Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sezon' .
-
Nie mogłem się powstrzymać. Master-Ski może góry super nie ma, ale za to marketing, naśnieżanie i mikroklimat na pewno
-
Po dwumiesięcznej kwarantannie w ustronnym miejscu, z widokiem na nieczynny stok narciarski, z pojedyńczym krzesełkiem. To krzesełko to teraz cool. Kolejny klient piętnaście m. Sprzęt mam zakonserwowany. Sezon zakończony na czarnych wężykach 9 i 10 marca w Jurgowie. Była pyszna jazda, z pysznymi widokami. Chociaż w tym czasie mieliśmy być w Bad Mittendorf. Straciwszy nieco Euro na rezerwację, ale za to ominęła nas kwarantanna i może coś gorszego. W tym czasie szalał już kolega Covid w pobliskim Tyrolu. Przeniósł się potem szybciutko, wraz narciarzami do naszych zachodnich sąsiadów. I co dalej, tak sobie dywaguję. Chwilowo troszczę się o krzewy i kwiatki. Wraz z żoną odbywamy codzienne treningi na pobliską górkę o przewyższeniu 70 m. To w ramach wzmacniania odporności. Więc jakie to będą narty w przyszłym sezonie, jeśli się dożyje? W zasadzie odpadają wszelkie kabiny. Krzesła najlepiej pojedyńcze. Talerzyki powinny być super modne. Orczyki tylko z tymi, co się mieszka. Przyłbice specjalnie dostosowane do zjazdu. Kwestią zakwaterowania i wyżywieniem się nie zajmuję. Chociaż mam już w tym pewną wprawę. Ustronna chatka z boku wsi, z własną kuchnią. I tylko my. Na stok kanapki, owoce suszone i coś do picia. A jak się nie da zjeżdżać, to jeszcze zostają ski tury, człapanie na śladówkach, czy poprostu turystyka, rower, gdy nie będzie śniegu z powodu klimatu. Głowa do góry, Tak też da się żyć, będąc przy tym szczęśliwym. Nie należy umierać za złotego cielca. Takie wnioski są przecież wyciągane. Zagronie
- 1 odpowiedź
-
- 3
-
- sezon
- przygotowania
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: