Ranking
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 24.03.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Trzymajcie kciuki od 09.04.24r. Haute Route to perła dla skitourowców i jedna z bardziej znanych i kultowych tras górskich na świecie. Ponad 100 km do pokonania, 8500 m przewyższenia, 5 dni, przejście od schroniska do schroniska. Przejście spod Mont Blanc w okolice Matterhornu wariantem mniej uczęszczanym, ale bardziej spektakularnym. Start Chamonix meta Zermatt Rozpoczynam pakowanie Poniżej lista potrzebnego ekwipunku/rzeczy do zabrania: - karte Alpenverein , karta EKUZ, odpowiednia ilość gotówki do płacenia w schroniskach - zestaw skiturowy: narty skiturowe z wiązaniami, buty skiturowe, kijki o regulowanej długości, foki, harszle - ABC lawinowe: detektor z pełnymi bateriami, łopata lawinowa, sonda lawinowa - odpowiednie ubranie: skarpety skiturowe które nie obcierają stóp, bielizna, warstwa docieplająca (np. polar), spodnie i kurtka z membraną typu Gore-tex, lekka kurtka puchowa, ciepła czapka która zmieści się pod kask, buff, dwie pary rękawiczek (cienkie i ciepłe); - kask skiturowy lub wspinaczkowy z certyfikatem skiturowym (najlepiej żeby nie był to ciężki kask narciarski), gogle, okulary przeciwsłoneczne na lodowiec (kat. 3), krem z filtrem UV min. 50 - lekka uprząż wspinaczkowa na lodowiec, taśma 60-90 cm, zakręcany karabinek, śruba lodowa) - czekan skiturowy, raki skiturowe dopasowane do butów skiturowych (najlepiej żeby nie były to ultra-lekkie aluminiowe raki, mogą być np. hybrydy czyli stalowy przód i aluminiowy tył) - latarka czołowa z naładowanymi bateriami - termos lub butelka o pojemności min. 1L na herbatę, batony/żele energetyczne i inne jedzenie w miarę uznania na każdy dzień trawersu. Istnieje ograniczoną możliwość zaopatrzenia się w schroniskach. - w schroniskach nie ma prysznica ani ciepłej wody, w tej sytuacji sprawdzają się nawilżane chusteczki - mini apteczka: Wasze niezbędne leki które bierzecie, plastry na obtarcia stóp jeśli wiecie że Wam się to często zdarza - telefon komórkowy, ładowarka (w schroniskach jest prąd), - lekki i wygodny plecak który zmieści cały ekwipunek łącznie z łopatą, sondą, termosem itp. (ekwipunek nie może być przypięty do plecaka, powinien mieścić się w środku), plecak musi mieć możliwość przypięcia nart i kijków, z reguły plecak skiturowy 30-40 litrów jest w sam raz; należy w miarę możliwości ograniczyć się do zabrania tylko niezbędnych rzeczy wymienionych powyżej żeby ten plecak był możliwie lekki.20 punktów
-
Dzisiaj ponownie pozamykano niektóre ON w Zillertalu. Wczoraj wiało tylko nieco mniej. Z rana pogoda wyglądała doskonale, po 10 wszystko się zmieniło, włącznie z opadami śniegu i deszczu ze śniegiem. Eggalm to jedna z najbardziej klimatycznych stacji w Dolinie Z. Leży na uboczu Zillertal 3000. Można się do niej dostać z Lanersbach lub trasą 75 z Rastkogel. Trasy niebieskie i czerwone. Sporo miejsca dookoła tras na freeride. Ja byłem na slalomkach ale musiałem zaliczyć kilka zjazdów off piste. Jazda między domkami i koło kościółka pozotrasowo nieczęsto się zdarza Trasowo też jest fajnie Około siedem lat temu trafiliśmy na piękny powder z @Wujot to był najlepszy dzień narciarski w Eggalmie, mimo nie najlepszej widoczności było super Było tak fantastycznie, że gdzieś zboczyliśmy ze szlaku i trochę czasu nam zajęło znalezienie drogi do Lanersbach i oczekiwanie na autobus Mieszkaliśmy wtedy w Strass na samym początku Doliny Zillertal. Po dojechaniu autobusem do Mayrhofen czekała nas jeszcze podróż pociągiem do Strass. Dotarliśmy już wieczorową porą, było jednak warto... Pozdrawiam.19 punktów
-
18 punktów
-
18 punktów
-
Trzeci dzień, słońce. W świeżym śniegu idziemy z VENT do schroniska Hochjoch Hospiz na 2400m. Jest pięknie. Idziemy na wschodnim zboczu, gdzie świeci mocno słońce. Ale zbocza nie są bardzo strome, a ruszamy o 7 rano, więc my wychodzimy z tego cało. W tym samym czasie za grzbietem rozgrywa się tragedia. Inni przewodnicy wybrali drogę po baaardzo stromych wschodnich zboczach innego grzbietu. Trzech skitorowców ginie pod lawiną. Coś strasznego. Dowiedzieliśmy się o tym zaraz jak tylko weszliśmy do naszego schroniska. Ta historia nas zmroziła. Zastanawiamy się czy nasze partnerki dostana tą wiadomość w internecie i ubiegamy to pisząc do nich że my jesteśmy w schronisku, nie wspominając o lawinie. To kilka zdjęć. Szlak, jak widać przez jakiś czas, był trudny, wąski i niebezpieczny pod kątem możliwości poślizgu w dół. Ale daliśmy radę. W pewnym momencie weszliśmy na ładnie ośnieżone zbocza. Wśród grupy przebojem był schroniskowy strudel. Niemal w każdym schronisku ktoś go testował. W tym był najlepszy. Coś tam jeszcze pojeździliśmy później, ale nie było to spektakularne. Nad schroniskiem południowe zbocza i była już ciapa.17 punktów
-
Tatrzańska Łomnica 12.04.2024 Wczoraj wybrałem się na narty do Tatrzańskiej Łomnicy, działała trasa z Lomnickego Sedla. Warunki całkiem ok, rano ładnie ubity stok, czy przymroziło w nocy? Ciężko stwierdzić, słońce tam od rana więc miękko od otwarcia ale był całkiem dobrze ubity. W swojej względnej równości wytrzymał godzinę, potem bardziej rozjechany, choć typowych muld nie było. Śnieg poza trasami z czasem coraz bardziej łapał narty. Choć kilka zjazdów dosyć przyjemnych tam, warunkiem było pilnowanie nart żeby ich nie przykleiło. W końcu +10 st. w cieniu... Wierzchem dużo osadu pyłu saharyjskiego na śniegu. Później górny odcinek przygotowywanej trasy odsłaniał miejscami wierzch skał, więc trzeba było jechać uważnie, lub zacząć pozatrasowo z trawersu pod zapory przeciwlawinowe i dołączyć potem do trasy. Ogólnie dzień piękny, pojeździło się całkiem ok i pogoda dopisała. Ciekawe ile jeszcze będą jeździć, raportują że jest 120cm śniegu na trasie, ale ubywa szybko. W niedziele kończą codzienną jazdę, w tygodniu przestój i wznawiają w planach na kolejny weekend, od poniedziałku ma być ochłodzenie i nawet jakieś opady śniegu później. Francuska Mulda Saharyjski pył16 punktów
-
Cze Dzisiaj super dzień. Z rana nieco chmurek, widoczność bardzo dobra, góra fantastyczny śnieg, na dole beton. Około 10.00 pełna lampa. Zaczęliśmy się gotować. Rozbieranko i jazda. Puściło wszędzie. Z a j e b i ś c i e! Jazda od rana do praktycznie zamknięcia. Po wszystkim co było otwarte. Śnieg od 10.00 petarda. Cały dzień na GS-ach. Najlepszy sprzęt. Damiano mi pożyczyczył GS 180cm Sztekla. Moja nowa miłość. Ta narta idzie po wszystkim jak wściekła. Najlepsza dzisiaj trasa to czarna 10, czerwona 2 i 5 oraz 7. Niebieska najlepsza w części obmuldzonej przed gondolą, ostatnia ścianka. Schwartzkopfbahn dzisiaj nie chodziło. Trasy nie zrobione. Mini lawina dzisiaj zeszła, na czarnej 4 - off piste. Niestety nie widzieliśmy tego. Nie udało się zjechać także czarnej 13, bo się krzesło zepsuło. Ludzi bardzo mało. Obsługa doszła do wniosku, że dzisiaj sami pro na stoku i żadna taśma prowadząca na krzesłach niewyprzęganych nie działała, a krzesła jechały normalnym tempem. Najgorzej na starej dwójce, takie pierd…ęcie, że samo się zamykało😀. Damiano na ostatni zjazd dał mi na próbę 100 pod butem Nordica Enforcer. No ale już nieco sztywny byłem i jakoś tak ta szerokość mi nie pomagała. Na krawędziach prawie normalnie a po muldach jakoś mi to topornie szło. Na GS-ach nie miałem takich problemów. Jutro znowu walka, tym czasem zaczynamy apreski😉. pozdro Gwiazda dnia dzisiejszego, tzw. Narta Uniwersalna przez duże U.16 punktów
-
16 punktów
-
W planach była runda po Alpy Ötztalskich od schroniska do schroniska. Czyli haute route po trasie Venter Runde, nazywana też Ötztal Haute Route. Ze względu na warunki śniegowe i lawiny nie zrobiliśmy całej pętli Otztal. Było zbyt ciepło, pokrywa była w wielu miejscach mokra na pół metra albo i więcej. Duże wahania temperatur. Szliśmy w grupie 5 osób z przewodnikiem IVBV. Pierwszy dzień był już zastępczy. Wybraliśmy w miarę bezpieczne wejście do schroniska Langtalereckhutte i dalej na szczyt Eiskogel na wysokość około 3200m. Ruszaliśmy z tras w znanym ośrodku Obergurgl.15 punktów
-
Z lodowca wchodzimy na szczyt Fluchtogel. Wejście technicznie nie jest trudne, ale wysokość trochę przytyka oddychanie i wydolność. Jest kilka ekip razem z nami. Ze szczytu zjeżdżamy w stronę kotła, który jest dość stromy. Ale jednocześnie mocno wyjeżdżony przez skiturowców. Widoki jak widać. 🙂 I teraz najlepsza część. Jedziemy najpierw wzdłuż typowego szlaku skiturowego. Ale jest szeroko więc możemy zakładać swoje linie. Później ze szlaku odbijamy w prawo. Dojeżdżamy pod grań Guslarspitze, gdzie generalnie jest czyste zbocze. Podchodami i stamtąd zjeżdżamy do schroniska. Kawałek zbocza jest północne więc mamy czysty piach. Jest przepięknie.15 punktów
-
15 punktów
-
15 punktów
-
15 punktów
-
Schöneben- Haideralm/Reschenpass Mały jak na warunkin Alpejskie ośrodek ale oczywiście to nie znaczy że nie można się tu wyjeździć po pachy. Warunki bardzo dobre , śniegu dobre 1.5m.Pogoda dziś tylko z ranka słoneczna ,potem coraz bardziej pochmurno. Jutro cały dzień ma być 🌞w bliźniaczym ośrodku ale już po austriackiej stronie.Tak więc święta czas zacząć.14 punktów
-
14 punktów
-
14 punktów
-
Myślę że pojedyncze miejsca były jeszcze wolne. Winterraumy zamykają jak otwarte jest schronisko z obsługą. Powiem Ci że to była dla mnie wymagająca tura. Wysokość plus wszystko na plecach, to jest ciężkie przejście. Trzeba być szeroko przygotowanym żeby to było w miarę bezpieczne. Dochodzi sprzęt wspinaczkowy, trzeba to targać i umieć obsługiwać. Jeszcze teraz z marszu jestem w stanie zrobić flaszenzug. Dwie osoby w grupie niosą linę, na zmianę. Lina ciężka, 2kg. I koszty życia w schronisku. Ale w sumie to jest porównywalne z karnetem plus to co się wydaje na stoku. Koszt jednego dnia skiturowego = jeden dzień na stoku (Alpy). Sprzęt powinien być wysoce bezawaryjny. Nie możesz mieć starego zużytego sprzętu, bo Ci się zepsuje i kaplica. Później napiszę coś o naszych awariach. Na przyjemności trzeba sobie pozwolić 🙂13 punktów
-
Szybka trzydniówka w Soldzie i cały przekrój warunków narciarskich. Od ciężkiej ciapy w poniedziałek, po epicki beton we wtorek i dzisiaj. Temperatura spada, dzisiaj ok. -5 do -10 stopni. Ludzi ubywa, czerwone trasy na wprost knajpy Madritsch prawdziwie puste. Nie jeździłem w Rosim, ale na dole widać było duże przetarcia. Pogoda od niebieskiego nieba z pełnym słońcem po całkowite zachmurzenie z opadem grubego śniegu (w zasadzie drobnego gradu). Młodzi nie jesteśmy, ale czułem się jak nastolatek na Przeminęło z Wiatrem. Sami Niemcy w wieku emerytalnym, kilkoro Polaków. Wszystkie wyciągi chodzą, jeden ustawiony gigant dla klubu sportowego i to na niebieskiej dojazdówce do knajpy. Reszta tras wolnych i pustych do bólu. To moje zakończenie bardzo dobrego sezonu 2023/24. Mam nadzieję dotrwać do kolejnego i otworzyć go w październiku ew. w listopadzie. Teraz czas na letnie budowanie formy. Pozdrawiam Waldek ........................................................................................................... Zdjęcia chronologicznie, bez osobnej narracji...13 punktów
-
7. 04.2024 Rohace- Spalena Piękny dzionek dziś mieliśmy w Tatrach Pogoda bombowa,prawie bezwietrznie My turowo a małżonki się poopalały ☀️ O dziwo nie było tłumów na Salatyn No i gratulacje dla Maćka, dziś był jego debiut skiturowy, na miętko to wziął. Mam nadzieję że został zaszczepiony nową dodatkową pasją oprócz zjazdówej 🙂 Perę foci13 punktów
-
26.03.2024 wtorek Patria 2202 m.n.p.m. Jeden z najłatwiej i najszybciej osiągalnych dwutysięczników w Tatrach. Od jakiegoś czasu dostępny tylko w zimie (zmiany stref skialpinistycznych w Tatrach). Wczoraj do śniegu szedłem zaledwie 15 minut. Jako że byłem tam sam i pierwszy raz, wybrałem zjazd drogą podejścia. Najbardziej klasycznym wariantem - południowym. Nachylenie jest tam niewielkie, do 35 st.13 punktów
-
13 punktów
-
13 punktów
-
13 punktów
-
Kontynuuję. Teraz przejście do kolejnego schroniska: Vernagthütte. Po drodze ogromne atrakcje: duży lodowiec Gepatschferner, szczyt Fluchtogel 3494m i puchowy zjazd z grani Guslarspitze. Wejście na lodowiec, zaczynamy o wschodzie słońca. I teraz lodowiec (drugi co do wielkości w Austrii po Pasterze). My idziemy z jego brzegu. Ćwiczeniowo idziemy z liną, ale nie jest to potrzebne przy nartach. Wystaczyłyby odstępy i liny w pogotowiu. Plus oczywiście rynsztunek ratunkowy na uprzęży. Na lodowcu piękna atmosfera pustki, w pobliżu tylko jedno schronisko na skale, obecnie opuszczone.12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
Wystąpili (starring): Grażynka - nasza psychoterapeutka... prywatnie terapeutka Damiana :)..... @Mikoski - człek przy którym nawet wolne krzesło zapitalało jak dzikie... posiadacz pary nart w której jedna narta jest krótsza a druga taka sama... @marekbtl - zdradził swoje Kastle ale te mu wybaczyły w następnym dniu..takie wspaniałe narty... Narty - wszystkie wybaczające ..prócz tych z lewej.. Te z lewej - zakomunikowały mi że moich błędów nie da sie wybaczyć... Pogoda - normalna (Marki™) ...choć @Mikoski twierdzi że to on wybłagał na kolanach >> Tłok - wszędobylski.... nic nie poradzisz 😞 Niezapomniane momenty.. Dziękuję Wam bardzo za spędzone razem chwile.........12 punktów
-
Brat z żoną i synem wczoraj dotarli do Cervini, miniony cały tydzień był mocnej niepogody, śniegi, wichury (słynny filmik w internecie jak wykręca krzesełka 4 dni temu https://snowbrains.com/videos-skier-thrown-from-chair-after-62-mph-winds-batter-chairlideft/ ). Tony śniegu, od dzisiaj wchodzi już lepsza pogoda także będą piękne warunki. Na razie mało co działa mimo że już ładnie, 4 stopień zagrożenia lawinowego, dopiero przygotowują trasy. Parking dzisiaj rano12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
11 punktów
-
Podsumowanie dwudniowego wypadu na Moltek i krótkie streszczenie soboty. Obawialiśmy się nieco tłoku, więc o 7.50 pod kretem. Pierwsi na górze. Za te pieniądze to nie ma co zdziwiać, warunki fatalne. Ludzi, chyba mniej niż w piątek. Tradycyjnie czarna 1-ka na górze zajęta przez zawodników. Udało się przejechać wszystkie otwarte trasy, nawet jedną zamkniętą. Ale śnieg inny niż w piątek. Generalnie rano beton wszędzie. Po godzinie puściło częściowo, ale góra do końca dnia petarda. Ośrodek jak w piątek częściowo otwarty, w południe dodatkowo zamknęli Alteckbahn i wyłączyli trasy 13 i 15, 14 była zamknięta od rana, ale i tak ją raz zjechaliśmy. Tak od 13.00 to puchy totalne. Więc tłukliśmy wariant 2+5, lub 2+7 (prawie 3km więc uczciwie), oraz 2+10+9 do dolnej stacji gondolki. Nota bene z rana niebieska 9-tka na rozgrzewkę, ale było super że zrobiliśmy ją 3x. Przejazd z 2-ki na czarną 10-chę wymaga rozpędu. Z Damianem z ciekawości chcieliśmy sprawdzić jak szybko trzeba jechać, aby bez kijkowania dojechać. Poniżej 100-wy niestety trzeba się odpychać. Zrobiliśmy 2 pomiary. Popołudniu już na stokach totalne puchy, większość już okupowała knajpy. Na niebieskiej 9-tce na ściance przy gondoli zrobił się Mordor. Sporo osób wracało gondolką do kreta. Ale ja na szczęście od Damiano dostałem narty wybaczające wszystkie błędy i jakoś to samo szło dobrze nawet. Chociaż Damiano nie był najszczęśliwszy😉. Nie wszystkie gondolki miały odpowiednio szeroki uchwyt na narty o szer. 100mm, więc musiały jechać w środku. Bardzo dziękuję za wspaniałe towarzystwo Grażynce, Damianowi @Mikoski oraz Marasowi @Lexi. Miejscówka super, warun i pogoda petarda, żyć nie umierać. Atos, Portos i Aramis A tu z Konstancją😉 SUPER WYJAZD!11 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
Kasprowy, jak zwykle trudny do zaplanowania, wczoraj udało się pojeździć nieco ponad 2h. Od rana przy bramkach Gąsienicowej był komunikat, że wyciąg w każdej chwili może być zatrzymany. O 10:40 był mój ostatni wjazd. Goryczkowa wczoraj nie ruszyła. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło: 1) 50% mają zwrócić (mają bo karnety kupowałem on-line i czekam na reklamację - ale ludziom, którzy jeździli od początku i kupili bilety w kasie tyle zwracali, czy to uczciwe... nie kłócę się, bo czas dobrze zagospodarowałem... ale dla tych co przyjechali na 1 dzień, albo Ci co wjechali na 10:00? 2) zjazd nienaruszoną Goryczkową i całkowicie pustą - cudowny, 3) zmiana sprzętu i wejście na Kasprowy + drugi zjazd Goryczkową praktycznie w takim samym stanie - równie cudowne. Zamknięcie jednak wyciągu uzasadnione, choć moim zdaniem jakąś godzinę przedwczesne. Nie dyskutuję jednak z bezpieczeństwem. IMG_E9054.MOV11 punktów
-
Pierwsze to Helmissimo ,4,5 km giganta.Byłem chory,więc z ulgą przyjąłem fakt,że zawody delegat techniczny zdecydował się skrócić do połowy.Przy 20 st.C już po ogladaniu ciężko było zjechać wśród olbrzymich odsypów i dziur.A Gardenissima tydzień później w idealnych warunkach,na podium w Alpach za silna konkurencja,ale z czasu i 6go miejsca jestem zadowolony...11 punktów
-
11 punktów
-
i ja dorzucę kilka fot z zeszłej środy - tak dla zaostrzenia apetytu; teoretycznie jechałem "na pogodę", ale raptem w poniedziałek ujawniła się w prognozie mgła na wtorek, teoretycznie miała być do 10tej, a praktycznie rozpogodziło się o 15, norwedzy jeszcze do 11 uaktualniali, a potem już odpuścili i razem z bergfex pokazywali słońce, gdy za oknami rozłożyło się gęste mleko; na szczęście środa wynagrodziła i prognozowane zachmurzenie 10-12 nie potwierdziło się; trasy zacne, u góry twardo i miejscami lodowo, jeno ostatnie 40-50 m przed każdą stacją dolną wyciągów przecierki pojawiały się dość wcześnie, ale chłopaki umieścili informację "uwaga na wystające kamienie i korzenie" zatem sprawa zasadniczo załatwiona...11 punktów
-
Raid over Tatry: Raid over Tatry. Białka, Jurgów, Żdiar, Łomnica, Pleso | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) Raid over Tatry. Białka, Jurgów, Żdiar, Łomnica, Pleso Przy okazji ostatniej tej zimy jazdy na nartach urządziłem sobie po drodze na i z nart tak zwany raid over Tatry – nawiązując nieco do tytułu popularnej kiedyś gry na automatach w salonach i na pierwszych pecetach. Sprawdziłem jak wyglądają kolejno: Białka, Jurgów, Żdiar, na miejscu Szczyrbskie Jezioro, Tatrzańska Łomnica oraz Bachledowa Dolina. I jak? BIAŁKA TARZAŃSKA W niedzielę Białka miała tzw. pożegnanie sezonu. Z perspektywy auta wydawało się, że całkiem biało wyglądała trasa FIS po prawej stronie ośrodka, gdzieniegdzie jeszcze też była odrobina śniegu i tyle. Największy polski ośrodek, w każdym razie na pewno najpopularniejszy, musi kończyć sezon wyjątkowo wcześnie. W każdym razie jechałem niedawno przez Korbielów i Zuberzec, obie miejscowości robiły wrażenie opuszczonych i zapuszczonych nieco, natomiast w Białce widać, że to kurort. Knajpa za knajpą i pełno ludzi. JURGÓW Satelita Białki zakończyła sezon. Ale miasteczko i ośrodek narciarski sprawiają godne wrażenie, a czarna trasa – takiej, na którą chce się przyjechać zimą. ŻDIAR - STREDNICA Na pierwszy ogień ukazuje się po drodze ośrodek Strednica. To malowniczo położony zespół wyciągów talerzykowych, orczykowych i jednego krzesła tuż przy drodze. Ośrodek jest niby malutki (krótkie trasy), ale pełni rolę swoistej karuzeli narciarskiej. Można jeździć niemal w każdą stronę. ŻDIAR - STRACHAN Po drugiej stronie drogi widać mały, ale jary ośrodek Strachan: hotel i niedawno wybudowane krzesło oraz jedna trasa licząca około kilometra. TATRZAŃSKA KOLEJKA Po drodze imponuje widokowa droga i trasa tatrzańskiej kolei. SZCZYRBSKIE JEZIORO (STAW) Ośrodek trzyma się dobrze, co mogliście wyczytać z mojej relacji: Prawdziwych wariatów już nie ma? Ostatnia tej zimy relacja. Betonowe Strbske Pleso | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) TARZAŃSKA ŁOMNICA Z poziomu głównej drogi królowa Tatr robiła wrażenie w miarę ośnieżonej, przy czym dolne partie ON Tatrzańska Łomnica miały trasy już niemal całkowicie zielone. Rzuca się więc w oczy kontrast między górną (pełno śniegu), środkową (nieźle) i dolną (resztki) częścią ośrodka. BACHLEDOWA DOLINA Na koniec zajechałem (poświęciłem ok. 1 km zjazdu z głównej drogi) do Bachledowej Doliny. Na wstępie niespodzianka: widać, że w sezonie oba parkingi są oszlabanowane i płatne: 5 euro. Potem kolejna niespodzianka: ON Bachledka ma się dobrze, natomiast Deny ewidentnie nie dokończyły inwestycji w nowe krzesło. Budowa jest rozkopana i nie znamionuje śladów rychłego zakończenia. Może nie dogadali się tam z Bachledką co do parkingów? Nie wiem... To tyle, jedziemy do domu... Twój instruktor Maciek11 punktów
-
Ostatnia moja (tu skrócona) tej zimy relacja. Pełny tekst i pełno zdjęć tutaj: Prawdziwych wariatów już nie ma? Ostatnia tej zimy relacja. Betonowe Strbske Pleso | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) Prawdziwych wariatów już nie ma? Ostatnia tej zimy relacja. Betonowe Strbske Pleso Czy dziś prawdziwych wariatów już nie ma? Chyba znam odpowiedź na to pytanie: nie ma! Lub: prawie nie ma! Od tygodnia namawiałem znajomych na wyjazd w niedzielę, tłumaczyłem, że prognozy pogody są dobre: miał być mróz. Ale temu nie spasował termin, tamtemu praca (w niedzielę?), dla kolejnego wyjazd był za wcześnie (ok. 5:30!) i tak dalej. Ten nie ma pieniędzy, bo inwestuje w dzieci, tamten zbiera na wakacje latem. Wszystko to bzdury. Lato jest po to, aby chodzić po górach i sprawdzać stan inwestycji narciarskich na przyszły sezon, a inwestowanie w pasożyty (cytuję tylko pewną panią polityczkę) nie ma sensu, gdyż im więcej w nie zainwestujemy, tym bardziej rozpuszczone i niezdolne do życia się okażą w dorosłości. Im więcej zainwestujesz w córkę/syna, tym prędzej zapisze się ona/on do jakiejś grupy aktywistów i tym prędzej zażąda likwidacji ośrodków narciarskich, bo szkodzą na czterolistną koniczynkę lub coś innego. Dzieciom nie daj nic, będą wówczas musiały SAME zadbać o siebie i tak się nauczą prawdziwego życia! A jak już zainwestowałeś w jakiegoś - jak ja - niech się odwdzięczy i poświęci za Ciebie palmy, a Ty jedź na narty! Więc każdy w okolicy lubi narty, ale tak, aby były niespecjalnie wymagające, a najlepiej jeszcze za darmo. A ja się dziwię, że dziś na stokach dominuje bogaty klient typu SPA... Dobra, koniec wstępu. W każdym razie pojechałem sam jak palec w niedzielę do Strbskego Plesa. Chodziło o wykorzystanie punktów na gopassie: z małą dopłatą za skipass. Dojazd poszedł bardzo sprawnie, o ile sprawnie można przejechać ok. 240 km. Dojechałem w 3 godziny, a po drodze można było przetestować ABS: Na miejscu zameldowałem się ok. 8:40, a o 9:20 byłem pod stacją. Tu małe wyjaśnienie dla nieobeznanych. Strbske Pleso to mała (chroniona) miejscowość na wys. ok. 1300 mnpm, a do ośrodka narciarskiego od centrum jedzie się skibusem. Skibus jest darmowy, ale parking - nie. Za parking trzeba zapłacić od 5 do 10 euro, w zależności od miejsca parkowania. W centrum ruchu narciarskiego wydawało się, że ludzi trochę jest. Ale to wrażenie robiło miejsce skupienia ruchu oraz... zawody na małej ściance: Kolejki do głównej kolejki (czteroosobowe krzesło, bardzo długie i bardzo szybkie) nie było z rana, ani nie było o żadnej porze dnia później. Podobnie jak do innych kolejek, za wyjątkiem pomy na dole, ale tam tłoczyli się zawodnicy duzi i mali. W każdym razie krzesła jechały na bieżąco: No to ruszamy, to znaczy... ruszam sam. Moje plany jazdy off-piste spełzły szybko na niczym, bo okazało się, że stoki są tego dnia betonowe (w przeciwieństwie do topiących się tydzień temu w Tatrach Zachodnich), a wszystko poza trasą jest zamarznięte. Cóż, faktycznie był mróz, a w dodatku na samej górze było dość wietrznie. Powodowało to małą popularność górnego krzesła Furkota, bowiem było one najbardziej (w górnej części) narażone na wiatr i marznięcie narciarzy. Dodam: solidne marznięcie. Ale jazda tego dnia była przednia, choć słońce pojawiało się sporadycznie i raczej dopiero po południu: Tak prezentował się wyciąg i trasa Furkota: Generalnie wstyd tam było jeździć na nartach typowo zjazdowych, dominowały skiturowe i freeridowe. Choć skiturowcy narzekali na oblodzenia, co - niestety - miało swoje konsekwencje: helikopter przyleciał po skiturowca, który się zsunął z Przedniego Soliska: W 2. połowie dnia i poma okazała się dostępna. Jest ona tamże bardzo łamana: Udało się złapać zawodników na fotki: A z pomy rozciągał się kapitalny widok na górną cz. ośrodka: Generalnie Szczyrski Staw to takie większe pobliskie (górami) Rogacze. Tyle, że w Szczyrbskim Stawie wszystko jest wyżej, większe, dłuższe: wyżej położony ośrodek, dłuższe wyciągi, dłuższe trasy. Inna też jest charakterystyka położenia: jest to ośrodek wyeksponowany nad dolinami, a nie w dolinie pod szczytami. Jest dokładnie na odwrót: Szczyrski Staw jest (oczywiście) zamarznięty: Mały Szczyrbski Staw też: Generalnie ON Strbske Pleso to (cytując folder z Austrii, z innego ośrodka): WENIGER LIFTFAHREN, MEHR SCHIFAHREN! Wyciągi są szybkie, kolejek nie ma, a trasy są bardzo długie. Sam na tym skorzystałem, wyjeżdżając w dół na trasach ok. 70 km, co potwierdził mi gopass. No to co? Koniec sezonu? Twój instruktor Maciek11 punktów
-
11 punktów
-
10 punktów
-
Odrobina danych, trendów, statystyk Link do artykułu: Analiza rozwoju ośrodków narciarskich w Polsce | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) Analiza rozwoju ośrodków narciarskich w Polsce Pracę mniej więcej zgodną z ww. moim tytułem ma napisać na renomowanej uczelni mój serdeczny kolega, oczywiście też narciarz, oczywiście też instruktor narciarstwa. Postanowiłem mu odrobinę w tym pomóc. Na razie ściągnąłem sobie z kopalni wiedzy, czyli strony Lanove-drahy.cz, dane odnośnie powstałych kolei linowych w Polsce, czyli w absolutnej większości kolei przeznaczonych do nowo powstałych lub modernizowanych ośrodków narciarskich. Reszta to koleje stricte turystyczne (Solina, park w Chorzowie) lub dla skoczni narciarskich. Ale większość urządzeń jednak ma cel głownie narciarski. - - - - - - - - - - Niżej w artykule: *Co powstało w l. 2014-2024 *Ilość budowanych kolei linowych w latach *Ogólna i średnia długość budowanych kolei linowych w Polsce w latach *Kto buduje? *Co buduje? - - - - - - - - - - No to na wstępie co w ostatnich latach (2014 do br.) powstało (lub powstaje w br.) w Polsce: Jak widać prawie dekadę temu liderem inwestycji był Szczyrk, obecnie: Jaworzyna Krynicka. W tym roku ma być ukończona budowa krzesła w ośrodku COS w Szczyrku oraz rozpoczęta i ukończona inwestycja w Brennej. Stacja ma już podobno komplet pozwoleń. Jedźmy dalej? W jakich latach powstały koleje, które nam służą? Następnie sprawdziłem trend (liczony metodą stosową): Powyższe pokazuje, że historycznie powstawała średnio jedna kolej w jakimś roku (co jakiś czas), potem mieliśmy boom przyrostowy (do 2008 r.), mały krótki kryzys, znów boom i od mniej więcej 10 lat boom zaczął wygasać, aż ilość nowo powstałych kolei w Polsce ukształtowała się średnio na poziomie ok. 2 rocznie. I w 2024 roku... wszystko się zgadza: powstają dwie wcześniej wspomniane. Ile m kolei łącznie powstawało w danych latach? Okazuje się, że w rekordowym roku 2008 powstało w Polsce razem ponad 10 km kolei. W latach 2019-2021 mamy z kolei łączne wartości... poniżej 1 km, czyli bardzo skromnie. Natomiast w latach 2022-2024 między 2,5 a 3,5 km. Jaka jest średnia długość powstającej w Polsce kolei? Średnia z wszystkich lat to ok. 900 m. A tak to wyglądało w poszczególnych latach: A kto u nas budował i buduje? Pokazuje to zestawienie wg producentów: Okazuje się, że na 138 analizowanych kolei (nie ma w zestawieniu już nieistniejących, to będzie przedmiotem osobnej analizy i artykułu) aż 57 to produkcja Doppelmayra. Kolejne 29 to dzieło Tatraliftu (d. Tatrapoma), 15 - Leitnera, reszta to po kilka lub po jednej produkcji. A co u nas powstaje? Pokazuje to kolejny wykres, który jednak będzie wymagał tłumaczenia (z czeskiego, a w zasadzie ze... słowackiego, gdyż oznaczenia nadała strona Lanovky.sk): Już tłumaczę: - SLF-4 (najpopularniejsza kolej w Polsce) - niewyprzęgane krzesło czteroosobowe; - SLF-2 - niewyprzęgane krzesło dwuosobowe; - SLO-6 Bubble - krzesło sześcioosobowe wyprzęgane z tzw. bublinami (przykrycie); - SLO-4 - krzesło czteroosobowe wyprzęgane; i konsekwentnie, przy czym: - K - to kabinka, czyli po polsku najczęściej gondola; - PL - to wagoniki, gdzie liczba oznacza ilość pasażerów w wagoniku. To na razie byłoby na tyle, ale temat (analizy, wykresy, dane) będzie kontynuowany w czasie poza sezonem. Twój instruktor Maciek10 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
to ja Ci opowiem jak było 😎 Ludzi rzecz jasna więcej niż we wtorek, ale na trasie jak na wolny dzień od pracy (Słowacja) mało, a nawet bardzo mało. Warunki patrząc na to co dzieje się dookoła rewelacyjnie (środkowo-wiosenne). Śnieg od rana miękki i chyba nieratrakowany (ja się spóźniłem 15 minut na pierwsze krzesło więc mogli już rozjeździć 😉). Niestety na środku górnej części trasy zaczęła wychodzić ziemia i kamienie (sam w jeden uderzyłem wypinając nartę i kozła fikając). Jakbym był czarnowidzem, to bym powiedział, że po tej fali ciepła po świętach zamkną się, ale ja standardowo zakładam dostawy białego w kwietniu. A co do tego co się działo na drogach, to z Krk i z powrotem totalny luz, to jest przejazd raptem 3 minuty dłuższy niż w typową niedzielę.10 punktów
-
10 punktów