Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Mitek

    Mitek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      29

    • Liczba zawartości

      7 273


  2. Wujot

    Wujot

    Użytkownik forum


    • Punkty

      28

    • Liczba zawartości

      2 726


  3. Plywak

    Plywak

    Użytkownik forum


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      2 044


  4. marionen

    marionen

    Użytkownik forum


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      4 017


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. 12 punktów
  2. Od nocnej jazdy na rowerze tylko nocny zjazd na nartach, po nieznanym lodowcu, jest lepszy. Ale lodowce są daleko, a tereny do jazdy blisko, więc nie wybrzydzajmy. W nocy kałuże są głębsze, jelenie dorastają do rozmiarów łosi a niewinny jeż przekształca się w jeżozwierza. Industrialne wtręty nabierają niezwykłej poetyki, zachwycić mogą, nawet, suche patyki. Zimne podmuchy są wyrazistsze, zapachy głębsze, wyboje mocniejsze. Do tego wszędzie trakty bezludne, choć czasem pociąg daleko błyśnie. Pozdro Wiesiek
    12 punktów
  3. Eeee tam, zwykły smartfon Panie. Nic większego nie chciałoby mi się wozić. W nocy jeżdżę z dwoma, ale wczoraj miałem zwykłą miejską (300 lm), którą i tak przełączyłem na mniej (żeby prądu starczyło). To była dość spontaniczna akcja co się sama wydłużyła. Pojechałem zbyt lekko ubrany, w bawełnianych codziennych ciuchach, rękawiczki krótkie - trochę zmarzłem. Za to księżyc pięknie dawał, do ogólnej orientacji znakomicie. W szczegółach gorzej, parę razy zaskoczyły mnie okoliczności, ze dwa razy musiałem zeskoczyć i modlić się abym nie wpadł po łydki w błoto albo zaliczył glebę. Choć ciuchy i tak do pralki. Co do dróg rowerowych to najbardziej potrzebują ich ci co nie jeżdżą (nie mówię o szosowcach choć oni z innych powodów dróg rowerowych też nie lubią). Każdy kto nieopatrznie przejechał taką asfaltozę na długości powiedzmy 50 km i wynudził się setnie drugi raz takiej patologii nie pragnie. Zapraszam serdecznie na dolny odcinek Oder- Neisse - dobre na odwyk. Mówimy oczywiście o zastosowaniu turystycznym. Bo do transportu codziennego to zupełnie inna para kaloszy, tutaj absolutnie jestem za. Jeśli obie te funkcje da się połączyć to dobrze. Idea tras sakwiarskich samych dla siebie uważam, w naszych warunkach, za nieporozumienie. Wracając do jazdy rowerem. Istotne jest aby ciągle się coś działo. Trasa powinna być zmienna, odcinki twarde i miękkie, szeroko i wąsko na koło. Wyboje zmuszające do pełnej koncentracji. Nawet kawałek kocich łbów ma sens bo człowiek kombinuje jak je tutaj najlepiej przejechać. Dalej rozryte skrzyżowania leśne, a jeszcze głębokie koleiny po deszczu. Wszystko to pozwala się doskonalić, utrzymać zmienną uwagę Czasem nie ma czasu aby zauważyć np. monotonię lasu. Jeśliby ci wszyscy miłośnicy asfaltozy (czy szutrozy stabilizowanej) przejechali te 2000 - 3000 km w sezonie to szybko by zauważyli, że mają już ten etap za sobą. I to jest paradoksalne, że najwięcej kasy mamy wydać dla tych co nie jeżdżą. Na zakończenie parę fotek. Naprawdę wolicie tę asfaltozę, szutrozę, betonozę zamiast tej cudownej różnorodności? Nie wierzę, chyba, że po prostu nie kochacie roweru. Pozdro Wiesiek
    10 punktów
  4. Czantoria Mała i Wielka W tym sezonie nie zjeżdżałem jeszcze z Czantorii trzeba było to nadrobić. Start Ustroń Polana - Czantoria - Poniwiec dolna stacja krzesełek - w stronę Małej Czantorii aż skończył się śnieg i z powrotem. Runda 12km ale dwa konkretne zjazdy i uzbierało się 1400m podejścia Ustroń zjazd do samego dołu. W tle zawodnik podbieg - 18 minut z dołu do góry krzesełek, info dla @mirekn by mógł się porównać. Poniwiec W stronę malej Czantorii Ludzi i skiturowców sporo mimo zamkniętych krzeseł 2X Będzie dobrze! Ratrak pod koniec dnia jedzie do góry i wraca więc rano sztruks , śnieg poleży jeszcze z tydzień. Super miejsce na konkretne podejście i zjazd, szybki dojazd bez korków. mapa
    7 punktów
  5. Witam My również dziś zawitaliśmy klasycznie na zakończenie tego dziwnego sezonu do Wisły. Szlak 1 jak i 2 rano równiutko pod delikatna kołderką świeżego białego złota. Do 11 warunki extra twardo równo i 81,5 km/h na liczniku 😈⛷️💪😎 później słonko i temperatury dały efekt ze górna warstwa miękka ale bez odsypów i muld. Można nadal fajnie śmigać i szlakiem 1 i 2. Uczestników dzisiaj było nawet nawet ale bez kolejek 🤣🤣🤣 Tak jak pisał przedmówca to należy obserwować znaków dymnych z doliny Jawornik że weekend będzie również przewóz turystyczny. Był to w miarę dobry sezon jak na te wszystkie chore obostrzenia mimo że Szczyrkowski nie błysnął niczym na plus a bardziej na minus w ilości tras otwartych. Daj Bóg by za rok było lepiej.
    6 punktów
  6. Cześć Dzięki Serdeczne Marcinie. Na razie sytuacja wygląda na wysoce opanowaną to już wydaje się, że (mniej więcej) minimum 7-8 dzień od ewentualnego zakażenia i 5-6 od wystąpienia pierwszych objawów. W razie czego też mamy nadzór medyczny. Poza tym wiesz - jeżeli można lepiej nie zawracać głowy, nie obkładać się sprzętem bo z pewnością są tacy, którym może być bardziej potrzebny. Jedno jest pewne: w takich sytuacjach selekcja ludzi jest natychmiastowa. Część osób jak tylko padła sugestia, że mogą być niebezpieczne dla innych zamknęła się w domach sztywno i obowiązkowo podchodząc do zasad kwarantanny a część ma to serdecznie w dupie patrząc tylko na koniec własnego nosa. Pozdrowienia
    6 punktów
  7. Bardzo super na Stoku Wisła ⛷️⛷️
    6 punktów
  8. 6 punktów
  9. Zamiast marzyć i kreślić trasy po mapach, najlepiej gdyby COS po prostu ogarnął naśnieżanie i wyczyszczenie z kamieni i korzeni poniższego fragmentu. Toż to też świetny, długi zjazd. 🙂
    5 punktów
  10. W ogóle obostrzenia są. Dystans w kolejce do wyciągu, maseczki w kolejce i na wyciągu. W przypadku nie stosowania się mogą odebrać karnet., jednak nie spotkałem się z takim przypadkiem. Restauracje przy hotelach tylko dla gości zameldowanych. W weekendy (to może się zmienić na wszystkie dni tygodnia) czynne tylko niektóre restauracje i sprzedaż na wynos. Taki dziwny przepis nas zaskoczył w barze w centrum. Chcieliśmy zamówić pljeskavice kopaonicką. Pracownik baru odkopywał chodnik, żeby złożyć zamówienie musieliśmy dzwonić na telefon, inaczej nie obsłużą. W czasie przygotowania kucharz wyszedł do nas by zapytać jakie chcemy sosy, ale przez drzwi zamówienia nie przyjmie. Spożywka czynna do 21. A warunki obecnie -poza trasami 150 cm śniegu po opadach, na trasach do 90 cm . Są dostępne wykazy restauracji które sprzedają na wynos... Pozdrawiam serdecznie PS. I konieczne łańcuchy, można kupić na miejscu.
    5 punktów
  11. Świetne fotki. Częściej niż na rowerze jednak nocą czy rankiem na nartach. Dodać należy wschody słońca i jego etapy...
    5 punktów
  12. Cóż, powoli żegnamy ten skracany sezon. Ostatnie zdjęcie z @Dzarkos i ostatnie zdjęcie że stoczku: Część chłopaki A może odblokują stoki na 10 kwietnia 😎
    5 punktów
  13. Chwila spóźnienia i sztruks rozjeżdżony. Temperatura 10 stopni, śnieg jeszcze super, niebieska Czerwoną: Śpieszcie się, jeszcze tylko jutro. Ludzi garstka. Hej
    5 punktów
  14. Złapanie kapci przedzierając się przez młode akacje, czy jeżyny bo mapka pokazywała że urwane drogi zaczynają się za kilkaset metrów. Moczenie roweru w Wiśle aby pozbyć się choć trochę błocka z napędu po przejechaniu trasy rozjeżdżonej przez terenówki. Brodzenie przez rzekę bo mostek zaznoczony na mapie rozpadł się dawno. Takie sytuacje wspominam z uśmiechem, a nabite kilometry na asfalcie jakoś szybciej uciekają z pamięci. Może dlatego, że mieszkam na płaskim Mazowszu i nie mam zacięcia jak szoszowcy, aby cały czas poprawiać swoje wyniki. Drogami asfaltowymi oczywiście też jeżdżę. Omijam tylko drogi krajowe że względów bezpieczeństwa, zwyczajnie się boję jeździć po takich drogach. Zamiast wylewać asfalt w lasach powinni zadbać o ścieżki i chodniki przy ruchliwych drogach bo to poprawi bezpieczeństwo. Krytykowany w moim wcześniejszym poście asfalt do Królewskich Źródełek zmniejszy w tym miejscu bezbieczenstwo bo nie ma tam zakazu wjazdu samochodem. Teraz na dołach samochody jadą między pieszymi i rowerzystami 20km/h, a przy równej drodze i braku wyobraźni polskich kierowców będzie tam rzeź.
    4 punkty
  15. Dzisiaj ostatni odcinek cyklu "Skazani na Shawshów". Jak już wiadomo, każdy odcinek zaczyna się tym samym ujęciem; Kruca fuks, a gdzie struks?! Ano struks przykryty pod 2cm świeżego puchu. Im wyżej, tym chłodniej (jak to po froncie chłodnym), więc zamiast mokrego śniegu, spadł puszysty (stacje na Skrzycznem i Lysej Horze notowały po -4st. w nocy). Dzisiaj o wiele chłodniej, niż wczoraj, więc dwie godziny twardo, dopiero potem mięknie (słońce tylko z rzadka przebija się przez gęste cumulusy). O 11:30, jak opuszczam stację, śnieg już jest miękki, ale nie ciężki. Ciągle równo i szybko, odsypów brak (mało uczestników stoku). Uwaga: świeci promyk nadziei, że w święta (sob.-pon.) ośrodek będzie działał na podobnych warunkach. Więc gdybyście przechodzili poprostu (ale z tragarzami?? - Tak Rysiu, z tragarzami.) to wywiezienie bagażu będzie wam dane. Alleluja!
    4 punkty
  16. Cześć Nie wiem co to jest za aparat ale z pewnością go nie mam. Czuję się bardzo dobrze. Gdyby nie info od znajomych i utrata węchu nigdy by mi nawet przez myśl nie przeszło, że jestem na coś chory. Wiesz takie delikatne objawy, na które normalnie w ogóle nie zwraca się uwagi. Pozdrowienia i nie dziękuję coby nie zapeszyć
    4 punkty
  17. Koniecznie badajcie Sobie saturację za pomocą pulsoksymetru. Trzymajcie się mocno...
    4 punkty
  18. Pewne przemyślenie z ostatniego wyjazdu do Szwajcarii. Mieszkałem z chłopakiem, który zaczynał jeździć rok temu w Białce. Trochę z instruktorem, który go zostawił tak w dziwnym miejscu. Skutek był taki, że jeździł z typową rotacją tułowiem. Bez odciążenia, kija, jazdy po łuku etc. Wzrost 183, narta Völkl RTM 165 cm długości. Taką doradzili. Najpierw trochę poćwiczyliśmy, zaczął ładnie odciążać, używać kija, oduczać się rotacji tułowia. Jednego dnia na próbę zamieniliśmy się i założył moje Stöckli SX 184 cm. I wnioski, narta nie sprawiła istotnego problemu, ale wymusiła odciążanie, bardziej poprawną jazdę, choć daleka droga jeszcze, czuł się pewniej. Przyzwyczaił się bardzo szybko. Oczywiście nie wykorzysta potencjału tej narty teraz. Ale dzięki temu spokojnie wybierając nartę na kolejny sezon nie będzie się bał "eksperckiej" narty i kupi coś, co go nie zawiedzie i da możliwość rozwoju. Jak dobrze pójdzie to niedługo od Brunera otrzyma K2 Speed Charger i zero strachu, że narta potencjalnie wymagająca, o porządnej konstrukcji.
    4 punkty
  19. No to ja się dołożę do wspomnień o Skrzycznym. Pamiętam go jeszcze, jako górę zarośniętą lasem. Bez tej wieży telekomunikacyjnej. Schronisko też było w lesie. Piękna góra dla narciarzy. I może las odrośnie. Skrzyczne 22 marca 2018 roku. Jeździłem z aparatem i pstrykałem zdjęcia. Taki dzień to marzenie!
    4 punkty
  20. Wróciłem przedwczoraj więc info na świeżo. Ośrodek na przyzwoitym poziomie w skali 1...10 daję mocne 7. W Polsce możemy pomarzyć o takim ośrodku, jeśli ktoś szuka czegoś innego od Ischgl to polecam ,karnet 5 dni 120 euro. Los był dla nas bardzo łaskawy w 5 dni spadło około metra śniegu, codziennie świeża dostawa puchu . Miałem szerokie dechy i byłem w narciarskim raju w Serbii 👍👍
    4 punkty
  21. Dzisiaj Zuzanna Witych wygrała zawody FWT, coś w stylu puchar świata we freeride. Bardzo duże osiągnięcie. Brawo dla Zuzy ! Jej przejazd https://www.facebook.com/groups/freeriderzy/permalink/4105775396141772/
    3 punkty
  22. Przede wszystkim kompozycja jest kategorią psychologiczną a nie geometryczną. Bardzo dobrze to widać zestawiając zdjęcia nocne z tymi krajobrazowymi. To jest zupełnie inna organizacja kadru. Bo w pierwszym chodziło o dramatyzm i niezwykłość a w drugim o harmonię w naturze. Nigdy nie patrzę na to poprzez "automatyczne" reguły bo są one bez sensu. Jak masz ochotę to zajrzyj do mojego tekstu w którym próbowałem się z tym zmierzyć. http://polandtravel.info/jurewicz/kompozycja-dla-carlosa/ Na blogu jest jeszcze kilkadziesiąt zagadnień (część to teksty trudne dla nielicznych, ale są też dużo przystępniejsze). Jak by Ci jeszcze brakowało to na forum fotograficznym znajdziesz jeszcze kilkadziesiąt kolejnych . Pozdro Wiesiek
    3 punkty
  23. Cześć Spoko Krzychu. Znajomych i przyjaciół Ci u nas tylu, że muszę kefiry po jednym wydzielać jak ze sklepu niosą. Bardzo dzięki za deklarację serdeczną. Wszystko u nas OK, poza tym, że Ewka co chwila wącha Cify i inne Domestosy oraz ocet bo nie wierzy. Pozdrowienia
    3 punkty
  24. Pulsoksymetr to malutkie pudełeczko do którego wsadzasz palec, bada poziom natlenowania krwii. Były dostepne w Biedronkach, Lidlach czy Aldikach. Bez problemu też w aptekach, ceny często poniżej 100 zł.
    3 punkty
  25. Na COS jest fantastycznie, nawet jak trasy są zamknięte, do METY można próbować dojechać, byle zostało trochę śniegu i umieć wyszukać linię zjazdu oraz znać topografię ośrodka. Nie wiem czy zasadna jest budowa nowej trasy, gdy jest problem z ogarnięciem tras obecnie posiadanych. Takie tam, fajne nartowanie z wiosny (jak już wspominamy) - zdjęcia z marca 2019. Jaworzyna jeszcze tak. Miejscami było całkiem nieźle. Trochę śniegu. Miejscami niestety tak. Szukaliśmy linii zjazdu. Dojazd do METY.
    3 punkty
  26. Dzień 6- ale to już było, i nie wróci więcej... Ostatni dzień spędziliśmy na naszych ulubionych trasach. Z samego rana wjechaliśmy na Parpaner Rothorn- gdzie przywitał nas wspaniały sztruks i dość mocny wiatr. Nie mogło zabraknąć świetnych stoków przy krzesełkach Plattenhorn (5 i 6) oraz Brüggerhorn (10) w Arosie. Udało nam się też zjechać na dół do miejscowości (trasa nr 15), przejechać się nietypową, 4-osobową gondolką Kulm (w której de facto mieszczą się 2 osoby) i zaliczyć ostatnie "niezdobyte" przez nas krzesełko- Tschuggen Ost. Później wróciliśmy na stronę Lenzerheide i jeździliśmy przy Stätzerhorn (70, 72), Stätzertali, Weisshornie (21) i Heimbergu (25). Aż smutno było kończyć, ale kiedyś trzeba Przynajmniej pożegnało nas słoneczko. A więc to już koniec. Niebawem napiszę kilka słów podsumowania na temat moich odczuć z ośrodka. Ale pewnie już wiecie, że będą to niemal same pozytywy
    3 punkty
  27. Wisła, wokół doliny Jawornika. Soszów - Przełącz- Skolnity - Jawornik - Stok - Kiczera - Mały Soszów - Soszów. Pętla około 12 km Tura z wykorzystaniem wyciągów. https://pl.mapy.cz/s/jutupazubo Przełącz ul. Skolnity 31 Widok na Soszów Skolnity 18 Skolnity wyciąg górna stacja i zagroda z alpakami i osiołkiem. Skolnity czerwona o 14:00 tem + 10C W zdluż żóltego w kierunku hotel Stok Jawornik w tle Soszów hotel Stok Jawornik centrum ul. Wrzosowa mostek Stok ul. Kiczerowska 1 - powyżej górnej stacji Stok szlak czerwony
    2 punkty
  28. Niekoniecznie trzeba ale jak masz takie wewnętrzne ciśnienie to oby zdrowie długo na to pozwoliło. Dzisiaj jeździłem cały dzień na luzie, w spodniach piankowych i bez czapki - nic piękniejszego niż poczuć wiatr we włosach.
    2 punkty
  29. Mój chyba już ostatni tego roku weekend z nartami -Sobota -Przełęcz Karkonoska od Przesieki- tam i z powrotem deszcz + pierwszy km z buta ale przynajmniej utrzymałem na ostatnim kilometrze tempo morsa (bez nart) https://ibb.co/album/fDgV7q -Niedziela - trochę dłużej -Karpacz Orlinek-Kopa (podejście początek lasem potem nartostrada)-zjazd do Grosika-Złotówka/Strzecha Akademicka-zjazd Torem Saneczkowym ( żółty szlak) https://ibb.co/album/FkPX2W
    2 punkty
  30. 2 punkty
  31. Po pierwsze testy nie są w 100% czułe, a po drugie w pewnym momencie organizm eliminuje wirusa, w różnym czasie u różnych osób. Fajnie że wychodzicie z choroby. U mnie córa na izolacji a syn na kwarantannie.
    2 punkty
  32. Cześć Myślałem, że rozważamy kwestię wyjazdu (lub nie) do tego konkretnego centrum na narty w obecnej sytuacji a tu zdanie kolegów wydaje się kluczowe ze względu na kwestię jak sprawa wygląda w praktyce. Sam wiesz jak często obraz ogólny - jawiący nam się chociażby na podstawie danych - jest różny od praktyki. Tak sobie myślę, być może jak kretyn... Pozdrowienia
    2 punkty
  33. Jezeli chcesz nauczyc sie carvingu to; promien skretu powinie być mniej więcej taki jak promień twojej narty nogi oczywiscie szerzej,odległośc miedzy kolanami powinna byc taka sama przez cały skręt. narty cały czas równolegle ,dzioby przez cały skret w jednej lini. zaczynasz skret z pozycji wysokiej,wychylasz się do przodu,stawiasz narty na krawędzie,zeby utrzymać równowagę zginasz się w pasie, ( WAŻNE)cisniesz TYLKO ! na krawędz narty zewnetrznej przez co noga zewnetrzna się postuje a noga wewnetrzna zgina w kolanie kolano wewnetrzne odginasz do srodka skretu ,czujesz że narty zaczynają skrecać, obnizasz i cofasz sylwetkę czujesz ,że narty wyciagają cie z wirazu,stopniowo przesuwasz sylwetkę do przodu i zaczynasz sie prostowac ,rozpoczynasz nastepny skret, reka zewnetrzna tak jakby nas prowadzi w skrecie ,jedziemy za nią ,z zewnatrz wyglada to tak jakby jakas niewidzialna siła ciagneła nas za reke zewnetrzna.to wszystko stanowi oczywiscie jeden płynny ruch,bez zadnych szarpniec czy walczenia ze stokiem ,ma byc flow. poogladaj sobie filmiki z jazdy profesjonalnych narciarzy,najlepiej GS i sprobuj tam znalezć te wszystkie elementy o których napisalem,to da ci wiecej niż wszystkie rady forumowych pseudo- ekspertów ,zwłaszcza tych którzy maja po 5 tysiecy postów a czesto nawet nie wiedza o czym pisza. pozdrawiam gorillaracer.
    2 punkty
  34. Testy maja to do siebie, ze są tylko testami. Siostra z mężem chorują na covid, córka ma codziennie test paskowy i pojawia się tylko sporadycznie blada druga kreska.
    2 punkty
  35. Szybkiego powrotu do zdrowia Życzę. Jakbyście potrzebowali jakiejś pomocy (leki z apteki, zakupy itp.) pisz na priv. p.s. Ja walczyłem ostatnio z systemem, jak zmusić przychodnię by szczepienie mojego teścia odbyło się w domu (jest osobą leżącą).
    2 punkty
  36. Cześć Mitku! Jeśli ktokolwiek z Was będzie miał wynik pozytywny, możecie zarejestrować się w Domowej Opiece Medycznej https://www.gov.pl/web/domowaopiekamedyczna/o-projekcie . Wtedy otrzymacie pulsoksymetr (chyba, że ktoś z wynikiem pozytywnym ma pow. 55 lat - wtedy automatycznie będzie on wysłany). Gdyby były jakieś problemy, nie otrzymałbyś go mimo wyniku pozytywnego, to daj znać- postaram się go załatwić.
    2 punkty
  37. To życzę Tobie i bliskim jak najszybszego powrotu do zdrowia i oby bez powikłań...
    2 punkty
  38. Cześć Odkurzam temat. Jakby ktoś był zainteresowany jak działa system w wypadku choroby i zarażenia, co robić, czego nie robić itd. to jestem na świeżo. Na tu, priv lub jak ktoś woli telefonicznie. (Żadnych komentarzy, odnośników, polityki i innych głupot - tylko fakty, które mogą komuś pomóc, ułatwić, itd.) Pozdrowienia
    2 punkty
  39. Nie wiem, czy pamiętacie, ale gdy w lutym 2012 r. jedne z zawodów Tour de Ski odbywały się w Szklarskiej Porębie, zaplanowano również wyścig Uphill Trophy na Szrenicę wraz ze zjazdem aż do Puchatka. Jednak tylko niewielu zawodników z czołówki zdecydowało się wziąć w nim udział - nie było wśród nich Justyny Kowalczyk. Nieprzypadkowo nawet gdy trasy wyścigów Pucharu Świata poprowadzone są po sporych wzniesieniach - np. Alpe Cermis - to są to raczej podbiegi, a nie zjazdy.
    2 punkty
  40. To jest śmieszne. 😂 To jest bardzo śmieszne. 😂 😂 To jest bardzo, bardzo śmieszne. 😂 😂 😂 No bo jako zwolennik nie moderowanych forów udowadniasz, że jednak moderacja jest niezbędna. Mam nadzieję, że tym razem zadziała... Pozdro Wiesiek
    2 punkty
  41. Racja. A priv do admina to słabe. Padłem ofiara takiej praktyki i nie było to miłe. Tylko dlatego, ze mój sprzęt był o 2g za ciężki, no i niechcący kontekst użycia opisałem, znaczy okoliczności przyrody, post zniknął bez słowa.
    1 punkt
  42. Dzisiaj w Jakuszycach była szalona pogoda rano słoneczko lekki mróz trasy świetnie przygotowane około godziny 10 zaczyna padać deszcz wracamy zmoknięci do samochodu i do domu. Po godzinie 12 wychodzi piękne słonce zastanawiamy się czy nie wracać ale ubrania są już w pralce, po godzinie 16 temperatura spada i zaczyna padać śnieg. Jutro musi być powtórka bo dzisiaj niewiele pobiegaliśmy. Fotki z jeleniej łąki i z samolotu.
    1 punkt
  43. W nocy około -15 w ciągu dnia -10....-8 wyjazd który zapamiętam na długo.
    1 punkt
  44. Cześć Proponuje merytoryczny poziom dyskusji na obydwu forach dyskusyjnych ,zdecydowanie bardziej pochwalam 😉 niż łapanie się za .... pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  45. Pierwszy dzień wiosny warto godnie przywitać 😜
    1 punkt
  46. Dzień 1- Narty z Mikaelą Shiffrin Dzisiejszy dzień na nartach pokrył się z finałem Pucharu Świata w Lenzerheide na trasie "Silvano Beltrametti" zjeżdzającej do Parpan. Mężczyźni rywalizowali w slalomie, kobiety w gigancie, a nasza Maryna mimo kontuzji zajęła 10 miejsce Trasa FIS robiła spore wrażenie- stromsza i bardziej pokręcona niż w telewizji. Niestety zjazd do Parpan był zagrodzony i nie można było podjechać pod metę i zobaczyć zawodników/zawodniczek. Ale zdjęcia na pamiątkę pozostaną. Jeśli chodzi o warunki to trasy były bardzo dobrze przygotowane, jednak dzisiejszy dzień to głównie chmury i lekko padający śnieg. Stąd też przeznaczyliśmy go na spokojny rekonesans (głównie zachodniej części) ośrodka. Kolejek do krzeseł nie było żadnych, ludzi na trasie niedużo lub umiarkowanie (na bardziej popularnych, niebieskich fragmentach robiło się momentami trochę gęściej). Jutro ponownie ma padać, ale od wtorku wróci słoneczko i wtedy umieszczę dokładniejsze opisy tras Sam ośrodek po stronie Lenzerheide na pierwszy rzut oka robi spore wrażenie. Jest sporo szybkich krzesełek, a mnogość wariantów tras zaspokoi tych najbardziej wymagających Jutro dalsza część relacji!
    1 punkt
  47. No to jeszcze trochę swobodnej jazdy skoro warunki wyśmienite - Suche i Jurgów z ostatnich dwóch dni.
    1 punkt
  48. Nie wystarczy "Narciarz doskonały"? Tego samego autora. Mam ją na półce. Niektóre książki(Joubert), to zupełnie zniszczyłem z wertowania. Zaglądałem do nich przed sezonem. Przed dłuższym wyjazdem na narty. W nocy przed jednodniowym wyjazdem, w głowie wyobrażałem sobie, co mam poprawić w skręcie. Który trwa nieco ponad sekundę. To była analiza bardzo szczegółowa. Byłem szybszy w myślach, niż zwykła kamera. szybszy niż kamera "zwolniona". Wyobrażałem sobie, który mięsień mam zacząć napinać, a który nieco zwolnić . Ale to było dawniej. Gdy w sieci trafiłem na budowę mięśni nóżki, to sie przestraszyłem. Myślałem o czworogłowym. A tu, cholera, cała masa pod nim i obok. Też przecież się nie lenią, gdy nieco prostuję nóżke... Do zwariowania! Jeździć bezmyślnie - jak niektórzy radzą, by sobie dać spokój z literaturą. Tylko jeździć. To nie moim stylu. Ja dążę do doskonałości, jak Ron. Widzę często na stoku takich tylko jeżdżących. Nawet szybciej ode mnie. Ale to szczeniaki, jeśli chodzi o wiek. Gdy będą siwymi psami to zobaczymy. Przestałem czytać literaturę narciarska. Zreszta na moim wysokim poziomie bardzo szybko się ona starzeje. Teraz, by dogonić postęp należałoby wzorować się na ostatnich zawodach PŚ w slalomie i na pierwszym na pudle. To najnowsza technika. Sprawdzona chronometrem. Reszta to są opowiastki. Niemierzalne. Wracam do doskonalenia się -jak otworzą stoki. Tak trzeba robić do ostatniego oddechu. Zagronie
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...