Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'motocykl' .
-
Pisałem kiedyś, że chcę wrócić na motocykl? No to wróciłem! Jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobiłem, to pojechałem na narty. Taka zaległa relacja... Kupiłem taką niepozorną turystyczną maszynę Honda CBF 600. Dostałem nawet gratis fajny kufer. Po 20 latach przerwy miałem wątpliwości, jak sobie poradzę, ale tego się nie zapomina! Kilka przejazdów i szybko przekonałem się, że to wyjątkowo przyjazna i łatwa w opanowaniu maszyna. Skoro tak, to pozostało pomyśleć, jak zainstalować narty. Prę gum z haczykami i po sprawie! Po chwili walki udało się pewnie zainstalować narty, ale taki żagiel? Może być niebezpiecznie. Postanowiłem więc pojechać bocznymi drogami, nie przekraczając 80 km/h. Wyraźnie to był jakaś wartość graniczna. Powyżej moto było zbyt wrażliwe na podmuchy wiatru i nieprzewidywalne. Ale przy mniejszych prędkościach w pełni do opanowania. Tak dojechałem do BSA, gdzie miałem pośmigać w swój ulubiony sposób... Mały przepak, zmiana ekwipunku i na stok! Kurtka, spodnie, buty i kask motocyklowy bez problemu zmieściły się w kufrze zamykanym na kluczyk. Dokumenty itp. zabrałem ze sobą. Pozostało ubrać buty i na stok! Pogoda cudowna, warunki idealne! Śnieg znikał w oczach, bo temperatura osiągała 20 st w cieniu, ale wystarczyło białego nie tylko na ten dzień. Pojeździłem i się opaliłem, po czym przyszedł czas na powrót. Ponownie trzeba było ubrać zbroje motocyklową, przypiąć narty i do domciu. Moto narty zaliczone!
- 7 odpowiedzi
-
- 11
-
- motocyklem na narty
- motocykl
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: