Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Tatry Słowackie - parę pytań


salwer

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Jeeb napisał:

Konie na trasie do Włosienicy są użytkowane  zgodnie z ich przeznaczeniem i obowiązującymi przepisami

http://koniemorskieoko.pl/stowarzyszenie-przewoznikow/sytuacja-koni-pracujacych-na-trasie/

 

Cytujesz stronę przewoźników, czyli fiakrów, którzy na koniach zarabiają... Tego aż nie warto komentować.

A moim zdaniem to tam nie powinno być żadnego masowego transportu. Spacerek 5 km, kto chce zobaczyć Moko może ruszyć zadkiem. Rok czy dwa temu trasę pokonał niepełnosprawny chłopak na wózku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Bumer napisał:

To nie jest normalny widok! Kto to widział tak stary typ helikoptera używanego do  celów ratowniczych.  A poza tym,  ludzie przepracowani w "mordorach" jednak są odważni i żądni wyzwań .

Mimo wszystko trochę tam podejścia jest , nie jest to wjazd gondolą czy wygodnym krzesłem a ludzi cóż będzie więcej, w polskich Tatrach latem nie byłem od lat jak się zdecyduje to nie będę mieć pretensji że w pogodny dzień sporo osób tam będzie , bardziej mnie  dziwi że ktoś się dziwi że tak tam dużo ludzi samemu dokładając cegiełkę to tego zagęszczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tanova napisał:

 Najrozsądniej byłoby jednak wprowadzić rozwiązanie z Doliny Chochołowskiej - wypożyczalnia rowerów z opcją zwrotu na drugim końcu doliny. 

W Moku sie to nie sprawdzilo. Droga byla przez chwile udostepniona dla rowerow ale zaraz byl powazny wypadek i szybko zamkneli.

Tam jest za duzo ludzi i nachylenie za duze ...predkosci nie te jak w Chocholowskiej.

Nasze spoleczenstwo nie doroslo do tego:)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jeeb napisał:

Najlepsza byłaby kolejka linowa ze stacją pośrednią przy Wodogrzmotach Mackiewicza i górną na morenie Morskiego Oka - cicha, czysta i ekologiczna

Lepsze byloby metro: Zakopane Dworzec => Rondo kuznickie => czarny staw Gasienicowy=> Wielki staw w 5 stawach => Morskie oko => Popradzkie pleso 

Projekt miedzynarodowy wiec latwiej o dofinansowanie z Uni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jeeb napisał:

co tu komentować - konie są hodowane w celach zarobkowych, do zaprzęgu, pod siodło a na koniec do rzeźni

Nie chcę tu odbiegać za bardzo od tematu. Tyle napiszę, że niezależnie od tego, w jakim celu są hodowane, nie znaczy to że można je zamęczać. A tam fiakrzy tak je mordują, że częste są padnięcia na trasie, nie mówiąc już o naruszaniu zasad podanych na cytowanej stronie. Na pewno znasz ten temat, chyba nie ma człowieka  chodzącego po górach, który by nie znał. Twoje posty chyba są tylko znakiem dziwacznej przekory.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jacekma napisał:

Nasze spoleczenstwo nie doroslo do tego:)

Po zastanowieniu myślę, że możesz mieć rację. Potrafię sobie wyobrazić podzielenie drogi na połowę dla pieszych i połowę dla rowerów, ale w praktyce ludzie łaziliby jak bydło całą szerokością, bo nie potrafią się poruszać w takich miejscach (przykład - szlak rowerowy R10 nad morzem).

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maria napisał:

Nie chcę tu odbiegać za bardzo od tematu.

przecież sama zainicjowałaś offtop o koniach, byłem tam wielokrotnie i nigdy nie widziałem aby konie były zamęczane, górale z Bukowiny w ogromnej większości kochają swoje zwierzęta i dobrze je traktują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Jeeb napisał:

przecież sama zainicjowałaś offtop o koniach, byłem tam wielokrotnie i nigdy nie widziałem aby konie były zamęczane, górale z Bukowiny w ogromnej większości kochają swoje zwierzęta i dobrze je traktują

Cierpliwości... Dyskusja zeszła na rozważania, czy góry powinny być łatwo dostępne dla wszystkich, ktoś rzucił (bardzo reprezentatywnym) tematem Moka. Dodałam do tego swoją uwagę. Natomiast mój szanowny polemista zaczął rozwlekać ten temat, pisząc nb. prowokacyjne bzdury, a teraz mnie zarzuca offtop. Cierpliwości...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tanova napisał:

Po zastanowieniu myślę, że możesz mieć rację. Potrafię sobie wyobrazić podzielenie drogi na połowę dla pieszych i połowę dla rowerów, ale w praktyce ludzie łaziliby jak bydło całą szerokością, bo nie potrafią się poruszać w takich miejscach (przykład - szlak rowerowy R10 nad morzem).

Cześć

Przykład: każda ścieżka rowerowa niezależnie od tego gdzie jest.

Piesi,

Dzieci na rowerkach prowadzone przez rodziców,

Wózki,

Hulajnogi,

Pojazdy jednoosiowe,

I ch.... wie co jeszcze.

Koszmar totalny ale da się rozgonić jak się odpowiednio szybko jedzie i krzyczy. :)

Pozdrowienia

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.09.2020 o 18:44, Mitek napisał:

 

Cześć

Ot... choćby tak jak Jacek napisał.

Krótko - zmusić ludzi do wysiłku. Nie pisać bzdur w internecie jakie coś jest lekkie łatwe i przyjemne, nie tworzyć komfortu tam gdzie z założenia powinno go nie być.

Kontrolować i karać dotkliwie za śmiecenie, niszczenie, straszenie zwierząt...

Tworzyć mechanizmy edukacyjne dla tych, którzy edukować się chcą.

Itd...

Pozdrowienia

Jestem za. 

Ale mi chodzi o to że wołasz ciągle o respektowanie zasad których w tym kraju nie potrafi się realizować.

To nie przechodzi, bo to nie pasuje do ducha tego narodu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Maria napisał:

A moim zdaniem to tam nie powinno być żadnego masowego transportu. Spacerek 5 km, kto chce zobaczyć Moko może ruszyć zadkiem. Rok czy dwa temu trasę pokonał niepełnosprawny chłopak na wózku.

Nie ma co męczyć tego tematu bo tam nic się nie zmieni. Wystarczy policzyć kasę jaka z tego jest i wszystko. A za kasę tamtejsi są wstanie zrobić wszystko i to dosłownie wszystko. Zdajesz sobie chyba sprawę, że podobnej atrakcji nie uświadczysz nigdzie w cywilizowanych krajach a to też o czymś mówi. Jak się przekracza rejony Nowotarskie to po wjeżdzie na Podhale powinien stać napis "patologia" dotyczący każdej jednej dziedziny życia. Z drugiej strony czego wymagasz jak jest popyt. Dla normalnych ludzi taka "atrakcja" to powód do obciachu i jak mam być szczery kijem to bym gonił to całe towarzystwo, które tam jest chętne na ten cyrk. Moja 80 letnia matka ze sztucznymi kolanami parę dni temu sama poszła sobie aż z Głodówki przez Rusinową na Wiktorówki tam i z powrotem. Była szczęśliwa choć za te schody do sanktuarium jak by dorwała decydenta, który to zrobił to by mu złamała kijek a nawet dwa na tym pustym czerepie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mieliśmy z Mariuszem ten luksus,że jadąc w Tatry słowackie, apartament mieliśmy przyczepiony do auta.Dwie sypialnie,łazienka,kuchnia,prąd za darmo. Przyjechaliśmy w nocy  pod samo wejście na szlak (Popradzkie Pleso zastawka) Przespaliśmy się w przyczepie kilka godzin. Wstaliśmy około 6.00.Plan był wyruszyć na Rysy o 5.00,ale byliśmy wyczerpani podróżą. Około 19.00 byliśmy z powrotem w naszym apartamencie.Zostaliśmy tam na noc.Wyruszyliśmy w drogę do Niedzicy rano przed piątą,żeby parkingowy nie skasował nas ponownie za parkowanie... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniki na Chochołowskiej też nie mają lżej. Jeżdżą tam zaprzęgi na 1 konia + bryczka 4 osobowa + woźnica.

Jak schodziliśmy to akurat jednocześnie kilka zaprzęgów podjeżdżało w miejscu bardziej stromym i o kamienistej nawierzchni w rodzaju kocich łbów.

W tym miejscu większość woźniców (lub wszyscy) szli obok i z jednej bryczki turyści również zeszli aby ulżyć zwierzęciu. Natomiast tam gdzie był komplet pasażerów lub komplet większych pasażerów to była masakra. 

Nie znam się na konikach ale one wyglądały na skrajnie wyczerpane (to była też końcówka trasy), a trasę którą tam przemierzyły wyznaczała dosłownie ścieżka potu. 

Z drugiej strony jest zarobek jest konik, nie ma zarobku ...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2020 o 12:57, jacekma napisał:

W Moku sie to nie sprawdzilo. Droga byla przez chwile udostepniona dla rowerow ale zaraz byl powazny wypadek i szybko zamkneli.

Tam jest za duzo ludzi i nachylenie za duze ...predkosci nie te jak w Chocholowskiej.

Nasze spoleczenstwo nie doroslo do tego:)

Do Śląskiego domu można rowerem , a nachylenie znacznie większe na 7km wzniosu 660m , szkoda że w okresie powakacyjnym i w dni robocze nie można a wypadki na szlaku pieszym też się zdarzają .

Co ciekawe na szlaku pieszym w górach w Polsce jadąc na rowerze bardzo często zdarza się że piesi przepuszczą choć to oni mają pierwszeństwo  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2020 o 16:00, Maria napisał:

a teraz mnie zarzuca offtop. Cierpliwości...

oczywiście że to Twój offtop - nie musisz przepraszać

W dniu 12.09.2020 o 23:56, cysiu napisał:

na Chochołowskiej

to byłeś @cysiuw końcu na tej Słowacji czy nie ?

W dniu 12.09.2020 o 08:59, Author napisał:

Zdajesz sobie chyba sprawę, że podobnej atrakcji nie uświadczysz nigdzie w cywilizowanych krajach a to też o czymś mówi.

Cenię Twój podhalański patriotyzm ale wożenie ludzi furami ciągniętymi przez konie jest dosyć popularną rozrywką na całym świecie. Ostatnio w czerwcu w Garmisch-Partenkirchen widziałem fasiągi z 10 skośnookimi pasażerami jadące do Eibsee (takie niemieckie Morskie Oko) ok 300m różnicy poziomów a potem jeszcze dalej do knajpy Bayernhaus na 1330 m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Jeeb napisał:

Cenię Twój podhalański patriotyzm ale wożenie ludzi furami ciągniętymi przez konie jest dosyć popularną rozrywką na całym świecie. Ostatnio w czerwcu w Garmisch-Partenkirchen widziałem fasiągi z 10 skośnookimi pasażerami jadące do Eibsee (takie niemieckie Morskie Oko) ok 300m różnicy poziomów a potem jeszcze dalej do knajpy Bayernhaus na 1330 m.

Przez "atrakcję" miałem na myśli całość w tym hołotę, która się tym trudni jak i tych, którzy na to pozwalają. Nie chcę na ten temat dalej gadać bo mam bardzo ale to bardzo radykalne podejście w tamtejszych kwestiach a to mogło by doprowadzić do niepotrzebnego zamieszania. I wcale wiodącą kwestią nie są konie. 

Ogólnie w naszych górach jest zbyt dużo prostaków dlatego jest jak jest. Po drugiej stronie są ograniczenia w zjazdach do 20km/h i się żyje. Nie tylko zresztą w Słowackich Tatrach. Zresztą dawno już skończyłem z chodzeniem w nasze Tatry. Lubię spokój, względną ciszę, widok prawdziwych turystów i co najważniejsze kulturę. Po naszej stronie jest na odwrót wiec już raczej nigdy w nasze Tatry nie zawitam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2020 o 23:36, Author napisał:

Po drugiej stronie są ograniczenia w zjazdach do 20km/h i się żyje. Nie tylko zresztą w Słowackich Tatrach.

co masz na myśli z tymi 20 km/h ?

W dniu 14.09.2020 o 23:36, Author napisał:

gólnie w naszych górach jest zbyt dużo prostaków dlatego jest jak jest.

jakoś tego nie widzę - prostactwo występuje na podobnym stopniu we wszystkich atrakcyjnych turystycznie miejscach.

Dużo ludzi w sezonie było zawsze.

Tatry Słowacke w ostatnich latach zostały potwornie zdewastowane przez budowę nowych wyciągów, tras i systemów naśnieżania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jeeb napisał:

co masz na myśli z tymi 20 km/h ?

jakoś tego nie widzę - prostactwo występuje na podobnym stopniu we wszystkich atrakcyjnych turystycznie miejscach.

Dużo ludzi w sezonie było zawsze.

Tatry Słowacke w ostatnich latach zostały potwornie zdewastowane przez budowę nowych wyciągów, tras i systemów naśnieżania .

Na wielu cyklotrasach gdzie idą szlaki piesze czy przecinają te szlaki są ograniczenia prędkości na zjazdach do 20km/h. Tak jest przykładowo pod Śląskim Domem czy najwyżej położony podjazd na Kralovą Holę w Tatrach Niżnych. Oczywiście jedzie się trochę szybciej ale nie na złamanie karku. 

Asfalt na MO powinien być zwinięty. Potem od schroniska powinien przed zimą przejechać ciągnik z bronami i tą drogą zaorać. Zniknęło by 3/4 problemów w rejonie. Obaj wiemy, że to ta droga między innymi przyciąga patolę w tym chlanie na potęgę i robienie meliny ze schroniska. Obaj wiemy, że ten podjazd jest w sporej mierze dla znajomych królika bo ilość samochodów, która tam dociera jest ogromna. Poczekaj jeszcze z rok to będzie tam można dojechać samochodem elektrycznym co to jest obecnie wypożycza na minuty TPN...

W kwestii prostactwa jakoś śladowe ilości widuję po drugiej stronie Tatr. Nad Zielony Staw idzie 7.5 km spora kiepa po kamerdolcach. Tu nie widać ludzi w klapkach, tenisówkach, nie ma dzieciorów w tym tych pchanych w wózkach, nikt nie łazi w sukniach ślubnych, nie chodzi spity,... nikt nie wzywa policji by ich zwiozła do parkingu. Nie ma tu ludzi czysto z przypadku. Jest tak jak powinno być. Jak coś jest nie teges to raczej promil w skali całego roku. 

Z kolei chciał bym mieć tak zdewastowane nasze Tatry jak mają Słowacy. Można pokusić się o policzenie ile to jest % w rejonie Łomnicy tych tras narciarskich. Owszem wykorzystali zniknięcie lasu po wichurze ale mogli to zrobić na sporo większą skalę a tego nie zrobili. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...