Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

nicram

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    151
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez nicram

  1. Poprzedni sezon to dwa cudowne tygodnie w Szwajcarii (w lutym Sankt Moritz, potem marcu Arosa Lenzerheide) przy słoneczku i pustych stokach. Ani razu przez cały rok nie musiałem robić testu. 

    W tym sezonie zapowiada się: styczeń w  Austrii i 2x lutowe Włochy. Do Austrii wjadę bez problemu i pojeżdzę bez problemu. Do Włoch najwyżej zrobię szybki test- przeżyję. 

    No ale dla mnie szlanka jest często do połowy pełna :)

    • Like 1
    • Thanks 1
  2. 3 godziny temu, brachol napisał:

    Dodatkowo pewnie jest obawa przed zamknięciem stoków i to wzmaga ruch. Dokłada się zamknięta Austria i certyfikaty w Czechach.

    Przecież Austria się otworzyła- stoki mieli otwarte, a teraz od 10.12 otwarte są hotele w Tyrolu i Vorarlbergu, 17.12 dołącza Salzburg, Karyntia, Styria. 

    • Like 1
  3. Ty za to "ten temat" potrafisz wpleść w praktycznie każdy temat i każde zdarzenie. W Austrii temat korupcji i fałszowania sondaży pogrąża czołowych polityków partii rządzącej, prokuratura znajduje na telefonie byłego ministra finansów dowody obciążające Kurza, w tle jeszcze sprawy rodzinne, ale tak, to na pewno "ten temat" jest podstawą dymisji.

    Zresztą w sprawie pandemii nowy kanclerz Nehammer wypowiada się w podobnym tonie jak poprzednicy.

    • Like 1
    • Haha 1
  4. Dzień 6- ale to już było, i nie wróci więcej...

    Ostatni dzień spędziliśmy na naszych ulubionych trasach. Z samego rana wjechaliśmy na Parpaner Rothorn- gdzie przywitał nas wspaniały sztruks i dość mocny wiatr. Nie mogło zabraknąć świetnych stoków przy krzesełkach Plattenhorn (5 i 6) oraz Brüggerhorn (10) w Arosie. Udało nam się też zjechać na dół do miejscowości (trasa nr 15), przejechać się nietypową, 4-osobową gondolką Kulm (w której de facto mieszczą się 2 osoby) i zaliczyć ostatnie "niezdobyte" przez nas krzesełko- Tschuggen Ost. Później wróciliśmy na stronę Lenzerheide i jeździliśmy przy Stätzerhorn (70, 72), Stätzertali, Weisshornie (21) i Heimbergu (25). Aż smutno było kończyć, ale kiedyś trzeba :( Przynajmniej pożegnało nas słoneczko. 

    A więc to już koniec. Niebawem napiszę kilka słów podsumowania na temat moich odczuć z ośrodka. Ale pewnie już wiecie, że będą to niemal same pozytywy ;)

    20210326_093113.jpg

    20210326_093121.jpg

    20210326_094930.jpg

    20210326_102312.jpg

    20210326_112658.jpg

    20210326_114146.jpg

    20210326_124116.jpg

    20210326_124911.jpg

    20210326_133343.jpg

    • Like 5
    • Thanks 1
  5. Spóźniona relacja z wczoraj ;)

    Dzień 5- gryzońska Sella Ronda

    Tak jak pisałem wcześniej- na ten dzień zaplanowaliśmy tour po całym ośrodku z zamiarem przejechania każdym wyciągiem krzesełkowym i trasą pod nim oraz łącznikami. Brzmi nieco skomplikowanie, ale dzięki dobrej infrastrukturze i zwartej grupie plan powiódł się bez problemów (nie przejechaliśmy tylko krzesełkiem Tschuggen Ost w Arosie), a czasu jeszcze nawet zostało :)

    A teraz będzie dużo nazw :D

    Zaczęliśmy od Tgantieni, potem Scalottas (nasza ulubiona 42), Pedra Grossa, Lavoz Cumascheals (wymagająca 68), Stätzerhorn (fantastyczna 72), Stätzertali (idealna niebieska trasa do carvingu), Obertor, wjazd Heimbergiem, Mottą i Urdenfürggli z przejazdem żelazkiem do Arosy, tam zjazdy przy Hörnli, Plattenhorn (polecam 5 i 6!), Carmenna, wagonik na Weisshorn (z cudowną trasą nr 10), później Brüggerhorn. Następnie czekał  nas powrót w odwrotnej kolejności, potem ponowny przejazd kolejką łączącą Arosę z Lenzerheide i wreszcie fantastyczny zjazd (trasy 20, 23, 25) o kilometrowym przewyższeniu do Parpan. Tam wsiadamy w krzesełko Heimberg i kończymy dzień na trasie 21 (w swojej górnej, czerwonej części- szeroka, szybka i z pięknymi widokami) zjeżdzając prosto do miasteczka :)

    Przez cały dzień towarzyszyła nam świetna pogoda, trasy przed południem były bardzo twarde, po południu nieco zmiękły, ale tylko miejscami natrafiliśmy na większe odsypy. Jednym zdaniem- warunki fantastyczne.

    20210325_091736.jpg

    20210325_094504.jpg

    20210325_100404.jpg

    20210325_104120.jpg

    20210325_111556.jpg

    20210325_114028.jpg

    20210325_120140.jpg

    20210325_122350.jpg

    20210325_123653.jpg

    20210325_125519.jpg

    20210325_131120.jpg

    20210325_131453.jpg

    20210325_135251.jpg

    20210325_140223.jpg

    20210325_153920.jpg

    • Like 11
  6. Dzień 4- wiosna w Alpach jest przepiękna...

    Późnomarcowe słońce w górach świeci troszkę inaczej niż to, które do tej pory znałem ze stycznia i lutego. Świeci przy akompaniamencie ptasiego śpiewu i łagodnego wiosennego wiatru potrząsającego świerkowymi gałęziami, jakże innego od ostrego świstu, który towarzyszył nam jeszcze dwa dni temu. Idąc na pierwszego skibusa miasteczko jest już oświetlone promieniami słońca, a jeszcze o 15-16 świeci ono wysoko na niebie. Ma to też swoje wady- mimo świetnego przygotowania trasy po południu robią się nieco kaszowate. Ale dziś to w niczym nie przeszkadzało. Dzień udał się fantastycznie. 

    A więc zaczynamy- szybki zjazd z Rothorn Mittelstation trasą nr 28 w stronę Heimberg, transfer Obertorem na stronę Lenzerheide West, zjazd niebieskim trawersem do Churwalden. Tam czeka na nas unikatowe 4-osobowe krzesło Pradaschier, na którym narty wkłada się do stojaka zamontowanego z boku krzesełka, trochę jak w gondolce. Następnie wdrapujemy się starym i długim orczykiem na Windeggę, opisywaną jako perłę tego ośrodka. Powolny wjazd i drętwiejące ramię zostały zrekompensowane przez wspaniałe widoki w stronę Weisshorn i Rothorn oraz nieskazitelne trasy wiodące ze szczytu Windeggi. My wybraliśmy czarną 82, a następnie czerwoną 83, co dało razem wymagajacy zjazd o przewyższeniu 990 metrów. 

    Kolejno przedostajemy się na południe, a naszym celem jest Piz Scalottas. Prowadzą z niego fantastyczne czerwone trasy- 40 i 42, które kilkakrotnie objechaliśmy. 

    Następnie krótka przerwa w okolicy Alp Lavoz. Po lunchu katujemy trasy przy krzesłach Cumascheals i Stätzerhorn. Trasy 68, 70 i 72 rozgrzewają uda do czerwoności, ale są niemal puste- dają olbrzymią satysfakcję. 

    Koniec dnia to świetny zjazd trasą 42 ze szczytu Scalottas pod krzesło Pedra Grossa- intensywna czerwona o 800-metrowym przewyższeniu.

    Jutro rozważamy ski safari po całym ośrodku do Arosy i z powrotem. W planach jest przejechanie każdym wyciągiem krzesełkowym w ośrodku + trasą pod nim. Czy się uda? Zobaczymy :)  Pogoda będzie naszym sprzymierzeńcem. 

    20210324_103514.jpg

    20210324_110444.jpg

    20210324_111242.jpg

    20210324_112235.jpg

    20210324_112904.jpg

    20210324_122903.jpg

    20210324_133503.jpg

    20210324_133648.jpg

    20210324_135821.jpg

    20210324_141124.jpg

    20210324_141726.jpg

    • Like 12
    • Thanks 2
  7. @Jeeb

    "The following do not exempt you from the mandatory quarantine requirement or shorten the quarantine period:

    • A negative test result. This is because a negative test result does not completely rule out an infection with the coronavirus. You will find the biological explanation for this on the Frequently Asked Questions (FAQs) page.
    • A COVID-19 vaccination. This is because while the vaccination provides protection from the disease, it is not yet clear whether it also prevents you from infecting other people."

    Tak jak mówiłem, szczepienie nie zwalnia z kwarantanny. 

    • Like 1
  8. Dzień 3- Here comes the sun!

    Wreszcie to co każdy narciarz (no prawie) lubi najbardziej- słoneczko przez cały dzień. A wszystko to oczywiście przy absolutnym braku kolejek i niewielkiej ilości narciarzy na trasach. 

    Dlatego widząc poranny błękit czym prędzej udaliśmy się na stok. Korzystając ze świetnej widoczności (nareszcie!), wjechaliśmy na Parpaner Rothorn- najwyższy punkt ośrodka (2865 m.n.p.m). Ze szczytu rozpościera się wspaniała panorama na stoki po stronie Lenzerheide West. Piękne widoki towarzyszą również trasie nr 21, która mimo swojego czerwonego koloru jest dość łagodna, a dodatkowo, co ciekawe- wiedzie częściowo przez długi tunel skalny. 

    Nasz następny cel to Urdenfürggli- szczyt połączony z Arosą nowoczesną koleją linową (najszybszą w Szwajcarii- 12 m/s.) Przejeżdzamy więc na Hörnli i następne kilka godzin spędzamy na fantastycznych stokach wzdłuż gondolki Hörnli Express i krzesełek Plattenhorn, Carmenna i Brüggerhorn. Ach, jakże pięknie rozlokowane są tereny narciarskie po stronie Arosy. Najbardziej do gustu przypadły mi chyba trasy nr 6 i 10- sympatyczne czerwone, idealne do dynamicznej jazdy carvingowej.

    Po południu wróciliśmy na stronę Lenzerheide Ost i po kilku zjazdach przy krzesłach Weisshorn Speed (trasy nr 20, 22, 22) i Heimberg (25, 28) zjechaliśmy do hotelu.

    Takie dni jak dzisiaj pozwalają pokochać Szwajcarię. Po lutowym pobycie w Sankt Moritz wiem już, że te dwa wyjazdy do kraju sera i czekolady na długo zapadną mi w pamięć i niewątpliwie zapiszą się w topce moich narciarskich przeżyć. A przecież jeszcze 3 dni szusowania! I to przy dobrej pogodzie :)

    20210323_080934.jpg

    20210323_091837.jpg

    20210323_092801.jpg

    20210323_094017.jpg

    20210323_100024.jpg

    20210323_100447.jpg

    20210323_103914.jpg

    20210323_111323.jpg

    20210323_112056.jpg

    20210323_113934.jpg

    20210323_120733.jpg

    20210323_133108.jpg

    20210323_145026.jpg

    20210323_150556.jpg

    20210323_153128.jpg

    • Like 19
    • Thanks 3
  9. Dzień 2

    Niestety prawie cały dzień upłynął pod znakiem śniegu i jeżdzenia w chmurze, stąd też fotek nie ma dużo. Jeździliśmy głównie po stronie Lenzerheide Ost, a pod koniec dnia przemieściliśmy się na Lenzerheide West do krzeseł Tgantieni i Pedra Grossa, gdzie pożegnało nas przebijające się słoneczko. 

    Niedługo wleci dłuższa relacja z dnia 3, tym razem spędzonego na słonecznych i szerokich stokach Arosy :)

     

    20210322_095537.jpg

    20210322_142844.jpg

     

    20210322_145929.jpg

    20210322_145933.jpg

    • Like 15
  10. Dzień 1- Narty z Mikaelą Shiffrin 

    Dzisiejszy dzień na nartach pokrył się z finałem Pucharu Świata w Lenzerheide na trasie "Silvano Beltrametti" zjeżdzającej do Parpan. Mężczyźni rywalizowali w slalomie, kobiety w gigancie, a nasza Maryna mimo kontuzji zajęła 10 miejsce :)

    Trasa FIS robiła spore wrażenie- stromsza i bardziej pokręcona niż w telewizji.

    Niestety zjazd do Parpan był zagrodzony i nie można było podjechać pod metę i zobaczyć zawodników/zawodniczek. Ale zdjęcia na pamiątkę pozostaną.

    Jeśli chodzi o warunki to trasy były bardzo dobrze przygotowane, jednak dzisiejszy dzień to głównie chmury i lekko padający śnieg. Stąd też przeznaczyliśmy go na spokojny rekonesans (głównie zachodniej części) ośrodka. Kolejek do krzeseł nie było żadnych, ludzi na trasie niedużo lub umiarkowanie (na bardziej popularnych, niebieskich fragmentach robiło się momentami trochę gęściej). Jutro ponownie ma padać, ale od wtorku wróci słoneczko i wtedy umieszczę dokładniejsze opisy tras :)

    Sam ośrodek po stronie Lenzerheide na pierwszy rzut oka robi spore wrażenie. Jest sporo szybkich krzesełek, a mnogość wariantów tras zaspokoi tych najbardziej wymagających ;) Jutro dalsza część relacji! 

    20210321_100738.jpg

    20210321_092315.jpg

    20210321_095618.jpg

    20210321_100640.jpg

    20210321_105654.jpg

    20210321_110144.jpg

    20210321_112941.jpg

    20210321_130556.jpg

    • Like 15
  11. Od wczoraj jestem w Lenzerheide :)

    Udało się rzutem na taśmę, bo od dziś Niemcy wprowadzili obowiązek okazania ujemnego testu na granicy, a od jutra Szwajcarzy wprowadzają kwarantannę dla Polaków.

    Droga przebiegła sprawnie. Na granicy austriackiej szybka kontrola dokumentów i pytanie dokąd jedziemy, na szwajcarskiej nawet bez sprawdzania dokumentów dostaliśmy sygnał "you can go". Widać, że Szwajcarzy polubili Polaków przez te kilka miesięcy :)

    • Like 1
  12. 6 minut temu, lski@interia.pl napisał:

    Wybieram się do CH w  połowie kwietnia.Nie byłem,nie znam,czy ktoś mógłby polecić jakiś ośrodek optymalny wysokościowo na tamten czas,z szerokimi ,czarnymi trasami-imitacja Livigno ,które zawsze objeżdżałem w kwietniu?

    Raczej nierealne- chyba, że nie mieszkasz w Polsce ;) Szwajcaria nie zdejmie nas z czerwonej listy do końca sezonu.

    • Like 2
  13. 4 minuty temu, JC napisał:

    Obawiam się, że powinieneś rozważyć zmianę planów. Wg moich informacji, prawdopodobnie od 22.03 Polska wpadnie na listę krajów objętych ograniczeniami przy wjeździe do Szwajcarii.

    @JC Jesteś pewien, że lista będzie obowiązywać od 22.03, a nie od 18.03? Do tej pory zmieniała się zwykle co 10 dni, czyli po 8.03 powinien być 18.03. 

    Chociaż cieszyłbym się z takiego obrotu spraw, bo od 20.03 mam być w Lenzerheide. 

  14. Godzinę temu, Gwyn napisał:

    Wszystkie informacje są w linku który wcześniej wysłałem.

    Lista ważna od 08-03 będzie obowiązywać przez 14 dni...

    czyli do 21-03 do 23:59 wjedziesz do Szwajcarów bez obowiązku kwarantanny... 

    Około 12-03 opublikują listę od 22-03.

    Jak trafić na listę - też tam wyjaśnione..

    To dość uporządkowany kraj..

    ... oczywiście o ile nie zmienią schematu działania ...😀

    pozdr

    Nie jest pewne czy będzie obowiązywać 14 dni, Szwajcarzy publikują to raz częściej raz rzadziej, co zresztą widać po wcześniejszych listach. Może więc być i od 22.03., ale i od 18.03. 

    • Like 1
  15. 14 godzin temu, idealist napisał:

    Przeliczałeś współczynniki czy przewidujesz na podstawie innych źródeł?

    Nie przeliczałem, ale skoro Szwajcaria ma teraz średnio 1k przypadków dziennie, a Polska idzie trendem ponad 10k to przy jedynie 5-krotnej różnicy liczby ludności siłą rzeczy Polska wyprzedzi Szwajcarię we współczynniku zachorowań i znajdzie się na nastepnej liście. Pytanie tylko czy nowa lista będzie obowiązywać przed, czy po 20 marca- sam wtedy planuję wyjazd :D

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...