izydar
-
Liczba zawartości
374 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Komentarze w blogu dodane przez izydar
-
-
Tytuł wątku pasuje i do mnie.
Ostatecznie wylądowałem dzisiaj w SkiAmade - powrót poprzedni raz w marcu 2018.
Podążam śladem Tanova Jutro Flachauwinkl Shuttelberg na rozgrzewkę
- 1
-
37 minut temu, Ratrak napisał:
Daj znać, jaki wybór dokonasz. Ja ruszam 6-11 marca i waham się właśnie między SkiAmade, Zillertal, Otztal i SFL.
Nie chcę śmiecić - jadę na pogodę, więc jak będzie na minusie to Amade, jak będzie cieplej to wybieram wyżej położone ośrodki - Otztal, SFL, Ischgl. W żadnym z nich nie byłem więc zdecydują aktualne możliwości noclegowe - śniegu jest i będzie wszędzie opór.
-
Wybieram się 5 marca i Skiamade jest na mojej krótkiej liście regionów (niełatwy wybór bo rozważam Nauders z SFL lub Ichgl oraz Soelden z Gurglami), dlatego cieszy mnie twoja relacja. Czekam na ciąg dalszy.
- 1
-
Flachauwinkl mi osobiście pasował z 2 powodów- fajne trasy i zdecydowanie mniej ludzi niż we Flachau.
Masz jeszcze sporo do zwiedzenia w okolicy więc decyzja należy do Ciebie. Ja polecam 2-gą część Schaldming PLANAI i Hauser Kabling, Zauchensee i Hochkoenig
- 2
-
Teraz wiem co to znaczy lodowe warunki. A mnie się wydawało że w listopadzie było lodowo
W zasadzie to lodowe były 2 odcinki - 1b na ściance i trasa 7 w mniej więcej w połowie i przy dojeździe do ścianki (+ początek ścianki).
Orczykami nie jeździłem, dla tych co myślą o listopadowym weekendzie w przyszłym roku to dodam, że były otwarte również tka oraz 4-ka z dojazdem do stacji pośredniej gondoli oraz krzesło z trasą do nauki o której mówił Jacek.
I rzeczywiście na listopadowy weekend warunki śniegowe były zdecydowanie lepsze a pogoda z wyjątkiem niedzieli- była równie piękna.
Dzięki za relację. Fajna robota.
Pozdrawiam
-
Szusowanie i szuranie – Szklarska Poręba i okolice w marcowej odsłonie
Blog prowadzony przez tanova
12 godzin temu, tanova napisał:Dodałabym jeszcze - przy niewielkim mrozie, bo dwucyfrowe ujemne temperatury na Szrenicy to zapewne hardcore .
Dobre warunki na biegówki w Jakuszycach powinny być w tym roku do Wielkanocy. Fajna sprawa, szczególnie że masz relatywnie niedaleko.
12-02 zaraz po otwarciu było przy górnej stacji Karkonosza -13
Przy zamkniętych restauracjach jedynym wyjściem była intensywna jazda na okrągło - całe szczęście kolejki do krzesła w tym dniu nie było (przeciwieństwo tego co nastąpiło później)
Najbardziej marzły stopy i trochę mi kurtkę przewiewało na rękawach - poza tym znośnie.
- 1
-
Szusowanie i szuranie – Szklarska Poręba i okolice w marcowej odsłonie
Blog prowadzony przez tanova
12 godzin temu, Jacek94 napisał:Sądzę, że dłużej jeżeli potwierdzą się prognozy to w Jakuszycach w przyszłym tygodniu może spaść nawet 50 cm śniegu co wystarczy na dobrego biegania do polowy kwietnia. W zeszłym roku mimo pandemi ostatni raz na biegówkach byliśmy z żoną 30 marca (mamy zdjęcia). Ja mam łatwiej od was bo do wyciągu na Szrenicę mam 15 min. a na Jakuszyce 20 min. samochodem.
Szczęściarz
Ja mieszkam dokładnie w połowie między morzem a Karkonoszami - tu i tu jadę 3h.
Jeśli twoje informacje się potwierdzą - +50cm śniegu - to i na Szrenicy się warunki znacznie poprawią.
- 1
-
Szusowanie i szuranie – Szklarska Poręba i okolice w marcowej odsłonie
Blog prowadzony przez tanova
23 godziny temu, tanova napisał:Jakie wrażenia? Tyle razy byłam przejazdem w Szklarskiej, a dopiero pierwszy raz wybrałam się tam z nartami. Wspaniała pogoda, fantastyczne widoki, świetna góra, urozmaicone trasy - niestety komuś jednak chyba brakuje - serca? chęci? możliwości? - aby je porządnie przygotować. Szkoda, to taka mała zadra w ogólnie pozytywnym odbiorze. Pomimo tego mankamentu, to i tak chyba mój najlepszy dzień na zjazdówkach w tym sezonie.
Jak wiesz jestem wielkim fanem Szrenicy, ale tylko wtedy kiedy warunki są bardzo dobre - otwarta Lola to mus, a otwarta Lola oznacza duuużo naturalnego śniegu.
Koniecznie powtórz jak Lola będzie otwarta a komunikat na stronie będzie warunki co najmniej dobre - warunki dostateczne zazwyczaj oznaczają że będzie to wyglądać podobnie jak Śnieżynka albo gorzej.
Tak czy owak wszystkich którzy nie mieli okazji namawiam, wbrew obiegowej opinii Szrenica to nie ośrodek tylko dla początkujących.
Mam trochę łatwiej bo "tylko" 3h jazdy więc czasem 1-dniówka się zdarza. Podobnie Świeradów - głównie nocne jazdy wypadają fajnie bo ludzi zbyt wielu nie ma i można fajnie kilometry robić.
Super relacja.
Kusisz tymi biegówkami, trzeba się w końcu zdecydować.
- 1
-
Szusowanie i szuranie – Szklarska Poręba i okolice w marcowej odsłonie
Blog prowadzony przez tanova
6 godzin temu, tanova napisał:To prawda - i gdyby nie pandemia, to pewnie nie byłoby okazji, żeby ogarnąć biegówki i przekonać się, jak piękne są Góry Izerskie zimą.
Latem Izery są równie piękne i ciekawe - pieszo, rowerem... dla aktywnych
- 2
-
Skiturowy debiut na Wierchomli oraz o tym, że takie narciarstwo jest nie dla mnie
Blog prowadzony przez marboru
Jak idziemy w porównania rowerowe, to trochę porównałbym skitury do single tracków. ale tych gdzie trzeba wyjechać na górę a nie wjeżdża się wyciągiem. Gdzie trzeba wyjechać czasami kilkaset metrów w górę, kilka kilometrów ciągłego podjazdu, ciągłych nawrotów itp - nuda, pot, ból mięśni, czasem pchanie roweru. A potem kilka minut rewelacyjnego zjazdu, adrenaliny - po prostu zabawa. Nie na każdej trasie - są także nudne.
Wyższy poziom to pewnie Enduro - z różnych powodów nigdy na Enduro nie wsiądę - bo się boję, bo nie mam techniki, bo .... Myślę, że ze skiturami może być podobnie. Nie wszystko jest dla wszystkich, ale żeby się przekonać trzeba spróbować, do czego namawiam, ale tylko tych co ich coś do tego ciągnie.
Z całą pewnością "weekendowy" narciarz, miłośnik niebieskich tras i piwka na stoku lepiej niech nie próbuje. Wyciągiem na Śnieżkę, parę fotek na Insta i do domu. Kondycyjnie zapewne nie da rady, na zjazdach może sobie zrobić krzywdę.
Będą w Chinach spróbowałem TOFU - ohyda. Żadnemu Chińczykowi nie przyszło do głowy przekonywać mnie że to ich ulubiona potrawa i musi być dobra.
Marboru ma swoje zdanie i nie ma sensu udowadniać, że nie ma racji. Zaznaczył że to jego zdanie, dotyczące tego co on lubi, a nie krytyka aktywności jako takiej.
Pozdrawiam w oczekiwaniu na mróz i poprawę warunków na stokach.
- 3
- 1
-
Skiturowy debiut na Wierchomli oraz o tym, że takie narciarstwo jest nie dla mnie
Blog prowadzony przez marboru
Kilka tygodni temu miałem swoją premierę na skiturach jako alternatywę do zamkniętych stoków.
Byłem ciekawy twoich wniosków i w pewnej części podzielam, ale z innych powodów. Podejście dużo bardziej wymagające niż myślałem, zjazd zupełnie inny niż znałem ale na pewno nie nudno. Dopasowanie sprzętu, zły ubiór, kondycja - powody dla których nie wróciłem z bananem na twarzy, ale też nie zniechęciłem się.
Z "dziadkami" trochę przesadziłeś, mało znam "dziadków" którzy na skiturach kondycyjnie by wytrzymali (rozumiem , że tempo...)
Zalety jakie widzę to właśnie powolny spacer z nastawieniem na podziwianie miejsc, w które bez nart pewnie bym się nie wybrał. Z moich wniosków, żeby w pełni czerpać z tego radość to po pierwsze kondycja (u mnie okazała się gorsza niż myślałem ), po drugie umiejętności jazdy off (to też nie najlepiej funkcjonuje, rzadko miałem okazję jeździć bezpośrednio po opadach i jestem "trasowcem") i odpowiednio nachylone zjazdy. I tu będę szukał motywacji, żeby wyjść jeszcze raz ale w miejsca do tego stworzone (pierwszy raz był po zamkniętych stokach na Szrenicy), przy optymalnych warunkach i odpowiednio przygotowany. I chciałbym spróbować prawdziwej jazdy w terenie, aczkolwiek niekoniecznie jakoś bardzo trudym.
Biegówki też mnie kuszą ale jak już jadę w góry i są warunki, to jakoś zawsze skręcam pod wyciąg.
- 3
- 3
-
Na biegowo i na zjazdowo – narciarska kombinacja karkonoska
Blog prowadzony przez tanova
Super wycieczka.
Ponieważ rower to twoja druga pasja to polecam te trasy w wersji na rower MTB lub gravel - razem z wyprawą na Stóg Izerski i po drodze na słynne naleśniki w Chatce Górzystów daje solidne 60km (da się więcej) i spore przewyższenia. Widoki z zimowymi nie wygrają ale góry Izerskie mają swój urok. Z kopalni Stanisław można jeszcze rowerem podjechać na Wysoki Kamień ( na nartach raczej się nie da chyba że na skiturach, ale nie próbowałem), skąd piękne widoki na Szrenicę i nie tylko.
- 2
Zakończenie sezonu w Szklarskiej Porębie
w Na białym i na zielonym
Blog prowadzony przez tanova
Napisano
Zgadzam się , że świetna, też ją lubię.
Gwoli sprawiedliwości podana długość tras liczona jest ze szczytu.
Jeśli startujesz z górnej stacji Karkonosza, to Lola ma ok. 3500m a Śnieżynka z Puchatkiem 3000-3200 (wariant z objazdem do krzesełka) - tak mi pokazuje Garmin.
Oczywiście jakby ktoś bardzo mocno kręcił to można trochę dołożyć ale 4500 nieosiągalne.
91km to ponad 52-55km w dół. Gratulacje, to już czuć w nogach.
Masz fajny mix aktywności. Biegówki mnie kuszą, ale zawsze jak już jadę to mi szkoda czasu