Znam ten ból 😀
Też mam słuszną masę, więc jadąc w dół nabieram szybko prędkości, ale najważniejsze to zapanować nad "paniką". Przerabiam to i jak potrafię zapanować (co dla mnie nie zawsze jest proste) to manewry skrętu wychodzą bezpiecznie. Staraj się najpierw zbliżyć do linii spadku stoku, nabierzesz kontrolowanie trochę prędkości i wtedy manewr skrętu trwa zdecydowanie krócej i masz większą kontrolę.
Trzymam kciuki i nie zniechęcaj się bo narty to świetna sprawa.