Ranking
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 21.03.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Właśnie wybrałem się pierwszy raz w te rejony. Trochę mnie przymusiło bo w Sudetach już bardzo mało działa a w Alpy na 3-4 dni to jakoś mi się trochę nie chcę paliwa marnować. Po pracy z Wrocławia dojechałem do Jasnej w 5h, bardzo dobry czas. Generalnie spodobał mi się ośrodek, warto odwiedzić. Teraz mamy słońce i mrozik na górze, jutro ma być podobnie. Jest świetnie. Dzisiaj skupiliśmy się na stronie północnej, działa 6 wyciągów plus jeden orczyk. Tak że dość dobrze, jak na tą słabą zimę. Na Zahradky, co wrzucałem zdjęcie z naśnieżania, chodzą jeszcze dwie trasy: czerwona 11 i niebieska 5. Czerwona 1 (ze szczytu) w bardzo dobrym stanie. 11ką też się fajnie jeździło (w tej części z lepszym krzesłem), chociaż w dolnej części chwilowe zwężenia. Pod koniec dnia ujeżdżaliśmy czarną 7, która z wierzchu puściła i była nadal równa. Kilka fotek. Jedynka w różnych odsłonach Trasa 5 Czarnulka 7, ale to taka mocna czerwona19 punktów
-
17 punktów
-
17 punktów
-
Davos - Klosters Parsenn Cóż pisać ośrodek zdecydowanie warty odwiedzenia. Trasy pięknie poprowadzone Warunki bez zarzuty . Dobre dwa metry śniegu w górnych partiach Narciarzy umiarkowana ilość,właściwie mało. No i cenowo ( 81 franków)to już nie jest taka przepaść jak jeszcze kilka lat temu względem topowych ośrodków At. Parę foci16 punktów
-
15 punktów
-
Zapomniałem dodać, że tradycyjnie (chyba 20 raz) w tym tygodniu odbył się Kölsche Wohe. Cały tydzień zabawa apres ski na dolnej stacji w Hohenhaus Tenne ( tym w którym kręcił swój teledysk Ed Sheeran, jego muzyka to nie moja bajka). Na zakończenie zabawa przenosi się na Sommerberg i piątek to Open Air. Dzisiaj gondole działały do 18.30 Tir ze sceną przed Hohenhaus Tenne Końcowa impreza na Sommerbergu, w tym roku towarzystwo dopisało i pogoda zdecydowanie lepsza od ubiegłorocznej A tak poza tym narciarsko super Pozdrawiam.15 punktów
-
14 punktów
-
U nas dzisiaj weszło południe na Chopoku. Rano chmury, ale widoczność w porządku. Temperatura poszła w górę, i zrobiło się ciut za miękko. Ale górna warstwa tras do 14 była super. Trasy są miodzio i gondole również. Koniecznie trzeba odwiedzić muzeum Von Roll Czerwoną 31 do dołu da się zjechać ale nic ponadto. Dół 33 w stanie agonalnym, nie próbujcie. Na foto trasa 31 Szczyty piękne14 punktów
-
14 punktów
-
Wczoraj kolejny genialny dzień w Bormio👌 Wszystko współgrało, warunki, pogoda, nieduża liczba ludzi. Więc trzeba było jeździć, jeździć, jeździć. Od rana na GS 188, o 13 przesiadka na Head Kore gdy stoki zmiękły do wysokości około 2300. Po raz kolejny super zjazdy szczyt-miasteczko różnymi wariantami (mimo że na dole miękko mocno). Znów na koniec skipatrol machał ze szczytu że już czas zjeżdżać w dół. Dzień w liczbach start 8:40 w gondoli, finito w miasteczku o 16:45. 128km (wyciągi + zjazdy) 75km samych zjazdów, 17000m przewyższenia. Po 14 godzinie 30min przerwy na tarasie na szczycie. Dzisiaj dla odmiany chyba też do Bormio 😉14 punktów
-
Wczoraj i dziś dalej Solden We wtorek pogoda już zgoła odmienna od poniedziałku. Widokowo już super, narciarsko tak sobie. Trasy szybko się zdegradoały poniżej ~2400 m. Może jeszcze długo w nocy padało nie zdążyli porządnie ubić? Nie wiem Za to dziś i widokowo i narciarsko super Ulga dla ciał i ducha tunelami to wieloma jechałem - ale na nartach to nie pomost widokowy Pitztal Pucharową dośnieżają Miejsce ostatniego oberwania lodowca Słoń koniec pięknego narciarskiego dnia14 punktów
-
13 punktów
-
nadal Solden Wczoraj znowu się zrobiło śnieżnie cały czas podczas jazdy padał śnieg jak w poniedziałek. Na szczęście warunki do jazdy zdecydowanie lepsze od poniedziałku. Dla miłośników jazdy po świeżym opdzie super. Ja jednak wolę sztruks Na koniec zaczeło się przejaśniać Jak zamkneli wyciągi całkowicie się przejasniło Za to dziś pogoda super i warunki także To chyba Gurgle widać U Jamesa Bonda A tu to już chyba dolina Pitzal ostatni zjad z lodowca do doliny zakończyłem przy takiej kolejce Relację z wyjazdu zapoczątkowałem wizytą na wisącym moście Highline 179. Dzisiaj idąc do sklepu w Solden też natknołem sie na takowy tylko mniejszy I tak pięć dni jeżdzenia zleciało szybko. W Solden byłem pierwszy raz i jestem zadowolony. Trudności tras (niebieskie i czerwone) w sam raz dla mnie. Owszem ludzi dużo ale dzięki liczbie tras można znaleść lużniejsze miejsca. Na plus topografia ośrodka - nie taki "liniowy". Jutro czas wracać prosto do domu ... no chyba że nawigacja się pomyli i gdzieś na manowce wyprowadzi (tak jak zeszłym roku) 🤪13 punktów
-
Cze Dzisiaj kolejny zajefajny dzionek narciarsko. Z rana trochę chmur, potem krótki opad deszczu w niższych partiach, w wyższych śnieg i pełne słońce. Śnieg, trasy super. Wszędzie na bieżąco. Początek na Pinzolo - 2h. Objechane wszystko, oprócz zjazdówki do gondoli, zostawiliśmy na powrót. O 11.00 przejazd na Langhi, tam kolejne 2h, potem przerwa (wówczas padało) i do 16.00 Spinale i Groste. W końcu udało się pojeździć na Groste nową czerwoną, bo non stop zamknięta na treningi. Bardzo fajna - takie lubię, mocno pofałdowana, cały czas trawersuje. Za każdym razem można inaczej pojechać. Ludzi na krześle bardzo mało dzisiaj, chyba deszcz ich wystraszył. Żona padła. Zajechana. Musiałem po nią z Pinzolo jechać do Madonny. Warun petarda. Ja tam się nie znam, ale nie wiem jak musi być kiepsko, żeby kombinować z nartami. GS sklep uniwersalny. Dzisiaj ze stoku zbierałem 3 gości, jeden się na mnie wywrócił przed wejściem do gondolki. Wszyscy 100 pod butem i więcej. Żaden nie miał Head Kore, znaczy się to nie Paweł był😉. Ręki do zdjęć nie mam, ale coś tam zrobiłem. Generalnie to dzisiaj jako ostatni na parkingu. Nogi bolą. Pinzolo i wyjście z nowej gondolki i takie tam widoczki. Langhi i dojazd do mety PŚ. Reszta to chyba Groste, ale nie wiem. pozdro ps. Jutro finito😥.13 punktów
-
13 punktów
-
13 punktów
-
13 punktów
-
26.03.2024 wtorek Patria 2202 m.n.p.m. Jeden z najłatwiej i najszybciej osiągalnych dwutysięczników w Tatrach. Od jakiegoś czasu dostępny tylko w zimie (zmiany stref skialpinistycznych w Tatrach). Wczoraj do śniegu szedłem zaledwie 15 minut. Jako że byłem tam sam i pierwszy raz, wybrałem zjazd drogą podejścia. Najbardziej klasycznym wariantem - południowym. Nachylenie jest tam niewielkie, do 35 st.12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
Wczoraj super dzień w Bormio 😊 Rano mocno twardo na trasach prawie wszędzie, może trochę mniej od szczytu do wysokości 2600m ale tam jakiś tępy śnieg, później lepiej bo rozjeżdżony. Do 14 godziny na gigantkach. Zjazd do miasteczka o 10 godzinie po betonowej tarce, aż w głowie świdrowało. Wyżej potem fajne warunki, bardziej przyjazne. Po 12 godzinie przerwa na szczycie na przegryzkę i bombardino, później uplastycznianie jazdy 😂 Jazda tradycyjnie do samego końca dnia. Po południu zmiękły niektóre trasy a do samego miasteczka mokra kasza na ostatnim zjeździe ale na Korach fajnie. Po nartach przechadzka po klimatycznym Bormio.12 punktów
-
Cze Co dobre było, to się skończyło. Super dzień, dzisiaj tylko z synem, Żona ściorana odmówiła współpracy😀. Generalnie super ośrodek, każdy znajdzie coś dla siebie. No i ta pogoda. Generalnie na 5 dni jazdy pierwszy słabszy pogodowo, ale widoczność była bardzo dobra. Jakieś pół dnia w środę chmurek i 15min deszczyk, reszta pełne słońce. Śniegu po sufit, bardzo dobre warunki, południowe stoki puszczały dość szybko, ale naturalny śnieg w słońcu robi się jak masełko. Cała nasza trójka na GS-ach przez wszystkie dni, ja z Żoną takie udawane, ale jednak, syn zawodniczy juniorski. Wyjazd bez oszczędzania wyszedł 2000 Jurków ze wszystkim za 3 praktycznie dorosłe osoby, Maks miał tylko nieco tańszy karnet niż my. W grudniu jak byłem, jedynie lepsze wyżywienie było, bo śniadania i obiado-kolacje były w formie bufetu, tutaj kolacja serwowana z karty. Żona zachwycona, ale ja to prosty jestem i nie lubię takich wydziwianych potraw😉. Ludzi niezbyt dużo, generalnie to jakieś kolejki to do Gondoli na Groste (ale to łatwo ominąć) i na jedynym krześle na Groste - tam warunki perfect przez cały dzień, więc dużo ludzi. parę foci bez jakichś opisów z dnia dzisiejszego. Ja ten ośrodek znam jak własną kieszeń, ale jakie numery tras - to nie mam pojęcia. Amazonia z rana jak śmietana😀 zajebista czerwona przy leciwym krześle. Groste i atrakcje. Spinale było dzisiaj katowane. Warunki świetne, szczególnie czarne. Ale tylko do krzesła jeździliśmy. Po drodze 2 czarne z trzech do wyboru. zajebista trasa do nauki, zakończona oczywiście starą dwójką, więc pusta non stop. Dzisiaj trenowałem jazdę na lewej nodze na 1 narcie, bo lewa póki co to służy do wsiadania do tramwaju😀. Ale jest już prawie dobrze. Inne takie tam widoczki. No i bohaterowie dzisiejszego dnia ja i młody ja😉. Pozdro12 punktów
-
12 punktów
-
11 punktów
-
i ja dorzucę kilka fot z zeszłej środy - tak dla zaostrzenia apetytu; teoretycznie jechałem "na pogodę", ale raptem w poniedziałek ujawniła się w prognozie mgła na wtorek, teoretycznie miała być do 10tej, a praktycznie rozpogodziło się o 15, norwedzy jeszcze do 11 uaktualniali, a potem już odpuścili i razem z bergfex pokazywali słońce, gdy za oknami rozłożyło się gęste mleko; na szczęście środa wynagrodziła i prognozowane zachmurzenie 10-12 nie potwierdziło się; trasy zacne, u góry twardo i miejscami lodowo, jeno ostatnie 40-50 m przed każdą stacją dolną wyciągów przecierki pojawiały się dość wcześnie, ale chłopaki umieścili informację "uwaga na wystające kamienie i korzenie" zatem sprawa zasadniczo załatwiona...11 punktów
-
Raid over Tatry: Raid over Tatry. Białka, Jurgów, Żdiar, Łomnica, Pleso | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) Raid over Tatry. Białka, Jurgów, Żdiar, Łomnica, Pleso Przy okazji ostatniej tej zimy jazdy na nartach urządziłem sobie po drodze na i z nart tak zwany raid over Tatry – nawiązując nieco do tytułu popularnej kiedyś gry na automatach w salonach i na pierwszych pecetach. Sprawdziłem jak wyglądają kolejno: Białka, Jurgów, Żdiar, na miejscu Szczyrbskie Jezioro, Tatrzańska Łomnica oraz Bachledowa Dolina. I jak? BIAŁKA TARZAŃSKA W niedzielę Białka miała tzw. pożegnanie sezonu. Z perspektywy auta wydawało się, że całkiem biało wyglądała trasa FIS po prawej stronie ośrodka, gdzieniegdzie jeszcze też była odrobina śniegu i tyle. Największy polski ośrodek, w każdym razie na pewno najpopularniejszy, musi kończyć sezon wyjątkowo wcześnie. W każdym razie jechałem niedawno przez Korbielów i Zuberzec, obie miejscowości robiły wrażenie opuszczonych i zapuszczonych nieco, natomiast w Białce widać, że to kurort. Knajpa za knajpą i pełno ludzi. JURGÓW Satelita Białki zakończyła sezon. Ale miasteczko i ośrodek narciarski sprawiają godne wrażenie, a czarna trasa – takiej, na którą chce się przyjechać zimą. ŻDIAR - STREDNICA Na pierwszy ogień ukazuje się po drodze ośrodek Strednica. To malowniczo położony zespół wyciągów talerzykowych, orczykowych i jednego krzesła tuż przy drodze. Ośrodek jest niby malutki (krótkie trasy), ale pełni rolę swoistej karuzeli narciarskiej. Można jeździć niemal w każdą stronę. ŻDIAR - STRACHAN Po drugiej stronie drogi widać mały, ale jary ośrodek Strachan: hotel i niedawno wybudowane krzesło oraz jedna trasa licząca około kilometra. TATRZAŃSKA KOLEJKA Po drodze imponuje widokowa droga i trasa tatrzańskiej kolei. SZCZYRBSKIE JEZIORO (STAW) Ośrodek trzyma się dobrze, co mogliście wyczytać z mojej relacji: Prawdziwych wariatów już nie ma? Ostatnia tej zimy relacja. Betonowe Strbske Pleso | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) TARZAŃSKA ŁOMNICA Z poziomu głównej drogi królowa Tatr robiła wrażenie w miarę ośnieżonej, przy czym dolne partie ON Tatrzańska Łomnica miały trasy już niemal całkowicie zielone. Rzuca się więc w oczy kontrast między górną (pełno śniegu), środkową (nieźle) i dolną (resztki) częścią ośrodka. BACHLEDOWA DOLINA Na koniec zajechałem (poświęciłem ok. 1 km zjazdu z głównej drogi) do Bachledowej Doliny. Na wstępie niespodzianka: widać, że w sezonie oba parkingi są oszlabanowane i płatne: 5 euro. Potem kolejna niespodzianka: ON Bachledka ma się dobrze, natomiast Deny ewidentnie nie dokończyły inwestycji w nowe krzesło. Budowa jest rozkopana i nie znamionuje śladów rychłego zakończenia. Może nie dogadali się tam z Bachledką co do parkingów? Nie wiem... To tyle, jedziemy do domu... Twój instruktor Maciek11 punktów
-
Ostatnia moja (tu skrócona) tej zimy relacja. Pełny tekst i pełno zdjęć tutaj: Prawdziwych wariatów już nie ma? Ostatnia tej zimy relacja. Betonowe Strbske Pleso | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com) Prawdziwych wariatów już nie ma? Ostatnia tej zimy relacja. Betonowe Strbske Pleso Czy dziś prawdziwych wariatów już nie ma? Chyba znam odpowiedź na to pytanie: nie ma! Lub: prawie nie ma! Od tygodnia namawiałem znajomych na wyjazd w niedzielę, tłumaczyłem, że prognozy pogody są dobre: miał być mróz. Ale temu nie spasował termin, tamtemu praca (w niedzielę?), dla kolejnego wyjazd był za wcześnie (ok. 5:30!) i tak dalej. Ten nie ma pieniędzy, bo inwestuje w dzieci, tamten zbiera na wakacje latem. Wszystko to bzdury. Lato jest po to, aby chodzić po górach i sprawdzać stan inwestycji narciarskich na przyszły sezon, a inwestowanie w pasożyty (cytuję tylko pewną panią polityczkę) nie ma sensu, gdyż im więcej w nie zainwestujemy, tym bardziej rozpuszczone i niezdolne do życia się okażą w dorosłości. Im więcej zainwestujesz w córkę/syna, tym prędzej zapisze się ona/on do jakiejś grupy aktywistów i tym prędzej zażąda likwidacji ośrodków narciarskich, bo szkodzą na czterolistną koniczynkę lub coś innego. Dzieciom nie daj nic, będą wówczas musiały SAME zadbać o siebie i tak się nauczą prawdziwego życia! A jak już zainwestowałeś w jakiegoś - jak ja - niech się odwdzięczy i poświęci za Ciebie palmy, a Ty jedź na narty! Więc każdy w okolicy lubi narty, ale tak, aby były niespecjalnie wymagające, a najlepiej jeszcze za darmo. A ja się dziwię, że dziś na stokach dominuje bogaty klient typu SPA... Dobra, koniec wstępu. W każdym razie pojechałem sam jak palec w niedzielę do Strbskego Plesa. Chodziło o wykorzystanie punktów na gopassie: z małą dopłatą za skipass. Dojazd poszedł bardzo sprawnie, o ile sprawnie można przejechać ok. 240 km. Dojechałem w 3 godziny, a po drodze można było przetestować ABS: Na miejscu zameldowałem się ok. 8:40, a o 9:20 byłem pod stacją. Tu małe wyjaśnienie dla nieobeznanych. Strbske Pleso to mała (chroniona) miejscowość na wys. ok. 1300 mnpm, a do ośrodka narciarskiego od centrum jedzie się skibusem. Skibus jest darmowy, ale parking - nie. Za parking trzeba zapłacić od 5 do 10 euro, w zależności od miejsca parkowania. W centrum ruchu narciarskiego wydawało się, że ludzi trochę jest. Ale to wrażenie robiło miejsce skupienia ruchu oraz... zawody na małej ściance: Kolejki do głównej kolejki (czteroosobowe krzesło, bardzo długie i bardzo szybkie) nie było z rana, ani nie było o żadnej porze dnia później. Podobnie jak do innych kolejek, za wyjątkiem pomy na dole, ale tam tłoczyli się zawodnicy duzi i mali. W każdym razie krzesła jechały na bieżąco: No to ruszamy, to znaczy... ruszam sam. Moje plany jazdy off-piste spełzły szybko na niczym, bo okazało się, że stoki są tego dnia betonowe (w przeciwieństwie do topiących się tydzień temu w Tatrach Zachodnich), a wszystko poza trasą jest zamarznięte. Cóż, faktycznie był mróz, a w dodatku na samej górze było dość wietrznie. Powodowało to małą popularność górnego krzesła Furkota, bowiem było one najbardziej (w górnej części) narażone na wiatr i marznięcie narciarzy. Dodam: solidne marznięcie. Ale jazda tego dnia była przednia, choć słońce pojawiało się sporadycznie i raczej dopiero po południu: Tak prezentował się wyciąg i trasa Furkota: Generalnie wstyd tam było jeździć na nartach typowo zjazdowych, dominowały skiturowe i freeridowe. Choć skiturowcy narzekali na oblodzenia, co - niestety - miało swoje konsekwencje: helikopter przyleciał po skiturowca, który się zsunął z Przedniego Soliska: W 2. połowie dnia i poma okazała się dostępna. Jest ona tamże bardzo łamana: Udało się złapać zawodników na fotki: A z pomy rozciągał się kapitalny widok na górną cz. ośrodka: Generalnie Szczyrski Staw to takie większe pobliskie (górami) Rogacze. Tyle, że w Szczyrbskim Stawie wszystko jest wyżej, większe, dłuższe: wyżej położony ośrodek, dłuższe wyciągi, dłuższe trasy. Inna też jest charakterystyka położenia: jest to ośrodek wyeksponowany nad dolinami, a nie w dolinie pod szczytami. Jest dokładnie na odwrót: Szczyrski Staw jest (oczywiście) zamarznięty: Mały Szczyrbski Staw też: Generalnie ON Strbske Pleso to (cytując folder z Austrii, z innego ośrodka): WENIGER LIFTFAHREN, MEHR SCHIFAHREN! Wyciągi są szybkie, kolejek nie ma, a trasy są bardzo długie. Sam na tym skorzystałem, wyjeżdżając w dół na trasach ok. 70 km, co potwierdził mi gopass. No to co? Koniec sezonu? Twój instruktor Maciek11 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
Kasprowy, jak zwykle trudny do zaplanowania, wczoraj udało się pojeździć nieco ponad 2h. Od rana przy bramkach Gąsienicowej był komunikat, że wyciąg w każdej chwili może być zatrzymany. O 10:40 był mój ostatni wjazd. Goryczkowa wczoraj nie ruszyła. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło: 1) 50% mają zwrócić (mają bo karnety kupowałem on-line i czekam na reklamację - ale ludziom, którzy jeździli od początku i kupili bilety w kasie tyle zwracali, czy to uczciwe... nie kłócę się, bo czas dobrze zagospodarowałem... ale dla tych co przyjechali na 1 dzień, albo Ci co wjechali na 10:00? 2) zjazd nienaruszoną Goryczkową i całkowicie pustą - cudowny, 3) zmiana sprzętu i wejście na Kasprowy + drugi zjazd Goryczkową praktycznie w takim samym stanie - równie cudowne. Zamknięcie jednak wyciągu uzasadnione, choć moim zdaniem jakąś godzinę przedwczesne. Nie dyskutuję jednak z bezpieczeństwem. IMG_E9054.MOV10 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
Dzisiaj pełna satysfakcja na lodowcu. Twardo równo , szybko Piękny dzionek🌞 Nie będę się rozpisywać bo jutro wczesna pobudka coby zdążyć na pierwsze krzesło a wyciągi startują tu o 8.15. Ps.Pozdrowienia dla Marka i Pawła co nie chcą już jeździć....nie przejmujcie się panowie pociągnę jeszcze parę dni ten wątek narciarski 😁10 punktów
-
Pierwsze to Helmissimo ,4,5 km giganta.Byłem chory,więc z ulgą przyjąłem fakt,że zawody delegat techniczny zdecydował się skrócić do połowy.Przy 20 st.C już po ogladaniu ciężko było zjechać wśród olbrzymich odsypów i dziur.A Gardenissima tydzień później w idealnych warunkach,na podium w Alpach za silna konkurencja,ale z czasu i 6go miejsca jestem zadowolony...9 punktów
-
Idzie wiosna w przyszłym tygodniu na grubo... więc może ostatnie szanse na narty w PL... odwiedziny Kasprowego. Warto było się ruszyć. Super warunki. Na Gąsienicowej bez zastrzeżeń (ostatnia ścianka z jakimiś przebarwieniami, ale cały czas w dobrym stanie), Gąsienicowa jadąc lawą stroną w świetnym stanie do samego końca (poza wyjazdem z lasu, gdzie już trzeba szukać białych możliwości). Ludzi może z 50 osób na 2 trasy to naprawdę garstka, do tego temperatura od -8 do 0, więc trasa do końca dnia w stanie do jazdy na krawędziach. Może pierwsza ścianka na Gąsienicowej po prawej stronie już trochę zniszczona, a ta bliżej wyciągu trochę już zbyt zlodowaciała, ale można było powalczyć, bo równo cały czas. Dzisiaj sporo chmur, znacznie mniej słońca, ale widoczność z pewnymi wyjątkami bardzo dobra. Jutro powtórka tyle, że krócej, bo jeszcze na turach będę chciał sobie szybko wejść. Zjazd do Kuźnic z dużym spacerkiem... tzn. dość szybko śnieg się skończył. Zaskakująco szybko, bo sprzęt ciążki wjechał wywozić drzewo z TPN (w tym celu można dewastować szlaki), 200m dalej, gdzie nartostrada rozłączyła się z drogą śnieg wrócił, przed jedyną ścianką na nartostradzie i skończył się tuż przed pierwszym mostkiem. Trochę trzeba było się przejść, ale nie mogłem sobie odpuścić, poza tym nie trwało to na pewno dłużej niż przejście z Goryczkowej do kolei - oczekiwanie na zjazd - trasa w dół kolei (sprawdzone).9 punktów
-
A wracając do aktualności, pogoda w Dolinie Zillertal to standardowy miszmasz co dzień co innego, słońce, chmury niskie i wysokie, opady śniegu, deszczu, deszczu ze śniegiem, temperatury niskie i wysokie. Obecnie się ochłodziło. Jak na marzec narciarzy sporo, na Hintertuxie od 3000 do 8000 dziennie ( @marekbtl sam nie liczyłem, dostaję info sms-em) to ważne informacje dla restauracji a i ja lubię wiedzieć co mnie czeka na trasach. W styczniu było około 61000, w lutym 110000, w marcu chyba będzie więcej zwłaszcza, że są ferie świąteczne w tym tygodniu. Generalnie trasy powyżej Fernerhaus twarde, między Ferną a Sommerbergiem różne, poniżej Sommerbergu jedynka nie najgorsza bo mało narciarzy na niej, dwie ostatnie krótkie ścianki miękkie i wiele osób odpuszcza ją, prawie wszczyscy zjeżdżają na dół gondolą, mnie to pasi bardzo. 1a ciągle zamknięta bo są braki ze śniegiem (szkoda). Bardzo dobrze trzymała się 6 na Schlegeis. Generalnie śniegu wyraźnie mniej jak rok temu o tej porze. Zdjęcia z różnych dni... Dwójka.. jedynka góra W deszczu Tuxerjoch Sommerberg Góra Dwójka Jezioro z zaporą Schlegeis Raz 8 była zmęczona Jedynka, ostatnia ścianka Był czas na off piste ale trzeba się było spieszyć bo sępów mnóstwo Na trasach też pojeździłem do bólu Niebieska 17 z Tuxerjocha dawała niektórym (większości) czasami popalić (w zasadzie jeden dzień po nocnym opadzie) Dwójka też dała się poznać z innej strony tego samego dnia Większość dni jednak było tak Schlegeis pozdrawiam9 punktów
-
Sobota dzień powrotu do domu. Zgodnie z tradycją troszkę zbłądziłem i trafiłem po drodze do takiej ładnej doliny Nie jestem osobą która unika jazdy samochdem bo są wypadki na drogach, czy smolotem nie poleci bo czasami spadają, ale nie powiem że wsiadając do "kreta" gdzieś tam w głowie nie przypomniała mi się tragedia na Kitzsteinhornie Po dotarciu na stację końcową kolejki podziemnej pogoda dawała jeszcze szanse na ładne widoki Na rozgrzewkę zjechałem raz czy dwa niebieską obok/ do "krzesełka". Te parę/ parenaście minut wystarczyło żebym zapomniał o pięknych widokach z 3440 m.n.p.m. ; dzień wcześniej sprawdzałem pogodę na kilku portalach meteorologicznych i najbardziej trafna była na https://www.mountain-forecast.com/ Widoki z najwyższego miejsca na które w Austrii można dotrzeć kolejką są bardzo ładne - podobno Nowy film.mp4 Dobrze że trasy są gęsto oznakowane Tradycyjnie jak zamykali ośrodek to się wypogodziło Na dole też musiało nie źle sypać - tyle w ciągu ~5 godzin Dolina Pitztal pożegnała mnie zimowym krajobrazem9 punktów
-
Przy porannej odprawie podjęta została decyzja o zmianie dzisiejszego miejsca do szusowania z Bormio na Santa Caterinę. Pogoda miała być bardziej zachmurzona z jakimś wiatrem w górnych partiach. Rano było jeszcze dosyć jasno i delikatnie słonecznie, później naszły chmury i schodziły niżej przysłaniając okoliczne szczyty, W ciągu dnia trochę się rozpogadzało i chmurzyło na zamianę. Rano GS a o 12 zmiana na szersze, stoki mocno zmiękły i zaczęły kleić narty nawet w górnych partiach tras. Jedynie północne trasy od górnej gondoli w dobrej kondycji do końca dnia.9 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów