Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Lexi

    Lexi

    Użytkownik forum


    • Punkty

      33

    • Liczba zawartości

      3 057


  2. marboru

    marboru

    VIP


    • Punkty

      31

    • Liczba zawartości

      7 177


  3. Gacek1964

    Gacek1964

    Użytkownik forum


    • Punkty

      30

    • Liczba zawartości

      260


  4. Zagronie

    Zagronie

    VIP


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      511


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wziąłem i ja udział w spotkaniu "partii" o nazwie Strajk Przedsiębiorców w Koninkach. Stawiłem się rano, zaraz po 9, parking pustawy mocno. Niebo pochmurne i ciepło wiec stok pokryty takim trochę "ciężkawym" puchem Koło 10 zjawiła się policja ale szybciutko "odbili się" od wściekłego właściciela ośrodka.. Na stoku kilka osób, gdy odjeżdżałem może kilkanaście Warto tu przyjechać - nie koniecznie na "zjazd partii" 😉. Miejsce ocieka wręcz klimatem PRLu - a może to zapach farby olejnej .....
    26 punktów
  2. Wczorajszy zaległy dzień. Do południa jeździmy w Corvigli, natomiast popołudniu ze względu na zalegające tam chmury i mgłę przenosimy się na Corvatsch.
    13 punktów
  3. Kazimierz teraz... Kolejna trasa czynna, a nawet dwie 😮 o jednej nie wiedziałem nawet. Warunki bomba, relacja wieczorem 🙂
    10 punktów
  4. Kazimierz teraz... Policji brak, sanepidu brak... W kolejkach ludzi mało, jak już stoją to bez reklamowek z 🐞😁
    7 punktów
  5. Ah, Koninki! Historia stara jak świat. Nazwa nie pochodzi od "koni". Do Koninek dotarli pierwsi osadnicy od Koniny, wsi na wschód od Koninek. Nie drogą, jaka sie teraz jeździ. Tu była głęboka puszcza gorczańska. Był wcięty bardzo głęboko potok. Jadąc autkiem przez mostek, mało kto zdaje sobie sprawę, jak głęboki, wąski, wąwóz woda wydrążyła w skałach. Mają miejsce w literaturze. Władysław Orkan, z domu Szmaciarz, rozsławił je w polskiej literaturze. Na pagórku nad swoim domem(Orkanówka),za diengi zarobione na pisarstwie, zwanym Pustka, przyjmował literatów, kolegów z Młodej Polski. Nawet kazał sobie postawić niewielką drewnianą izbę za Wasielką, przy ścieszce na Tubacz przez rezewat Orkana. Tu jest bardzo fajne źródełko parę minut w dół od ścieszki. Matce Okrana, co to niosła synowi smakołyki, idąc nocą do dalekiego Krakowa, przez Mogilany. Miano postawić na tych Mogilanach pomnik chłopki z koszykiem. Tak mówił jeden z senatorów z Podhala. Mama pisarza weszła do literatury. A miejsce jej urodzenia(p. zdjęcie niżej) miano zamienić na muzeum. Moje zauroczenie Koninkami rozpoczęło sie w roku 1978. Mając wolne w styczniu,na rekonwalescencję po szpitalu, szwagier załatwił nam miejsce w ośrodku "cebea". Firmy z Krakowa, gdzie pracował. U góry, na Jaworzynie był wyciąg orczykowy. Postawiony "czynem społecznym" przez narciarzy z Huty im. Lenina. Która miała tu swój luksusowy ośrodek. Stały już podpory krzesełka. Ośrodek, ale nie dla "garowych". Spiker na trybunie na ulicy Basztowej, w Krakowie, w czasie pochodu pierwszomajowego- " Idą garowi...". Ta polanka na Jaworzynie, u góry dość płasko, dolna część stoku stroma. Taka ścianka. Chodziliśmy tam codziennie na narty. Syn, pięcioletni berbeć, na sankach, z przyczepionymi własnymi nartami. Ja woźnica, z własnymi nartami i plecakiem. Obok żona(ta z postów "Egzotyczny Iran"). Dwieście pięćdziesiat metrów podejścia. Ćwiczyliśmy swoje skręty. Syn był uczony na przyszłego mistrza, co najmniej powiatu. Jazda na tyczkach, na stromiźnie. Tyczki z lasu. Szło nam nieźle. W dół zjeżdżał leśną drogą sam. Sanki musiałem sobie włożyć na plecy. W swoich postępach doszedł do takiego poziomu, że w kwietniu doszedłem do wniosku -pora rodzinnie na Kasprowy. Najpierw zjazd na Gasienicową. Upał, oślepiające słońce. Nie będzie jeździł. Woli w cieniu bawić się śniegiem. Zjechaliśmy na zmiane parę razy. Jedziemy na Goryczkową. Tam będzie chodniej. Stok u góry zamarznięty! Nieco dyskusji rodzinnej. Ale pomału, jak to się teraz mówi, daliśmy radę. U dołu przed mostkiem były pewne kłopoty. Polana już wytopiona. Jedziemy żlebem w stronę mostka. Jaki on maleńki w tych dziurach! Osłaniam go swoim ciałem przed niebezpieczeństwem z tyłu. Jak ptak skrzydłami swoje pisklę. Nie został mistrzem w tym pięknym sporcie. Nie został też mistrzem w nurkowaniu, które go później pasjonowało. A co dalej z Koninkami. Pracowałem ciężko przy swoim nabytku, kupionym za jedynie półroczną pensję. Huta Lenina, już pod nazwą Sendzimira, robiła bokami. Ośrodek i wyciąg dzierżawił jakiś wojskowy z Kołobrzegu. Potem go nabył pan P. z Krakowa. Włąścicel firmy transportowej i ścianki wspinaczkowej. Niezły narciarz. Przyznał się później, że zawsze marzył, by mieć swój wyciąg. To i miał. Owszem - inwestował w armaty, lepszy ratrak, światło. Raktrakiem jeździ mój sąsiad z Zagronia. Nawet nieźle równa, to co pozostaje po dni ciężkiej pracy narciarzy. Ale lud pędzi do Białki . Tam są atrakcje. A tu gorczański, ciemny, dziki las. Z czego tu się cieszyć. To był mój prawie prywatny stok. Za nowego właściciela uszlachetniony spychaczem. To nie dawniejsze wykroty, gdzie na dolnej części akademicy z Krakowa parę razy zrobili sobie jakieś mistrzostwa. Nawet tyki mieli uchylne. Niektórzy w czasie treningu nieżle jeździli. Nawet udało mi się parę razy, jak było pusto pod wieczór, przejechać przez ten las tyczek. Po tych ekwilibrystucznych wyczynach doszedłem do wniosku, że z autentycznym trenerem, lepszym sprzętem, to może miałbym jakieś szanse, w kadrze klubowej, w grupie czterdziestoparolatków. A teraz na AMP byłbym Kon_smig.MPG Kon_smig.MPG MOV04192.MPG z pewnością w czubie w gupie 80+. Ale nie zamywałem ducha i dalej usilnie ćwiczyłem. W nowej dyscplinie skręcania. Na krawędziach. Załączam film. Pojawił sie wnuk(nie biologiczny) Kubuś. Dziadek, rodzinny mistrz, nad mistrze, powinien go nauczyć jeździć. Z początku szło świetnie(film). Prawie tak jak, u Eve, Ewy polskiego szermierza(nazwisko uleciało), który z żoną uciekł do USA. I pracowali, jako instruktorzy narciarscy w Reno. Dowiedziałem się tego z numeru amerykańskiego magazynu narciarskiego "Ski Magazine". Ewa miała cztery latka i jeździła już równolegle z kijkami. Tak jak Kuba. Tylko, że ona potem została zaliczona do kadry "usa" i brała udział w zawodach PŚ. Z Kubą jest znacznie gorzej. Ale różne stokowe wertepy nie są mu grożne. Zaczyna też na szerokich dechach uprawiać nawet leśne slalomy. I tak to jest z tymi nartami. Zagronie
    7 punktów
  6. Powtórka z Kazimierza Jestem w Kazimierzu często... rozmawiam z właścicielem, myślę, że znam tą stację na wskroś... a tu taka niespodzianka 😮 Dzisiaj odkryłem nową trasę, która podobno była czynna już rok temu - jak mogłem to przeoczyć? WOW Zameldowałem się na stoku ok 17:30. Mimo temperatury +3, było bardzo twardo i szybko - tak jak lubię, bomba! Karnet na 2 godziny, 50 PLN i w górę! Na początek mały orczyk: Knajpka z jedzeniem i napojami na zewnątrz, działa. Ognisko rozpalone Uwielbiam ten zwyczaj z ogniem w tej stacji. Rzut oka na nowość, którą testowałem dwa dni temu po raz pierwszy - dzisiaj tyczki ustawione były jedynie wzdłuż małego orczyka. Widok w dół: Jak widzicie na powyższym zdjęciu, po prawej stronie - pojawiły się oznaczenia tras 😮 Dzisiaj było ich czynnych aż 4. Wszystkich, w ON jest 5. Ta ostatnia nie ma odpowiedniej ilości śniegu - w tym roku chyba jednak nie ruszy. Działa jar, przedwczoraj jeszcze nie działał: Świetlne punkty na zdjęciach, na niebie - to nie UFO, to rozświetlone Puławy w oddali. Główna trasa poniżej - z niej przy drugiej lampie, po prawej stronie wychodzi wąskie gardło do trasy, o której nie wiedziałem, że istnieje 😮 Jej początek, to stroma, krótka ścianka, potem ostry zakręt w lewo. Następnie część szeroka i płaska - na nią wjeżdża się na pełnej prędkości: Widok w dół: Koniec tej trasy, to wąskie i płaskie gardło po lewej stronie na poniższym zdjęciu, przy dolnej stacji dwóch orczyków. Kto by pomyślał, że mnie stałego bywalca jest coś w stanie tutaj zaskoczyć pozytywnie... a jednak Mój faworyt, to jednak poniższy wariant zjazdu z samej góry - jest dynamika, jest prędkość - można pocisnąć! Prawda, że fajnie te Puławy widać jak świecą? Dzisiaj był świetny dzień i super jazda! Powtórka w sobotę!!!! Uwaga!!!! Stacja będzie czynna od 8:00 (rozmawiałem i dopytywałem właściciela), @Mitek inni chętni - jak się wybieracie, to zbiórka w sobotę pod kasą o 7:45 Kto będzie? 17 dzień na nartach odhaczony! Pozdro! marboru
    6 punktów
  7. Napiszę tutaj, bo u mnie ta wiadomość wywołuje radosny uśmiech. Właśnie zostałem zaszczepiony drugą dawką Comirnaty. Czekam na aktualizację czipa.
    5 punktów
  8. Najdłuższy zjazd w Beskidach to Klimczok -Dębowiec(dolna stacja krzesełek) Długość 7,2 km, różnica poziomów 711m mapy.cz Sahara - to chyba już ostatni rok jak ją widać na prawo od linii gondoli na Szyndzielnię. Sahara 2021 Dębowiec Klimczok
    5 punktów
  9. Cześć. Pojeździłem i ja wczoraj w Bałtowie. Nie jest to mój standardowy "obszar operowania", ale co było zrobić, kiedy ani w Beskidzie Sądeckim, ani w Wyspowym, ani na Podhalu nie udało mi się znaleźć stacji, która sprzedałaby karnet osobie bez licencji zawodnika, i bez legitymacji pewnej partii. Trzeba było wsiąść w auto i zrobić sobie ponad dwuipółgodzinny road trip w mocno zimowej scenerii. (Chciałem dodać fotki scenerii, ale chyba mnie to przerasta. Forum z jakiegoś powodu (Error code -200) odrzuca zdjęcia, obojętnie, czy dodaję je z kompa czy z telefonu i zarówno bezpośrednio do posta, jak i do albumu w galerii). Nie ma żadnej sensownej informacji dlaczego, po prostu błąd i już). Wracając do tematu - warto było się tłuc ponad 160km - na miejscu chociaż górka niewielka i zjazd króciutki, to warunki bajkowe, dawno nie miałem okazji w takich pojeździć. Pomiędzy -7 a -3 stopnie, świetnie przygotowany stok z cienką warstwą świeżego opadu, brak kolejek. Brawa za odwagę do otwarcia w obecnej sytuacji. Stacja niewielka, ale wrażenie bardzo pozytywne i dzień miło spędzony. Niestety tylko 3 godziny, bo to najdłuższa dostępna opcja w obecnej sytuacji, ale może to i dobrze, bo zostało mi więcej sił na powrót za kółkiem :). Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to jedynie do radia z głośników. O ile sama muzyka w niczym mi nie przeszkadza, to wolałbym gdyby leciała z jakiejś przygotowanej playlisty, czy tam ze Spotify, bo tak jak jest teraz prosto z radia, to niestety jesteśmy zmuszeni co chwilę wysłuchiwać rozwrzeszczanych reklam Media Experta, czy tam innego Carrefoura. Pewnie ględzę, ale jakoś tak zwróciło to moją uwagę. Podsumowując - czwarty (dopiero!) w tym sezonie dzień na nartach jak najbardziej udany. Oby więcej stacji poszło w ślady Szwajcarii i zorganizowało "zajęcia nauki jazdy slalomem", to może jeszcze pojeździmy tej zimy.
    5 punktów
  10. Szczecińska Gubałówka i jazda na plusie Do grona nizinnych stacji, które otworzyły swoje stoki, dołączyła Szczecińska Gubałówka, oferując edukacyjne zajęcia sportowe na lodowisku i na stoku. Zajęcia na łyżwach ruszyły już dziesięć dni temu, natomiast wyciąg narciarski działa od wczoraj rano, po weekendowych mrozach, w czasie których udało się dośnieżyć i przygotować jedną z tras. Kompleks mieści się w szczecińskiej dzielnicy Osów, na skraju Parku Leśnego Arkońskiego, będącego częścią Wzgórz Warszewskich. Jest tutaj talerzyk Tatrapomy i teoretycznie trzy trasy, ale w ostatnich latach - jeśli w ogóle - to czynna jest środkowa, oświetlona, przy wyciągu, o długości ok. 300 m. Na parkingu jestem dzisiaj o 8.55. Oprócz mnie stoi jedno auto, za chwilę dojeżdża drugie - z panem ze snowboardem. Przebieram buty i idę do kasy. Temperatura +3 stopnie i nieśmiałe przebłyski porannego słońca. Spora odwilż od wczoraj, ale mam nadzieję skorzystać jeszcze dzisiaj z zimowej aury, choćby i w szczecińskim wydaniu. Przy górnej stacji orczyka wygląda to tak: W kasie oddaję wypełnione oświadczenie i kupuję skipass. Tanio to tu nigdy nie było - 70 zł za 20 wjazdów . No cóż... Warunki są takie sobie - ciężki, mokry śnieg po wczorajszym deszczu i miejscami wychodzą przetarcia. Chyba było za ciepło, żeby puścili tej nocy ratrak, ale na dość płaskim stoku muld nie ma. Za to przez pierwsze pół godziny na trasie jestem tylko ja i snowboardzista, potem dojeżdża dwóch chłopaków na nartach. Takie tłumy: Z prawej strony nieczynna, najbardziej płaska trasa. I jeszcze rzut oka na budynek kasy z wypożyczalnią sprzętu i namiot lodowiska: Po półtorej godziny wyjeździłam 20 zjazdów i zaczął padać drobny deszcz. Jutro ma być +10 stopni. Czy przetrwają do weekendu, kiedy to ma znów się trochę ochłodzić? I taki to był mój pierwszy i na razie jedyny dzień na nartach w tym sezonie. W każdym razie przyjemnie było poczuć znów śnieg pod deskami .
    5 punktów
  11. Cześć Byliśmy dzisiaj w Bałtowie pełną ekipą. Pogoda piękna więc ludzi było więcej niż się spodziewaliśmy. Warunki idealne przez cały czas a - 3 godziny jazdy. Pod orczykami zdecydowanie lepiej i praktycznie pusto nawet o 13.00. Zabawne, że pierwszy raz od co najmniej dwudziestu lat spędziłem cały czas na narcie SL. Bardzo fajnie się jeździło. Nawet jacyś Panowie zaczepiali mnie i pytali o narty a mnie głupio było pojęcia nie mam co to za model ani z którego roku, poza tym, że dobra SL ale niestety z tiprockerem. Wyłgałem się, że (zgodnie z prawdą zresztą) nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia. Tym razem Jarek dał mi jakiegoś Volkla bo jedyną serwisówkę Rossignola jaka była zabrał oczywiście Kacper. Amelka przejeździła cały dzień w nowych butach i stwierdziła, że różnica - jak but jest dopasowany - jest szokująca. Bałtów spisał się na medal. Podziękowałem za inicjatywę i głowę na karku Pani w kasie prosząc by przekazał komu trzeba. A na uwagę, że: co to za firma Sabat odpowiedziała rezolutnie, ze śmiechem: A kto to wie... W sobotę Kazimierz. Pozdrowienia
    4 punkty
  12. Kazimierz wieczorową porą Zachęcony relacją Mariusza (Marboru) pojechałem wczoraj wieczorem do Kazimierza nad Wisłą. Samochodów na parkingu było bardzo dużo, ale w kolejce do talerzyków czekało się najwyżej kilka minut. Trochę dłużej, gdy, od czasu do czasu, jeden z wyciągów stawał i wymagał interwencji obsługi. Warunki na stoku dobre, zwłaszcza jak na tę porę dnia - śnieg trochę rozjeżdżony, ale ani zbyt twardo, ani zbyt miękko, jak na mój gust w sam raz! Pewnie w weekend będzie gorzej z uwagi na odwilż. Gdybym miał się do czegoś doczepić, to do stanu torów na wyciągach. Bardzo nierówne i oblodzone - jazda po nich sprawiała kłopot nie tylko początkującym. Policji nie widziałem. Jeśli zaś chodzi o przestrzeganie norm sanitarnych - z tym było słabo. Młodzi rzadko mieli w kolejce zakryte usta i nos, a wśród starszych - tak, na oko, co druga osoba. W sumie udany wypad i dopiero drugi dzień na nartach w tym sezonie. Cóż, takie czasy... Pozdrawiam.
    4 punkty
  13. Byłem dzisiaj, do partii się nie zapisałem, ale pojeździłem. Ludzi faktycznie bardzo mało, zajęte co 5te krzesło. Może trochę przesadzili z ceną, 75 zł za 2h, jak w Białce
    4 punkty
  14. Ktoś chce się zapisać do partii politycznej - Partia Strajk Przedsiębiorców.? Tym razem warto bo będzie można poszusować w Koninkach. https://gazetakrakowska.pl/koninki-stok-narciarski-otwarty-mimo-obostrzen-panuja-swietne-warunki-do-szusowania-ale-chetnych-nie-ma-wielu-zdjecia/ar/c7-15399548 A przy okazji jest powrót do przeszłości 🤘
    4 punkty
  15. Stacja Narciarska Kazimierz w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą #otwieramystoki. Kolejna lokalna i mała stacja narciarska wczoraj się otworzyła dla wszystkich narciarzy oferując lekcje edukacyjne. Co było robić? Po pracy, mimo zmęczenia, gdy zima w pełni - postanowiłem pojechać i odpocząć trochę na nartach. Na parkingu sporo aut, i pierwsze co, to zauważyłem Policję. Nasza Władza zamiast ganiać złodziei i bandytów, handlarzy narkotyków i innych, gania i prześladuje polskich przedsiębiorców 😮 Cóż? Najważniejsze, że Biedronki i inne markety z obcym kapitałem działają w najlepsze... ...są równi i równiejsi, jest Twój ból mniejszy niż mój, a moja legitymacja PZN legalniejsza i prawilniejsza niż Twoja chęć szczera poszusowania Pogoda wczoraj mocno była zimowa. Intensywne opady śniegu i temperatura -3. Ośrodek otworzył 3ci wyciąg oraz drugą długą trasę z samego szczytu. Narciarze się rozjeżdżali po całym ON i przy wyciągach nie było raczej dłuższych kolejek niż 2, 3 minuty. Pytanie, co będzie w weekend? Razem z Paulą się wybieramy, na jazdę od 8 rano, zarówno w sobotę jak i niedzielę. Ktoś wpadnie? Nowa trasa jak widać na powyższym zdjęciu, jeszcze nie jest przygotowana, choć śniegu na niej jest już sporo. Oby nie zmył tego nadchodzący deszcz i ocieplenie - wówczas jest szansa pojeździć na tej trasie! W każdym bądź razie otworzona została, tutejsza "Ścianka" i trzeci orczyk. Tutaj część stoku wczoraj zajął ustawiony slalom AZSu Lublin. Przerobiona górna część tego zjazdu - zniwelowana płaska część i zrobiony lekki spadek - profil trasy sporo się poprawił. Jest fajnie!!! Chwilami przy głównych orczykach, zero ludzi. Trasa, szersza i łagodniejsza - narciarzy chwilami również zero. Trenujący, młodzi Ludzie - widok z samej góry na poprawiony zjazd. Gdzieś na niebie kropki światła, to Puławy (nie wiem, czy to dobrze widać na zdjęciu?). Widok z góry łagodniejszej trasy: Dwa talerze u góry: I nowa zamknięta trasa: Jest super! Szeroko, z łagodnym skrętem pod krótki orczyk... ...ale to nie wszystko! Jest plan wykupienia działki powyżej istniejących górnych stacji i wydłużenia wszystkich tras, wydłużenia wyciągów. Wówczas ten mały ON ma szansę na trasy powyżej kilometra. WOW!!! Oby się ziściło, bo właściciele działek się "stawiają" i nie chcą ich oddać Krótki orczyk jak ruszy zamknięta, nowa część będzie na środku trasy. Rzut oka na nowość właśnie z tego wyciągu. Dwie godziny zleciały szybko. Śniegu sporo naturalnego, więc było wolno. Czekam teraz na trochę odwilży, a potem beton i szybkie warunki Pewnie tak będzie w weekend. Kilka słów co się działo w stacji. Była Policja - nagrywali video z "przestępczej" działalności... ...był sanepid, ale powiedział, że reżim sanitarny był utrzymany. Pytanie, co wydarzy się dalej? Właściciel jest spokojny (jego PKD nie jest objęte rozporządzeniem) - w sądzie jest pewien, że wygra. Uruchomienie firmy zostało konsultowane z prawnikami. Każdy narciarz, który chce pojeździć, podobnie jak w Bałtowie wypełnia oświadczenie o uczestnictwie w zajęciach edukacyjnych. Uwaga!!! Ze względu na zachowanie reżimu sanitarnego w weekend może być przez ON ograniczana ilość sprzedawanych karnetów. Więc, co? Trzeba przyjechać z samego rana, przed godziną 8 rano. 16 dzień na nartach w sezonie zaliczony w Kazimierzu Pozdrawiam marboru
    4 punkty
  16. Od początku epidemii wszystkie nasze gabinety specjalistyczne i POZ działają normalnie. Przyjmujemy wszystkich zgłaszających się. Przez 90 dni mieliśmy 75 łóżkowy oddział covidowy. W szczycie 2 fali leżało w nim 72 chorych, a 9 kolejnych było podłączonych do respiratora. Od początku epidemii zaraziło się 311 pracowników. 37 przeszło covid bardzo ciężko. 17 nadal nie wróciło do pracy i nie wiadomo czy wrócą, zmiany w płucach nie pozwalają im na wejście na 1 piętro. Pamiętaj, że lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
    4 punkty
  17. @marboru - o tej godzinie to Sanepid idzie na kolacje a potem lulu😁
    3 punkty
  18. Dzisiejsza wycieczka z dwoma Maćkami na Klimczok 20210120_121056_1.mp4 20210120_121621_2.mp4
    3 punkty
  19. Ja byłem z synem 10-16 i jestem mega zadowolony. Widzę że trasa Hahnensee z Corvarch do StMoritz zaliczona - bardzo mi się podobał ten zjazd 😀 I też mieliśmy totalne pustki na trasach - jak na zdjęciu Jedyne do czego można by mieć zastrzeżenie to sposób oznakowania tras - w jednym dniu kiedy były bardzo duże opady śniegu i była słaba widoczność parę razy wylądowaliśmy poza trasą. No ale poza tym rewelacja! Szczególnie jak na obecne warunki
    3 punkty
  20. już nie denerwuj - zostajecie jeszcze tydzień czy wracacie ?
    2 punkty
  21. Ja się cieszę, Zagronie nie reklamuj Koninek plis :D
    2 punkty
  22. Cos dla tęskniących za podróżami.. 😉 OCTC1224[1].MP4
    2 punkty
  23. Teraz w kolejce do wyciągu stoi się z reklamówką z sianem może być nawet z🐞 🤣 Takie chore czasy
    2 punkty
  24. ..............czip to Pikuś .😁
    2 punkty
  25. Następnym razem idę z wami , bo macie zdecydowanie lepszą pogodę , fajnie że udało się spotkać. Pozdrawiam Ja miałem tak. Najdłuższy zjazd w Beskidach to Klimczok -Dębowiec(dolna stacja krzesełek) Długość 7,2 km, różnica poziomów 711m mapy.cz
    2 punkty
  26. Kolejna mała stacja narciarska otwiera się dla spragnionych narciarstwa. Kielecki Telegraf zapowiedział otwarcie w sobotę o 10 rano.
    2 punkty
  27. W weekend może nie będzie tyle śniegu co w poniedziałek Bo było za dużo
    2 punkty
  28. Cześć Muzyka puszczan na stokach to jest koszmar,który rozpanoszył się nie tylko u nas. Masz całkowitą rację krytykując nie tylko dobór i źródło. Ja dodam, że sam fakt to skandal, który przeczy wypoczynkowi na nartach. Jutro zwrócę uwagę na ten obrzydliwy zwyczaj - ciekawe co powiedzą. Pozdrowienia serdeczne
    2 punkty
  29. Jedna zjazdowa, jedna turowa, trasa biegowa:-) suliszew-doleck skarpą i brzegiem rawki, zjazdów (wielkie słowo mała górka) trzy (słownie 3;-). Przygody: przekraczanie stawu.
    2 punkty
  30. 1)nie umiecie wytrzymac sezonu bez nart? - Nie umiem 2) można zbudować konkretną formę pod nastepny seozn - cwiczącz w domu. - Formę mam niczym Ingemar Stenmark w 1975r. 3) Mozna odnowić relacje z Rodziną i bliskimi. - Relację z rodziną i bliskimi mam tak wyśmienitą, że pozazdrościć mi mogą Kardashianowie 4) Mozna lepiej gotować - piekarnik nie bedzie służył juz za nastepna szafkę - Magdalena Gessler oraz sam Robert Makłowicz chcieliby tak gotować jak ja, natomiast gdy mi się nei chce gotować zamawiam z miasta żeby wspierać gastronomię. ps. uwielbiam meble typu piekarnik, w salonie mam komodę z piekarników. 5)mozna teraz lepić bałwana, zrobić iglo i fort, a poźniej bitwe na śniezki. -Bałwana jednego spotkałem na forum Skionline 6) Wiecej czaasu spedzać z dziećmi, - Nie mam dzieci, obcych nie lubię 7)praca zdalna daje mase mozliowości - po co pracować? lepiej ten czas wykorzystać w inny sposób, patrz pkt powyżej Jakieś inne propozycje jak wypełnić dziurę po sezonie narciarskim?
    2 punkty
  31. Piszesz bzdury, może lepiej nie wypowiadaj się na ten temat. "spośród wszystkich zaszczepionych w połączonej 2. i 3. fazie badań 41 proc. stanowiły osoby powyżej 56. roku życia. " https://konkret24.tvn24.pl/zdrowie,110/koronawirus-polprawdy-i-nieprawdy-o-szczepionce-pfizera-wyjasniamy,1040976.html https://www.pfizer.com/science/coronavirus/vaccine
    2 punkty
  32. Klimczok, Szyndzielnia styczeń 2019. W sobotę też planuję tam być.
    2 punkty
  33. Jutro pracuję na noc. Zresztą już czuję zmęczenie po dwóch dniach. Dzisiaj wyszedłem na Klimczok i z niego zjechałem. Bajka. Zjazd z Szyndzielni był moim małym marzeniem. ile lat temu dało się zjechać na sam dół?
    2 punkty
  34. Dziś na jednej z facebookowych grup pojawiła się informacja - co prawda niepoparta żadnym linkiem, ale autor pewnie wielu osobom jest znany, jako organizator wyjazdów - jakoby Szwajcarzy blokowali wjazd grupom powyżej 5 osób.
    2 punkty
  35. Półtorej dnia jeździliśmy na Corvatch, natomiast dziś była Corviglia. Kolejek nie ma żadnych, na trasach pustki szczególnie na Corvatch. Warunki do samego końca bardzo dobre, jedyne do czego można się przyczepić to infrastruktura o wiele słabsza niż w ośrodkach austriackich. A mrozy są spore. Jak się ogarnę to wrzucę zdjęcia z dziś.
    2 punkty
  36. 2 punkty
  37. Dziś powtórka z wczoraj czyli Corvatsch, pustki wszędzie.
    2 punkty
  38. Jesteśmy za Insbruckiem, autostrada do Kufstein miejscami biala lub błoto pośniegowe. Teraz wychodzi słoneczko. Niestety dochodzą do nas informacje, że droga za Pfunds zamknięta w obydwu kierunkach. Rodzi się problem.
    2 punkty
  39. I Polsce im kto lepiej "mordę drze" (cytuję), tym więcej załatwi. To nie złośliwość, to niestety stwierdzenie faktu. Np. tylko dobrze zorganizowane, gotowe do rozrób, głośne grupy zawodowe mają ... wcześniejsze emerytury. Tak jest też we wszystkim innym. Jak wejdziesz do urzędu: - Dzień dobry, przepraszam, czy moglibyście proszę pomóc, chciałbym zarejestrować samochód! To się dowiesz: - Panie, to nie ten pokój, kto panu tu pozwolił wchodzić, nie wolno, wolno tam, do kolejki, won. Zresztą i tak pan dziś nic nie załatwi, bo numerków brakło od 13-tej, he, he... Grzecznych się nie szanuje, grzecznych się depcze. A jak ktoś "mordę drze" (cytuję), to może ma układy, może warto ustąpić? To przykre, ale coś w tym jest.
    1 punkt
  40. Czekać tylko, aż ktoś zhackuje bramki narciarskie tak żeby po przyłożeniu ręki wpuszczały na wyciąg. Mogą być same korzyści dla narciarzy jak widać
    1 punkt
  41. Przyjechali na chwile, chcieli kontrolować narciarzy ale właściciel wyskoczył "z morda" wiec podkulili ogony i się ulotnili..
    1 punkt
  42. Cześć Kurde... Tobołów??? Te krzesła już podobno niczego nie spełniają a ja tam zaczynałem karierę instruktorską z grupą 11 czy 12-ciorga podopiecznych w wieku 7-10,11 lat w 88 czy 89 roku i dało radę - a wyglądały tak samo... Poważnie
    1 punkt
  43. Rowerem przez zaspy . Tyle śniegu teraz w styczniu, takie piękne góry i taka piękna zima, a pojeździć można tylko siłą własnych mięśni. Ale ważne, że czas spędzony zdrowo, aktywnie i na powietrzu.
    1 punkt
  44. Dzisiaj też przejażdżka wzdłuż Dunajca. Trzeba korzystać z zimowego krajobrazu. Świeże 5cm śniegu, łącznie około 20cm. Temperatura w ciągu dnia od -2 do -5. Po drodze na wałach mijam dwóch biegaczy na nartach. Trasa około 20 km, do bobrowiska pod Starym Sączem i powrót. Przy dojeździe do starosądeckich stawów i bobrowiska widok na smutny w tym "sezonie" stok w Rytrze. Jazdy tam brakuje mi najbardziej z tych lokalnych. Może za jakieś 11 miesięcy w końcu spotkamy się ponownie. Bobrowisko
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...