Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.03.2020 w Wpisy na blogu

  1. Jeśli podróżujecie do Czarnogóry dla przyjemności, to zarówno Podgoricę, jak i Nikšić możecie sobie spokojnie odpuścić. Mnie przywiodły tutaj sprawy zawodowe na uniwersytecie (część wydziałów jest w Podgoricy, część w Nikšiciu), więc siłą rzeczy trzy dni jestem w tych „pięknych inaczej” miastach. W Nikšiciu wczoraj potwornie lało – 40 mm deszczu – a nawet grzmiało. Nie robiłam zdjęć. Poniedziałkowe popołudnie i dzisiejsze przedpołudnie w Podgoricy – z lepszą pogodą, którą wykorzystałam na dwa spacery po mieście, w poszukiwaniu jakichś ciekawszych miejsc. I wiecie co? Nawet znalazłam, choć nie było to wcale takie oczywiste. Do 1992 roku stolica Czarnogóry nosiła nazwę Titograd – i niestety wciąż jest to taki zapyziały, prowincjonalny Titograd, z paskudną architekturą. Dominują blokowiska i brak jakiejkolwiek koncepcji urbanistycznej. Nowe budynki – np. bank – sąsiadują z rozwalającymi się chatkami: „Reprezentacyjny” Trg Niezavisnosti (Plac Niepodległości) w centrum miasta: Dzielnica Stara Varoš – czyli taka tutejsza starówka – z zabytkową zabudową, sięgającą XV wieku, robi bardzo przygnębiające wrażenie: Nasuwa się porównanie ze Starym Bazarem w Skopje – o podobnym charakterze zabudowy, ale zdecydowanie bardziej pełnym życia i bardziej zadbanym. Szkoda, że w Podgoricy wciąż takie dziadostwo … Na obrzeżach – wieża zegarowa i duża restauracja „Pod Volatem”, gdzie bardzo smacznie można zjeść za umiarkowane pieniądze. W Podgoricy – mimo że tak zaściankowa – wcale nie jest specjalnie tanio w knajpach, więc dobrze wiedzieć. Stara Varoš ma bardzo malownicze położenie – nad Moračą, u ujścia mniejszej rzeki – Ribnicy. Po wczorajszych ulewach stan wody znacznie się podniósł, a nurt jest bardzo wartki. Miejscami zalane są tereny nad samą wodą. U ujścia Ribnicy można zwiedzać stary, kamienny most i ruiny twierdzy z XV wieku. Nawet jest tu ładnie. Wielkomiejski blichtr … Są trzy ciekawe mosty na Moračy – dwa piesze (Gazela i Moskiewski) oraz samochodowy Millenium (to ten z białymi wantami) Widok z mostu Gazela na pozostałe: Most Millenium: Po drugiej stronie Moračy, w dzielnicy Novi Grad, niedawno (dosłownie kilka lat temu) ukończono budowę takiej czarnogórskiej Świątyni Opatrzności – Hram Hristovog Vaskresenja (Kościół Zmartwychwstania Pańskiego). I tutaj pozytywne zaskoczenie – świątynia robi naprawdę dobre wrażenie – bryła jest proporcjonalna, w środku bizantyjski przepych malowideł i wielki żyrandol, ale jest to ładne. Bardzo przyjemnym miejscem jest również Gorica – zielone wzgórze w środku miasta, które pełni funkcję miejskiego parku. U stóp Goricy przycupnęła urocza cerkiewka sv. Djorde z XI wieku. Na Goricę prowadzi kilka ścieżek rowerowo-pieszych, można ją obejść dookoła, podziwiając rozległą panoramę miasta i gór. Jest tutaj też park linowy i sympatyczna kawiarnia. Było to fajne miejsce na dłuższy spacer w ciepłe, słoneczne, poniedziałkowe popołudnie. I to tyle atrakcji Podgoricy. Niestety jest tutaj bardzo duży ruch samochodowy i korki, a przecież jest to niespełna 200-tysięczne miasto. Przyczyną jest – jak mówią lokalsi – kiepsko funkcjonujący transport publiczny. Na przystankach nie ma rozkładów jazdy ani numerów linii, autobusów miejskich jest mało, niewiele jest też ścieżek rowerowych. Więc wszyscy przemieszczają się własnymi autami, trąbiąc i nierzadko wymuszając pierwszeństwo. Transport kolejowy też nie jest zbyt rozwinięty – funkcjonują dwie linie kolejowe: do Bijego Polja, którą jechałam z Kolašina oraz do Nikšicia. Pozostałe trasy dalekobieżne obsługuje transport autobusowy – i ten akurat funkcjonuje sprawnie. Połączenia są częste, w miarę punktualne, a bilety nie są drogie. Dworzec kolejowy w Podgoricy – jaka stolica, taki dworzec : Jeszcze dzisiaj po południu praca, a od jutra przenoszę się w ładniejsze regiony .
    8 punktów
  2. W Kolašinie deszcz padał całą noc i ociepliło się. Gdy rano wyjrzałam przez okno - po śniegu w miasteczku nie zostało ani śladu! Tylko gdzieś na szczytach gór jeszcze bieliły się nieliczne miejsca. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze w sobotę była taka bajkowa zimą, a teraz - nic. Po śniadaniu gospodarz zawiózł mnie na stację kolejową, z której miałam pociąg do Podgoricy. Górski odcinek Kolašin-Podgorica jest ponoć najbardziej malowniczym fragmentem trasy Belgrad-Bar, zbudowanej w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku i uważanej za jedną z piękniejszych linii kolejowych w Europie. Zarówno w Serbii jak i Czarnogórze nazywana jest "koleją snów". Sam pociąg, który nadjechał, to z pewnością sen o przeszlości - zdecydowanie pamiętał jeszcze czasy Jugosławii . Ale ta trasa - to dopiero piękny sen ... zobaczcie sami, jakie widoki! Stacyjka, gdzieś w górach: Rzeka Tara: Mijanka w miejscowości Trebešica Po drodze liczne tunele i mosty kolejowe Góry dokoła, droga samochodowa i kanion Moračy w dole ... W tle estakada nowo budowanej autostrady: Zbliżamy się do Podgoricy Takie wspaniałości za jedyne 3 euro .! Dojeżdżamy do Podgoricy, która wita nas słońcem i temperaturą +18 stopni. Szok! Przecież jeszcze wczoraj jeździłam na nartach ! Pozdrawiam.
    3 punkty
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...