Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'lodowiec' .
-
Cześć, Jako że zbliża się wielkimi krokami tegoroczna majówka, planujemy wyjazd narciarsko-rowerowy w okolice któregoś z austriackich lodowców. Znam tylko Kitzsteinhorn i Hintertuxa ale to raczej z głównego sezonu zimowego, stąd pytanie: gdzie będzie relatywnie dużo tras i najlepszy śnieg o tej porze roku? Wiem że teraz sporo dopadało, ale nie lubimy typowo wiosennych warunków tzn. ciapy i 15-20 stopni i liczymy na pewne urozmaicenie, żeby się nie znudziło kilka dni w tej samej okolicy. Planujemy część tygodnia (lub popołudnia) poświęcić również rowerom (górskim), stąd dolina (jak np. Zillertal który znam) wydaje się atrakcyjna. Z drugiej strony kusi np. Stubai. Co Wy na to? Jakie macie doświadczenia?
-
Wspaniały, słoneczny dzień na lodowcu, którego chyba tutaj wszyscy znają… Mölltaler, potocznie zwany Moltkiem. Zatem? Szybka fotorelacja i dokumentacja zdjęciowa dnia: Mapka tras: Jedziemy w górę pierwszym kretem, o 8 rano. A u góry? … Jeździmy 🙂 Trasy: Ankogel bieda… Moltek trzy wolne krzesła i jedno popsute… oby ubodzy Słowacy nie zarżnęli też tego miejsca. … I kolejne fotki: Pięknie! 🤩 Zapomniałem, że kiedyś już zdobyłem ten szczyt 😀 NEXT: Zapomniałem drugie popuste krzesło? Z Glockiem 😉 Cel na lato? Kto wie… Tereny lodowcowe: Rupieć z bliska: I dalej… Kolejne: Moja ulubiona trasa tutaj: Klimatyczne schronisko: Górna stacja gondoli: Kosmos: Złom… na mapkach się chwalą, że będzie nowe krzesło zamiast tego… … Kolejna fotka z trasy: I ostatnia 👍 Do obejrzenia klipu z tego dnia, zapraszam na TikToka, kanał nogi_bolo. Pozdrawiam Mariusz, marboru.
- 2 komentarze
-
- 11
-
Pitztal, to miejsce szczególnie mi bliskie. To tutaj dokładnie 10 kwietnia 2010 roku rozpocząłem swoją alpejską przygodę z nartami. Tym bardziej, że po drodze, gdzieś blisko Salzburga dobiegła nas informacja, bardzo niedobra informacja... ...zostawmy to. Lodowiec Pitztal odwiedziłem również będąc w podróży, razem z @JC, gdy odwiedzaliśmy pięć tyrolskich lodowców. Jesienią 2022, to był bardzo burzliwy czas w moim życiu... i? W ferworze walki, z problemami dnia codziennego, trafił mi się darmowy, 4 dniowy pobyt w niemieckim hotelu w GaPa. Grzechem byłoby nie wykorzystać narciarsko tej okazji. Najbliższy ośrodek czynny w listopadzie? W sumie była do wyboru cała wielka, lodowcowa piątka z Tyrolu. Wybór padł na Pitztal - raz, że sentyment, dwa, że Paula nigdy nie była na tym terenie narciarskim. Spakowaliśmy narty do bagażnika i w drogę W zasadzie, można powiedzieć, że był to polski długi weekend listopadowy (trzy dni nartowania od 11 do 13). Dojazdy z GaPa - ok godzinki jazdy autem w pięknych, górskich okolicznościach przyrody. Trochę baliśmy się o dużą frekwencję, a jak się okazało nie było tak źle. Parking był w zasadzie pełen, ale jak człowiek się nie spóźnił i był na otwarciu, to nie musiał stać długo w kolejce - zalecam być kilka minut przed startem ON. Narciarze, to przede wszystkim miejscowi, a potem nacją dominującym Polacy oraz Czesi. Jak ja lubię to miejsce! Jak ja lubię, jak to nazywa @JC lotniska... moja nazwa, jest nieco bardziej brutalna: trasy - lochy! O tej porze roku, jak widać na powyższym zdjęciu - niektóre trasy są jednak ograniczone przez rozstawione tyczki i trenujących. Debiutantka na najwyższym lodowcu w Austrii: Trzy dni katowania tak małego ośrodka, to przede wszystkim czas na to, by szlifować technikę jazdy i upajać się wysokimi górami i zimą. No i oczywiście taras widokowy Musieliśmy się tu pojawić na sesji zdjęciowej. Widok w stronę zjazdu do tras narciarskich: No i smaczna knajpka niemalże na szczycie Poniżej, druga góra Austrii - ktoś pamięta nazwę i wysokość? Tutaj lodowiec jest imponujący... Z bliska: Widok z góry na drugą część ośrodka i mega fajną trasę czerwoną: Jak to mówi Paula: jak nie ma w górach "kloców" (w domyśle Dolomity), to muszą być szpice... są szpice - Pani zadowolona! Pogoda trafiła nam się wspaniała. Słoneczko, fajna przejrzystość i lekki mróz. Kapitalna jazda na nartach - stoki trzymały cały dzień, twardo, równo i szybko. To była druga moja jesień na nartach i powiem Wam, że koniecznie temat jest do powtórki! Pauli też się podobało - zarówno jesienne nartowanie jak i sam ośrodek. Coś w sam raz dla narciarskich zakochanych Trzy dni minęły niesamowicie szybko i jak ktoś by mi wówczas powiedział, że to będą niemalże wszystkie moje narciarskie dni z sezonu 2022/23, to bym nie uwierzył... No ale cóż? Niezbadane są wyroki losu. Grunt, że wszystko się ułożyło, zdrowie wróciło i można od nowa tępić krawędzie! Czy kiedyś jeszcze wrócimy na Pitztal? Również życie pokaże Z narciarskim pozdrowieniem Mariusz "marboru" PS. Pierwsza wizyta na Pitztal - relacja: PS2. Druga wizyta na Pitztal - wpis na blogu: Krótkie video:
-
Czerwiec na nartach, czemu nie. Jedno z oczywistych miejsc to lodowiec, a który najlepszy? To już każdy sam zdecyduje. Podróż obowiązkowo przez Bawarskie jeziora... Docieram na miejsce... Zapowiadają się ciekawe dni... jazda na nartach tylko powyżej Fernerhaus, ale na Sommerberg ślady po zimie jeszcze widać... Pozdrawiam...😁