Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.11.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
Sezon otwarty !...czyli UFO z rana jak śmietana.. Pogoda super (rano -6), stok… odpowiednio twardo, troche dziurawo ale OK, ilość ludzi znośna. Wszyscy śnieżą na potegę. Z UFO widać "siwy dym" nad Rusin Ski . W najbliższym sąsiedztwie UFO górki już prawie gotowe - sypią ile sie da... No i zaliczony pierwszy przejazd tunelem ....13 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
Narty Kober 210cm, wiązania Silvretta sprężynowe typu Kandahar, buty skóra podwójnie sznurowane, niskie. Kiedyś trafiłem mój rozmiar i staram się jeździć raz w sezonie. Narty drewniane z 1964r. firmy Kober długość 210cm, stalowe przykręcane kanty (krawędzie), ślizg czarny , wiązania Silvretta sprężynowe typu Kandahar, buty niskie skórzane podwójnie sznurowane.3 punkty
-
Pamiętam jak kiedyś byłem u nich na otwarcie sezonu. Byłem pierwszym narciarzem. Dostałem karnet gratis (żona też). Taki tekturowy, dziurkowany. Chyba startowali wtedy około 11 listopada.2 punkty
-
Jak na stronie..zero ulg - zdają sobie spraw że nie mają konkurencji2 punkty
-
Ja bym podpytał forumowiczów, czy ktoś się nie wybiera czasem na narty z Krakowa. Działają 2 Tylicze, Master i Tylicz Ski. Obserwowałbym też Słotwiny Arenę, bo oni potrafią szybko wyprodukować śnieg.2 punkty
-
Ja też uzupełniam - z niedzieli: NOV 27 Tylicz 27 listopada 2022 r. Sezon otwarty. Vini, vidi, vici Vini, vidi, vici. Pojechałem, pojeździłem i wróciłem. Rok temu sezon otwarłem w barbórkę, co udokumentowałem relacją: Zieleniec. Na dzień św. Barbary to narciarska stolica Polski | Blog o nartach. Tym razem pomysł był jeszcze bardziej szalony. Jedynym miejscem w Polsce, gdzie dało się pojeździć, był Tylicz – taka mała miejscowość na końcu świata, nawet za... Krynicą. Krynicą-Zdrój, żeby nie było, zwaną też inaczej Krynicą Górską. Jest to o tyle ważne, że pamiętam jakiś artykuł z jakiejś gazety o smartfonowej polskiej młodzieży studenckiej, może nawet z samej stolicy, która kiedyś postanowiła jechać na wczasy do Krynicy. Latem. No i ruszyli, przez Kraków, Nowy Sącz. I dojechali. W nocy. Ale na szczęście spotkali jakiś ludzi na głównej ulicy. — Przepraszam, gdzie tutaj jest pensjonat Morska Bryza — zapytali pierwszego górala. — Nu, ni ma. Nie znom — odparł zapytany. — Ale moja dziopa mo pensjonat Górski Potok, o tam... I w ten sposób spędzili wczasy w Krynicy, choć nie tej, co planowali. A ja? Ja trafiłem. Pomysł w ogóle urodził się dopiero wczoraj wieczorem, a inspiracją był komentarz koleżanki dotyczący widoku z kamery, że "fajnie to wygląda". Ano fajnie wyglądało. Pomysł był też szalony, ale do realizacji tylko w niedzielę. Udało się z centrum Górnego Śląska do Tylicza dojechać w 2 godziny i 45 minut. Rekord? Tak, bo rano drogi były puste. Powrót był trudniejszy: 3 godziny i 45 minut. A na miejscu opłacało się spędzić bite 6 godzin: Od 10-tej do 16-tej. Bo karnet za 6 godzin kosztował... 60 zł. Dodając do czasu przejazdu po 15 minut na przebranie mamy 7 godzin jazdy autem po to, aby 6 godzin pojeździć na nartach. Było warto? Było. Na wstępie czakało... błoto na parkingu. Ale przy warunkach pogodowych (+2-4 stopnie), nie ma się co dziwić: Potem trzeba było przejść przez mostek: Po schodkach: I można zaczynać sezon: Więcej: Tylicz 27 listopada 2022 r. Sezon otwarty. Vini, vidi, vici | Blog o nartach https://blogonartach.blogspot.com/2022/11/tylicz-27-listopada-2022-r-sezon.html2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Trafnie zdiagnozowałeś problem, na stację z obu stron prowadzą lokalne drogi, pięknie wyasfaltowane i gładkie ale bez kawałeczka pobocza. Ruch w szczycie jest tam całkiem spory. Dlatego na tej stacji proporcje tak wyglądają. Sam niezbyt lubię ten dojazd i pewnie niechętnie widziałbym tam moje dzieci (czy wnuki). A na krajówce z której część musiałaby korzystać to nawet nie odważyłbym się wsiąść na rower. Na sąsiednich przystankach, rowerów jest dużo więcej. To pokazuje, że trzeba patrzeć i myśleć systemowo bo czasem brak dwóch kilometrów bezpiecznego dojazdu uniemożliwia rowerową alternatywę.1 punkt
-
1 punkt
-
U nas proporcje od 2 lat całkiem odwrotne. Więcej rowerów, niż aut zaparkowanych przy stacji kolejowej. Pewnie to kwestia uruchomienia całej sieci ścieżek rowerowych w naszej okolicy. Sporo zmieniło się na plus. p.s. Szkoła moich dzieci, też obstawiona rowerami. Szkoda tylko, że nieliczni nauczyciele dojeżdżają tymi pojazdami. Większość woli samochody. A podobno przykład idzie z góry.1 punkt
-
1 punkt
-
Tak na serio to w planie był Tylicz (z żoną), ale nie doczytałem ze w tygodniu nie pracuje..dobrze że zadzwoniłem...😀1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Busy Krynica-Tylicz obsługiwane są przez kilku prywatnych przewoźników ale nie wiem kto tam teraz jeździ. Szwagropol Krynica-Kraków https://www.szwagropol.pl/pl/linie-autobusowe/rozklad-jazdy/?rozklad=10&kierunek=15 ewentualnie Rafatex Krynica-Nowy Sącz http://www.rafatex.pl/edc_media/Lite/Item-0018/TinyFiles/Kr-ns-8.pdf i dalej Szwagropolem z Nowego Sącza do Krakowa https://www.szwagropol.pl/pl/linie-autobusowe/rozklad-jazdy/?rozklad=2&kierunek=61 punkt
-
Jesli polecasz dla niewymagających to rozumiem ze dla nich jest to jednak dobry zestaw. Poleć jakiś inny wyraźnie lepszy w podobnej cenie i będzie git, a to, ze masz lepszy za kwotę x2 w to wierze, ale z tego niewiele wynika. Ps nawet trochę buku dali wiec nie taki znowu pazdzierz https://8a.pl/narty-volkl-rise-801 punkt
-
Narty podstawowe allround, żadnej przyjemności z jazdy w dół. Jedyna zaleta, że się nie złamią w czasie zjeżdżania. Wiązanie bez skistopera, plus efekt prerelease. Przy dzisiejszym wyborze, mały skistoper jest czymś oczywistym, tylko fanatycy tego nie używają. Skistoper bardzo pomaga wpinać buta w wiązania.1 punkt
-
Czyli potwierdzasz ze ludzie są głupi. Dalszy wniosek: głupi wyborcy wybierają durnych polityków. I tak to się kręci. Oczywiście że nie kupiłbym mieszkania na Jagodnie, bo nie należę do głupiego sortu ludzi. Jeśli nie miałbym kasy na lepiej skomunikowaną dzielnicę we Wrocławiu, to kupiłbym mieszkanie np. w Trzebnicy albo w Kątach, albo przy innym przystanku kolejowym poza Wro. Poza city, ale z dużym taktem kolejowym.1 punkt
-
Tutaj film z samej próby bicia rekordu... Dla tych co mają trochę czasu i chęć liźnięcia dawnych klimatów... Pokonać strach cz. 1 Pokonać strach cz. 2 W najdramatyczniejszej sytuacji jest teraz Pani Bożena Niklińska, w ubiegłym roku zmarła córka Karolina, a teraz Pan Jacek. Kondolencje dla Pani Bożeny i rodziny... PS. Co do muzyki, też bardzo lubię, ale chyba są dedykowane wątki na forum.1 punkt
-
Wygląda, że Wrocław ma jednak sensowną strategię komunikacyjną. Polega ona na jedynym możliwym kierunku - utrudnić tak komunikację samochodową aby rowery i komunikacja miejska mogły się sensownie rozwijać. Wzorem są tutaj rozwiązania holenderskie gdzie przez 50 lat udało się to osiągnąć. Taką strategię wdrażają teraz to inne miasta na świecie (nawet amerykańskie). Cieszę się, że jest wśród nich Wrocław. Polecam lekturę Melissa i Chris Bruntlettowie "Rowerowe miasto. Holenderski sposób na ożywienie miejskiej przestrzeni". To dogłębne studium z korzyści urbanistycznych, kulturowych, społecznych, zdrowotnych jakie można osiągnąć eliminując transport samochodowy z miast. Bo to jest naprawdę absurdalne, żeby budować kolejne centra handlowe w znacznych odległościach z gigantycznymi parkingami aby tracić czas na dojazdy, zanieczyszczając powietrze i zużywając gigantyczne zasoby środowiska. Wszystkie sprawy w promieniu 5 km, przy wykorzystaniu komunikacji publicznej (w tym też taksówek albo pojazdów wspóldzielonych) rowerów i pieszo. To się da bez problemu zrobić. Zresztą tak żyłem przez ostatnie kilkanaście lat. Transport samochodowy w mieście to absurd. Im bardziej się rozwinie tym będzie gorzej. We Wrocławiu jest już 1200 km ddr. Naprawdę da się tu poruszać rowerem. Ostatnio, zresztą, bardzo przyspieszyły kolejne realizacje. Jest jeszcze multum do zrobienia, ale chyba punkt krytyczny został przekroczony. Teraz już pora na pracę nad świadomością. To już parę lat temu było zdefiniowane jako główną barierę rozwojową. Ta zmiana zresztą jest wymuszana "oddolnie". Ostatnio wysiadłem z pociągu, rozłożyłem moją Stridę i ruszyłem Piłsudskiego mijając kolejne sznury aut. W ciągu godziny odwiedziłem 4 instytucje robiąc 4 - 5 km. Nie zapłaciłem za to ani złotówki (na paliwo), nie straciłem godziny na poszukiwanie parkingów (i kasy na nie), ani dodatkowej godziny na stanie w korkach. Wróciłem na dworzec i w 25 min byłem w domu. Sam powrót zająłby mi minimum godzinę. Jak ktoś jest normalny to wybierze tę drogę. Opróżnijmy to miasto!1 punkt
-
Wczoraj byłem na MasterSki - kto bywał to wie, że stok jak zwykle przygotowany wzorowo. Pierwsza godzina dosyć luźna, potem pojawiło się jednak sporo ludzi i troszkę w kolejce trzeba było odstać. Na ten moment naśnieżona jest tylko trasa przy starej kolei, nie widać zbytnio śnieżenia niczego na innych trasach przy starej kolej, ale znając tą stację to kwestia kilku dni mrozu. Nowa knajpa dalej jest nieczynna. Podjechałem też na budowę parkingu i mostku przy nowej kolei i wygląda, że trochę tam jeszcze pracy jest do zrobienia, okiem laika trudno ocenić ile. Szkoda, że nowy parking to żwir, liczyłem, że jednak zostanie zrobiona porządna nawierzchnia i nie będzie błocka, może w przyszłości. Spodziewałem się bardziej rozbudowanego systemu naśnieżania na nowych trasach, wydaje mi się, że trochę to jednak im zajmie - chociaż z drugiej strony oni są mistrzami szybkiego śnieżenia, więc może mam mylne wrażenie Również na pochwałę zasługują ceny, moim zdaniem są bardzo przyzwoite jak na to co ta stacja oferuje.1 punkt
-
Ale mają mleko ....nie dziwota że narciarz na zdjęciu zdjął narty i wyciągnął mape - upewnia sie w którą strone jest w dół...1 punkt
-
Bo to właściwie są nartki które do zjazdów sie nie nadają, nie widzę sie w takich na jakimkolwiek poważnym stoku czy górze. To coś co ma uzupełnić lukę pomiędzy skiturami a rakietami śnieżnymi. Z racji tego że w zimie prawie nie pracuje więc na narty jeżdzę w tygodniu (z wiadomych względów). W niedziele pozwalam na stokach pojeździć tym którzy pracują w tygodniu a sam chodzę w góry na butach. Z racji tego że często wybieram trasy poza oznakowanymi szlakami pomyślałem że fajnie by mieć było narty "leśne" (nazwanie ich skiturami to spore nadużycie)...tak sie narodził pomysł. A dokładnie w tym momencie zapadła decyzja...śnieg był cudowny ..dokładnie pod takie nartki >>1 punkt
-
Twoje opinie mnie mało interesują akurat. Do Ciebie nie piszę i moje rady nie są skierowane do Ciebie. Jak chcesz ode mnie jakiejś odpowiedzi, to dla Ciebie jestem płatnym konsultantem.0 punktów