Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'austria' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Pogadajmy
    • Tematy narciarskie
    • Chcę Wam o tym powiedzieć
  • Sprzęt narciarski
    • Sprzęt narciarski
    • Dobór sprzętu
    • Tuning sprzętu
    • Testy sprzętu
    • Giełda sprzętu narciarskiego
  • Stacje narciarskie
    • Polska
    • Alpy
    • Słowacja, Czechy
    • Samochodem na narty
    • Warunki narciarskie - pogoda
    • Reszta świata
  • Technika jazdy na nartach
    • Race
    • Carving, funcarving
    • Freeride, freestyle
    • Poczatkujący na nartach
  • Wyjazdy na narty
    • Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
    • Wolne miejsce w samochodzie
    • Wspólne wyjazdy, odstapię kwaterę, szukam kwatery.
  • Sport
    • Zawody, wyniki, kalendarze, sylwetki ...
    • Zawody dla amatorów
  • Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
    • Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
  • Aktywne Lato
    • Rowery
    • Rolki
    • Wypoczynek w górach
    • Wypoczynek nad wodą
    • Bieganie
  • Nasze sprawy
    • Forum info
    • Tematy dot. skionline.pl
    • WZF skionline.pl
    • Konkursy
  • Stare forum
    • Ogólne
    • Sprzęt
    • Technika jazdy
    • Wyjazdy i ośrodki
    • Euro 2008
    • Lato 2008
    • Olimpiada Pekin 2008

Blogi

  • JC w podróży
  • Nogi bolo
  • Na białym i na zielonym
  • Zagronie, wspomnienia
  • Chrumcia tu i tam
  • >> z buta <<

Kalendarze

  • Kalendarz Forum
  • Alpejskie Mistrzostwa Świata
  • Alpejski Puchar Świata
  • Puchar Świata w Skokach
  • Puchar Świata w Biegach Narciarskich

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Miejscowość


Strona WWW


O mnie


Narty marka


Buty marka


Gogle


Styl jazdy


Poziom umiejętności


Dni na nartach

  1. Konto jest w złotówkach. Pilnie chcę wypłacić 400 Euro. W okolicznych bankomatach zauważyłem, że prowizje są wręcz potworne. Za 400 Euro chce ode mnie ok. 2200zł, czyli nieco ponad 400zł prowizji. Jedynie w bankomacie Euronet zawołał 2040zł, czyli ok. 250zł prowizji. Znacie sposoby na tańsze wypłacenie Euro z konta złotówkowego w Austrii?
  2. Szanowni forumowicze, myslimy o wyjeździe w terminie świątecznym (o ile nas nie pozamykają:(). Podpowiedzcie ośrodki z dobrymi warunkami do jazdy w tym okresie. Chcielibyśmy zobaczyć coś nowego. Mamy za sobą Madonnę, Val Gardenę, Maso Corto, Ischgl, Kronplatz, Tux, Schladming, Marilleva. Będę wdzięczna. Dziękuję z góry.
  3. Cześć, Szukamy czy jest w Austrii jakaś szkółka, która od połowy grudnia będzie już na miejscu gotowa by szkolić dziecko ( 4 lata ) zupełnie od podstaw. Wymagania: - nauka w języku polskim - nie lodowiec. Tak by można było na pieszo z miejsca noclegu dojść do miejsca nauki i w razie złej pogody lub zmęczenia na chwilę wrócić. Przykładowo Stubai odpada. Ktoś kogoś może polecić?
  4. Nowy Ótztal Super Skipass, na sezon zimowy 2020/2021, wprowadza kolejną wielką innowacją. Dzięki inteligentnemu systemowi kalkulacji cen, miłośnicy sportów zimowych mogą skorzystać z atrakcyjnych cen poprzez wczesną rezerwację online w okresie od 19.11.2020 do 25.04.2021. Możesz zaoszczędzić do 20% na karnecie narciarskim obejmującym całą dolinę, zawierającą najlepsze tereny narciarskie w Sölden i Gurgl. Karnety narciarskie na 6 lub więcej dni, zawierają również dwie specjalne atrakcje: wstęp na 007 ELEMENTS i Muzeum Motocykli Top Mountain. Ótztal Super Skipass obejmuje również stoki narciarskie w Hochoetz, Vent, Gries i Niederthai. Więcej informacji
  5. Mam możliwość na przyszły sezon zarezerwować ( z możliwością anulowania, miesiąc prze przyjazdem, jeśli pandemia będzie dalej z nami ) apartament w miejscowości Hippach. Czy to dobre miejsce na bazę noclegowa ? Wg. mapy do do wyciągu Horbergbahn jest trzy kilometry, a do terenów Zillertal Arena 6,5km . Przystanek skibus podobno przy apartamencie ? Co myślicie o ośrodkach Zillertal Arena i Mayerhofen ??
  6. Urlop, urlop – i już po urlopie! W Villach, gdzie dotarliśmy w ubiegły wtorek i zostaliśmy na trzy noclegi, był słabszy internet i nie ładowały się zdjęcia, więc niestety nie dało rady kontynuować bloga na bieżąco. Zapraszam więc na wpis retrospekcyjny – przynajmniej wszystko będzie w jednym miejscu. Dla porządku: piątek, sobota, niedziela, poniedziałek. Wtorek: Doliną Gail - z Hermagoru przez Arnoldstein do Villach Rano, po pysznym śniadaniu, opuszczamy gościnny pensjonat w Watschig, prowadzony przez rodzinę sympatycznych Węgrów. Może wrócimy tu kiedyś zimą, aby pojeździć w Nassfeld? Przejeżdżamy jeszcze raz przez Hermagor, kierując się w stronę jeziora Presseger See. Wschodni i zachodni brzeg porastają trzcinowiska, które są siedliskiem ptactwa. Wygląda trochę jak w rezerwacie Świdwie, niedaleko którego mieszkam – ale tylko trochę. Ech, szkoda, że na Pomorzu brak takich wspaniałych gór, które piętrzą się po obu stronach doliny Gail! Brzeg południowy jeziora to piesza ścieżka, nieco wyniesiona nad linię brzegową, a przez to bardzo widokowa. Prowadzimy rowery i podziwiamy krajobraz Do is schön – tu jest pięknie! Rzeka Gail po ostatnich opadach przybrała brunatny kolor i płynie szerokim korytem, nie przypominając górskiego potoku z poprzedniego dnia: Na szlaku zdarzają się i takie niespodzianki : Mijamy uroczą wioskę Vorderberg, gdzie zatrzymujemy się na radlerka w tamtejszym Gasthofie. Pogoda cudowna – ciepło, ale nie upalnie, świeci słoneczko i piękne krajobrazy dookoła. Z błogostanu w dolinie Gail wytrąca nas następny odcinek – do Arnoldstein. W miarę płaską ścieżkę rowerową zamieniamy na podjazd mniej lub bardziej ruchliwymi drogami. W Arnoldstein robimy zakupy na lunch i na chwilkę zatrzymujemy się na moście, nieco zdziwieni górniczymi tradycjami miasteczka. Mianowicie kiedyś istniała tutaj duża huta ołowiu. Teraz powyżej miejscowości mieści się niewielki ośrodek narciarski Dreiländerecke, a wyciąg krzesełkowy jest czynny również latem. Aby się tam dostać, trzeba pokonać podjazd – morderczo stromy w początkowym odcinku. To jedyne miejsce, gdzie musiałam zsiadać z roweru i pchać go razem z sakwami pod górę , mając nadzieję, że widoki na górze będą warte tego trudu. Przypinamy rowery w stojaku przy budynku kas, a sakwy zostawiamy na przechowanie u wyciągowego. Trochę archaiczną trzyosobową kanapą wciągamy się na górę. Jest ciepło, słonecznie, więc przyjemnie się nieśpiesznie jedzie podziwiając widoki. Ale pewnie w mroźne, zimowe dni można przymarznąć do krzesełka w czasie takiej długiej jazdy. Narciarskie wrażenia z tego ośrodka opisywał nie dalej jak pół roku temu @marboru. A jak jest w lecie? Też pięknie! Z górnej stacji krzesełka podchodzimy kilka kroków na polanę. Lunch w takiej scenerii to sama przyjemność – za nami słoweńskie Alpy Julijskie … Przed nami austriackie Alpy Gailtalskie i dolina Gail, którą przemierzyliśmy rowerem a na zachodzie – na granicy austriacko-włoskiej – Alpy Karnickie. Na wschodzie zaś widok na Villach i Kotlina Klagenfurcka z karynckimi jeziorami. Do trójstyku granic w zimie można podjechać na nartach – orczykiem i trasą, w lecie to niespełna półgodzinny spacerek. Po drodze ekspozycje ukazujące, jak granica wyglądała w czasach przed Schengen i przed przystąpieniem Austrii do Unii. Obecnie, gdy znów wisi nad nami widmo zamknięcia granic, a Słowenia poniekąd znów się zamyka, ta ekspozycja napełnia nas trochę smutkiem. Granica ze Słowenią zagrodzona jest kolczastym drutem, tylko przy samym trójstyku – tam skąd odchodzą piesze i rowerowe szlaki do Kranjskiej Gory – jest swobodne przejście. Chwila odpoczynku przy drewnianym „grzybku” upamiętniającym trójstyk również trzech największych grup językowych Europy – słowiańskiej, germańskiej i romańskiej. Trzeba jednak pilnować czasu i zjechać w dół przed siedemnastą, żeby odebrać bagaże z dolnej stacji. Dalej – do Villach – jedziemy fragmentem długodystansowego szlaku Alpe-Adria-Radweg, prowadzącego z Salzburga do Triestu. Kto wie, może kiedyś zrobimy całość? Znajdujemy nocleg blisko centrum, na tyle wygodny, że postanawiamy zatrzymać się na dwa kolejne i w następne dni pojeździć po okolicy „na lekko”, bez sakw. Dzień kończymy spacerem po starówce i kolacją we włoskiej knajpce o skądinąd również trochę narciarskiej nazwie „La Gondola” . Wieczorne impresje z Villach: [cdn.]
  7. Właśnie rozpoczęłam drugą część urlopu. Krótko przed wyjazdem zapadła decyzja - jedziemy do Austrii! Ryzyko pandemiczne chyba mniejsze niż wysłanie córki do szkoły za dziesięć dni, a o takim tripie marzyłam od dłuższego czasu. Będzie urlop w drodze. Dzisiaj pierwszy dzień i górska wędrówka pętlą szlaków w okolicach Linzu. Już na początku w zaplanowaną wycieczkę wkradł się element zaskoczenia. Mieliśmy rozpoczynać w najniższym punkcie, na parkingu Klammbrückl, niedaleko aktualnej kwatery, ale jeśli wpiszecie w nawigację "Parkplatz Klammbrückl", to pokieruje Was ... na Dolomitenstrasse, na inny parking, pod schronisko. Trochę dalej, sporo wyżej i płatna drogą - ponad 7 km gładkiego asfaltu, prawie 1000 m przewyższenia i cała masa agrafek. Pewnie niektórym szosowcom mocniej zabiją serca. My zostawiamy auto na parkingu i dalej już pieszo idziemy do absolutnie fantastycznie położonego schroniska. Na tarasie z widokiem na Spitzkofel 2718 m: Dalej wędrujemy doliną Laserz Poniżej po lewej widać Große Sandspitze - najwyższy szczyt Alp Gailtalskich 2770 m: Słońce wynurza się zza gór, będzie nam dogrzewać cały dzień W oddali widać pasaż Kerschbaumtörl, na który wkrótce będziemy się wspinać, a na pierwszym planie tablica upamiętniająca jednego z przewodników-pionierów turystyki górskiej: Wędrujemy w stronę schroniska Karlsbader Hütte: Za nim schowały się dwa urokliwe jeziorka - Laserzseen. Pięknie jak nad Morskim Okiem, ale na szczęście niewiele osób. Dalej czeka nas wspinaczka na przełęcz: Po drodze fantastyczne widoki na grupę Großvenedigera - to te ośnieżone trzytysięczniki na horyzoncie Droga na przełęcz szybko się kończy. Jesteśmy! Obok nas głową Szymona - Simonskopf 2687 m Dalej schodzimy w dolinę Kerschbaumtal i schronisko Kerschbaumeralm: W schronisku - lokalne po powitanie i obiadek z widokiem na kapliczkę Schodzimy w dół doliną Kerschbaum wzdłuż potoku ... w stronę Klammbrückl - mostu nad głębokim na 33 m kanionem, wydrążonym przez potok w skale. A potem - najpierw malowniczą, a potem już tylko stromą ścieżką przez las do Dolomitenhütte, gdzie stoi nasze auto. Zbocze w słońcu, wiatru ani krztyny. Strasznie gorąco i pot zalewa twarz. Dzień kończymy na tarasie przy szklaneczce radlera. Za nami ponad 22 km szlaku i blisko 1500 m przewyższenia. Warto było!
  8. Wczesną pobudka w niedzielę i już parę minut po ósmej ruszamy rowerami spakowani z sakwami. Drawa po sobotnich opadach ma kolor kawy z mlekiem, jesteśmy też pod wrażeniem, jak potężną rzeką zrobiła się na przestrzeni ok. 50 km. Poranne widoczki z przedmieści Lienzu: Trafiłamy też na cmentarz kozacki w dzielnicy Peggetz i tablicę upamiętniającą tragedię Kozaków z Lienzu (masowe samobójstwa i brutalną deportację do ZSRR). Na moście w Nikolsdorfie opuszczmy Tyrol Wschodni i wjeżdżamy do Karyntii. Chwilę zatrzymujemy się w Oberdrauburgu, aby odpocząć na historycznej starówce przed długim podjazdem. Przed nami Gailbergsattel - 6,5 kilometra wspinaczki na 982 m npm, aby przedostać się przez przełęcz z Doliny Drawy do doliny Gail. Ruch jest średni, sporo motocyklistów w słoneczną niedzielę, ale na szczęście nie jest upalnie, a droga jest szeroka i co jakiś czas można złapać oddech w zatoczkach. Z pełnym obciążeniem z sakwami jest to wyzwanie, ale dałam radę. Na górze zasłużony odpoczynek przy pysznym, jeszcze ciepłym apfelstrudlu: Teraz już tylko długi zjazd z górki do Kötschach-Mauthen. Na tutejszym kempingu zaopatrujemy się w kartę turystyczną Kärnten Card , dzięki której będziemy korzystać ze zniżek i gratisów przy różnych, czekających nas atrakcjach. Teraz będziemy jechać szlakiem R3 (Karnischer Radweg), wzdłuż Gail. Most na rzece Gail: I ciekawe miejsce tuż za Mauthen, gdzie do Gail wpływa potok o zupełnie innej barwie wody. Zrobiło się tak ... patriotycznie 😉 Po lewej stronie mamy Reißkofel (2371 m), a wokół szeroką dolinę. Mijamy karynckie wioski, czasem coś nas zadziwi. Na przykład taka rzeźba w ogródku - robi wrażenie! Gonią nas niestety czarne chmury. Po prawej rozpoznaję Tropölach i ośrodek narciarski Nassfeld-Hermagor. Przed deszczem chronimy się w barze dla rowerzystów, ale jest już późne popołudnie, a pogoda wcale nie chce się poprawiać. Kończymy po 76 km w sympatycznym pensjonacie w Watschig - to mała wioska kilka km od Hermagor. Padało całą noc i prognozy nie są na dziś zbyt optymistyczne. Zobaczymy, czy uda się dzisiaj jednak gdzieś ruszyć. Pozdrawiam.
  9. Od nowego roku, w Austrii będzie można nabyć winiety elektroniczne. Ceny winiet ulegną zmianie i od stycznia za winietę 10-dniową zapłacimy 9 Euro. Więcej na temat: - winiet elektronicznych w Austrii w 2018 - opłat za winiety w Austrii 2018
  10. Hej, zasiadłam podobnie jak rok temu do poszukiwań noclegów w terminach: 26.12 - 02.01.21 i 23.01.- 30.01.21r i zrobiło mi się słabo. Wszystkie hotele, z wyjątkiem ok. trzech (!!!) w Corvarze i Colfosco są wyprzedane. Podobnie na całej Sellarondzie. To samo w Saalbach - Hinterglemm. Na oba terminy. Nieco lepiej jest w Ichgl i Kappl, ale też szału nie ma. W zeszłym roku Sylwestra w Corvarze rezerwowałam dokładnie 03.06 i wybór był dużo większy. To samo ferie w SFL. W tym roku jestem lekko podłamana. Może ktoś z Was jest na tym samym etapie co ja i ma jakieś swoje przemyślenia w temacie? Czy brak miejsc oznacza, ze hotele jeszcze się nie ogłaszają czy już faktycznie wszystko poszło a ja się obudziłam w nocniku. Z ręką. Pozdro
  11. Ktoś może podzielić się wrażeniami z rejonu Montafon ?
  12. Ischgl to, według mnie, jeden z najlepszych ośrodków narciarskich w Europie i na świecie. Po trzech dniach opadów, w czwartym dniu mojego pobytu w dolinie Paznaun zaświeciło Słońce. Wykorzystałem okazję, aby kolejny raz przejechać "trasę przemytników". Pierwszy raz, z aparatem, objechałem trasę przez Szwajcarię trzy lata temu. W tym sezonie, z kamerą, udało mi się to po raz drugi. Pogoda dopisała, warunki na trasach też. Mimo, że po opadach śniegu, nie wszystkie trasy zostały otwarte, te najważniejsze, do Samnaun w Szwajcarii udało się przygotować. Dosłownie były otwierane tuż przede mną :). Przy okazji nie mogłem sobie odmówić wizyty w strefie wolnocłowej, gdzie zrobiłem niewielkie zakupy. Następnie powrót dwupiętrową gondolą i ponownie byłem w Austrii.
  13. Trzeci dzień mojego pobytu w Tyrolu. Zabieram Was do najmniejszego, liczącego tylko 41 km tras ośrodka See. Polecam Wam odwiedzić to miejsce. Mały region, ale ma wiele bardzo mocnych stron. Ciekawe trasy, urozmaicone, tereny dla dzieci oraz doskonale miejsce dla miłośników jazdy poza trasami.. Sam miałem okazję zakosztować jazdy w puchu, ale jak nie spróbować kiedy w nocy spadło prawie pół metra świeżego puchu! Zapraszam też do restauracji Panorama, gdzie pysznie zjecie, a ja miałem okazję rozkoszować się olbrzymią porcją Kaiserschmarrn! Palce lizać!
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...