Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'branca' .
-
1. Motyw Mógłbym się długo tłumaczyć... ale popatrzcie a zrozumiecie sami. Zakochałem się w niej pewnie ze cztery lata temu. Podniecały mnie jej rozkoszne kształty, pagórki i strome wcięcia. Nie starczyło wtedy sił, czasu ani cierpliwości. Zapadła jednak mi w pamięci i odtąd czekałem na chwilę zemsty. Na ten moment gdy padnie mi u stóp uległa i bezwolna. Na moment gdy wezmę ją w posiadanie i będę rozkoszował się tą chwilą. Na ten moment wezwałem dwóch dzielnych kompanów Kamila i Wojtka bo sam nie dałbym rady jej okiełznąć. Na początek potraktowała nas lekceważąco Wydłużała, nam drogę, groziła lawinami. To nas jednak nie mogło zatrzymać. Straszyła swoim prawdziwym obliczem. Rozmiękczała nam widokami psychikę ale podobnie jak Odyseusz oparliśmy się tym syrenim powabom. Straciła więc cierpliwość, wypiętrzyła się gwałtownie, wyszczerzyła zęby. Wezwała wicher na pomoc. Na koniec, przeczuwając swoją nieuchronną klęskę otuliła się szczelną kołderką tak aby nikt jej upokorzenia nie widział. 2. Czas zemsty Jeszcze potrafiła nas sponiewierać. Ale to już były ostatnie podrygi. Była nasza! Bezlitośnie znaczyliśmy jej ciało długimi, ciętymi śladami, jęczała, skrzypiała tylko cicho. A na końcu bezwstydnie obnażyła całe swoje piękno, kpiąc sobie z tych naszych śladów. Była jak dziewczyna lekkich obyczajów co właśnie wzięła prysznic po kliencie inkasując wcześniej swoją dolę. I tylko nie wiem kto tu był ofiarą... Pozdro Wiesiek