Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'ischgl' .
Znaleziono 71 wyników
-
Nareszcie w samolocie, nareszcie słuszny kierunek - narty. Kolejny raz w tym sezonie w Alpy udaje się samolotem. Lecę z Krakowa do Monachium. Miał być Innsbruck, ale z różnych względów moim lotniskiem docelowym będzie stolica Bawarii. Nowością dla mnie, tym razem, jest godzina wylotu. Pierwszy raz nie muszę wyjeżdżać z domu w środku nocy. Mój Airbus A320 startuje z Balic po godz. 13. Był czas ogarnąć córkę, odpowiedzieć na emailem, sprawdzić zawartość walizki i spokojne dojechać na lotnisko. Przy okazji - zacząłem korzystać z aplikacji umożliwiającej przejazd przez bramki bez konieczności zatrzymania się. Bardzo dobre rozwiązanie, brak kolejek, a i z portfela znika o 30% mniej gotówki. Polecam. Na lotnisko dotarłem godzinę przed boardingiem. W chack-in znowu była informacja, że powinienem dopłacić za narty. Pan przyjmujący mój bagaż poradził sobie z „systemem” i nie ścigał mnie po lotnisku, jak to miało miejsce w listopadzie. Zmieniono miejsce oddawania bagażu nadwymiarowego. Teraz jest po drugiej stronie hali, co wiedziałem z poprzednich lotów. Tym razem była nowość, bo przygotowano do tego stanowisko nr 19. Co z tego, jak z drugiej strony nikogo nie ma, a bagaż , tak jak poprzednio trzeba nadać samemu. Nadawanie polega na położeniu skrzynki na taśmie, na skrzynce należy położyć narty i nacisnąć magiczny przycisk. Po chwile pokrowiec z nartami znika w czeluściach lotniska przy akompaniamencie drażniącej uszy sygnału wzmocnionego migającym czerwonym światłem. Następnie kontrola, która przeszła dość sprawnie, choć sporo osób było chętnych pokazać zawartość torebek j kieszeni. Przejście przez chmurę perfum i już stałem pod magiczną siódemka wskazująca mój gate. Lufthansa od kilku miesięcy wprowadziła nowy system wchodzenia na pokład. Teraz w zależności o miejsc w samolocie, przydzielony zostaje nam numer grupy. 1 i 2 grupa to klasa business. Od 3 grupy zaczyna się reszta świata. Przyznam, że bardzo usprawnia to wsiadanie. Z lekkim poślizgiem, przebijając się przez gęste chmury, samolot opuścił Balice kierując się na zachód. Pisząc te słowa jestem w chmurach, w okolicach Pragi. Samolot zaczyna obniżać lot, a to znak, że za około 20 min. będziemy ładować w Monachium. Za oknem słońce walczy z kłębami chmur próbując przebić się w głąb samolotu. Tym razem gęsta zasłona wygrywa, narty na 10 tys. metrów. Z widoków alpejskich szczytów nici :(.
-
Malo kto tu ostatnio pisze, a o nartach to juz w ogole, wiec ja cos tu tylko zostawie Rozpoczecie sezonu w Ischgl wraz ze startem osrodka. Mjejscowka jak zwykle nie zawodzi.
-
Lubię muzykę Rockową, chodź z pewnością nie w Górach...ale dla tego artysty zrobiłbym wyjątek Szkoda, że dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że Lenny odwiedził Ischgl na zakończenie sezonu 😮 Jeszcze jeden numer... I wywiad
-
Witam. Wreszcie się ogarnąłem po powrocie. Wróciłem z wypadu w nocy z wtorku na środę, ale od razu w środę rano jechałem na delegacje .... Wracając do meritum to wypad był z kolegą gajowy01 w dniach 20-23.04 czyli cztery dni na nartach i objął następujące ośrodki: Nauders Samnaun Ischgl Serfaus-Fiss-Ladis Dzień pierwszy – Nauders Pogoda bajka, warunki cud-miód a ośrodek super. Nie za duży bo „tylko” z 60km tras Ludzi praktycznie zero. Dzień drugi – Szwajcarskie Samnaun. Jak dzień wcześniej tylko ośrodek dużo większy . Tutaj ludzi znacznie więcej ale to z powodu przyjeżdżających od strony Ischgl. Dzień trzeci – Ischgl. Jak dzień wcześniej . Ludzi dość umiarkowanie (jak na Ischgl). Do Ischgl-a dostaliśmy się od strony Samnaun. No muszę przyznać, że ośrodek duuuuży i nowoczesny. Ze względu na czas udało się zjeździć max z 30%. Dzień czwarty - Serfaus-Fiss-Ladis. Pogoda trochę się zepsuła. Do południa bardzo płaskie światło, potem było lepiej. Był to ostatni dzień działania tego ośrodka. Przy czynnych 90% infrastruktury i tras narciarzy było może z 250 Obsługi było więcej . Aż żal, że go zamknęli. Warunki jeszcze kapitalne i śniegu moc. Pojeżdżone do bólu Pierwszy raz wyjechaliśmy z Hanią (moja żonka) na święta ale coś czuje, że nie ostatni. Wyjazd mega udany. Napisałbym, że jechać, ale Nauders, Samnaun i Serfaus już zamknięte Co do mnie to sezon zakończony!!!!! miał być jeszcze Kasprowy w czwartek ale nie zabrałem sprzętu. Jak się okazało słusznie bo wiało diabelnie i kolejka nie działała. Ot wszystko pozdrawiam serdecznie.
- 9 odpowiedzi
-
- 24
-
Dawno nic nie naskrobałem wiec postanowiłem przeprosić forum. Tak jak w tytule i dziś zaczyna w Ladis. Po pierwszej wizycie byłem niezadowolony, dlatego postanowiłem dać jeszcze jedną szansę SFL. A tak o poranku.
-
Witajcie moi drodzy:) 9 marca wybieram się do Ischgl, ale nie chciałbym totalnie zrujnować budżetu:) Macie może namiary na jakieś sprawdzone w miarę przystępne cenowo noclegi? Byłbym wdzięczny za namiary. Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuje:)
-
Witajcie. Za tydzień wybieram się na tygodniowy wyjazd na narty. Jeżdżę całkiem nieźle, uwielbiam jeździć długim gigantowym skrętem po dobrze przygotowanych trasach. Najbardziej lubię takie ciekawsze czerwone trasy do takiej jazdy jak wskazałem wyżej i czarne trasy. Nie byłem jeszcze w Ischgl. Polecacie?
- 22 odpowiedzi
-
- 1
-
Po ponad tygodniowej nieobecności na forum w końcu przyszedł czas na zrelacjonowanie mojego wyjazdu w Alpy, a dokładnie do znanego wszystkim ośrodka Ischgl-Samnaun. Wyjazd z Brennej około 3 rano, na miejscu ( Mathon) byliśmy w okolicach godziny 14:00. Szybkie rozpakowanie się, a następnie ruszyliśmy do Ischgl po karnety. Po powrocie partyjka w tysiąca i kilka piwek na lepsze spanie. Dzień 1 Niedziela Dzień zapowiadał się bardzo ciekawie, przed wejściem do domu około 50 cm świeżego co zwiastowało super jazdę. Otwarte było około 100km tras, związku z tym kręciłem się w okolicach Idalpu, Hollboden i Paznauner Thaya. Na trasach szybko zrobiły się muldy, ale jazda była bardzo przyjemna, również poza trasami. Z godziny na godzinę pogarszała się widoczność co znacznie utrudniało jazdę. W okolicach 15 zbierałem się z góry bardzo zatłoczoną "jedynką". Na dole 2 piwka w Kuhstall i powrót skibusem do domu. Dzień 2 Poniedziałek Pogoda podobna jak dzień wcześniej. Wyjątek był taki, że wyciągi nie chodziły. 5 stopień zagrożenia lawinowego + pozamykane drogi w stronę Kappl i Galtur. Zostaliśmy uziemieni także ten dzień wykorzystaliśmy na zwiedzanie Ischgl. Dzień 3 Wtorek Rano jeszcze lekko zachmurzone, ale w okolicach 10 zaczęło wychodzić słońce. Z początku czynne było tylko kilka tras, ale z każdą chwilą ich przybywało. Po 12 chodziło już ponad 130 km tras i dało się przejechać na stronę szwajcarską na Alp Tridę. Od razu rozluźniło się na stokach i można było rozwinąć skrzydła. Jazda była wyśmienita, do końca męczyłem Alp Tridę wszystkimi dostępnymi trasami. Powrót do Ischgl w okolicach 16 tym razem "5" z Pardatsgratch na której było o wiele luźniej niż na "1". Dzień 4 Środa Od rana lampa, otwarte prawie wszystko, na trasach luźno jedynie z wyjątkiem Idalpu. Kierunek Piz van Gronda, a potem oczywiście słynna 80 w stronę Samnaun. Widoki nieziemskie, a trasy 40, 42 i 80 niesamowite. Z Samnaun uderzyłem w kierunku Alp Bella gdzie wcześniej nie byłem. Trasy tam również bardzo przyjemne. Potem był czas na zasłużoną przerwę. Następnie pokręciłem się trochę w Alp Tridzie i ruszyłem w stronę Greitspitze. Z Niego kilka zjazdów 14, 70, 72 i przejazd do kanapy C2 i trasy 23 i 24. Do końca dnia pojeździłem trochę na Idalpie i powrót taki sam jak zeszłego dnia (5 + 1). Dzień 5 Czwartek Nowy dzień przywitał nas słoneczkiem. Z rana znów atak w stronę Piz van Grondy. Musiałem zabrać tam mamę i siostrę, które wcześniej ze mną tam nie były. Następnie kilka zjazdów w okolicach Palinkopfu i po raz kolejny zjazd "80". Przerwa na Alp Tridzie i kilka zjazdów z Greitspitze oraz z Idjoch w stronę Idalp. Podobnie jak w poprzednich dniach końcówka na Idalpie. Powrót do miasteczka również tymi samymi trasami. Na koniec troszkę się zachmurzyło, ale na następny dzień prognozy były optymistyczne. Dzień 6 piątek Piękne słońce od rana do tego ostrzejszy mróz niż w poprzednich dniach. Około -18 na górze. Na niektórych trasach około 10 cm świeżego. Plan na dzisiejszy dzień to jazda złotym szlakiem. Start o 8:30 z samego dołu. Koniec 12:00 pod Schatzi. Potem przerwa na piwko i wyjazd gondolą A3 następnie zjazd do kanapy prowadzącej na Viderjoch i jazda do końca dnia po stronie szwajcarskiej. Kolejny wspaniały dzień na nartach. Żal, że w sobotę trzeba wracać. Dzień 7 Sobota Wyjazd z Mathon około 8:15. Droga przebiegła bezproblemowo. Około godziny 18:15 byliśmy w domu. Podsumowując: Ischgl to fantastyczny ośrodek. Każdy znajdzie trasy dla siebie o każdym stopniu trudności. Miłośnicy jazdy po za trasowej również będą zadowoleni. Infrastruktura na bardzo wysokim poziomie. Mnóstwo knajp i barów na stokach. Miasteczko również piękne. W Ischgl zarówno na stokach jak i w mieście nie da się nudzić. Poniżej jeszcze krótki krótki filmik z całego wypadu. Pozdrawiam. https://www.youtube.com/watch?v=LQUqSG6pAQA
- 7 odpowiedzi
-
- 22
-
Witam Prosze o informacje : 1.Czy jest mozliwe aby uzyskac karte gosci wybierajac nocleg w tej dolinie dla znizki na karnet na cala doline ? Galtür, Ischgl/Samnaun Kappl 2.Czy mozna uzyskac znizke /jakakolwiek na karte gosci/ nocujac np w See -na np Kappl ?? 3.Czy nocujac w Kapll /lub np Ischgl / mozna uzyskac karte gosci nocujac w dowolnym obiekcie czy tez kazdorazowo musze pytac czy dany obiekt posiada karty gosci /obiekt bedac polozony w tej miejscowosci /? Prosze mi opisac jak dzialaja i jak sie uzyskuje karte gosci w tej dolinie - pytam bo informacje jakie wyczytuje sie dla mnie niejasne - Niechce nic kombinowac natomaist chce wiedziec na jakiej zasadzie dziala karta gosci- co i na jakich zasadach moge obecnie uzyskac wybierajac nocleg a danej lokalizacji.
- 5 odpowiedzi
-
- gastekarte
- paznauntal
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sytuacja wygląda następująco. W styczniu wraz z rodziną wybieram się od Ischgl. Moja siostra troszkę niefortunnie będzie miała 18 urodziny 11 stycznia. Jazdę zaczynamy od 13 stycznia. Zatem pytanie jest takie: Da się jakoś ogarnąć dla niej karnet juniorski? Bądź w razie zakupu takiego jest on jakoś potem weryfikowany? Głupia sprawa, ale mimo wszystko fajnie byłoby zaoszczędzić te kilkadziesiąt euro.
-
W tym roku dość późno rozpocząłem sezon. Był pomysł wyjazdu w październiku, ale ze względu na warunki, Alpy przegrały z Portugalią. Jednak ciśnienie na narty było już tak duże, że postanowiłem wyskoczyć na kilka dni w Alpy. Wybrałem Ischgl, miejscówkę znaną i gwarantującą przyzwoite przygotowanie tras.
-
Cześć wszystkim! Chciałbym po raz pierwszy zorganizować samemu wypad na narty do Austrii. Do tej pory jeździłem autokarami z biurami dla młodzieży, ale już chyba jestem na to za stary :). Podpowiecie gdzie szukać tanich, fajnych noclegów?