A wtedy będzie to już naprawdę poważny ośrodek narciarski.
    1 punkt
  25. Prawda i sama prawda. Ale wynika to też z tego, że Pingwin kasę na inwestycje ma, a Tabaszewski raczej nie. Zobaczymy jak długo taka chora konkurencja między tymi stacjami będzie miała rację bytu. Dla mnie jest to jeden z największych absurdów w naszych górach, że na Słotwinach nie da się pojeździć na jednym karnecie.
    1 punkt
  26. Dokładnie w tym samy miejscu jedliśmy, a ja wiem już dlaczego ta pizza mi tak bardzo smakowała 😮 Konopie w cieście... WOW! Skręcało mi się też potem nadzwyczajnie dobrze Super Vlog!
    1 punkt
  27. Czekam na połączenie Kotelnicy z Rusinskim !!! Ciekawe czy za rok to zrobią ,bo narazie na podhalu od dwóch lat nic sie nie dzieje. Może też wymienią ten marznący wyciąg "Kotelnica I" na gondle 10-osobową . Była by to alternatywa zimą dla narciarzy, co nie lubią "Kotelnicy Xpress" i fajna atrakcja latem dla turystów i rowerzystów
    1 punkt
  28. No i muszę czekać jeszcze prawie pół godziny - okrucieństwo!
    1 punkt
  29. Dzisiaj nikt nie śmigał ? Byłem przed godziną służbowo na Solisku, pada śnieg a po 7 jeździ ratrak 😁
    1 punkt
  30. Tak, na zewnątrz. Jak ją po naklejeniu przeprasujesz żelaskiem to ciężko ją zerwać
    1 punkt
  31. Ciętym, ale tylko w jedną stronę ;) Dlatego takie "schody" na Kasprowym.
    1 punkt
  32. A ja myślałem, że na Kasprowym wszyscy jeżdżą ciętym, a na Słowacji szurają
    1 punkt
  33. Tak ,remont Dziś był korek oe Czantori do Wisły jak wracaliśmy koło 10.30 Tak jest wyrwirączka,taka badziej nowoczesna I plac zabaw dla dla dzieci -nowy 🤗
    1 punkt
  34. A ja preferuję Vrbov-najmniej wypasiony z tych ,o których piszecie,najbardziej klimatyczny.Chyba,że chodzi o atrakcje dla dzieci...
    1 punkt
  35. Masz rację, ale póki co to, tam jest jakiekolwiek naśnieżanie, w miarę nowe krzesło i jazda z oświetleniem po zmroku. Uruchomienie Buczynki - mimo, że to ciągle nie są górne partie Pilska, byłoby naprawdę mega zmianą na plus. Trasa może nie jest super wymagająca, ale naprawdę długa i miło ją wspominam z lat młodzieńczych, gdy spędzałem na Pilsku praktycznie każdy zimowy weekend...
    1 punkt
  36. Ja mam jedne spodnie Phenixa które były nadtopione od tyczek i użyłem czegoś takiego : https://allegro.pl/oferta/mcnett-zestaw-naprawczy-gore-tex-latki-samoprzylep-7205570397?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_sporty_wodne_sport_other_sports&ev_adgr=Sporty+wodne&gclid=CjwKCAiAjMHwBRAVEiwAzdLWGF1UDy0A-TGiSwqTphwTwBr4yvblDcPIU-unljVoIIfIVy07Y9eNmBoCRPQQAvD_BwE , od dwóch lat się trzyma, dwa prania też przetrwało
    1 punkt
  37. Nie dla wszystkich magnesem.Ja wolałbym szybki orczyk Tabaszewskiego niż to pomarańczowe cudo,tyle,że u Tabaszewskiego zawsze jest mniej śniegu i trasy gorzej przygotowane,a nart na loterii nie wygrałem,by jeździć po grudzie...
    1 punkt
  38. To jest właśnie magia szybkiej wyprzęganej kanapy. U Tabaszewskiego trasy gorsze nie są, ceny nawet niższe (ale tanio nie jest), a ludzi zwykle tak na oko z 2x mniej niż obok. Jasne, w tym momencie na Arenie jest druga kanapa ale przecież w tym sezonie jeszcze nie działała ani razu. No może jeszcze wielki parking jest zaletą. Ale to pomarańczowe szybkie cudo jest magnesem. Od dawna powtarzam, że każda stacja, która zainwestuje w takie cudo, będzie oblegana.
    1 punkt
  39. http://www.zwardonski.pl/stacja-narciarska/mapa-osrodka nie Pozdrawiam mirekn
    1 punkt
  40. Ale Buczynka rozładuje, moim zdaniem Górę. Ci, którzy maja problemy na orczykach zostaną na Buczynce. Taką mam nadzieję bo po co spadać z orczyka i męczyć się na nieprzygotowanych i stromych torach jak niżej jest kanapa Czego sobie i Wam życzę w Nowym Roku. (tj. tego rozładowania Góry) Pozdrawiam mirekn
    1 punkt
  41. Czarna Góra w bieli Gdy dziś rano ruszaliśmy spod kwatery w Lądku-Zdroju, okolica była zaledwie lekko przyprószona śniegiem. Im bliżej Siennej, tym więcej białego dookoła, a gdy przed 10.00 zameldowaliśmy się przy dolnej stacji ON Czarna Góra, to sceneria była już całkiem zimowa. Na parkingu już sporo samochodów, ale bez problemów znaleźliśmy miejsce, a gdy w kasie zrelacjonowałam miłej pani, jaką mamy ze sobą na stanie młodzież, to mogliśmy kupić skipass rodzinny. Bardzo sympatycznie 😊. Ludzi było gęsto i kolejka przy Luxtorpedzie wydawała się duża, ale nawet sprawnie to szło i maksymalnie staliśmy 15 minut, ale zazwyczaj 5-10 minut. Do obiadu jeździliśmy na przemian trasami czarną A i czerwoną B wzdłuż Luxtorpedy. Na czerwonej zdecydowanie bardziej tłoczno i szybciej się zmuldziła. Na czarnej przyzwoite warunki do samego końca, choć miejscami na trasie drobne i ze trzy większe kamienie i trochę lodu. Rano na czarnej był wypadek - akia ściągała jakiegoś pechowca, leżącego bez ruchu twarzą do dołu na stoku, może to odstraszyło mniej wprawnych narciarzy i snowboardzistów od tej trasy. Nad Masywem Śnieżnika praktycznie cały dzień wisiała warstwa chmur, podczas gdy w dolinie czasem przejaśniało się, więc mieliśmy takie widoczki: Nasza rodzinna snowboardowa młodzież: I autorka bloga w akcji 😉 Około trzynastej towarzystwo zgłodniało, więc poszliśmy na obiad do samoobsługowej restauracji Villa Czarna Góra. Nawet dobrze dają tam jeść. A potem przenieśliśmy się na kanapę Żmija. Tam w zasadzie jazda na bieżąco, bez kolejek, choć wyciąg starszy i wolny, a w górnej części wiało i było zimno: Kolanka i deski ... Przy Żmii oficjalnie czynna jest tylko trasa D - po prawej stronie wyciągu i ludzi tam trochę też jeździło: Zauważyliśmy jednak trochę osób zjeżdżających teoretycznie zamkniętą trasą D, postanowiliśmy więc sami sprawdzić, jakie tam warunki. W górnej części - bardzo dobre, ale w dolnej połowie sporo trawy i kamyków. Da się zjechać ostrożnie, ale szkoda nart. Trochę marzliśmy na tych kanapach, na koniec wróciliśmy więc na czarną trasę A wzdłuż Luxtorpedy. Jazdę zakończyliśmy po szesnastej, już prawie o szarówce. Na endomondo prawie 47 km - to był bardzo udany dzień. Jutro prawdopodobnie uderzymy do naszych sąsiadów - do Dolni Moravy. Pozdrawiam serdecznie!
    1 punkt
  42. Nie przejmuj się dwoma tygodniami. Ja czekam trzy lata na serduszko, na razie dostałem takie cudo: Co steruje sztuczną lewą komorą i czekam jeszcze kilka tygodni aby wybrać się jako Iron Man czy inny robocop z tymi komputerami pod kurtką na stoki Szczyrkowskiego. Jakoś te sezonówki trzeba wyśmigać. 😎👍💪⛷️
    1 punkt
  43. Seiser Alm / Alpe di Siusi to stacja narciarska w Południowym Tyrolu (północne Włochy), w pobliżu tras słynnej Val Gardena, malowniczo położona u stóp imponujących wierzchołków Sasso Lungo, Sasso Piato i Punta d’Oro. Skąpana w słońcu hala Seiser Alm jest największym wysokogórskim płaskowyżem w Europie. Właśnie wyjątkowe nasłonecznienie (aż 300 słonecznych dni w roku), a także duża ilość łatwych tras to najkrótsza charakterystyka tego ośrodka. Jest to doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi, narciarzy początkujących oraz tych, którzy lubią łączyć niezbyt forsowne narciarstwo z przyjemnościami opalania się w przepięknej górskiej scenerii. Paradoksalnie, przy bardzo słonecznym klimacie Seiser Alm gwarantuje zawsze doskonale warunki śniegowe, a to dzięki nowoczesnemu systemowi sztucznego naśnieżania, obejmującemu praktycznie cały narciarski region.
    1 punkt
  44. Dobre;) na szczescie brakuje mi jeszcze sporo do bycia starcem ale myslalem ze ta granica jest troche dalej;)
    1 punkt
  45. Naprawdę przykre że traktujesz żonę jak przedmiot, który się zabiera albo zostawia w kuchennym kącie. Kasprowy był trudny gdy nie było ratraków a najkrótsze narty miały 190cm. Już od ponad tygodnia jestem w małym Tyrolskim Bergeralm nawet trochę podobne to do Kasprowego, dół 1060m n.p.m. - góra 2180m n.p.m. , trasa ma równe 4 kilometry i dają radę początkujący, dzieci, kobiety i 50 letni starcy.
    1 punkt
  46. No cóż, jestem starej daty i Kasprowy jest dla mnie miejscem szczególnym. Zawsze kiedy tam jestem, wpadam w nastrój radosnej kontemplacji. Bo to Tatry, które zawsze będą dla mnie cudem. Jazda na dwóch trasach, owszem, ale monotonne to one nie są. Widoki cudowne, łączy się to wszystko ze wspomnieniami bliskich, którzy tyle opowiadali o dawnych czasach - wyciągu saniowym, pogranicznikach złośliwie rozstawionych, żeby sprawdzać narciarzy, opowieściami, jak to we mgle ktoś zjechał do Cichej Doliny... Rekreacja, ale euforyczna, przyznaję się... Same trasy może łatwe nie są, ale nie trudniejsze od np. FIS-u na Skrzycznem. Właściwie jedno miejsce jest dość wymagające - zjazd do Kotła Gąsienicowego (krótki odcinek). No i teren ma naturalne ukształtowanie, trudność może sprawić wąski rynnowaty zamuldzony odcinek przy dojeździe do dolnej stacji na Gąsienicowej. Goryczkowa jest moim zdaniem łatwiejsza, zjazd do Kotła zamiast wprost jest taką wyznaczoną rynną trawersującą zbocze, co nie jest szczególnie fajne. Potem ładny, urozmaicony, mało nachylony teren zakończony knajpą z plażowaniem. Na wiosnę trudność mogą sprawiać muldy. Trzeba jednak pamiętać, że to już wysokie góry i zwrócić uwagę na prognozy pogody, bo jej pogorszenie może znacznie bardziej utrudnić jazdę niż w górkach typu Beskidy, choćby zjazd do rzeczonego Kotła Gąsienicowego we mgle i siekącym w oczy śniegu to już nie musi być zabawa. Myślę, że reakcja kolegów była w dużej mierze sprowokowana wyrażeniem o "testowaniu" jazdy żony na Kasprowym. Drogi Liko, obawiam się, że sam Kasprowego nie znasz - wnioskując z Twojej wypowiedzi, a sam stawiasz żonie warunki. To raczej nie fair. A co do Alp - tam najbardziej początkujący znajdzie mnóstwo tras, które będą dla niego odpowiednie, a są dużo łatwiejsze od Kasprowego. Sama kiedyś, gdy wróciłam do narciarstwa po wieloletniej przerwie i właściwie uczyłam się wszystkiego od nowa jako osoba już niezupełnie młoda (choć bez przesady z wiekiem), na weekend majowy wybrałam się na Pitztal zamiast na Kasprowy, nie będąc pewną swoich narciarskich umiejętności .
    1 punkt
  47. Mopsiu, poszczekaj dalej. Powiem, choć pewnie wiecie jaki jest wasz problem. Myślicie że stanowicie jakąkolwiek elitę - być może słusznie. Ale to nie tędy droga, by wyśmiewać tych stawiających pierwsze kroki, zadających z pozoru śmieszne pytania. Swoją elitarnością nic i tak na mapie ON nie zmienicie. Ci tak znienawidzeni przez was menadżerowie molochów już dawno tę wiedzę posiadli. Pora rozszerzać się na nowych użytkowników, nowych pasjonatów. Dla was samych nikt biznesu prowadził nie będzie. Proszę o poradę - a tu szyderstwo. Po raz kolejny. Większość z was szanuję czytając wskazówki od dwóch lat z tego forum. Niestety ci bardziej zacietrzewieni mam wrażenie zamykają się w wąskim gronie. Sami narciarstwa w Polsce nie uzdrowicie. Może pora podzielić forum na raczkujących i wszystkowiedzących. Z systemem awansów. Tylko jak braknie wyrozumiałych to nikt tych pierwszych nie wesprze, a to chyba się rozchodzi.
    1 punkt
  48. Dokładnie 👍 Aaaa Streif, to dla odwiedzajacego Kitz przeciętnego narciarza, to bardzo prosta trasa (większość ścianek z PŚ jest niedostępna do jazdy dla amatorów). Co innego dla zjazdowców w czasie zawodów 🙂 Byłoby super zrobić kolejne, 4 WZF na KW. Na dwóch byłem i było super 👍 Oby zima trzymała do wiosny w Tatrach, wówczas na ostatki narciarskie wszyscy tam pojedziemy.
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...