Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. przemo_narciarz

    przemo_narciarz

    Użytkownik forum


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      1 950


  2. czepek

    czepek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      103


  3. Szymonidius

    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      218


  4. leitner

    leitner

    Użytkownik forum


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      3 966


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.03.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wy tu tak gadu gadu o Białce a ja dziś uderzyłem do Szczyrku. Oczywiście jestem daleki od ochów i achów nad TMRem. Koncepcją zamknięcia Julków ostro mnie wku...i. Dziś była jednak tak bajeczna pogoda, że nawet gdyby mi piach wprost pod narty sypali to by mi się gęba cieszyła. Zaparkowałem na chodniku pod COS chyba jako szósty. Na kanapie w COS odbiłem się 8:14. Miałem wrażenie, że jestem tam sam. Sporo dzisiejszych wjazdów w COS samotnych. Z kolejek to były tam chyba raz dwie czwórki przede mną. Szybko okazało się, że FIS zamknięty i nawet jakieś pirackie próby zjazdu się nie udadzą, bo na górze była ekipa co pilnowała by tam nie wjeżdżać. Ondraszek jak to ondraszek-kilka razy można dać radę ale to słaby wariant jak się wie, że obok epicko przygotowany FIS(tam jakieś zawody snowboardowe miały być). Przy pierwszym przejeździe duże zaskoczenie na Jaworzynie. Skonczył się ślad ratraka i trafiłem w pole kamieni. Aż chciałem narty przepraszać. Później okazało się, że jeden ślad ratraka jest tuż przy lesie i da się to pole kamolców ominąć. Poza samą Jaworzyną na początku na ondraszku spoko warunki. Przetestowałem też 2 razy orczyk. Jeden raz na górę i drugi do przecięcia się z FISo-Kaskadą(oczywiście bez kolejek). Fragment Kaskady do Jaworzyny słabiutki już od rana. Pod orczykiem bardzo spoko(ekipa ostro łopatowała na całej trasie). Za długo nie wytrzymałem w COS i przeskoczyłem do SON. Do Hali warunki petarda. Pierwszy zjazd 7-ka i tu zabolało znowu pod nartką(na dole trasy). 4-ka jakby lepiej ale tu zamiast kamolców różne dziwne przecierki. Do „żółtej” kolejki na parę minut(tak „parę” ludzi za bramkami). Tam jak wiadomo wsiada się po 4 więc za szybko to nie idzie. Następnie cisnę 1-ką. Tu była poezja. Tyle, że moje umiejętności nie za bardzo na tą trasę no i trzeba mieć ostre narty. Mostek to jest przygoda(na szczęście nie dla mnie). Za mostkiem szkoda gadać. Do gondoli parę metrów po kamolcach i błocie(jestem pewien, że mieli coś tam utwardzać lepiej w tym sezonie-coś im nie poszło). Do gondoli zupełny brak kolejki. Zjechałem jeszcze raz zamkniętą 3. Tak mniej więcej od zakrętu w prawo to duża przygoda. Ale spokojnie da się to ogarnąć. Jak by w TMRze mieli trochę pomyślunku to by poprzedniej nocy to dośnieżyli. Następnie „katowałem” trasę z Kopy. Tu była kolejka zazwyczaj od bramek. Ale 6 osób to idzie sprawnie. Co prawda znowu spadło dziecko, ale nawet sprawnie to jeździło. Do orczyka na Małe były momentami kolejki na kilkanaście osób. Unikałem. Jak już stałem to tak może w 5 osób. Z Małego też idealnie, do tego poetyckie widoki. O 13 uznałem, że Solisko to już zbrodnia na nartach. Zrobiłem jeszcze 1-kę(nadal do mostku trzymała się idealnie) i znowu powrót na Kopę. Następnie ok 15 przebitka na COS. Liczyłem, że otworzą FIS ale ten był zamknięty do końca. Warunki na Jaworzynie to już był horror. Ondraszek puścił miejscami. Co ciekawe COS śniegowo jeszcze gorzej niż SON. Ostatni raz na kanapę wsiadłem o 15:51. Wcześniej ostro nadawali przez megafony, że jazda tylko do 16. Chwilę po 16 zjechałem z nartami w rękach na dół. Zrobiłem pierwszy raz na nartach ponad 100km(z wyciągami oczywiście). To może żaden wyczyn, ale dla mnie to symboliczne. Posilałem się kiełbasą w knajpce w górnej części 4-ki i w tym barze wyżej przy 1-ce(kaszanka). Najwięcej luda oczywiście w Kulfonce. Dzień narciarsko mega udany. Narty mają trochę inne zdanie ale krawędzie całe a resztę się jakoś uzupełni. Jak na „namber łan” w Polsce to patrząc na całokształt to oczywiście licho(zamknięta „niebieska”, kamolce ukryte w śniegu, kosmiczne przecierki). Wolę jednak takie wiosenne warunki i brak kolejek niż super warun i półgodzinne stanie(raz bo raz ale stałem tyle do kanapy na Kopę w zeszłym sezonie). PS. Zdjęcia nie są w kolejności, ale nie mam już dziś weny by to zmienić.
    10 punktów
  2. Pod wpływem Vloga Jacka zdecydowałem się odwiedzić w niedzielę SN Czarna Góra, gdzie odbywał się Ski Test. Co prawda w planach był Szczyrk, ale, że skradziono mi we Włoszech moje Xenony Xi 10.0 i jestem na etapie kupna nowych desek, to skusiła mnie możliwość bezpłatnego przetestowania nart kilku wiodących producentów. Może nawet kupna jakiegoś modelu na miejscu, jeśli byłaby taka możliwość. Chciałem przetestować jakieś slalomki i coś szerszego pod butem na gorsze warunki. Obecnie zostały mi Heady Ispeed i chciałem sprawdzić coś innego. Na miejsce przybyliśmy z godzinnym poślizgiem, bo po dzwonku budzika zdecydowałem, że ze względu na zapowiadany wiatr i deszcz odpuszczamy, ale po godzinie zmieniłem zdanie i tak o 10 godzinie byliśmy na miejscu, o dziwo świeci słońce i jakoś tak słabo powiewa. Tym razem na szczęście prognozy się nie sprawdziły. Pierwszy zjazd wzdłuż krótkiego powolnego krzesła na swoich nartach i już wiem, że warunki nie najlepsze. Wiosennie, temperatura 7 stopni i grząsko pod nogami. Trzeba zmienić narty. Na stoisku Elana zostały tylko narty z grupy race, więc zaczynam od Elan SL Fusion X 165 cm (121/68/104 R12,8). Podobno na górze jest jeszcze trochę twardego. Wjeżdżamy Luxtorpedą na górę i szybko na czarną. Faktycznie początkowo jeszcze trochę twardo, ale stromo i nierówno. Mimo wszystko różnica jest w porównaniu z moimi Headami. Skręcają dużo szybciej, ale nie ma się z czego odbić, bo robi się coraz bardziej miękko. Sprawdzam jeszcze trasę wzdłuż wolnej kanapy Żmija, ale tam jest to samo, więc wracam wymienić narty na szersze. Wybieram znowu Elany, ale tym razem model Wingman 82 CTI 172 cm (129/82/112 R14,3). Narty asymetryczne (lewa i prawa). To są narty na takie warunki. Przechodzą przez nierówności bez zająknięcia. Już wiem, że muszę mieć jedną taką szerszą parę. Teraz chce mi się jeździć, a moja żona męczy się okrutnie na swoich Headach WC SL z 63cm pod butem i uparcie nie chce sprawdzić innych. Wreszcie udaje mi się ją namówić i bierze Elany Wildcat 82 C. Ja natomiast Volkl Decon V.Werks 177 cm (132/84/115 R24/R15/R21). Narty mają trzy promienie w zależności od stylu jazdy. Wjeżdżamy znowu Luxtorpedą na górę, jest już mniej ludzi i można pojechać trochę szybciej i szerzej. Moja żona jest zachwycona i ja także, nie wiem kto bardziej. To są narty chyba idealne, choć podobno nie ma takich. Gdybym miał teraz wybrać jedną parę, to byłyby to właśnie one. Jest tylko mały problem, cena tych nart w przyszłym sezonie ma oscylować około kwoty 5200 PLN, a to przekracza moje możliwości finansowe. Na szczęście zostały jeszcze tańsze Elany. Niestety na stoiskach gdzie wypożyczali narty, nic nie było na sprzedaż, bo wszyscy mieli nowe modele na przyszły sezon. Mimo wszystko to był dobrze spożytkowany wyjazd, wiem na pewno, że przydałaby mi się jakaś slalomka i coś szerszego przynajmniej ok. 80-85 pod butem i będzie gitara. Na koniec krótki filmik ☺️
    9 punktów
  3. Jaka dziwna? Oszczędność na prądzie, ratrakowaniu, obsłudze. Wykoszenie gastronomicznej konkurencji i poprawienie frekwencji we własnych barach/restauracjach. Ogólnie typowy TMR czyli wielki środkowy palec w kierunku klienta, bo klient i tak przyjedzie. Ale na fejsbuniu, za to, ojojoj jaka wspaniała zima u nas, jak cudownie się jeździło dzisiaj, pełna lampa i zdjęcia z jedynej trasy na której śnieg jako tako trzyma.
    7 punktów
  4. Dzisiejszy dzień na KW był najlepszym moim dniem na nartach w tym sezonie. Pogoda, warunki oraz ludzie dopisały. Nie ma co wyjeździłem się że hej :).
    6 punktów
  5. Dodam coś od siebie. Jako że na chopoku spędziłem setki dni to mogę coś napisać. Pierwszy wyjazd na chopok w tym sezonie warun dramat, w skali 10 może 3. Ilość ludzi rano lucki 15min, zahradki 15min, funitel wyglądał na 20 po chwili stwierdziliśmy że to pier. I jedziemy na piwo do kwasnickiego. W barze extra pusto słoneczko. Przy piwie rozmowa co tu zrobić żeby uratować dzień jako że narty 110, abs na plecach stwierdziliśmy że jedziemy na żleby, i to uratowało nam dzień warun na zlebach świetny lawinówka spoko. Także cały dzień parę wspaniałych zjazdów po 5-7km i do auta. Wnioski dla narciarzy trasowych, dla mnie taki warun to proszenie się o nieszczęście, ilość ludzi bez mózgu 30%. Tną na tym lodzie, pomiędzy ludzmi, muldami dramat. Na Free na przepaści jest bezpieczniej bo tam każdy ruch jest przemyślany i nie ma idiotów trasowych. Może moje standardy się podniosły, ale ja tego nie będę akceptować. Kolejki na naście minut, ludzie jak trzoda chlewna cisną sie wszedzie o każdej porze. Na trasach w kolejkach do kolejki. Nie wspomnę już że w trzech barach chcieliśmy kupić piwo i wszędzie była kolejka na 20min. Mimo wszystko, dzień świetny warun na strefie freeride dobry, i bezpieczny. Odjazdy z żlebów już są. Mimo tej masakry wróciłem zadowolony, ale już czekam na pogodę w Austrii...
    5 punktów
  6. W Bukowinie popołudniu dziś ok. 5 stopni Celsjusza. Koło 15tej ciut miekko, ale ok 17tej było juz tylko plus 2 i śnieg generalnie tężał i można było fajnie pojeździć. Ludzi malutko, wiec mogłem w spokoju potestować narty przed kolejnym sezonem. Na pierwszy rzut poszła magnumka. Trochę moze dla mnie za miękka, ale muszę przyznać, ze bajecznie łatwa w prowadzeniu, fajnie wchodzi na krawędź i nawet fajna zabawa na niej była, ale chyba to niekoniecznie będzie mój wybór. Jutro planuje przesiadkę na te żółte i porównamy. Magnumce dam jeszcze na pewno szanse podczas tego wyjazdu.
    4 punkty
  7. Potwierdzam! Piekna pogoda , wokół biało. Ludzi dużo (jak na czwartek), ale dało sie jezdzic. Po nartach termy. Super udany dzien!!
    4 punkty
  8. 3 punkty
  9. Szkoda że dzisiaj nie ma cię w Kluszkowcach na MPA, zobaczyłbyś swoje miejsce w szeregu.
    3 punkty
  10. Dzięki za info. Italiańce zamykają szkoły i jakieś tam instytucje do 15 marca. Bo po 15 wirusa już nie będzie 🤣🤣🤣🤣🙈🙈my się szykujemy na wyjazd zgodnie z planem, 14 marca do Val di Sole.
    3 punkty
  11. Wczoraj było 100 km, dziś tylko 97 Oczywiście wraz z wjazdami. Dziś cały czas świeciło nam słoneczko. W wielu miejscach śnieg puścił, ale były także miejsca twarde cały czas. Nocą kilka problematycznych miejsc nieco dośnieżyli. Na muldach dość ostro ćwiczyłem jazdę na krawędziach - tak, że śnieg często lądował na twarzy Za dnia kręciliśmy się znów między Mieszkiem a Gryglówką/Grapą. Po 16:30 skoczyliśmy na Nartoramę. Tam z tatą zjechaliśmy chyba najdłuższym możliwym zjazdem (nartostradą) - miał ok 2300 m - jak na krzesełko o dł niecałych 800m to całkiem nieźle. Dziś znów trochę skakałem, ale nie aż tak niebezpiecznie, jak wczoraj Wieczorkiem skoczyłem jeszcze na Winterpol. Fajnie się jeździło, ale po jakimś czasie mnie wywiało. Kanapy tak mocno się kiwały, że aż się zaczynało kręcić w głowie. Wolałem bezpiecznie wrócić po ciemku na nartach do domu. A właśnie - by dostać się z Nartoramy na Winterpol uskuteczniłem kolejny zjazd po ciemku w lesie Z wietrznym pozdrowieniem Marcin ~Leitner Na razie tylko jedna fotka, bo reszta nie chce się załadować od godziny
    3 punkty
  12. Dzisiejsze Pilsko, od 9:00 do 14:30. Było z foki i z wyciągu. Rano Strugi pełne, wolny parking z tymi resztkami po budowie staję pierwszy w miejscu, w którym nie robi się maras / głębokie błoto (rano tak myślałem) Temperatura od -4 do +2. Na 5 - tce twardo (jak na naturalny śnieg podejrzane). Widać, że robią ją na puchar Pilska. Od rana do 11:30 stał od samej góry gigant, kawałek za pierwszy zakręt. Słonecznie cały czas. Widoki super. Wiatr max 2 ms. Poza tj. Kopiec i góra do 12:00 można było pojeździć po świeżym. Tak na oko z 10 cm nowego. Przejechałem wszystkie przecinki, te bliżej nieczynnych wyciągów szybciej zdegradowane. Góra 5 - tki twarda do 13-tej. Na szczycie latają na kitach i ......... fajne warunki u góry @jacekmaDa się zjechać do Szczawin 5-tką bez problemów jak i kombinacją 6-tki i 4-ki. Od Strugi dużo podchodzących, nie badałem tylko zjechałem kolejką. Kolejka na Szczawinach bez bramek, można zjechać kiedy się chce tj do 16:30. Karnety promocja - 15%. Parking 20. Parę fotek z legala (choć. kto to wie ) Micha się śmieje. Przy takich widokach nie muszę jeździć Jedna poważna kontuzja (biodro), było śmigło. Mam nadzieję, że nic poważnego. Trzymam kciuki. Pozdrawiam mirekn
    3 punkty
  13. By w przyszłości uniknąć podobnych zaskoczeń,polecam taktykę starego człowieka,którą od lat stosuję.Decyzja o wyjeździe na narty czy deskę następuje w ciągu 48 godzin przed jego terminem,żadnych rezerwacji,zaliczek,biur podróży itd. tylko analiza ,przede wszystkim pogody a także innych zjawisk.Nigdy nie miałem pretensji do bankrutujących biur podróży,linii lotniczych itp.Często termin jest związany z jakimiś zawodami,ale i tu staram się tę strategię stosować,wpłacając wpisowe w ostatnim dniu . Po co miałbym uszczuplić masę spadkową o kwotę 50 zł czy 100 euro,jeśli zdarzyłoby mi się zejść w nocy przed zawodami? I wielokrotnie spotkałem się z wyrazami uznania osób,które zabierałem a one pytały :jak ty to robisz,że zawsze masz dobrą pogodę,czy wiatr na desce? Jedynym minusem są trudności w pozyskaniu towarzystwa podróży,podzielającego tę politykę...
    3 punkty
  14. Miejmy nadzieję, że tak jest. Porównaj jednak działania Chin i Włoch. Zastanów się, czy chiński model można/da się zastosować w Europie.
    2 punkty
  15. Relacja z dzisiaj będzie jutro lub dopiero w niedzielę. Niestety nie wiem czemu kompletnie nie wchodzą tu zdjęcia. Po godzinie załadowały się tylko 2.
    2 punkty
  16. @Zagronie nie napisałem że warunki są ok. Napisałem lawinowka spoko, i potwierdzam była spoko, w czwartek. Szczerze mowiac ciezko trafic na bardziej stabilne warunki zimowe. Moim zdaniem ryzyko było minimalne tam gdzie jeździłem kilka razy dziewczęcy i meteo. Chcieliśmy jechać jeszcze drugą stronę ale tam ryzyko było za duże, nie lawinowe bardziej lodowe i pojechaliśmy gdzie indziej. Do tego co napisałeś dodałbym jeszcze że na żlebie warunki zmieniają się w ciągu kilkunastu minut, wystarczy wiatr, nagłe zacienienie. Ja zawsze staram się minimalizować ryzyko, zawsze dokładnie wszystko analizuje kilka dni wcześniej, i na miejscu na żywo. Jak stwierdzam, że ryzyko jest za duże wycofuje się i jadę gdzie indziej. Choć wiem, że jeszcze dużo doświadczenia do zdobycia, YT i literatura tu niestety nie pomoże.
    2 punkty
  17. https://next.gazeta.pl/next/7,151003,25766296,rzad-reaguje-na-koronawirusa-spirytu-bedzie-zwolniony-z-akcyzy.html#s=BoxMMt2 Czy to była prorocza zapowiedź?!? Minuta 2:28:
    2 punkty
  18. Cześć Jeżdżę na nartach prawie 50 lat a prawie 30 czynnie uczyłem i nigdy w życiu nie oparł bym wyboru nart na testach. Kto Wam wmówił, ze to ma jakikolwiek sens. Pozdrowienia
    2 punkty
  19. Zdania na temat warunków lawinowych trzeba sobie wyrobić samemu na miejscu. Oficjalne komunikaty wiele mówią, jeśli są Ponieważ przygotowują to ludzie, którzy wiedzą o co chodzi. Ale to też nie zabezpiecza w każdym miejscu, ponieważ warunki(lawinowe mogą się bardzo różnić w różnych zlebach położonych wokół tej samej góry. Wiatr, nasłonecznienie, nawiany śnieg. Jedynie bezpieczne warunki to głęboko przemrożony, stary śnieg. Rano twardy firn, potem świetna jazda. Każda nowa warstwa na takim śniegu jest ryzykowna. Nigdy nie wiadomo, jak jest silnie związana. Gdy ona rośnie, ryzyko się zwiększa. Gdy się ociepla, śnieg siada, coraz bardziej ciężki(mniej w nim powietrza) i dalej rośnie ryzyko. Chwilowe oziębienie powoduje przemarznięcie tylko powierzchni, ale nie wiąże warstw głębiej. W sumie poważniejsza ocena powinna wziąść pod uwagę warunki meteo w konkretnym miejscu i w dniach poprzedzających zjazd. Na trzeba mieć pewne pojęcie, jeśli chodzi o meteorologię w górach. Był okres, gdy co roku jeździłem na Chopok, gdy Alpy były niedostępne z wiadomych względów. Bardzo miłe wspomnienia z obu stron góry. Zimy były lepsze, śniegu też więcej, chociaż stok na północ z Chopoka był regularnie wywiany do lodu i kamieni. Parę żlebów też się zaliczyło. Dziwią mnie takie stwierdzenia, że warunki są OK! Może były OK! dla zjeżdżającego. Jego doświadczenie i jego ryzyko. Zjechał, nic nie zleciało na głowę, albo nie wyjechało spod nart. W porządku. Jego szczęście. Tylko, czy będą takie OK! w dniu następnym dla kogoś innego z mniejszym doświadczeniem? Ludzie sie nieraz wybierają na takie zjazdy, pod wpływem impulsu. Są ślady, ktoś jechał, więc dlaczego nie spróbować. Ja też miałem takie dylematy kiedyś, widząc ślady nart w różnych stromych miejscach w Tatrach. To strasznie kusi. To przecież podwyższenie własnej poprzeczki. Według nowomowy - dałbym radę. Zjazdy stromym terenem mają, na naturalną selecję narciarzy, pomijalny wływ. Znacznie większy wpływ na nią mają zderzenia na stokach, jak w czasie ruchu cząsteczek w naczyniu. Zagronie
    2 punkty
  20. Do 11 warunki super (po minusowych temperaturach w nocy wszystko ładnie związało). Jednak koło południa wyszło mocne słońce, na kotelnicy termometry pod wyciągami pokazywały 15 stopnii wiec warunki się bardzo pogorszyły. Jednak dało się jeździć biorąc pod uwagę temperaturę. Remiaszow w zasadzie super (jak na marzec) przez cały dzien. Na 6 i 9 duże muldy. Poza tym pasieka, Kotelnica warunki w porządku. Ludzi sporo jednak kolejki na 10-15 min max.
    2 punkty
  21. Czyli dobrze trafiłem Też chciałem wykorzystać wczorajsze okno pogodowe i atakować Chopok, ale ostatecznie, za namową kolegi wylądowałem na Łomnicy. To był dobry ruch.
    2 punkty
  22. 1. 4,5 miliona zachorowań na grypę lub infekcje grypopododne. 2. Śmiertelność jest wyliczana dla świata. 3. Przyczyna wyjściowa zgonu w polskich kartach zgonu jest niepewna.
    2 punkty
  23. Uważajcie jak mocno kichacie z powodu grypy Lwówek Śląski. Policja zatrzymała na stacji paliw dwie osoby z podejrzeniem koronawirusa
    2 punkty
  24. 🤣🤣🤣🤣nie ma co panikować...Nie pierwszy wirus i nie ostatni....😉😜😜
    2 punkty
  25. Dla dobrego rozpoczęcia dnia, w naszym naczelnym wątku z ostatnich dni - żarcik 😀
    2 punkty
  26. Dzisiaj bajka. Po wczorajszym opacie śniegu, w nocy mróz, dzisiaj jazd po naturalny. Wszytko działa, trasy i wyciągi, Ludzi sporo. Film z dzisiaj, zjazd trasą nr. 4 do Kotelnicy.
    2 punkty
  27. Dziś na Chopoku brak warunków do jazdy. Do zsuwania się, bardzo dobre. Pogoda słoneczna, wyżej lekki mróz. Śnieg rano miękki, później coraz więcej lodu. Niestety masakryczna liczba ludzi, co uniemożliwiało jazdę. Takich tłumów jeszcze nigdy nie widziałem. Do każdego wyciągu wielka buła a na trasach nie lepiej. Pewnie raz na godzinę dało się zrobić fotkę pustej trasy, czy mniejszej kolejki, ale to były wyjątki. Skutery non-stop kursowały góra dół, więc pewnie i zderzeń nie brakowało. W połowie dnia dałem spokój i pojechałem na kwaterę.
    2 punkty
  28. Witam, kto z szanownych forumowiczów ma zamiar "nartowania" w BSA w Szczyrku w najbliższy weekend ? Jeśli będzie taka Wasza wola, będę miał drugi zestaw sprzętu do jazdy techniką Telemark. Buty 43, narty Easy Telemark 176 cm, Salomon X Wing o podobnej długości. Na stoku nie będę rzucał się w oczy, więc będzie łatwiej mnie znaleźć... Zapraszam na powiew świeżości w starym stylu. Pytania o pieniądze mnie obrażają... Z pozdrowieniami: Wariat jazdy techniką Telemark. Na dodatek, stary, upierdliwy grzyb.
    2 punkty
  29. Dziś cisnąłem od 9:30 do 21:10. Znów padam z nóg, dlatego będzie krótko. Rano na części stoków świeże 1-2 cm śniegu. Gdzieniegdzie rano ubił to ratrak. Jazda była niesamowicie przyjemna... Kręciliśmy się po całym ośrodku zaliczając po kilka razy każdą trasę i wyciąg/kolej. Świetnie jeździło się także po lesie. Niestety ok. 14 pojawiło się już sporo muld, które zaczęły przymarzać. Jazda stawała się ciężka, ale co to dla nas? Po 17 przenieśliśmy się na Nartoramę, gdzie katowałem tamtejsze trasy do 21. Zdążyłem także zaliczyć piękną glebę, gdy chciałem spróbować obrotu podczas skoku Pod koniec jeździłem praktycznie sam. O 21 zgasili światła na łącznikowym wyciągu, więc szedłem oświetlony blaskiem księżyca. Na koniec kilka fotek Ze zmęczonym pozdrowieniem Marcin ~Leitner
    2 punkty
  30. Na wiosne puchu nie złapiesz, muldy ogromne, rano betonidlo, do tego mokry śnieg jest dużo bardziej niebezpieczny jak zjedzie. Choć jeździ się super:) Nie ma dobrego czasu na żleby, tu jest kluczowy rozsądek, i doświadczenie, czasami słuchanie mądrzejszych.
    1 punkt
  31. Panowie nie demonizujcie lawin, w całych Alpach rocznie ginie kilka osób, macie znacznie większą szansę zginąć jadąc samochodem na narty. Paradoksalnie plecaki lawinowe zwiększyły złudne poczucie bezpieczeństwa i ilosc wypadków.
    1 punkt
  32. Dodałbym do tego płaskie szerokie stoki, a takie przyciągają przeciętnego polskiego narciarza najbardziej...
    1 punkt
  33. @Ziemowit @jank Zobaczcie posta @wldi Islandczycy wrócili z Ischgl chorzy, więc pewnie gdzieś tam wirus jest. Jank - dobrej zabawy i uważajcie na siebie. Trzymam kciuki za bezpieczne i udane narty!
    1 punkt
  34. Napisz czy dużo miejsca w gondolach zabiera.
    1 punkt
  35. Aż musiałam zareagować, bo akurat mam te narty z sezonu 2018/19 i nie odnotowałam, żeby klepały. Nie jestem doświadczoną narciarką i mam 40 lat (ale jakoś jeszcze daje radę). Zanim zdecydowałam się na zakup jeździłam testowo także na innych, wypożyczonych. Okazało się, że C12 to jedyne narty, które są stabilne przy większych prędkościach w porównaniu do innych, wcześniej testowanych. Są ciężkie i dobrze prowadzi się je na muldach. Nie znam się na sprzęcie, wiec wybór uzależniłam tylko od tego czy dobrze mi się jeździ. Po prostu. Muszę powiedzieć, że to właśnie na nich czuje się bezpiecznie i nie musze się stresować trzymaniem (wszystkimi swoimi mięśniami) nart przy sobie w obawie przed śmiercią jak już nieco sobie pofolguje .... I tak, potem jakiś facet w sklepie w PL też mi je odradzał, mówiąc, że za ciężkie i ze nie dla baby itp., ale ja akurat uważam to za największą zaletę tych nart (bo na innych się nie znam). Mam 176cm wzrostu, ważę 64kg, a Cloudy mam na 161cm i z tego co tu czytam to chyba jednak za krótkie:/ No i przy okazji, to chciałabym się przywitać bo to jest mój pierwszy post na tym forum. Pozdrawiam więc wszystkich narciarzy :))
    1 punkt
  36. Jadę jutro do Ischgl i jak będę na miejscu to postaram się Wam podać informacje jak wirus wpływa na funkcjonowanie tego ośrodka.
    1 punkt
  37. https://icelandmonitor.mbl.is/news/news/2020/03/05/ischgl_ski_resort_in_austria_is_risk_area/
    1 punkt
  38. Domniemam że jeżeli ktoś jedzie w żleby to wie co robi, i ma sprzęt do tego. Jeżeli nie, to te 30% o ktorych pisałem wyżej i już naturalna selekcja. Dlaczego nie można o tym pisać? Jest tu co najmniej kilka osób, które te dwa zdania będą cenić bardziej niż milion trasowych zdjęć i opisów. Jeżeli chodzi o bezpieczny warun to już się chyba kończy bo ma sporo dosypać:)
    1 punkt
  39. Deszczu nie było, za to problem z wiatrem. Rano zamknięte krzesło z Zachradek na Równą Holę i oficjalnie trasy ze szczytu na Prehybę. Ludzi była średnia ilość, ale przez brak większości tras wielka buła pod krzesłem Zachradki-Prehyba. Potem wjechałem na szczyt Funitelem bez kolejek i zamknięta trasa okazała się całkiem spoko. Na szczycie mgła, ale wiało o dziwo niezbyt mocno. Śnieg miękki. Rano równo, później trochę muld. Na południu bardziej twardo i więcej mgły, za to zupełne pustki.
    1 punkt
  40. Domyślam się, że w źlebach była fajna jazda. Co do bezpieczeństwa, każdy ma indywidualne podejście do ryzyka. Warto jednak powstrzymać się od takich komentarzy. Bezpiecznie nie jest nigdy. Obecnie jest śnieg świeży/przewiany na twardym podkładzie, w niektórych miejscach całkowicie wywiany. Niech każdy sam oceni czy to odpowiednie dla niego warunki.
    1 punkt
  41. Ok. Obejrzałam wczoraj wykład pana Tomasza Kurdziela na youtube. Jadę kupić buty...
    1 punkt
  42. Cześć OK. Ale pamiętajmy, że w takiej grupie też są różne narty: - sztywniejsze o mniejszym promieniu o charakterze SL - wtedy 155 czy nawet 150 będą dobrym wyborem - szersze o większym promieniu ale Nie tak sztywne z miękkim dziobem i rockerem o większym promieniu skrętu - czyli tak utrasowiona narta FR - wtedy i 165cm może być za krótko. Dla naszej Drogiej Luli (chociaż jest już staruszką i ledwo na nogach stoi ;)) narta w typie pierwszej (czyli proponowane przez Ciebie Trinity lub cokolwiek podobnego o długości mniej więcej 155cm będzie dobrym wyborem jako kompromis pomiędzy jej psychiką (strach przed długością zakodowany) i przyzwyczajeniami a dobrze dobrana nartą, która umożliwi lepszą kontrolę i postęp techniczny. Pozdrowienia serdeczne
    1 punkt
  43. Aktualnie mamy zatrzymaną gondolę ze względu na wiatr i nagle dało się otworzyć niebieska kanapę na Pośredni.
    1 punkt
  44. Przy rondzie masz parkingi-płatne rokemu było 20zł za dzień i tam pakujesz się do busików za parę złotych. https://www.google.com/maps/place/Parking+-+Płatny/@49.2847036,19.97341,17.25z/data=!4m13!1m7!3m6!1s0x4715f329c8802a93:0x550b6b88c4424484!2sKuźnice,+34-500+Zakopane!3b1!8m2!3d49.270005!4d19.9803142!3m4!1s0x4715f2c2b44a134d:0x48b827bbf242a4f8!8m2!3d49.2840766!4d19.9727053
    1 punkt
  45. Tak było! Jestem już w czwarty hotelu, trzecim ośrodku, tuż przy granicy z Włochami i mikro go nie widział. Jest spokój, nikt nie panikuje, ludzie korzystają z dobrych warunków narciarskich.
    1 punkt
  46. Właśnie wróciłem z Wisły- Soszów. Jeździłem w godz. 10-13. Na poranny sztruksik się nie załapałem, dziś wygrał sen. Warunki wiosenne lecz bardzo dobre, zero przetarć i minerałów. Śnieg wiadomo, że sztuczny ale cała trasa była praktycznie bez lodu. Brak kolejek, jeździło się na prawdę fajnie Zdjęcie zrobione ok godz. 12.00.
    1 punkt
  47. Wczorajsza wieczorna Kotelnica. Ludzi juz mniej niz 2 tygodnie temu. Betonowo, nawet muldy byly twarde. Musial spasc deszcz i przymrozic. Na kilku trasach mozna bylo znalezc troche miekkiego i pojezdzic
    1 punkt
  48. Koledzy chyba nigdy nie jeździli po trasach FIS 1 i FIS 2, polecam. Fajne, z fajnym nachyleniem. Zazwyczaj jest tam pusto (idealne trasy treningowe). Jak na Kotelnicę masz długą kolejkę, zjedź do starego krzesła, wjedziesz na górę bez kolejki (choć ta trasa faktycznie mało interesująca). Fajna jest 6 (6a), choć tu wjeżdża sporo osób które na tej trasie walczą o życie. Osobiście też lubię trasę nr. 10. Polecam zaparkować właśnie koło tej trasy, zanim ludzie przebiją się przez resztę ośrodka, masz 2 godziny w miarę pustego stoku dla siebie. Potem jedziesz w odwrotnym kierunku jak ludzie i przebijasz się na FIS-y. Ja nie napiszę złego słowa na temat Białki, jeżeli tylko działa cały ośrodek i wszystkie trasy, wówczas jest to fajne miejsce do jazdy (tylko trzeba wiedzieć, jak, gdzie i kiedy). Bardzo fajny ośrodek dla rodzin z dziećmi, które mają zorganizowane szkolenie narciarskie, sale zabaw, atrakcje dodatkowe w postaci basenu, lodowych zamów, pontonów, sanek itp. Trudniejsze trasy masz w Jurgowie, Bachledka bardzo fajna widokowo. Wszystko działa na jednym karnecie. Szkoda tylko, że nie ma tam możliwości kupna karnetu sezonowego.
    1 punkt
  49. Zaorany raj! czyli... Pilsko x4 cz3I kolejny zjazd na stronę słowacką :)Ja najeżdżam na nawiany śnieg przy "karle" w kopule szczytowej i zamiast się delikatnie odchylić w locie ustawiam środek ciężkości nad wiązaniami wbijając się w kolejną zaspę... dzioby idealnie wchodzą w nią nie wypływając na górę... ja słyszę klik klik (wiązania :-P i zostaje wystrzelony jak z procy )))))))) Wstaję i nic nie widzę! myślę sobie przecież leshe do wiązań (sznurki) są znane jako "wybijko zęby" a nie "wybijko oczy" ale to tylko śnieg na całej mojej głowie przysłonił całkowicie gogle po krótkim oczepaniu Szymon pstryka fotkę :-) Kolejna fotka jak rzadki las można spotkać po tej stronie Lecimy do góry... to jest już 4 podejście w nogach albo raczej w płucach mamy już łącznie 1500m podejść... i co?! rany boskie nie daje rady! jest totalny zjazd energetyczny nogi w miarę świeże, ale puls skacze do góry jak szalony i głowa boli! idę 30-50m i krótki postój żeby złapać dech... wtedy przypominam sobie co zabrałem do jedzenia i co zjadłem na śniadanie. Niestety... stanowczo za mało jak na taki wysiłek, zwyczajnie zabrakło paliwa i odcieło prąd! 1l herbaty wypity wszystkie kanapki zjedzone, baton też (zawsze biorę oprócz kanapek 3 batony i sporą ilość suszonej żurawiny... nie wiem dlaczego tym razem nie wziąłem ). Do tej pory po zjeździe w godzinę podchodziliśmy na szczyt (tak jak wspomniałem ok 400m deniwelacji torując), tym razem mieliśmy juz założony ślad a ja przeszedłem to w 1h i 15min masakra! po drodze jadłem kilka krotnie śnieg aby się nawodnić - nauczka dla mnie. Na górze czeka nagroda... jestem wycieńczony, doczołguję się na szczyt i taki widok! Jest pięknie! zjad w dół granicą kapitalny! kolejne polanki jeszcze lepszego śniegu (wschodnia wystawa nie ruszona przez słońce) I tak po pokonaniu 21km, 1900m przewyższeń i 8h tury docieramy do auta... stwierdzamy że dzisiejsza tura zakrawa prawie o miano wyrypy . Ja do tej pory nigdy takiego przewyższenia nie zrobiłem, Szymon liczy.. i mówi że chyba też :-P. Zahaczamy o sklep gdzie muszę uzupełnić węglowodany aby dojść do siebieW domu padam na pysk... rano próbuję wstać o 6 i budzić żonę żebyśmy pojechali na Czantorię, ale ona jakaś taka zaspana a ja po 10min i wyciszeniu telefonu nie wiem kiedy znowu zasnąłem... budzę się przed godz. 10 po 11h snu o jak bosko się spało! ale jest kac moralny że nie pojechaliśmy... no nic zajmiemy się domem i najwyżej wyciągnę ją na bieganie :-) na szczęście udało się i zrobiliśmy krótkie rozbieganie 8km. Co się odwlecze to nie uciecze... jutro Czantoria z rana! organizm zregenerowany! Link do trasy na endomondo:https://www.endomondo.com/workouts/481615202/15439068[ATTACH=CONFIG]21122[/ATTACH] Pełna galeria:https://picasaweb.google.com/104739309231216197410/2015III6PilskoX4FotoMaPka?noredirect=1# PozdrawiamTomekp.s. w 3 częściach ponieważ nie można więcej niż 12 obrazków z BBcode
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...