Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.08.2021 uwzględniając wszystkie działy
-
Ostatni kolarski dzień w Słowenii, to kręcenie się po okolicy i szukanie ładnych plenerów do zdjęć Przy okazji 50 km, wpadło też 500 m przewyższenia. Pogoda dzisiaj była bajeczna, kolarska +18 i słoneczko. Trochę pokręciliśmy się po szutrach i po trawie Po takie zdjęcia Jezioro Kreda, w którym żyją karpie giganty 😮 Na zdjęciach żaden nie wyszedł ostro, ale uwierzcie, że podpływały żebraki pod brzeg bo myślały, że coś do jedzenia dostaną 😮 No i fotki ostatnie z Alpami Julijskimi Paula Jak tu nie robić zdjęć w takich okolicznościach przyrody? Rubas na wypasie Mojstrana most: A z mostu? Takie widoki... Na koniec kózki wlazły nam pod koła... żadna nie ucierpiała! Dzisiaj pakowanie i jutro - droga do domu Dwa tygodnie tak szybko minęły... Pozdrawiam marboru8 punktów
-
27.08 godz 21:05 od rana przejechał 248km zbliża się do Otmuchowa. Distance On Track:2048.59 KM (63.96%) Odległość do przebycia: 1154.10 KM Prędkość: 17.32 KM/H AVG Route Speed: 13.38 KM/H AVG Moving Speed: 18.65 KM/H ETA: 2 d 13 h 52 m Czas w ruchu: 4 d 13 h 49 m (72%) Czas w postoju: 1 d 19 h 15 m (28%)3 punkty
-
Cześć Róża Kozakowska zdobyła pierwszy dla Polski złoty medal w Igrzyskach Paraolimpijskich w Tokio. A to nie pierwszy nasz medal w tych Igrzyskach ale pierwszy złoty. Ci, którzy mają jakieś "problemy" w życiu niech sobie poczytają o Róży. Pozdrowienia3 punkty
-
Cześć Cześć Rozumiem. Wiesz... może się zdarzyć zwykły defekt, może się zdarzyć wszystko... Mam jednak przeświadczenie, że Maciek kontroluje sytuację i da sobie radę. Pierwsza połowa była naprawdę ciężka, ale mam wrażenie, że Maciek stosuje taktykę dobrej (długiej, pełnej - o ile to możliwe) regeneracji i to zaowocuje w końcowej części wyścigu. Zdjęcia przesłane przez Mariusza i Christofa pokazują, że jest w dobrej formie, w każdym razie z pewnością nie leci na oparach. Ja Ci powiem, że dla mnie Maciek jest nie tylko kolegą, któremu kibicuję ale też pewnego rodzaju wzorem i inspiracją. Bez niego nigdy bym nie pomyślał o jeździe długodystansowej, o tym że w ogóle to jest możliwe i za to bardzo mu jestem wdzięczny. Pozdrowienia serdeczne3 punkty
-
Jalovec 2645 m npm. "Góry w sercu, wolny duch. Całe niebo jest moje". Czwarty szczyt Słowenii, do kolekcji. Szybka fotorelacja, bo głodni jak wilcy Nasz cel pośród piargów: Kwiatuszki: Paula na szczycie z panoramą: Zdobywcy! Droga... Miśki rozpaczliwce Zbliżamy się... Kilka ułatwień, a tak - wspinaczka w skale. Piękne!!! Motyl jakiś? 😮 Ciekawski! O poranku takie widoki i światło! Lecimy w górę! Na grani - w tle, nasz cel! Widoki: Trochę adrenaliny i chodzenia na czworakach Chmury od strony Morza... Co to za miejscowość? Dzisiaj sprawdzę, jak tam dojechać rowerem... Wapienie... Alpejskie dmuchawce? marboru: Coś dzisiaj się ociągałem... "Szparka"... Jest linka, trzeba się przypiąć A tam daleko, to Włochy, Austria? Szczyt Jalovca: Niesamowite miejsce! Chwila wytchnienia i kontemplacji: Będzie brakowało tych gór... Tuż przy szczycie: Tak, tak - to tam... 😮 Jaloviec zrobiony od przełęczy Vrsic. Dystans ok 20 km. Mało ułatwień, sporo eksponowanych i trudnych miejsc. Pozdrawiam marboru PS. Nogi już bardzo bolo...2 punkty
-
Czyli że nie bedzie zapowiadanej dyskusji?......coś mnie ominęło widać... Zapewne bylaby w angielskim stylu, no bo wiecie tam w Wielkiej Brytanii jak komuś sie nie podoba jakiś minister czy nawet premier Boriys Johnson to każdy na jego temat bez problemu może wygłosić krytyczną opinie. I na tym forum, w tej (zapowiadanej przez jednego z "kolegów") dyskusji też każdy mógłby wygłosić krytyczną opinie............jeśli faktycznie ten Johnson komuś nie pasuje....2 punkty
-
2 punkty
-
Policzyłem sobie jak Maciek jechał do tej pory. Zakładam, że dzień po dniu będzie ciut bardziej zmęczony. Pamiętam, że wspominał przy pierwszym etapie, iż okolice bodajże Kostrzynia dały mu w kość ponieważ były bardziej pagórkowate niż się spodziewał. A tu jeszcze ma całe Sudety przed sobą. I po prostu, po ludzku, trochę się boję o przejazd w limicie i o tego chłopa a bardzo go lubię Oczywiście, trzymam też za niego kciuki i kibicuję. P.S. Dzięki za ortografię. Zwalam na piątek rano2 punkty
-
26.08 godz.20:50 Jeleśnia postój, 1800km w nogach, pewnie ciężko psychicznie bo tak blisko domu, a zawsze się łatwiej wraca. Podziwiam wszystkich co do dzisiaj dotrwali bo pogoda fatalna. Powodzenia! 24th | Maciej Paterak Distance On Track:1799.25 KM (56.18%) Odległość do przebycia: 1403.44 KM Prędkość: 0.00 KM/H AVG Route Speed: 14.03 KM/H AVG Moving Speed: 18.87 KM/H Czas w ruchu: 3 d 23 h 20 m (74%) Czas w postoju: 1 d 08 h 51 m (26%) 12.5°C Wind: 2.62 m/2 punkty
-
2 punkty
-
Zapraszam na fotorelację z najwyższego podjazdu szosowego w Słowenii - nowy wpis na blogu Link poniżej: Pozdrawiam marboru2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mam zapisane, mogę wysłać na PW Edit: wysłane, pisownia oryginalna, w razie czego możesz samego Bumera zapytać o autentyczność.1 punkt
-
1 punkt
-
Sugerujesz ze globalne ocieplenie to sciema, bo we wrzesniu na lodowcu w Alpach spadl snieg?1 punkt
-
Al Gore nie może się mylić. Mamy globalne ocieplenie, wiec śnieg we wrześniu na Stubai to hmmmm1 punkt
-
Dwa lata temu 15 września byłem na lodowcu Stubai na otwarciu sezonu. Może w tym roku się to powtórzy :).1 punkt
-
1 punkt
-
No czekaj, odpalasz mój drugi link i patrzysz w kierunku NW Lubię dawać rybę ale żeby od razu wędkę ? Anyway, na NW masz Grossglockner. Wyświetliłeś sobie panorame z nazwami szczytów?1 punkt
-
Trochę pomogę, wyszukiwanie w tym gąszczu pozostawię innym Z pomocą; https://www.udeuschle.de/panoramas/makepanoramas_en.htm wygenerowano: https://www.udeuschle.de/panoramas/panqueryfull.aspx?mode=newstandard&data=lon:13.679722$$$lat:46.421667$$$alt:auto$$$altcam:10$$$hialt:true$$$resolution:20$$$azimut:180$$$sweep:360$$$leftbound:0$$$rightbound:360$$$split:60$$$splitnr:6$$$tilt:-3.33333333333333$$$tiltsplit:false$$$elexagg:1.2$$$range:300$$$colorcoding:false$$$colorcodinglimit:303$$$title:Jalovec $$$description:$$$email:$$$language:en$$$screenwidth:1920$$$screenheight:1040 Jeżeli dobrze trafiłem szczyt to dalej będzie już łatwiej1 punkt
-
Abstrachując od tego kto ma tu na forum większego (przepraszam Panie), kto co robił w wojsku, ile przebiegł, przejechał itp to ja troche się boję, że Maciek nie zmieści się w limicie.1 punkt
-
Ja bym się kłócił i uznał, że to UFO, albo błąd w matrixie, ta iglasta skałka tam nie pasuje. Jest też 3-cie wytłumaczenie: cała ta relacja to fotomontaż, a marboru nie był w Słowenii.1 punkt
-
1 punkt
-
Aż oczy bolą od tych wspaniałych widoków😳 Jaka jest temp. na szczytach ? pozdrawiam Was- Power couple🤩1 punkt
-
Cześć Przestańcie bajdurzyć pełne statystyki są na stronie MRDP. Poszukajcie. Jakie średnie... to oczywiste. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Maciek już gdzieś pod Pilskiem. Jak to Maciek pełen energii na podjeździe. Przez te kilkadziesiąt metrów gdy biegłem za nim mówił, że zafundowano im ciężkie podjazdy ale już zjeżdża na odpoczynek Zdążyłem tylko krzyknąć że ma tu u nas wiernych kibiców Przy okazji udało mi się po dopingować jeszcze 3 innych twardzieli.1 punkt
-
1 punkt
-
Pływając z innymi najczęściej bywam rodzynkiem w canoe, z rzadka spotykam na wodzie innych kanuistów, przez lata trochę się takich znajomości nazbierało. Mimo że nie hołubię przynależności do jakiejś grupy to w tym roku znalazłem czas aby pierwszy raz pojechać na coroczny (21) zlot użytkowników Kanu. Nie spodziewałem się że poznane w wodnym realu osoby (ich część) będą stanowiły tak znaczny procent zlotowiczów. Spotkanie odbyło się na Podlasiu w Wiźnie nad Narwią. Nigdy w jednym miejscu nie widziałem tylu kanadyjek (ok. 40), połowa przybyłego sprzętu to piękne drewniane rękodzieło zwolenników klasyki kształtu. Pierwszego dnia spłynęliśmy ok. 80 osobową rozproszoną grupą Biebrzą do Wizny nad Narwią, drugiego dnia od Wizny Narwią w dół. Pogadalim, powspominalim, popływalim, pojedlim, popilim - żal było się rozstawać. Parę zapożyczonych zdjęć:1 punkt
-
Sporo krótkich opisów nart na najbliższy sezon: https://www.youtube.com/channel/UCgijSqjxEFzRJuQwNBRrTDg/videos Jest trochę "egzotyki".1 punkt
-
My tu gadu gadka a Maciek na przerwie w Ustrzykach Dolnych po pokonaniu 1277 km. Na podziwianie Bieszczad jednak czasu nie znajdzie.1 punkt
-
Eee, do leszcza to mi jeszcze brakuje. Wyrosłem na starego kiełbia, choć kiedyś, dawno, dawno temu, byłem młodym narybkiem w sekcji kolarskiej. Trener już wówczas przypuszczał, że nawet leszcz ze mnie nie wyrośnie, bo wysyłając na zawody polecał, abym swój dobry rower (Jaguar) odstępował koledze.1 punkt
-
Święta Góra Słoweńców (jest na herbie i na fladze kraju)... trzygłowy szczyt symbolizujący Ziemię, Wodę i Podziemie - dzisiaj zdobyty!!! 2864 m npm - Triglav, zaliczany do Korony Europy, odhaczony w naszym pamiętniku Rekord wysokości, a przede wszystkim mordercza wyrypa... ...pobudka o 2 w nocy, na szlaku o 3:40 (z czołówkami na głowie) - po 13 godzinach... padł Gdybyśmy nie pobłądzili przed świtem (słabo oznaczone szlaki), to spokojnie w 12h, byśmy pyknęli - normalni ludzie robią to na dwa dni, z noclegiem w schronisku na wysokości 2200 m npm Zrobione 3 Via Ferraty (B, B oraz C) oraz łączne przewyższenie 2750 metrów. Wiecie jak po takim dniu smakuje piwo? Bosko! Trochę księżycowych klimatów oraz znikający Lodowiec Triglav przed Wami, w foto relacji - zapraszam. Dzisiaj niedziela, więc wszyscy walą na Triglav - jest trochę turystów, ale w porównaniu z Rysami, to jest normalnie - bez większych korków. Okienko przed szczytem Lodowiec Triglav Globalne ocieplenie i zostały pojedyncze czapy śniegu... pewnie za kilka lat i to znikać będzie w lecie. Szczęśliwi po zdobyciu szczytu zaliczanego do Korony Europy - najwyższa góra Słowenii i Alp Julijskich. Triglav 2864 m npm. Schronisko na ok 2200 m npm. Wschód słońca... Dzisiaj byliśmy o czasie wg wskazań tabliczek szlakowych. Kloce 😮 Na terenie dawnego lodowca...przed nami nasz cel! Zoom X30: Ferratowanie Jeszcze raz widok na lodowca, którego prawie już nie ma. Tabliczka gdzieś przy żelaznych linach: Widoki: Drugie schronisko z bliska: Są góry, jest radość! Pośród pustki i kamieni... kwiatuszki Na powrocie: Początek szlaku - po ciemku prawie niewidoczny - foto po zejściu. Jeszcze jedno foto ze wschodu słońca: 6 rano i chwila zadumy, podziwianie piękna. Śnieg specjalnie dla @JC Pnę się Na grani, a w tle nasz cel! Się zasapałem Zakochana para na wierzchołku Jeszcze jedna panorama: Climbing Woman A tak naprawdę, dostała dzisiaj w kość... już śpi marboru na powrocie Kolejny cudowny dzień w Słowenii za nami. Nieustannie oczarowani!!! Nogi bolą ale do snu pójdę z uśmiechem na ustach. Pozdrawiam serdecznie marboru1 punkt
-
Cześć Porównujesz rzeczy, których porównać się nie da i nie ma najmniejszego sensu. Przejechanie 300km dziennie na asfalcie nawet rowerem MTB nie jest jakimś wyjątkowym wyczynem a na szosie to raczej norma. Natomiast jak zdamy sobie sprawę, że trzeba po te 300 jechać przez 10 dni na ciężko, często pod wiatr, w deszczu itd. to robi się inna liga. To zdecydowanie najtrudniejszy ultramaraton jaki rozgrywany jest w Polsce i tyle. To był od zawsze cel życia rowerowego Johnne'go i życzę mu z całego serca powodzenia w realizacji. W tych zawodach startują tylko naprawdę najtwardsze egzemplarze!!! Pozdrowienia serdeczne1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Szczególnie jak dojazd zajmuje im wte i wewte dwa dni. Byłem ciekaw Waszej trasy... Na potwierdzenie tego co napisałeś o multum ciekawych miejsc. Na przykład taka, privat ścieżka (bo śladów rowerzystów tam nie widać). Zacznę od foty na zapomnianym punkcie widokowym. Troszkę karkołomny zjazd. A dalej własny singielek wcięty w strome zbocze. A dlaczego o tym napisałem? Bo wylądowałem po drugiej stronie... skądinąd znanej Ci Zapory Pilchowickiej Szukajcie a znajdziecie!1 punkt
-
Czy ktoś z Was zna Pętlę Rowerową wokół Kotylniczego Wierchu w Beskidzie Sądeckim? Będę w wakacje w okolicy, trochę mnie kusi jak przeczytałam opis, bo szlak nie wygląda na bardzo długi i bardzo sportowy, ale nie wiem do końca, czego się spodziewać. Nie jestem objeżdżona po górach - w zasadzie to jeździłam tylko w zeszłym roku po kilkusetmetrowych pagórach we Francji, ale po asfalcie i z sakwami, więc to raczej coś innego niż mtb.1 punkt
-
I nawet Wielkie Wypracowania Bumera poszły w kosmos. A chciałem je jeszcze trzy razy przeczytać.0 punktów
-
0 punktów
-
Dziś w Polsacie widziałem fajna kurtkę, chyba polska, taka ciemno zielona, dobra na tereny przygraniczne, maskujaca, ładnie szeleści… ktoś może wie jakiej firmy?0 punktów