Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

MichalR

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 092
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez MichalR

  1. Jakoś ceny się nie doszukałem, dużo płaciłeś?
  2. SJ5000 na Allegro 518 złotych, tylko jak odróżnić oryginał od podróby?
  3. Ta z Jula kosztuje trochę więcej dla zwykłego konsumenta nie związanego z programem lojalnościowym Jula, jakieś 350 PLN. Razy dwa to 7 stów, dodasz 2 i masz GoPro.
  4. Sorry, chodziło mi o zwykła wersję Hero 3, można ją kupić już za 900 PLN. Gdzieś co prawda spotkałem Hero4 w takiej cenie ale okazało się że to było jakieś przekłamanie.
  5. Narazie kolega nie odpowiada na maile, narty są ponoć w bardzo dobrym stanie a kosztują poniżej 400 z przesyłką, oczywiście komplet z wiązaniami.
  6. Chyba nikt już nie pamięta tych staroci ?
  7. Miałem przez jakiś czas Windows 8.1 ale zbyt dużo z nim było problemów kompatybilności ze wróciłem ostatnio do niezawodnego Windows 7?
  8. GoPro Studio jest za free, ściągałem ostatnio i nie krzyczał że chce jakieś klucze licencji.
  9. Ja to już zapomniałem co to znaczy jeździc po tak długich trasach, ostatni raz śmigałem dwa lata temu w Wiśle na Nowej Osadzie, a to nie jest zbyt wymagający stok. Pojechaliśmy totalnie bez przygotowania w te Alpy i odbiło się to dość poważnie na kondycji, zbułowałem nogi już drugiego dnia, jak pojechałem pierwszy raz ze szczytu Stubnerkogel. Co chwila odpoczynki bo nogi bolały, trasa dość twarda, choć bez oblodzeń, no ale bez wcześniejszego treningu to wiadomo jak się jeździ. Dopiero czwartego dnia organizm jakoś się doprowadził do ładu i nabrał płynności. Dodatkowo po upadku jaki miałem wiele lat temu w Włoszech czuję dość spory respekt przed nierównościami, muldami i lodem, w połączeniu z prędkością to może być mieszanka wybuchowa, dlatego też zawsze trochę trwa zanim się oswoję z jazdą. A z młodego jestem mega zadowolony, co prawda nie chciał instruktora więc musieliśmy się z żoną podjąć nauczenia go podstaw ale szybciutko załapał o co biega i śmigał że hej Do Badgastein w końcu się nie wybraliśmy, mało tego, nawet tam nie zjechaliśmy ze Stubnerkogel Jakoś przypasowała nam B19 do Angertal i większości tą trasą były szusy - długa, można się wyjeździć na maksa Pieknie jest też pod Hohe Scharte, trochę żałuję że więcej tam nie pojeździłem bo klimaty przednie takie były widoki spod Hohe Scharte, na trasie zwanej Hamburger
  10. Krótki filmik ze slalomu, jedzie młody, 4-ty dzień jazdy
  11. szkoda Ondreja bo świetnie jechał, ale Hirscher pokazał klasę w slalomie - śmialiśmy się z żoną że specjalnie słabiej pojechał zjazd żeby mieć lepszą trasę na slalom bo wiedział że jak pojedzie pierwszy to nikt go nie dogoni jak już się trasa wyjeździ
  12. Cześć. Jako że wróciłem niedawno z doliny Gastein, kilka słów podsumowania Przejazd z Warszawy do miejscowości Luggau, usytuowanej pomiędzy Dorfgastein i Bad Hofgastein zajął nam kolo 11-stu godzin, trasą przez Czechy. Termin który wybraliśmy był o tyle dobry że prócz Polski w tym czasie żadne państwo ościenne względem Austrii nie miało ferii, wiec podróż przebiegła spokojnie i płynnie. Sama miejscowość to w zasadzie wieś, kilka domów na krzyż, daleko od drogi, cicho i spokojnie, w sam raz dla rodziny z dzieckiem. Do najbliższego ośrodka narciarskiego w Dorfgastein 5-7 minut jazdy, do Ski Centrum Angertal jakieś 10-15 minut jazdy samochodem. Kwatera bardzo porządna, apartament 60m (realnie dla nas 45m), pomniejszony o jedną izbę (nie była potrzebna dla 3 osób, więc gospodyni zmniejszyła cenę i zamknęła jedna sypialnię), z pełnym wyposażeniem kuchennym włącznie ze zmywarką, dużą sypialnia i łazienką nie pozostawiła zludzeń - czysto, schludnie, po prostu porządnie. Za 6 noclegów zapłaciliśmy 450 euro ze wszystkim (wliczona taksa klimatyczna czy jak to się tam nazywa plus tzw 'final cleaning') - myślę że to była atrakcyjna cena. Byłem z żoną i dzieckiem (6 lat) niejeżdżącym ale chcącym się nauczyć, więc szukaliśmy miejsca gdzie można dzieciaka wsadzić w narty i był to, patrząc z perspektywy czasu, strzał w dziesiątkę. Pierwszego dnia pojechaliśmy do Dorfgastein - dla jeżdżących jest tam góra około 2000mnpm, dla niejeżdżących stok typu ośla łączka z orczykiem. Jak dziecko nie umie na orczyku to niestety nie ma większego wyboru i pierwsze kroki trzeba stawiać podchodząc pod górkę na piechotę. W naszym przypadku się sprawdziło, młody po kilku zjazdach nabrał ochoty i pod koniec dnia jeździliśmy już razem orczykiem. Na pierwszy dzień kompleks Dorfgastein nie jest zły, ale... ...polecam OD RAZU wybrać się do Angertal - to jest to! Tam jest wszystko co trzeba, zarówno dla początkujących jak i dla zaawansowanych - jak dla nas to żyć nie umierać Początkujący maja do dyspozycji pokaźnej wielkości teren na dole, wyposażony w tunele i jeżdżące taśmy wciągające dzieci (i dorosłych którzy się uczą) na górkę. Łatwo, miło i przyjemnie a przede wszystkim bez stresu. Młody opanował taśmę bardzo szybko a drugiego dnia kręcił już slalomy na górce Stok jest atrakcyjny dla dzieci gdyż codziennie coś na nim rozstawiają - tyczki do slalomu, pachołki, slalom pomiędzy poduchami-pufami, do wyboru do koloru. Na jednej z tych małych górek jest ustawiony tor przeszkód z pochylniami, wahadłami i mini skocznią, dla dzieciaków jak znalazł. Dodatkowym plusem jest możliwość zakupu karnetu na jeden dzień tylko na obszar dla początkujących, kosztuje to 15 Euro. A co dla dorosłych? Dwie wysokie góry, powyżej 2000mnpm, mnóstwo tras o różnym stopniu trudności, jest gdzie pojeździć. Młody do tego stopnia załapał bakcyla że trzeciego dnia wywieźliśmy go na górę i zjechaliśmy niebieską B21 z podnóża Stubnerkogel ponad 7km na sam dół, czwartego dnia takich zjazdów zaliczył 4 a piątego 2 (nie miał już sił na więcej . Dla zaawansowanych polecam szczególnie zjazd czerwoną B19 ze szczytu Stubnerkogel (piękne widoki) oraz obowiązkowo H1/H2 z Hohe Scharte, prawie 2300mnpm, trasa (czerwona) do samego dołu do Bad Hofgastein ma 10 km. Tak w ogóle jak się chce poczuć typowo alpejski klimat to warto wjechać na Hohe Scharte i zjeżdżać trasami na górze, wszędzie łyse skały i do cywilizacji i granicy lasu daleko Z dodatkowych atrakcji polecam odwiedzenie wiszącego mostu na Stubnerkogel oraz term Alpentherme w Bad Hofgstein. Przykładowe ceny: karnet (nie imienny, ale sprawdzają do kogo należy i kontrolują za pomocą systemu SkiData) dla osoby dorosłej na 6 dni na całe SkiAmade - 234 euro, dla dziecka 107 euro karnet dla dziecka tylko na obszar dla początkujących w Ski Centrum Angertal - 15 euro wejście rodzinne do Alpentherme - 4h - 55 euro dla rodziny 2+1 (my płaciliśmy 10 euro mniej bo byliśmy 2h, ale i tak było wystarczająco) w łykendy są zniżki dla dzieci na karnety łykendowe wypożyczenie nart dla dziecka na 6 dni - 22,50 euro (ze zniżką Gasti Klub, normalna cena 27 euro) W dolinie Gastein funkcjonują dwie karty zniżkowe - Gastein Card i Gasti Klub (dziecięca) - oferujące zniżki i darmowe wejścia między innymi do term czy parków narciarskich dla dzieci ulokowanych np w Angertalu. Podsumowując - Angertal to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi, sporo atrakcji, fajnych i łatwych górek dla początkujących i dzieci a dla dorosłych dobrze jeżdżących wysokie szczyty i masa czerwonych tras. A jak mało to mozna sie wybrać na stoki Sportgastein (2680 mnpm) i tam poszaleć, niestety nie byliśmy bo Sportgastein nie oferuje oślej łączki dla dzieci, przynajmniej informacje i mapy nie świadczą o istnieniu takowej. Generalnie polecam wszystkim, ja się wyjeździłem aż do zakwasów Pozdrawiam, Michał
  13. Witajcie, Czy ktoś się orientuje jaki ta leciwa już narta slalomowa typu zawodniczego ma rdzeń, drewno czy syntetyk? Czy prawdą jest że narty z rdzeniem syntetycznym, nawet nie jeżdżone ulegają rozwarstwieniu i coś się z syntetycznym rdzeniem dzieje złego że narta nie nadaje się do użytku? Pytam gdyż chciałbym kupić dziesięcioletnie SL'ki praktycznie nie jeżdżone, ale kolega który zasięgał opinii specjalistów stwierdził że nie należy kupować takich starych nart z rdzeniem typu syntetyk. Dzięki i pozdrawiam, Michał
  14. MichalR

    ferie

    W Polsce tak, bo często nie ma wyjścia z racji małej ilości tras, przygotowania tych tras itp, itd. za granicą jak mi się spodoba trasa to jadę 2-3 razy i na nastepną jakbym miał wciąż jeździć jedną i tą samą to bym nie jechał 1000 km do Austrii czy Włoch tylko 400 do Wisły albo Białki
  15. MichalR

    ferie

    Mnie to wcale nie dziwi. W Polsce poza małymi wyjątkami trasy są bardzo krótkie i w ramach jednego kompleksu zwykle jest ich minimalna ilość więc jak ktoś jedzie w miejsce gdzie są setki kilometrów tras to chciałby zjeździć ile się da, zobaczyć ile się da i mieć przyjemność z faktu ze nie musi jeździć po tej samej trasie cały dzień tylko ma do wyboru co zjazd to inną. Co prawda na swoim przykładzie mogę powiedzieć że nie podoba mi się organizacja skipasów dających często dostęp do wszystkiego (np skipass na SkiAmade bez możliwości ograniczenia do jednego czy dwóch dużych kompleksów) bo wszystkiego nie da się objeździć, no ale zawsze można próbować
  16. hehe, to ja nie wiem jak ci górale to robią że są w stanie zrobić taki serwis w 20-30 minut muszą coś oszukiwać btw, oddałem do Intersportu, 45 pln za parę.
  17. MichalR

    Bad Gastein

    niestety w okresie w którym jadę nie mają tam polskiego instruktora.
  18. Podzwoniłem, poszukałem i rozwarstwienie cen w Warszawie jest dość spore. W sieciówkach typu decathlon, GoSport czy Intersport smarowanie plus ostrzenie to wydatek rzędu 45-50 PLN za parę (to już jest rozsądna cena mając na uwadze że za tyle można tę usługę kupić w budce po stokiem w Polsce). Pytanie która sieciówka wykona usługę najlepiej. W małych serwisach prywatnych ceny od 60-ciu pln w górę. Najbardziej mnie zaskoczyło że w niektórych miejscach trzeba czekać ponad 3 dni, ale jak się zapłaci podwójnie to zrobią od ręki, znaczy nie czas jest tu wyznacznikiem tylko chyba pazerność serwisu, sam już nie wiem jak to oceniać.
  19. Czyli jednak u nas taniej, pamiętam że w Polsce pod stokiem brali koło 40-50pln, 70 to już imho przesada.
  20. Cześć, dziś przeżyłem lekki szok próbując naostrzyć i posmarować narty w serwisie w Warszawie - 70 za parę. Czy aby w Austrii nie będzie taniej?
  21. MichalR

    Bad Gastein

    A jeszcze zapytam o taką rzecz - czy na Stubnerkogel można wjechać w zimie w celach czysto turystyczno-poznawczych, nie będąc narciarzem? Planuje pokazać dziecku trochę wyższych gór, stąd pytanie.
  22. no tak, zawsze najbardziej opłaca się skipass kilkudniowy, bo te godzinne czy nawet dzienne są w bardzo wysokich cenach - to wszystko po to żeby jak najwięcej osób kupiło karnety wielodniowe.
  23. a jak się ma skipass na całe SkiAmade do informacji poniżej? Czy rzeczywiście jest coś takiego jak skipass ograniczony tylko do doliny Gastein? "Tutejszy skipass uprawnia do jazdy we wszystkich ośrodkach w dolinie Gastein – łącznie 205 km tras. " - żródło narty.wp.pl http://narty.wp.pl/osrodki/bad-hofgastein-bad-gastein-skischaukel-schlossalm-angertal-stubnerkogel,4299.html
  24. MichalR

    Bad Gastein

    Dziękczynienia poczynione
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...