Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Krzyżowanie się "dziobów" nart...


Roobs

Rekomendowane odpowiedzi

Dalej odnoszę wrażenie,że chcesz przekazać istotne informacje,ale brak Ci "słów",dlatego szukasz wybiegu,że nie warto-nie o to chodzi:eek:,my nie pojmujemy Twoich rozważań;)Nie jestem instruktorem narciarstwa,tylko amatorem,ale czytam z zrozumieniem aspekty zjawisk fizycznych,z którymi spotykam się na co dzień,oczywiście nie tylko związanych z narcirstwem;)Jeźdzę slalomką na wprost,chociaż ostanio ,żeby podjechać jak najbliżej kolejki gondolowej,odczuwam zjawisko "myszkowania",ale nie stanowi to istotnego zjawiska:D,a Ty próbujesz budować na tym zjawisku istotną technikę:D-potrzebną dla zaawansowanych:confused:I tego nie pojmuję,i nie neguję Twojej osoby:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej odnoszę wrażenie,że chcesz przekazać istotne informacje,ale brak Ci "słów",dlatego szukasz wybiegu,że nie warto-nie o to chodzi:eek:,my nie pojmujemy Twoich rozważań;)Nie jestem instruktorem narciarstwa,tylko amatorem,ale czytam z zrozumieniem aspekty zjawisk fizycznych,z którymi spotykam się na co dzień,oczywiście nie tylko związanych z narcirstwem;)Jeźdzę slalomką na wprost,chociaż ostanio ,żeby podjechać jak najbliżej kolejki gondolowej,odczuwam zjawisko "myszkowania",ale nie stanowi to istotnego zjawiska:D,a Ty próbujesz budować na tym zjawisku istotną technikę:D-potrzebną dla zaawansowanych:confused:I tego nie pojmuję,i nie neguję Twojej osoby:rolleyes:

Choć powiedziałem,że nie nawiążę dyskusji, ale ponieważ zrobiło sie cieplej , kilka zdań.

Dobrze , że przyznałes się do swego amatorstwa. Zdązyłem przejrzeć Twój dorobek na tym forum. Jest imponujący. Chylę czoła.

Mało na tym forum jest uczestników , którzy interesują się technika jazdy na nartach (wniosek po obejrzeniu tematow).

Nie podyskutuję z Tobą o sprzęcie, o wyjazdach

(nigdy nie byłem w Alpach i nie będę), ani nie zagrzeje miejsca w temacie - towarzyskie.

Mam praktykę 45-letnią. Do wielu rzeczy dochodziłem sam. Mimo ,że nie jestem instruktorem, nauczylem bardzo wielu jezdzić na nartach. Moja córka należała do grona najlepszych zjazdówek.

Poznawałem narty od kuchni. Nie jestem autorytetem naukowym, jestem czeladnikiem.

Uczę się jazdy na nartach nieustannie. Wiem

co to znaczy mieć pokorę.

Jezdzę ponadto konno. Największą lekcję pokory dostałem własnie przy zgłebianiu tajników jazdy konnej.

Prawda, mówię swoim językiem, ale po raz pierwszy słyszę ,że mówie nie zrozumiałym językiem.

Być może przekonasz się o moich intencjach.

Lubię jazdę piękną , dynamiczną, . Mam wielu , którzy mimo dużego stażu chcą doskonalić technikę przy mojej pomocy. Dodam, ze robię to bezinteresownie.

Może kiedyś nasze drogi się zejdą . Myślę , ze mógłbys na tym skorzystać.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niko 130:D,nie wiem jak inni ,ale ja jestem amatorem:D-ale widzisz jaki jest poziom tego Forum:D,nie da się wcisnąć czegoś,czego inni nie za bardzo pojmują:rolleyes:Mam szacunek dla" koniarzy",ale z doświadczenia wiem,że są "słabymi" narciarzami.Ja nie oceniem ludzi wirtualnie;),niektórzy mogą potwierdzić;)Też myślę,że dojdziemy do porozumienia,i nie chcę abyś mnie ocenial pochopnie:rolleyes:Ja tylko chcę Cię zrozumieć:P.Amator nie znaczy "frajer'-ostatnio ten temat ćwiczyliśmy.Dziękuję za docenienie pracy na Forum,ale głównie bawi Nas narciarstwo:rolleyes:

Pozdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolej na drugie (gorszą sprawą jest łapanie tzw."wewnętrznej"krawędzi).

Jesli narciarz obciąży przody nart, rozpocznie skręt i "złapie krawędz wew.", przy złym układzie ( pójdzie w rotację z mocno cofniętym biodrem) w którym narta zewnętrzna będzie w przodzie i nie uwolni się z zakrawędziowanej narty grozi mu gleba. Gdy będzie sie bronił , dla równowagi bedzie musiał przeniesc nartę zew nad wew. i mamy na 100% skrzyżowanie.

Inne przypadki opisałem we wczesniejszych postach.

Pozdrawiam!

Witam

Takie łapanie wewnętrznej krawędzi zdarza mi się zaraz po przesiadce ze slalomki na mniej taliowaną nartę, przy niewielkich prędkościach. Wydaje mi się, że podświadomie jestem przygotowany na ciaśniejszy skręt i większą siłę odśrodkową - po prostu tracę równowagę. Jestem za słabym narciarzem, żeby dokładnie to przeanalizować. Udaje mi się jednak nie dopuścić do krzyżowania nart i gleby.

Uważam, że Twoje analizy i opisy da się zrozumieć - przynajmniej tak mi się wydaje:). Czytam je z zainteresowaniem.

Pozdrawiam

Mirek

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Takie łapanie wewnętrznej krawędzi zdarza mi się zaraz po przesiadce ze slalomki na mniej taliowaną nartę, przy niewielkich prędkościach. Wydaje mi się, że podświadomie jestem przygotowany na ciaśniejszy skręt i większą siłę odśrodkową - po prostu tracę równowagę. Jestem za słabym narciarzem, żeby dokładnie to przeanalizować. Udaje mi się jednak nie dopuścić do krzyżowania nart i gleby.

Mirek

Nic dodać nic ująć . Perfekcyjnie to określiłeś.

Ja nie mam problemów z przesiadką na inne narty.Ale dokładnie to samo czuję przy pierwszych skrętach.

Każdy z nas ma "pamieć ruchową" i ją odtwarza

w różnych sytuacjach.

Problemy pojawiają się w różnych okolicznościach.

Wymienię tu kilka.

Własnie zmiana narty na dłuzszą lub krótszą.

Zmiana warunków na stoku.

Zmiana nachylania stoku.

Gęsta mgła.

Zmęczenie

Nadmierna prędkość.

Mała prędkosc. Itd.

Narciarz o dobrej technice szybko dokona korektę. Zacząć należy od odzyskania równowagi, zwolnienia do normalnej dla nas prędkosci.

Potem odtwarzamy "kinogram " - obraz który mamy w lewej półkuli.

Obraz , który został zapamiętany ( w naszym mózgu) zostaje szybko odtworzony.U początkującego narciarza w jego głowie panuje mętlik (prawa półkula) .Ma kłopoty niemal w każdym skręcie, a jak coś mu przeszkodzi często rezygnuje z jazdy i kładzie się na stoku.

Jest wyjscie w takiej sytuacji. Warto skorzystać z pomocy dobrze jezdzącej osoby , która w umiejetny sposób poprowadzi go w dól stoku.

Włącznie z trzymaniem za rękę.

Marucha oprócz tego co napisałem , ważna jest ciągła zmiana obciązenia (jak to jeden z szkoleniowców mówił, że przelewa sie woda z jednej strony ciała na drugą) z jednej nogi na drugą (jak w chodzeniu).

Gdybyś to robił nie byłoby "łapania krawędzi".

Twoje problemy są problemami każdego, jest tylko róznica w reagowaniu na nie.

W opisanym przez Ciebie przypadku (narta karwingowa i nie taliowana) nie może być inaczej. Skręt wymaga dość sporej korekty w stosowanym układzie i towarzyszącemu mu napięciu mięśni.

Pozdrawiam!

Edytowane przez niko130
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SŁawek mnie wyśmieje :) ale :)

Zauważyłem swego czasu, że brak umiejętności początkującego + zaostrzone nowe narty na pełen długości = krzyżowanie dziobów w ostatniej fazie skrętu...

Nie wiem czy drugiej zy trzeciej ale ostatniej :D

Zwykle tak jest.... a jak śnieg jeszcze miekki i kilka 'kopczyków' na trasie to kaplica- narta jedzie tam gdzie sama chce...... ;).

Ostre przody (czasem tyły też) to tylko na betonowej trasie, gdy wie sie co z tym zrobić....

RoobsNie od rzeczy byłoby sprawdzić 'canting' nóg... czy narty ustawione na szerokosci bioder (zjazdowej) stoja plasko na sniegu zarówno w pozycji wyprostowanej jak i po ugięciu nog. Do tego wskazana jest pomoc drugiej osoby patrzącej z przodu na narty, najłatwiej stojąc z zapiętymi nartami na twardej podłodze

Pozdrawiam

Edytowane przez mig12345
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
W końcówce sezonu jeździłem na Z 6,5 i Z 3,5 długość 175cm ,co zauważyłem i mnie dręczyło iż przody nart tak w końcówce "miały tendencje" do krzyżowania się , chyba mniej Z 3,5 ale jednak . To kwestia braku umiejętności, długości narty czy ...???

ja miałam dziwna sytuację, uczyłam sie na takich długich dechach co w domu były, jak juz opanowałam mniej więcej dostałam swoje pierwsze krótkie narty:) to dopiero była kapilica, gdyz w długich napierałam na przody tak by czuć buta na piszczeli:) a jak sie przesiadłam na krótkie :) to przeleciałam kilka razy przez narty, źle wyczute bo przecież taliowane, a zdaje sie chyba zle czułam i nie dokońca wiedziałm co to jest uzywac krawędzi, krzyzowały mi sie dzioby:)) to było dawno ale pamietam dobrze te sceny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...