Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kto jeździ na rowerze?


JC

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, WojtekM napisał:

Ostatnio robiono badania, gdzie porównywano dane dotyczące możliwości fizycznych dzieci na przestrzeni ostatnich lat. I m.in. dostrzeżono, że obecny 10-latek nie miałby szans z rówieśnikiem z 1979 r.. Np. w 2018 r. chłopcy w wieku 10,5 lat byli w stanie utrzymać się w zwisie na drążku prawie 8 sekund, to ponad 7,5 sekundy krócej niż w 1999 r. i aż 16,5 s krócej niż ich rówieśnicy badani w 1979 r.

Badania były szersze. Dotyczyły oprócz drążka np. także biegania. Nie muszę pisać kiedy dzieci biegały szybciej, były bardziej wytrzymałe?

Cześć

Jasne Wojtek. A niech koledzy zerkną na normy w testach Coopera dla młodzieży. Najlepsi z obecnych ledwo zdobywają połowę normy.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, WojtekM napisał:

Ostatnio robiono badania, gdzie porównywano dane dotyczące możliwości fizycznych dzieci na przestrzeni ostatnich lat. I m.in. dostrzeżono, że obecny 10-latek nie miałby szans z rówieśnikiem z 1979 r.. Np. w 2018 r. chłopcy w wieku 10,5 lat byli w stanie utrzymać się w zwisie na drążku prawie 8 sekund, to ponad 7,5 sekundy krócej niż w 1999 r. i aż 16,5 s krócej niż ich rówieśnicy badani w 1979 r.

Badania były szersze. Dotyczyły oprócz drążka np. także biegania. Nie muszę pisać kiedy dzieci biegały szybciej, były bardziej wytrzymałe?

Jeśli to prawda, to można śmiało powiedzieć, ze wszystkie rekordy Polski, Europy, Świata z ostatnich 25 lat są oszustwem, bo jak to jest możliwe, ze ta młodzież pobiła rekordy tych wspaniałych, urodzonych w latach siedemdziesiątych? Dobranoc.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

To jest jednostkowy przykład. Bywam od 10 lat mniej więcej dość regularnie na zawodach szkolnych rangi dzielnicowej i miejskiej w pływaniu, piłce nożnej, ręcznej, siatkówce, koszykówce, LA, biegach przełajowych dziewczyn i chłopców. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że w większości startują tam te same dzieci i te same szkoły. Jakieś 10% populacji jest w to zaangażowanych. A reszta?? Dzieci bardzo chętnie uczestniczą w zawodach chociażby z tego powodu, że nie mają wtedy normalnych lekcji.

Co do zajęć sportowych różnego rodzaju dla dzieci to jest tego dużo i bardzo dobrze. Pamiętaj tylko, że to jest jedyna możliwość ruchu dla miejskich dzieci. Jak ten ruch wygląda... Statystycznie jest to miotanie się pomiędzy coraz to nowymi aktywnościami. Brak konsekwencji. Po paru miesiącach bezładnego chodzenia dziecku się nudzi, zaczyna się co innego itd. To jest dość słabe i spełnia znacznie mniejszą rolę niż dawne podwórko.

To co Sariensis pisał o treningach, nowych metodach itd. dotyczy tych, którzy konsekwentnie dążą do celu ale to jest mniej więcej jeden na 250-300 osób.

Ja nie powielam kalki z mediów - nie obrażaj mnie proszę. Pisze na podstawie własnych doświadczeń ze sportem dzieci i młodzieży tak wyczynowym jak i amatorską/rekreacją.

Pozdrowienia serdeczne

@Mitek jeśli poczułeś się urażony wstawką o mediach to przepraszam. Nie było to wcale moim celem.

Wracając do meritum, czy w latach wcześniejszych udział dzieci w zorganizowanych zajęciach sportowych był większy? Bo jakoś nie jestem przekonany.

Zauważ, że nie pisałem nic o jakości różnych zajęć (de facto nie mam wiedzy w tym temacie), a tylko odnosiłem się do tego, że widzę jak wiele dzieci/młodzieży uczestniczy we wszelkich takich zajęciach. Jakość to jakby trochę inny problem, na który akurat dzieci mają najmniejszy wpływ. Możliwe, że ten brak konsekwencji jest zły ,ale czasem uparcie trzymanie się danego sportu dla młodego człowieka może być jeszcze gorsze. Ja akurat jestem za tym, aby większość dzieci mogła spróbować różnych aktywności i sama wybrała w co chciałaby się bardziej angażować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, johnny_narciarz napisał:

W pewnym sensie masz rację, jednak z doświadczenia powiem, że rzeczywistość wygląda dość skomplikowanie, młodym ludziom nie imponuje zwis 29 sekundowy na drążku, mają zupełnie inne wzorce i trudno jest im zaimponować, co zręsztą bardzo w nich cenię, jeśli jednak złapią bakcyla, to potrafią wykrzesać z siebie 200% normy i to nie są jakieś dyrdymały z gazet, tylko doświadczenie, pomiary wydolności z sal treningowych. Zwis I bieganie w systemie szkolnym jest po prostu dla młodzieży nudny I niemiarodajny,  ciekawe jak takie wyniki by wygladały np. dla jazdy na rolkach, deskorolkach, MMA ;) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Sariensis napisał:

Jeśli to prawda, to można śmiało powiedzieć, ze wszystkie rekordy Polski, Europy, Świata z ostatnich 25 lat są oszustwem, bo jak to jest możliwe, ze ta młodzież pobiła rekordy tych wspaniałych, urodzonych w latach siedemdziesiątych? Dobranoc.

Odpowiedź jest bardzo prosta - jednostki są w stanie pobijać rekordy Polski. Jednostki. My jednak mówimy nie o sprawności jednostki, tylko o przeciętnym gimbusie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, WojtekM napisał:

Odpowiedź jest bardzo prosta - jednostki są w stanie pobijać rekordy Polski. Jednostki. My jednak mówimy nie o sprawności jednostki, tylko o przeciętnym gimbusie.

I wlaśnie dzieki tym przeciętnym gimbusom mamy mistrzów, którzy chca się wybić ponad przeciętność, nie wszyscy moga być sportowcami I to jest naturalna kolej rzeczy, tak jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, johnny_narciarz napisał:

Możliwe, że tak wygląda sytuacja, ale mi światełko zapaliło się odnośnie " Czy w ogóle widuje pani dzieci sąsiadów, które się bawią lub grają w coś na dworze, przed domem? ".

Naprawdę na Waszych osiedlach dzieci nie wychodzą z domu? No to ja chyba mieszkam na jakimś wyjątkowym, bo dzieciaków u mnie pełno biega po osiedlu. Co chwilę są pewne zatargi na tym tle. A to chłopaki piłką trafią w samochód, a to dzieci za głośno się bawią pod oknami. Na osiedlu mamy kawałek wydzielonej przestrzeni, jest bramka, trochę piasku. Dla mniejszych dzieci spory plac zabaw, ale i tak wiele dzieci bawi się w klasy na ulicy, skacze w gumę, zbierają jakieś kapsle, naklejki, czasem albumy z piłkarzami. Ostatnio afera była bo ktoś zostawił puszkę z farbą koło śmietnika no i dzieciaki się do niej dobrały 🙂 Hmm wydawało mi się, że tak jest wszędzie, ale może mi się tylko wydaje.

 

Edytowane przez cyniczny
wklejona niepotrzebnie grafika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Sariensis napisał:

I wlaśnie dzieki tym przeciętnym gimbusom mamy mistrzów, którzy chca się wybić ponad przeciętność, nie wszyscy moga być sportowcami I to jest naturalna kolej rzeczy, tak jest OK.

No sorry, ale jak 1 na ileś setek dzieciaków próbuje się wybić (dzięki rodzicom, wlasnemu charakterowi lub coś w tym stylu), a pozostałe setki ćwiczą palce na smartfonach, to dla mnie jest to obraz nędzy całkowitej.

Te badania robione przez któryś AWF były bardzo szerokie. Dotyczyły zwisu, biegania, skoków, siły uścisku .... kto chce, ten znajdzie w necie opis tej nędzy i rozpaczy dzisiaj.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, WojtekM napisał:

No sorry, ale jak 1 na ileś setek dzieciaków próbuje się wybić (dzięki rodzicom, wlasnemu charakterowi lub coś w tym stylu), a pozostałe setki ćwiczą palce na smartfonach, to dla mnie jest to obraz nędzy całkowitej.

Te badania robione przez któryś AWF były bardzo szerokie. Dotyczyły zwisu, biegania, skoków, siły uścisku .... kto chce, ten znajdzie w necie opis tej nędzy i rozpaczy dzisiaj.

A tutaj to Juz pretensje należy adresować do rodziców, a nie do dzieci, dzieci sa podobno lustrzanym odbiciem rodziców, co właściwie kłóci się z teoria o wspanialym, wysportowanym pokoleniu lat 70, które wlaściwie to nie odniosło Sukcesów aż do czasu, gdy Adam Malysz wyleczył je z kompleksów i stàd fenomen młyszomanii ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Sariensis napisał:

młodym ludziom nie imponuje zwis 29 sekundowy na drążku

Nie to jest tematem badań, a ogólna sprawność przeciętnego dziecka. Jak się wczytasz, to nie o sam zwis tu chodzi. Są wybitne jednostki, ale zdecydowanie jest więcej tych uprawiających wyłącznie "smartfoning". To jest problem. ;)

Reszte dopowiedział @WojtekM :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, johnny_narciarz napisał:

Nie to jest tematem badań, a ogólna sprawność przeciętnego dziecka. Jak się wczytasz, to nie o sam zwis tu chodzi. Są wybitne jednostki, ale zdecydowanie jest więcej tych uprawiających wyłącznie "smartfoning". To jest problem. ;)

Reszte dopowiedział @WojtekM :) 

Czy ja wiem, jaki problem, mamy dzieki temu top 3 w rankingu World Best Hackers, jeśli wiesz o czym mówię, nie samym sportem naród żyje, np. Hiszpania o tym zapomniała i boryka się z ogromnymi problemami wśród mlodzieży, tam to dopiero jest problem, za to maja cała masę małych 5 letnich piłkarzyków z zawodowymi kontraktami, wysportowani jak cholera I co z tego skoro gospodarka leży I kwiczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Sariensis napisał:

Czy ja wiem, jaki problem, mamy dzieki temu top 3 w rankingu World Best Hackers, jeśli wiesz o czym mówię, nie samym sportem naród żyje, np. Hiszpania o tym zapomniała i boryka się z ogromnymi problemami wśród mlodzieży, tam to dopiero jest problem, za to maja cała masę małych 5 letnich piłkarzyków z zawodowymi kontraktami, wysportowani jak cholera I co z tego skoro gospodarka leży I kwiczy.

Ale mówimy tu teraz o sprawności fizycznej dzieci, a nie ich innych umiejętnościach, a tym bardziej odległej Hiszpani. Fajnie, że sobie radzą w innych dziedzinach, ale dobrze by było, żeby dbały też o zdrowie. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, johnny_narciarz napisał:

Ale mówimy tu teraz o sprawności fizycznej dzieci, a nie ich innych umiejętnościach, a tym bardziej odległej Hiszpani. Fajnie, że sobie radzą w innych dziedzinach, ale dobrze by było, żeby dbały też o zdrowie. :) 

I tutaj wracamy do kwestii odpowiedzialnosci rodziców, to na nich spoczywa odpowiednie wychowanie i zadbanie o zdrowie dziecka, kto inny ma to niby robić za rodziców?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie definiujemy kto jest za ten stan odpowiedzialny i co robić. Problem wyniknął przypadkowo ale oczywiście masz rację. To rodzice są odpowiedzialni za tą sytuację i nikt za nich tego nie załatwi. Niestety świadomość jest jaka jest. Dzieci sportowo aktywne, trenujące pochodzą zazwyczaj ze środowisk o wyższym poziomie wiedzy. To zazwyczaj również dzieci dobrze uczące się, lepiej zorganizowane, stawiające sobie wyższe cele - po prostu lepiej wychowane.

Ale pamiętać należy, że wiele też zależy od aktywności i profesjonalizmu nauczycieli ich zaangażowania i profesjonalizmu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Sariensis napisał:

I tutaj wracamy do kwestii odpowiedzialnosci rodziców, to na nich spoczywa odpowiednie wychowanie i zadbanie o zdrowie dziecka, kto inny ma to niby robić za rodziców?

Ale ja to napisałem na samym początku... A co do badań zwisania na drążku to powód jest prosty. Badane są podstawowe wydolności w zakresie różnych partii mięśniowych. Nie umiejętności techniczne. Czyli bieganie zamiast rolek, skakanie zamiast deski, drążek zamiast przewijania palcem po smartfonie. Badanie stylu gry w siatkówkę nic by nie pokazało. Pokazują biegi, skoki wzwyż i w dal z miejsca, przysiady, podpór przodem, zwis itp czyli metody, którymi dałoby się zbadać nawet szympanse. Dopiero wtedy można wysnuć jakieś wnioski. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie definiujemy kto jest za ten stan odpowiedzialny i co robić. Problem wyniknął przypadkowo ale oczywiście masz rację. To rodzice są odpowiedzialni za tą sytuację i nikt za nich tego nie załatwi. Niestety świadomość jest jaka jest. Dzieci sportowo aktywne, trenujące pochodzą zazwyczaj ze środowisk o wyższym poziomie wiedzy. To zazwyczaj również dzieci dobrze uczące się, lepiej zorganizowane, stawiające sobie wyższe cele - po prostu lepiej wychowane.

Ale pamiętać należy, że wiele też zależy od aktywności i profesjonalizmu nauczycieli ich zaangażowania i profesjonalizmu.

Pozdrowienia

Teoretycznie nauczyciele są teraz lepiej wyedukowani. I nie zawsze potrzebna jest klasa inteligencka lub dobre sytuowanie. Wystarczy najczęściej tzw bakcyl sportowca zaszczepiony przez rodziców. Ludziom zamożnym oczywiście łatwiej zapłacić za niezbędne zajęcia dodatkowe. Dzieci lepiej uczące się zawsze mają też więcej czasu na zajęcia dodatkowe.

Czynników jest wiele i tu byłbym ostrożny, niezbędne jest jednak zawsze poprowadzenie dziecka drogą, która nie jest najłatwiejsza (wysiłek, czas itp), ale która procentuje z nawiązką.

Jeśli się jednak nie chce, to dziecku też nie będzie się chciało. Jak rodzice mają zła dietę, to dziecko też będzie miało problemy.

Znakiem czasów jest zanik podwórek, zmiana sposobu spędzania czasu wolnego itp i choćbyśmy nie wiem jak wpatrywali się w mistrzów, to 90% dzieci nie będzie dana szansa aby nim spróbować zostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie tak to czytam i podsumowanie mieści się w dwóch wypowiedzianych wcześniej zdaniach:

"Jeśli się jednak nie chce (rodzicom), to dziecku też nie będzie się chciało. Jak rodzice mają zła dietę, to dziecko też będzie miało problemy."

"To rodzice są odpowiedzialni za tą sytuację i nikt za nich tego nie załatwi. Niestety świadomość jest jaka jest."

"I tutaj wracamy do kwestii odpowiedzialnosci rodziców, to na nich spoczywa odpowiednie wychowanie i zadbanie o zdrowie dziecka, kto inny ma to niby robić za rodziców?"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubis napisał:

Ale ja to napisałem na samym początku... A co do badań zwisania na drążku to powód jest prosty. Badane są podstawowe wydolności w zakresie różnych partii mięśniowych. Nie umiejętności techniczne. Czyli bieganie zamiast rolek, skakanie zamiast deski, drążek zamiast przewijania palcem po smartfonie. Badanie stylu gry w siatkówkę nic by nie pokazało. Pokazują biegi, skoki wzwyż i w dal z miejsca, przysiady, podpór przodem, zwis itp czyli metody, którymi dałoby się zbadać nawet szympanse. Dopiero wtedy można wysnuć jakieś wnioski. :)

Pomiary takich parametrów mają się nijak w pewnych dyscyplinach do osiąganych efektów treningowych, zamiana żelastwa na prace z taśmami, ciężarem własnego ciała czy workouty nie jest modą czy dziełem przypadku ..., czas dostosować metody do aktualnej wiedzy, stare to jest dobre wino i skrzypce, a nie metody treningów, badanie gry w siatkówkę dla doświadczonego trenera, pozwoliło by wyłowić mankamenty, plusy i minusy wszystkich grających, z kondycją włącznie. Co do relacji poziom wykształcenia rodziców-poziom zaangażowania sportowego dziecka, to również nie jest to tak oczywiste, najlepszym przykładem niech będą fight cluby w dzielnicach uznawanych za patologiczne, które pękają w szwach od młodych kadetów.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Sariensis napisał:

Pomiary takich parametrów mają się nijak w pewnych dyscyplinach do osiąganych efektów treningowych, zamiana żelastwa na prace z taśmami, ciężarem własnego ciała czy workouty nie jest modą czy dziełem przypadku ..., czas dostosować metody do aktualnej wiedzy, stare to jest dobre wino i skrzypce, a nie metody treningów, badanie gry w siatkówkę dla doświadczonego trenera, pozwoliło by wyłowić mankamenty, plusy i minusy wszystkich grających, z kondycją włącznie. Co do relacji poziom wykształcenia rodziców-poziom zaangażowania sportowego dziecka, to również nie jest to tak oczywiste, najlepszym przykładem niech będą fight cluby w dzielnicach uznawanych za patologiczne, które pękają w szwach od młodych kadetów.

@Sariensis, tylko że Ty cały czas mówisz o poziomie min. zaawansowanym amatorskim, który prowadzi do wyczynu, a ja o braku ruchu u dzieci. Innymi metodami bada się sportowców, zwłaszcza w obrębie danych dyscyplin (np. określanie optymalnych zakresów kątów zginania nóg podczas jazdy na rowerze, ustalanie odpowiedniej pozycji na rowerze z dokładnością do pojedynczych stopni wspierając to rekonfiguracją geometrii ram, długości i kątów mostków, ustalenia wysokości sztycy i pozycjonowania siodełka, ustalenia długości ramion korb itp itd). Nie mówię o dostępnych metodach treningowych, bo zaledwie mały odsetek będzie mógł z nich skorzystać w sposób kontrolowany. Jak można badać jakość gry w siatkówkę w szkole podstawowej lub gimnazjum, kiedy większość uczniów nazwijmy to grała w nią raz czy dwa, bez jakiegokolwiek przygotowania celowego i nawet merytorycznego. Nie ma co analizować.

Natomiast można sprawdzić każde dziecko pod kątem zdolności motorycznych, do których nie jest wymagane nic, poza stawieniem się na badanie. Te zdolności wynikają z zażywania dowolnego rodzaju aktywności fizycznej. Test Coopera też nie jest idealny, ale bardzo dobrze pokazuje ogólny stopień wydolności fizycznej. To nie jest test na bieganie, tylko na odporność na zmęczenie. A taką odporność można nabyć na macie, na boisku, na plaży, na podwórku, na basenie. Stracić można siedząc przed konsolą, popalając fajki i tyjąc od chipsów i coli.

Wszystkie dzieci mają ten sam punkt startu - pomijając uwarunkowania genetyczne. To, czy zaproszą sport do swego życia zależy jednak w głównej mierze od dorosłych, którzy muszą założyć ten fight club na dzielni i go poprowadzić, albo puścić dziecko na trening siatkówki do klubu.

Podsumowując, oceniam dorosłych ze smutkiem patrząc na dzieci.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Sariensis napisał:

Pomiary takich parametrów mają się nijak w pewnych dyscyplinach do osiąganych efektów treningowych, zamiana żelastwa na prace z taśmami, ciężarem własnego ciała czy workouty nie jest modą czy dziełem przypadku ..., czas dostosować metody do aktualnej wiedzy, stare to jest dobre wino i skrzypce, a nie metody treningów, badanie gry w siatkówkę dla doświadczonego trenera, pozwoliło by wyłowić mankamenty, plusy i minusy wszystkich grających, z kondycją włącznie. Co do relacji poziom wykształcenia rodziców-poziom zaangażowania sportowego dziecka, to również nie jest to tak oczywiste, najlepszym przykładem niech będą fight cluby w dzielnicach uznawanych za patologiczne, które pękają w szwach od młodych kadetów.

Cześć

Mylisz metody pomiarowe z metodami treningowymi. Już nikt żelastwa nie przerzuca - chyba że w hucie. ;)

Co do relacji to... znam dość dobrze środowisko karate (syn ponad 10 lat, córka 8 ) a przy okazji i innych sportów walki i nie widziałem żeby tak bardzo garnęła się młodzież z rodzin patologicznych garnęła się do tych sportów. Po okresach naborów rzeczywiście jest więcej chętnych ale gdy okazuje się, że trening wymaga ciężkiej pracy w efekty nie są natychmiastowe grupy wykruszają się bardzo szybko i tak jak napisałem - do poziomu średniego dochodzi co 20-30 osoba, do wysokiego co 200-300.

Ewenementem jest piłka.

Pozdro

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kubis napisał:

 

Podsumowując, oceniam dorosłych ze smutkiem patrząc na dzieci.

i niech to będzie puenta tej dyskusji, dzieci są OK, to rodzice dają ciała niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Powracając do tematu zasadniczego to tydzień temu odebrałem rower z serwisu po zmianie napędu, wszystkich regulacjach itd. Przejeździłem jakieś 300km i jest super. Syn też odrestaurował wczoraj BMX - fajnie wygląda koleś 190 cm na takim rowerku.:)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...