Polar?
Ot, powspominali...
...a jeszcze wspomnienia się cisną...
...w czasie mojej praktyki przyjechał z wizytą Jaroszewicz, cała załoga dostała nowiutkie, robocze mundurki, które nawiasem natychmiast po wizycie zabrano, od rana kobiety wyskubywały trawę spomiędzy płyt chodnika biegnącego z biurowca do hali a godzinę przed godziną "zero", chociażbyś miał popuścić, nie lzia było od stanowiska oddalić się.
Nawet widziałem z daleka jak premier przebiegli halą ...
...potem długo uchodziłem w rodzinie za eksperta od pralek...
ot, śmieszny to był (z dzisiejszej perspektywy) i zupełnie inny świat...
ale ponieważ to narciarskie forum, to jeździłem wtedy na czerwonych Wierchach, 2,0 m, taliowanie...hmmmm..,promień ???? z drewna jesionowego z fioletowym ślizgiem z poletylenu-kofix z wiązaniami chyba Kadra???
Pozdrawiam dinozaurów z polaru, sorry, Polaru
mabomag