Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.09.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
3 punkty
-
Za 4 tygodnie pierwsze zawody alpejskiego pucharu świata w Sölden. Zawody przesunięte o tydzień naprzód względem pierwotnego harmonogramu. Niestety odbędą się bez kibiców. Mają być wydzielone 3 strefy (dla zawodników, dla mediów oraz pracowników obsługi). Pewnie smutnie będzie wyglądać to podczas transmisji w TV. Lodowiec Rettenbach na razie niezbyt przypomina śnieżną krainę z trasami narciarskimi. Ostatnio ściągano płachty które ochraniały śnieg przez lato. Przez miesiąc jednak powinno się wiele zmienić. Dalsze losy PŚ wciąż się ważą, co chwile jakieś zmiany, zawody z części północno-amerykańskiej przeniesiono do Europy. 3 października FIS ma zatwierdzić nowy kalendarz.1 punkt
-
Zastanawiają mnie takie pytania. Jak można coś takiego jak ta zaraza zaplanować i przewidzieć? Ale znajduję coś, co dla mnie było i jest zupełną bezmyślnością niektórych przedstawicieli ludu. Pamiętacie atak pewnego kandydata na prezydenta podczas kampanii wyborczej, czy nazwijmy to może zarzut wobec kogoś tam z rządu, że nie potrafił powiedzieć, ani określić, kiedy zakończy się w Polsce pandemia? Toż to naturalnie taki sam typ myślenia jak obecnie, tu, wobec rozwoju sytuacji ograniczeń w trakcie nadchodzącego sezonu narciarskiego! Życie nasze, mniemam, to nie jest gra komputerowa gdzie założono dane wyjściowe i warianty postępowania. Co się stanie, zobaczymy. To co jest dziś, nie musi być ani za tydzień, ani za miesiąc czy rok! Jeśli ktoś tego nie rozumie, współczuję.1 punkt
-
Wjazd do doliny Ziller W sobotę to horror, w najgorszym razie kilka godzin stania do wjazdu do samej doliny. Warto się rozejrzeć za kwaterami niedziela-niedziela. Byliśmy tam 3 razy, lubię to miejsce głównie za różnorodność i mnogość tras na jednym skipassie. Pewnym minusem są nisko położone stacje dolne (koło 800 m.n.p.m) co sprawia, że przy ciepłych zimach jakie ostatnio mamy lub pod koniec lutego, w marcu są one od rana miękkie. Na pewnych przepięciach, np. Zell-Gerlos w wysokim sezonie robią się duze kolejki. Warto szukać miejsc bardziej ustronnych wtedy, ja świetnie wspominam trasy Eggalm, choć był to bardzo ciepły luty i odsypy były po pachy 🙈1 punkt
-
Grip Walk jest w butach narciarskich, a wiązania są przystosowane do używania butów z Grip Walk. PS To jest wątek o Szczyrkowskim!!!1 punkt
-
może jaśniej bo nie wiadomo o co Tobie chodzi ?1 punkt
-
Gratulacje, tak patrzę na ten wykres to u mnie tętno nie przekracza tej niebieskiej lini wysokości1 punkt
-
1 punkt
-
@marboru - mega wyniki. Na pewno na średnią mają wpływ także choćby takie rzeczy jak jakość asfaltu - super leci się po gładkim asfalcie bez dziur i jakiegoś telepania; ilość skrzyżowań, świateł i tego typu atrakcji też zasadniczo wpływa na średnią. Przewyższenia na pewno mają na to wpływ, natomiast moim zdaniem inaczej jak masz dwie, trzy strome hopki, które potrafią dać w kość i wybić z rytmu, a inaczej, jak trasa jest na tyle płaska, że nawet do końca nie czujesz kiedy mniej więcej te same metry - jak przy takich hopkach - przewyższenia się zbierają. Jazda w mocnej grupie jak dobrze wiesz też bardzo pomaga - jeżeli tylko da się utrzymać koło, to jest bosko. Jak odbierałem swój nowy rower w Warszawie i jechałem na trzecim kole za dwoma "koniami", których poprosiłem żeby jednak mieli na mnie jakiś wzgląd, to po płaskim praktycznie cały czas lecieliśmy te 36-38 km/h i pięknie się szło. Na pewno w moim przypadku widzę różnicę w jeździe pod wiatr odkąd mam nowy rower, co tłumaczę - bo tak to czuję - kołami ze stożkiem (nawet jak stożek 35 nie jest jakiś ekstremalny, bo u kolegów na Mazowszu widzę, że stożek 50-60 jest dość częstą opcją).1 punkt
-
@marboru - mega wyniki. Na pewno na średnią mają wpływ także choćby takie rzeczy jak jakość asfaltu - super leci się po gładkim asfalcie bez dziur i jakiegoś telepania; ilość skrzyżowań, świateł i tego typu atrakcji też zasadniczo wpływa na średnią. Przewyższenia na pewno mają na to wpływ, natomiast moim zdaniem inaczej jak masz dwie, trzy strome hopki, które potrafią dać w kość i wybić z rytmu, a inaczej, jak trasa jest na tyle płaska, że nawet do końca nie czujesz kiedy mniej więcej te same metry - jak przy takich hopkach - przewyższenia się zbierają. Jazda w mocnej grupie jak dobrze wiesz też bardzo pomaga - jeżeli tylko da się utrzymać koło, to jest bosko. Jak odbierałem swój nowy rower w Warszawie i jechałem na trzecim kole za dwoma "koniami", których poprosiłem żeby jednak mieli na mnie jakiś wzgląd, to po płaskim praktycznie cały czas lecieliśmy te 36-38 km/h i pięknie się szło. Na pewno w moim przypadku widzę różnicę w jeździe pod wiatr odkąd mam nowy rower, co tłumaczę - bo tak to czuję - kołami ze stożkiem (nawet jak stożek 35 nie jest jakiś ekstremalny, bo u kolegów na Mazowszu widzę, że stożek 50-60 jest dość częstą opcją).1 punkt
-
Cześć Dzięki Mariusz. Jest wyczyn! Nie porównujmy się z zawodowcami ale do nich przecież dążymy i na nich się wzorujemy. Pokaż mi amatora, który skrobnie taki czas... , pokaż mi taką dziewczynę... . Jako klasyczny rowerowy zagryźlak, całkowicie rozumiem, podziwiam i popieram! Co do trasy to myślę, ze jest to (jak zresztą widać z Twojej analizy) klucz. Drugi element to wiatr, czy ogólnie pogoda choć wiadomo, że chodzi głównie o wiatr i temperaturę też. Ja bym jeszcze dodał znajomość trasy, jako dość ważny czynnik, i to nie na zasadzie z mapy czy satelity ale trasa musi być objechana. Wtedy wiesz gdzie jest jaka nawierzchnia, mniej więcej kojarzysz optymalne przełożenia itd. Przewyższenia roli raczej nie grają a jeżeli to na "+" bo górki niskie i nie za długie, idziesz je jak płaskie a z góry możesz dokręcić... Zainspirowałeś mnie do takiej próby tylko muszę sobie wymyślić trasę tylko muszę ją jakoś zmierzyć itd. Może czas na zakup nawigacji... W związku z przyszłorocznymi planami i tak mnie to czeka. Na razie od jutra mam ten Jeziorak - nie omieszkam od Was pozdrowić. Trzymajcie się serdecznie1 punkt
-
https://www.feratel.com (booking & more) https://www.tiscover.com/de/ Można jeszcze spróbować tu: https://www.frosch-ferienhaus.de/ i tu (też korzystałam): https://www.homelidays.com/1 punkt
-
Gdyby za każda "sprawdzona i pewną" informacje ze buczynka ruszy płacili piątaka to przez te wszystkie lata na niezła skrzyneczkę dobrej łychy by się uzbierało.1 punkt
-
...no ale wiesz..... karnet zapłacony....to szkoda 😉 ...a jeszcze jak vip to bardzo szkoda😎1 punkt
-
Ja myślę ,że trasa 2c pełni funkcje poprawiania statystki, bo dzięki niej ośrodek ma 1,600 km więcej tras, ale mimo wszystko fajnie by było zrobić trasę 2c aż do samego dołu [na dolną stację kotelnicy I] . Gdy "może" wymienią ten 3 osobowy wyciąg na gondole albo coś innego , to byłaby nawet fajna trasa na ostatni zjazd. Może dlatego tam ten zbiornik? kto wie ... ?1 punkt
-
Ja niestety mam teraz we wrześniu mało czasu na rower. Ale udało się wyskoczyć w niedzielę na nasz lokalny klasyk czyli ON-kę, niemieckim brzegiem doliny Dolnej Odry z Mescherin do Stolpe i z powrotem do Mescherin. Tym razem nie tylko z Darkiem, ale we trójkę - z przyjaciółką. Były dwie wieże - średniowieczna, ceglana w Stolpe ... z takimi widokami: I współczesna, drewniana nad Odrą, z takimi: Wieczór w Mescherin, w oddali widoczny most drogowy do Gryfina1 punkt
-
Proszę bardzo: mapka Z noclegiem w Niemczech po przyjeździe z obszaru ryzyka raczej będzie problem, bo bufor wynosi właśnie 14 dni. Aktualne informacje na temat wjazdu do Niemiec i obowiązujących obostrzeń znajdziesz na stronie Instytutu Roberta Kocha, również w wersji angielskiej: https://www.rki.de/DE/Content/InfAZ/N/Neuartiges_Coronavirus/Risikogebiete_neu.html1 punkt
-
1 punkt