-
Liczba zawartości
528 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Komentarze w blogu dodane przez Sławek Nikt
-
-
Jak legalnie pojeździć na nartach w Austrii w trakcie lockdownu? (Vlog146)
Blog prowadzony przez JC
Czyżby jadąc z Niemiec ... ?
-
Wiem, że masz masę lat doświadczeń. Natomiast faktycznie lekko zdziwiony jestem, że nigdy żadnej przygody nie miałeś nawet na początku swej drogi z nartami ..., ale jeśli nie miałeś to szacun olbrzymi ze strony mej.
-
4 godziny temu, Mitek napisał:
Cześć
Niezamierzonego, nie.
Pozdrowienia
Mam rozumieć, że nigdy nie miałeś przypadkowego zdarzenia tylko same kontrolowane i zaplanowane ?
-
3 godziny temu, Mitek napisał:
Cześć
Da się bez problemu.
Jeżeli nie potrafisz/potrafiłeś zmienić kierunku i/lub zatrzymać się w sekundę to znaczy tylko i wyłącznie, że nie dostosowałeś prędkości do warunków/umiejętności.
Pozdrowienia
Nigdy nie miałeś zdarzenia na stoku ?
-
46 minut temu, Mitek napisał:
Natomiast należy jeździć w taki sposób aby nikt w Ciebie nie uderzył.
Chciałbym aby to było takie proste. Niestety nie jest, a zatrzymać się w miejscu czy też w sekundę zmienić kierunek jazdy też nie zawsze się da, dlatego pozostaje mi życzć sobie i Wam samych bezpiecznych sezonów.
-
28 minut temu, Mitek napisał:
A przypadki tegoroczne i Wasze tego typu...proponuję wziąć na tapetę w wolnej chwili...
Pozdrowienia
A tego nie rozumiem ... Co ma wziąć na tapetę Mariusz czy ja bo mnie wpis zaintrygował skoro ktoś na Niego najechał ? Czyżby chodziło o permanentne 360 stopni wokół głowy ? Nie da się nawet pomimo szczerych chęci. Czasami nawet pomimo tego, że Ty uważasz i to bardzo nie uważają inni i stąd takie kwiatki ...
-
Cóż, czasami z pozoru niezbyt groźnie wyglądający incydent kończy się nieciekawie delikatnie rzecz ujmując. Nie tylko Ty po sezonie także 🙃
Zdrówka życzę 🙂
- 1
-
Generalnie zgadzam się z Tobą i dlatego napisałem o wpajaniu, a nie o kilku razowym przypomnieniu. Szlag mnie natomiast trafia jak widzę rodzica co pociechę na środku stoku nagrywa, albo człowieki leżing w połowie stoku uprawiają i focing coby wszystko pięknie na szajsbuku wyszło ... Od tego są ośle łączki albo części stoku gdzie niemal nic się nie dzieje.
-
W dniu 21.03.2021 o 07:06, marboru napisał:
@Sławek Nikt niestety nie będzie mnie dzisiaj w Bałtowie.
Wczorajszy uraz jest zbyt mocny Po nocy ledwie mogę się ruszać
Co za tym idzie sezon narciarski mam chyba już za sobą. Nawet jak mi przejdzie, to nie sądzę by utrzymały się warunki na tyle atrakcyjne gdzieś, by jeszcze pojeździć... Zobaczymy.
Ja byłem i 4 godzinki pojeździłem, a może pojeździć próbowałem ? 😎 Sądziłem, że będzie tłok tymczasem do 11 było dość luźno. Po 11 ludzi trochę dotarło, ale nadal bez tłoku. Nie spodobało mi się, że przez ponad 2 tygodnie nikt nie wymienił plasticzanych stopek pod narty na kanapie. Niby pierdoła, ale cieszy jak nie tępisz nart przypadkowo.
@Mitek teoria na temat bezpiecznej jazdy jest jedna. To od samego początku powinno być wpajane przez instruktorów i rodziców co można, a czego robić na stoku nie wolno.
-
Czytałem, współczuję bardzo. I dodam, że naprawdę trzeba uważać co z tyłu jedzie i to wszędzie ... Dwa tygodnie temu widziałem jak ktoś wjechał komuś nartami w głowę. Dobrze, że gość na śniegu (chyba po wywrocie był) miał kask bo mogło być i fatalnie ..., a ten z tyłu najprawdopodobniej nie potrafił dość szybko zmienić kierunku jazdy.
- 1
-
Jeśli czas pozwoli czyli jak dziś za późno z robotki nie wrócę to być może ja podjadę korzystając z "ostatków" 🙂
- 1
-
Skiturowy debiut na Wierchomli oraz o tym, że takie narciarstwo jest nie dla mnie
Blog prowadzony przez marboru
W dniu 28.02.2021 o 13:43, Wujot napisał:1. przede wszystkim dalej nic nie rozumiesz - spróbowałeś turów na absolutnie bezsensownym secie - potężne buty bez ruchomości i równie złe wiązania. "Klap, klap" dotyczy tylko tego zestawu. U nas na DŚ nikt tego już nawet nie wypożycza, to złom! To jakbyś swoją kolarkę wymienił na zdezelowaną ukrainę ze scentrowanym kołem i flakiem. I napisał elaborat jaki to wypoczynek rowerowy jest.
2. Niepotrzebnie wyjeżdżasz z dziaduniami bo jest dokładnie odwrotnie. W żlebach spotykasz bardzo sprawnych, młodych ludzi (często wspinaczy) i jadą takie rzeczy przy których całe narciarstwo ośrodkowe jest żenadą. A ponieważ nie byłeś w jakimkolwiek poważniejszym terenie narciarskim, nie nocowałeś w schroniskach i schronach narciarskich, nie byłeś na kultowych celach i nic nie widziałeś to nie powinieneś silić się na wnioski. Nic nie wiesz, ale mentalnie to Tobie bliżej do dziadunia jak tym starszym od Ciebie o 20 lat. Postukałeś sobie po łące i wyciągnąłeś wnioski. I to takie aby nie ucierpiało Twoje ego. Śmieszne.
3. W tym, że wiesz, że to nie dla Ciebie, jest oczywiście samo spełniająca się przepowiednia. Bo jestem przekonany, że to nie dla Ciebie. Patrząc na Twoje upodobania rowerowe byłem zdziwiony, że wybrałeś się na skitury. Bo owszem wśród skiturowców bardzo wielu uwielbia rower. Może nawet większość. Tyle tylko, że enduro lub mtb. Szosa jakoś nie jest w parze ze skiturami. Za to w parze ze sztruksikiem.
4. Wcale mi nie zależy aby kogokolwiek zachęcać do skiturów. Intencją mojej wypowiedzi było wyłącznie to aby wyprostować recenzję użytkownika co właśnie wsiadł na zdezelowaną ukrainę, uczył się łapać równowagę i napisał jaka ta aktywność rowerowa jest słaba.
Pozdro
Wiesiek
W dniu 28.02.2021 o 22:08, Spiochu napisał:Panowie, zwykła relacja, a napinka taka, jakby cały śnieg się już stopił. Racja jak zawsze jest gdzieś po środku.
Skitur na trasie to jak jazda rowerem enduro po asfalcie. Niby można, niektórym się nawet spodoba, ale sens średni.
Spacer po Beskidach to w większości jednak spacer. Jeśli nie ma super warunków to frajda ze zjazdu jest średnia (lub żadna) a cegłówki (narty) przy nogach nie ułatwiają spaceru. Co innego gdy jest głęboki śnieg i większe góry, wtedy tury nabierają sensu.
Stary lub niedopasowany sprzęt utrudnia zabawę ale jej nie uniemożliwia. Niektórzy będę podchodzić w wiązaniach szynowych, inni ścigać się na zdezelowanej Ukrainie. Mam koleżankę, która jeździła po Tatrach (Np. w 5 Stawach) na sprzęcie zjazdowym, bo na tury brakło kasy. Wcale nie przeszkodziło to jej w zrobieniu fajnych zjazdów.
Rozumiem Twoje podejście. Sam jestem w dużym stopniu "trasowcem". Polecam Ci jednak skorzystać z drugiej szasny.
Poczekaj na pogodę i dobre warunki lawinowe. Wypożycz dobry sprzęt, weź przewodnika lub doświadczonego kolegę. Wjedźcie kolejką na Kasprowy a potem zrób Np. trasę Kasprowy - Swinicka przełęcz - Zielony Staw - Karb - Czarny Staw - Kuźnice. Zrobisz wysokogórską turę bez wielkich podejść. Zjedziesz dwa emocjonujące, ale dość bezpieczne źleby. Możesz zupełnie inaczej spojrzeć na tury. Jeśli mimo wszystko Ci się nie spodoba, będziesz miał pewność, że to nie dla Ciebie.
Wiem, że jest wątek skitury, ale napiszcie Panowie tutaj kilka słów na temat tego dobrego sprzętu skiturowego cobym wiedział jaki wypożyczyć.
-
@marboru dziękuję 👋
- 1
-
32 minuty temu, tanova napisał:
Nie ma się czym chwalić - niestety przez takich jak Ty (bo jak widać nie jesteś służbowo) i gospodarz zamykają ośrodki narciarskie.
Może wynajmuje od rodziny ? W myśl zasady kochajmy się bracia, a liczmy jak żydzi.
-
@marboru to i mnie podrzuć info jaki koszt za cały dzień od osoby jeśli będzie taka możliwość.
-
2 godziny temu, marboru napisał:
@Sławek Nikt szkoda, że nie zaryzykowałeś 😕 jak patrzę na temperatury, to 3 noce ma być delikatny mróz - jest szansa, że Kazimierz uzupełni zapasy śniegu. Tak więc, co się odwlecze, to nie uciecze 🙂 niebawem pośmigamy może razem, w większym gronie 👍
Cóż, troszkę szkoda, ale byłaby większa gdybym puścił te lekko licząc powiedzmy około 35 litrów paliwa z dymem i nie pojeździł ... 🙃 Pragmatykiem się stałem chyba 🤔 Fakt, najbliższe dni z fajnymi prognozami, może do soboty przytrzyma albo chociaż do piątku i wtedy nauki ciąg dalszy 😇
-
Niestety ze strachu przed dodatnią temperaturą, a co za tym idzie i warunkami odpuściłem dzisiejszą wycieczką ... Jak widzę to był błąd ...
- 1
-
Jeśli czas, a przede wszystkim aura pozwoli to zajrzę 🙂
- 2
-
Przede wszystkim gratuluje niemal fotograficznej pamięci. Fajnie się czyta takie wspomnienia.
-
Bardzo pozytywnie, ale i tak zazdraszczam. Nie wiem czy kiedyś tam pojadę, ale jeśli się uda to ruszę dokładnie tą trasą. Lodowiec od środka to musi być coś wspaniałego ! Wodospad również malowniczy.
-
Ultra Gryfus 2020 - 250 km dookoła Zalewu Szczecińskiego w jeden dzień
Blog prowadzony przez tanova
W dniu 7.09.2020 o 20:55, barattolina napisał:Kolega 11 miejsce - 7h 50' (po odliczeniu promu, jedzenia, punktów kontrolnych i sefików...hehe).
Brutto 8h 29'. Ze średnią 31,6km/h.
No ale normalny to on nie jest 🤭🙂
W dniu 7.09.2020 o 22:13, tanova napisał:Dobrze kibicowałaś, znaczy się . 250 km z taką średnią - to niezły harpagan z niego musi być, faktycznie.
Dziękuję 🙂.
Box ryżowy z BDK też był w porządku - jak widać dojechałam na nim do mety .
To nie jest "niezły harpagan" ... To harpagan przez duże H. Gratuluje kondycji Wam, ale harpaganowi to chyba nawet zazdraszczam odrobinkę 😉
-
Bierzwnik - przez Puszczę Drawską do Opactwa Cystersów
Blog prowadzony przez tanova
Okolica w jakiej mógłbym mieszkać, a jeziorka przesympatyczne.
- 1
-
Zamczysko i stacja narciarska na sprzedaż - kolejne świętokrzyskie włóczęgi
Blog prowadzony przez marboru
Bardzo ciekawa wycieczka 🙂 Możliwe, że zajrzę przy jakiejś tam okazji.
- 1
Szwajcaria Bałtowska
w JC w podróży
Blog prowadzony przez JC
Napisano
Jak słusznie zauważyła moja koleżanka: świetnie, że takie miejsce jest i "prawie" w mazowieckim 😉 Na jednodniowe wypady świetna sprawa. Szkoda, że czasami armatki za mało "naparzają" choć warunki są (zapewne ekonomia, ale nie dziwię się zbytnio), a osłony na podnóżkach wytarte do metalu.